Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Forum dyskusyjne

Forum dyskusyjne » Premier League » Podsumowanie sezonu
27 maja 2009, 13:33 [cytuj]
Sezon był i się skończył. Jaki był? Dobry? Zły? Dla kogo? Chodzi mi w tym temacie o to, żeby podsumować całą ligę i nas na tym tle. Dzisiaj dowiemy się czy Man U obroni tytuł w LM czy jednak dostanie się w ręce Barcy. Dla mnie w gruncie rzeczy to nie zmienia wiele, ale może dla kogoś..... Nie interesuje nas nic co nie jest związane z Anglią, ale występy w pucharach, zarówno krajowych i jaki tych "zagramanicznych" mają już przecież potężne znaczenie na kształt tabeli, więc śmiało można dokładać. Im wnikliwsze zdanie, im dogłębniejsze poglądy tym lepiej, więc zachęcam gorąco do pisania ;) Jest do podsumowania 10 miesięcy więc, materiału nawet na elaboraty powinno wystarczyć.
Sezon był i się skończył. Jaki był? Dobry? Zły? Dla kogo? Chodzi mi w tym temacie o to, żeby podsumować całą ligę i nas na tym tle. Dzisiaj dowiemy się czy Man U obroni tytuł w LM czy jednak dostanie się w ręce Barcy. Dla mnie w gruncie rzeczy to nie zmienia wiele, ale może dla kogoś..... Nie interesuje nas nic co nie jest związane z Anglią, ale występy w pucharach, zarówno krajowych i jaki tych "zagramanicznych" mają już przecież potężne znaczenie na kształt tabeli, więc śmiało można dokładać. Im wnikliwsze zdanie, im dogłębniejsze poglądy tym lepiej, więc zachęcam gorąco do pisania ;) Jest do podsumowania 10 miesięcy więc, materiału nawet na elaboraty powinno wystarczyć
Kogucie życie!
27 maja 2009, 14:29 [cytuj]
Dla mnie osobiście, sezon był w gruncie rzeczy, mega-ultra-konserwatywny. Niby w środku coś się działo, ale ... Była niby jakaś sensacja - Hull, ale z biedą starczyło im rozmachu do połowy sezonu. Były niby rozczarowania - my na początku i NU do końca. Niby AV szarapała w stronę LM, ale w gruncie rzeczy do 4 Arsenalu brakowało im dużo, bardzo dużo. Wpomniana drużyna na A, grąło kiepskawo w lidze i gruncie rzeczy oddaliła się jeszcze bardziej od podium. Na pewno bronila się jednak w LM. Niby do połowy sezonu twierdzono, że liga jest wyjątkowow wyrównana, ale dlaczego LFC był drugi a miał rekordowo wiele punktów? Chelsea też, nie odstawała. Przecież na kimś to trzeba było zrobić! Mój pogląd na to, że ten sezon był mega constans, wynika też z przekonania, że wszystkie tendencje się utrzymały. Wynik tego jest taki, że na dzień dzisiejszy 'odległość' większości ekip do ManU czy LFC się zwiększyła. Drużyny z mniejszym budżetem, jak co roku cechował minimalizm - najlepsze przykłady to Wigan i Bolton. Man C na dzień dzisiejszy przypomina rządy Antoniego Ptaka - dużo gadania, dużo pieniedzy, ale nic z tego nie wychodzi, co w dobie kryzysu jeszcze bardziej pogarsza obraz tego klubu, bo skoro ma nieskończone zasoby, to chyba kiepskawo wykorzystał moment, kiedy można tanio kupić. Dla nas wyjątkowo nierówny sezon, pytanie tylko czy nie jest to nasz główny epitet od lat? W zasadzie wszystko było bardzo kogucie w tym sezonie. Była zmiana trenera, były kolejne wielkie, drogie zakupy, były nadzieje.. Skończyło się, jak prawie zawsze gdzieś w środku. Dzisiaj z całą odpowiedzialnością piszę, że 2 x 5 miejsce na mecie oraz CC (to był dla mnie ostatni przejaw czegoś dużo lepszego gatunkowo) zostało zniszczone. Jak dla mnie zaczynamy od nowa,może niekoniecznie w ramach, które sobie wyobrażałem, ale to mało istotne. Nikt poza nami nie pamięta już o nas jako o tych, którzy gdzieś podobno pukali. Tylko pewnie Nahorny wspomni, ze klub z ambicjami, że klub, który wydaje, że mamy piłkarzy.... Nowy sezon, będzie tylko w Anglii, więc przypuszczam, że będzie realtywnie udany. Będziemy mieć same atuty na ligę, a po zakupach pewnie ich jeszcze więcej. Kto jest zatem wygranym?? Dla mnie napewno pierwsza 3 oraz Fulham, Everton i , mimo wszystko, AV. Przez wielu niedoceniane, nawet pogardzane, zrobiły wynik i koniec. Okazuje się, że jak stawia się na organizację, selekcję, ambicję to można naprawdę dużo. Kto pamięta, że Fulham ledwo się w poprzednim sezonie utrzymał, kto pamięta, że Everton grał bez napastników? Brawo :brawo: Ja patrzę na to tak, że możemy spojrzeć w dwie strony z jednej będzie Everton a z drugiej NU, z ich roszczeniami, zakupami i upadkiem- na marginesie jestem przekonany , ze wyjdzie im to na zdrowie. Tu nie chodzi o kopiowanie, tylko pewna refleksję.
Dla mnie osobiście, sezon był w gruncie rzeczy, mega-ultra-konserwatywny. Niby w środku coś się działo, ale ... Była niby jakaś sensacja - Hull, ale z biedą starczyło im rozmachu do połowy sezonu. Były niby rozczarowania - my na początku i NU do końca. Niby AV szarapała w stronę LM, ale w gruncie rzeczy do 4 Arsenalu brakowało im dużo, bardzo dużo. Wpomniana drużyna na A, grąło kiepskawo w lidze i gruncie rzeczy oddaliła się jeszcze bardziej od podium. Na pewno bronila się jednak w LM. Niby do połowy sezonu twierdzono, że liga jest wyjątkowow wyrównana, ale dlaczego LFC był drugi a miał rekordowo wiele punktów? Chelsea też, nie odstawała. Przecież na kimś to trzeba było zrobić! Mój pogląd na to, że ten sezon był mega constans, wynika też z przekonania, że wszystkie tendencje się utrzymały. Wynik tego jest taki, że na dzień dzisiejszy 'odległość' większości ekip do ManU czy LFC się zwiększyła. Drużyny z mniejszym budżetem, jak co roku cechował minimalizm - najlepsze przykłady to Wigan i Bolton. Man C na dzień dzisiejszy przypomina rządy Antoniego Ptaka - dużo gadania, dużo pieniedzy, ale nic z tego nie wychodzi, co w dobie kryzysu jeszcze bardziej pogarsza obraz tego klubu, bo skoro ma nieskończone zasoby, to chyba kiepskawo wykorzystał moment, kiedy można tanio kupić. Dla nas wyjątkowo nierówny sezon, pytanie tylko czy nie jest to nasz główny epitet od lat? W zasadzie wszystko było bardzo kogucie w tym sezonie. Była zmiana trenera, były kolejne wielkie, drogie zakupy, były nadzieje.. Skończyło się, jak prawie zawsze gdzieś w środku. Dzisiaj z całą odpowiedzialnością piszę, że 2 x 5 miejsce na mecie oraz CC (to był dla mnie ostatni przejaw czegoś dużo lepszego gatunkowo) zostało zniszczone. Jak dla mnie zaczynamy od nowa,może niekoniecznie w ramach, które sobie wyobrażałem, ale to mało istotne. Nikt poza nami nie pamięta już o nas jako o tych, którzy gdzieś podobno pukali. Tylko pewnie Nahorny wspomni, ze klub z ambicjami, że klub, który wydaje, że mamy piłkarzy.... Nowy sezon, będzie tylko w Anglii, więc przypuszczam, że będzie realtywnie udany. Będziemy mieć same atuty na ligę, a po zakupach pewnie ich jeszcze więcej. Kto jest zatem wygranym?? Dla mnie napewno pierwsza 3 oraz Fulham, Everton i , mimo wszystko, AV. Przez wielu niedoceniane, nawet pogardzane, zrobiły wynik i koniec. Okazuje się, że jak stawia się na organizację, selekcję, ambicję to można naprawdę dużo. Kto pamięta, że Fulham ledwo się w poprzednim sezonie utrzymał, kto pamięta, że Everton grał bez napastników? Brawo :brawo: Ja patrzę na to tak, że możemy spojrzeć w dwie strony z jednej będzie Everton a z drugiej NU, z ich roszczeniami, zakupami i upadkiem- na marginesie jestem przekonany , ze wyjdzie im to na zdrowie. Tu nie chodzi o kopiowanie, tylko pewna refleksję
Kogucie życie!
27 maja 2009, 17:40 [cytuj]
Jeśli chodzi o zakończony właśnie sezon PL to najbardziej zaskoczyła mnie postawa Fulham i Liverpoolu. Fulham, tak jak napisał MARCUS, w poprzednim sezonie ledwo uniknleli spadku a teraz, proszę jaki wynik. Po cichutku, bez rozgłosu. Pamiętam, że nawet niektórzy fani Cottagers nie wierzyli, że Hodgson osiągnie coś więcej niż utrzymanie. Zdecydowanie największy skok jakościowy spośród wszystkic ekip PL-od bylejakości do naprawdę solidnej ekipy konsekwentnie ciułającej punkty. Ale ta sytuacja trochę przypomina Portsmouth. Harry też najpierw uchronił ich przed spadkiem, a następnie mocno przyblizył do czołówki. A wszystko się Pomponom posypało po jego odejściu. Dlatego jestem ciekaw czy Roy Hodgson wytrwa na stanowisku w Fulham i jak w Europie zaprezentuje się sam klub.

Liverpool zaskoczył mnie ponieważ nie wierzyłem, że Beniteza stać na to aby wreszcie zdobyć tytuł. A okazało się, że był naprawdę blisko a LFC momentami grali wspaniale. Strach pomyśleć co by było gdyby Gerrard nie "rozminął" by się w grze z El Ninio. Podejrzewam, że to The Reds cieszyli by się z tytułu bo obaj, Torres i Gerrard, kiedy grali to grali niesamowicie.

Postawę Kogutów trudno mi oceniać. Bo nie wiem czy to co się działo na początku sezonu to wina błędów Ramosa (np. tych, o których pisał Raku) czy słynnej już chyba Hamburgerowej Opozycji. Może gdyby piłkarze wspólparcowali z Ramosem bylibyśmy wcale nie niżej niż teraz? Może wyżej? Dlatego pracy Ramosa na WHL w tym sezonie oceniać się nie podejmę bo tak naprawdę nie pozwoliliśmy mu skończyć dzieła. Jego rewolucji. A rewolucji nie robi się w jedwabnych rękawiczkach, więc z pewnymi ofiarami musielibyśmy się liczyć. Nawet ze słabą pozycją na koniec sezonu. W spadek, choc przez moment go chciałem, nigdy nie wierzyłem. Piłkarzom by się nie opłacał-czipsy i hamburgery tanie nie są.

A to co się działo (w zasadzie jeszcze dzieje) pod Harrym wypada ocenić pozytywnie. Zaczęliśmy zdobywać punkty. I to najważniejsze.Żeby oceniać jego transfery jest jeszcze za wcześnie. Poza tym nie podoba mi sie sposób w jaki potraktował Gio. Ja to widzę tak, że po prostu ozbył się problemu jaki stanowił młody, zagubiony chłopak. Utalentowany ale nieokrzesany. Ale Harry chyba ma w ogóle podobny sposób traktowania podopiecznych. Reszcie zluzował, nie traktował "balangowania" tak restrykcujnie jak Ramos. Myśle, że Redknapp po prostu bierze piłkarzy za osoby dorosłe w pełni za siebie odpowiedzialne i oczekuje jedynie efektów. Na zasadzie:chlej ile chcesz ale żeby nie przeszkadzało ci to w utrzymywaniu formy. I takie podejście generalnie mi się podoba, byłby to z mojej strony kolejny plus dla HR, gdyby nie jeden szkopuł. Nie można tak traktować wszystkich. Bo o ile taki King czy Keane powinni sobie radzić sami, znać umiar itp. to Gio czy nawet Lennon jeszcze, potrzebuja wsparcia.

Cieszy i podoba mi się to jak Harry poradził sobie z BENTleyem i Balem. Niektórzy zarzucają mu, że preferuje angolski szrot, moze i tak jest ale co z tego, skoro jeśli szrot sie nie sprawdza idzie w odstawkę 9nie chciałbym tu sugerowac, ze BALE i BENTley to szrot). Poniekąd łączy się to z tym co napisałem w powyższym akapicie-liczą się efekty.Tak trzymać panie Harry. Cieszy mnie rónież, ze Harry nie spanikował przy Gomesu. Wyczuł, że jedyne czego do pełni szczęścia i formy potrzebuje Brazylijczyk to wsparcie i mu to dał.

Podsumowując dotychczasową pracę Rednappa na WHL uważam, że kluczowym elementem wpływającym na to, że pracę tę należy ocenić pozytywnie to podejście do zawodników. Harry po prostu sprawił, że jego podopieczni zaczęli grać tak jak potrafią, tak jak predysponują ich do tego umiejętności. I dlatego mój wniosek z pracy Harry'ego na WHL jest taki, że jak na razie nie dokonał on niczego nadzwyczajnego i niesamowitego, tylko przywrócił pewną "normalność". Osiągnął to czego nie osiągnięcie byłoby porażką. I za to ma moją ogromną wdzięczność i błogosławieństwo w przywracaniu stabilizacji formy na przyszły sezon. Tylko na przyszły bo Harry sam myśli o reprezentacji Albionu.

A co bedzie za rok? Mam nadzieję, że tak samo tylko trochę lepiej. Bez rozgłosu, bez rozdymanych ambicji, oczekiwań ponad miarę, buńczucznych zapowiedzi (tę rolę przejmie chyba MC) tylko dalej przecietność. Tylko niech ta przeciętność stoi na troche wyższej pólce jakościowej.

Jak mi się teraz, przy wcisakniu klwaisza 'wykonaj' cos spieprzy i stracę to co napisałem to się chyba załamię;)
Jeśli chodzi o zakończony właśnie sezon PL to najbardziej zaskoczyła mnie postawa Fulham i Liverpoolu. Fulham, tak jak napisał MARCUS, w poprzednim sezonie ledwo uniknleli spadku a teraz, proszę jaki wynik. Po cichutku, bez rozgłosu. Pamiętam, że nawet niektórzy fani Cottagers nie wierzyli, że Hodgson osiągnie coś więcej niż utrzymanie. Zdecydowanie największy skok jakościowy spośród wszystkic ekip PL-od bylejakości do naprawdę solidnej ekipy konsekwentnie ciułającej punkty. Ale ta sytuacja trochę przypomina Portsmouth. Harry też najpierw uchronił ich przed spadkiem, a następnie mocno przyblizył do czołówki. A wszystko się Pomponom posypało po jego odejściu. Dlatego jestem ciekaw czy Roy Hodgson wytrwa na stanowisku w Fulham i jak w Europie zaprezentuje się sam klub. Liverpool zaskoczył mnie ponieważ nie wierzyłem, że Beniteza stać na to aby wreszcie zdobyć tytuł. A okazało się, że był naprawdę blisko a LFC momentami grali wspaniale. Strach pomyśleć co by było gdyby Gerrard nie "rozminął" by się w grze z El Ninio. Podejrzewam, że to The Reds cieszyli by się z tytułu bo obaj, Torres i Gerrard, kiedy grali to grali niesamowicie. Postawę Kogutów trudno mi oceniać. Bo nie wiem czy to co się działo na początku sezonu to wina błędów Ramosa (np. tych, o których pisał Raku) czy słynnej już chyba Hamburgerowej Opozycji. Może gdyby piłkarze wspólparcowali z Ramosem bylibyśmy wcale nie niżej niż teraz? Może wyżej? Dlatego pracy Ramosa na WHL w tym sezonie oceniać się nie podejmę bo tak naprawdę nie pozwoliliśmy mu skończyć dzieła. Jego rewolucji. A rewolucji nie robi się w jedwabnych rękawiczkach, więc z pewnymi ofiarami musielibyśmy się liczyć. Nawet ze słabą pozycją na koniec sezonu. W spadek, choc przez moment go chciałem, nigdy nie wierzyłem. Piłkarzom by się nie opłacał-czipsy i hamburgery tanie nie są. A to co się działo (w zasadzie jeszcze dzieje) pod Harrym wypada ocenić pozytywnie. Zaczęliśmy zdobywać punkty. I to najważniejsze.Żeby oceniać jego transfery jest jeszcze za wcześnie. Poza tym nie podoba mi sie sposób w jaki potraktował Gio. Ja to widzę tak, że po prostu ozbył się problemu jaki stanowił młody, zagubiony chłopak. Utalentowany ale nieokrzesany. Ale Harry chyba ma w ogóle podobny sposób traktowania podopiecznych. Reszcie zluzował, nie traktował "balangowania" tak restrykcujnie jak Ramos. Myśle, że Redknapp po prostu bierze piłkarzy za osoby dorosłe w pełni za siebie odpowiedzialne i oczekuje jedynie efektów. Na zasadzie:chlej ile chcesz ale żeby nie przeszkadzało ci to w utrzymywaniu formy. I takie podejście generalnie mi się podoba, byłby to z mojej strony kolejny plus dla HR, gdyby nie jeden szkopuł. Nie można tak traktować wszystkich. Bo o ile taki King czy Keane powinni sobie radzić sami, znać umiar itp. to Gio czy nawet Lennon jeszcze, potrzebuja wsparcia. Cieszy i podoba mi się to jak Harry poradził sobie z BENTleyem i Balem. Niektórzy zarzucają mu, że preferuje angolski szrot, moze i tak jest ale co z tego, skoro jeśli szrot sie nie sprawdza idzie w odstawkę 9nie chciałbym tu sugerowac, ze BALE i BENTley to szrot). Poniekąd łączy się to z tym co napisałem w powyższym akapicie-liczą się efekty.Tak trzymać panie Harry. Cieszy mnie rónież, ze Harry nie spanikował przy Gomesu. Wyczuł, że jedyne czego do pełni szczęścia i formy potrzebuje Brazylijczyk to wsparcie i mu to dał. Podsumowując dotychczasową pracę Rednappa na WHL uważam, że kluczowym elementem wpływającym na to, że pracę tę należy ocenić pozytywnie to podejście do zawodników. Harry po prostu sprawił, że jego podopieczni zaczęli grać tak jak potrafią, tak jak predysponują ich do tego umiejętności. I dlatego mój wniosek z pracy Harry'ego na WHL jest taki, że jak na razie nie dokonał on niczego nadzwyczajnego i niesamowitego, tylko przywrócił pewną "normalność". Osiągnął to czego nie osiągnięcie byłoby porażką. I za to ma moją ogromną wdzięczność i błogosławieństwo w przywracaniu stabilizacji formy na przyszły sezon. Tylko na przyszły bo Harry sam myśli o reprezentacji Albionu. A co bedzie za rok? Mam nadzieję, że tak samo tylko trochę lepiej. Bez rozgłosu, bez rozdymanych ambicji, oczekiwań ponad miarę, buńczucznych zapowiedzi (tę rolę przejmie chyba MC) tylko dalej przecietność. Tylko niech ta przeciętność stoi na troche wyższej pólce jakościowej. Jak mi się teraz, przy wcisakniu klwaisza 'wykonaj' cos spieprzy i stracę to co napisałem to się chyba załamię;)
27 maja 2009, 19:42 [cytuj]
Zapomniałeś Paweł o Harewoodzie.
Zapomniałeś Paweł o Harewoodzie
In a world full of Uniteds, Citys and Rovers, there is only One Hotspur!!!
28 maja 2009, 10:12 [cytuj]
Pawle ale co widzieli?? Ja widzę to zupełnie inaczej niż raku, a wypowiedzi nie ma tu za wiele. Nie chodzi przecież tylko o nas, ale o całą ligę, bo Liga angielska to nie Spurs i reszta, ale wiele drużyn., które kształtują ten cały obraz.
Pawle ale co widzieli?? Ja widzę to zupełnie inaczej niż raku, a wypowiedzi nie ma tu za wiele. Nie chodzi przecież tylko o nas, ale o całą ligę, bo Liga angielska to nie Spurs i reszta, ale wiele drużyn., które kształtują ten cały obraz
Kogucie życie!
28 maja 2009, 13:54 [cytuj]
To ja napisze najkrócej. Nie jest źle, zawsze może być lepiej...
Jedyne na co chce zwrócic uwage to na to że czesto przegrywaliśmy z przeciętniakami, a udawalo nam sie korzystnie zakończyć mecze z zespołami klasy światowej
(z Chelsea chyba były 2 zwycięstwa, z Arsenalem 2 remisy wskazujące na nas, z Aston też chyba wygrana była....ale moge sie mylić bo nie pamiętam.)
To ja napisze najkrócej. Nie jest źle, zawsze może być lepiej... Jedyne na co chce zwrócic uwage to na to że czesto przegrywaliśmy z przeciętniakami, a udawalo nam sie korzystnie zakończyć mecze z zespołami klasy światowej (z Chelsea chyba były 2 zwycięstwa, z Arsenalem 2 remisy wskazujące na nas, z Aston też chyba wygrana była....ale moge sie mylić bo nie pamiętam.)
28 maja 2009, 15:49 [cytuj]
Zgadza się że zbyt często przegrywaliśmy z przeciętniakami w pierwszej części sezonu w drugiej już nie było tak tragicznie ale na wyjazdach nadal sobie nie radziliśmy. Myślę, że powodem tego było brak porządnego napastnika, nie potrafiliśmy strzelić gola i cały czas dawaliśmy drużynie przeciwnej nadzieję na korzystny wynik, co wielokrotnie potwierdziło się w końcówkach. Drugim powodem było to że słabo broniliśmy górne piłki wrzucane w pole karne, a jak wiadomo większość przeciętnych drużyn stosuję taką taktykę Nasza obrona często się gubiła z Gomesem na czele i dlatego przegrywaliśmy mecze.
Zgadza się że zbyt często przegrywaliśmy z przeciętniakami w pierwszej części sezonu w drugiej już nie było tak tragicznie ale na wyjazdach nadal sobie nie radziliśmy. Myślę, że powodem tego było brak porządnego napastnika, nie potrafiliśmy strzelić gola i cały czas dawaliśmy drużynie przeciwnej nadzieję na korzystny wynik, co wielokrotnie potwierdziło się w końcówkach. Drugim powodem było to że słabo broniliśmy górne piłki wrzucane w pole karne, a jak wiadomo większość przeciętnych drużyn stosuję taką taktykę Nasza obrona często się gubiła z Gomesem na czele i dlatego przegrywaliśmy mecze
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
3 czerwca 2009, 18:51 [cytuj]
Chyba ci redaktorzy temat podwędzili! Zero przyzwoitości :P
Chyba ci redaktorzy temat podwędzili! Zero przyzwoitości :P
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
3 czerwca 2009, 19:50 [cytuj]
Wypowiadać się o tym sezonie z nadziejami na nastepny jest bardzo cięzko. Co zwojowaliśmy w tym sezonie każdy widział i każdy zdążył się nawkur....ć. Generalnie słaby to był sezon. Bez żadnych przebłysków. Jedyne za co mozna pochwalić naszą drużynę to życzyłbym sobie żeby co sezon grali tak z pierwszą czwórka jak w tym sezonie. Najwiekszą porażką była dla mnie wtopa ze Stoke. Najlepszym wynikiem (bo napewno nie grą) był mecz z Liverpoolem. Można by tak narzekać i narzekać. Tylko po co.
A tak wogóle to jakoś mi sie skojarzył ten sezon z moim polskim klubem Rozwojem Katowice. Pocżatek sezonu masakra. Zmiana trenera w połowie sezonu i kończymy (choć to jeszcze nie koniec) w środku tabeli. Tak jakoś mi się skojarzyło.
Wypowiadać się o tym sezonie z nadziejami na nastepny jest bardzo cięzko. Co zwojowaliśmy w tym sezonie każdy widział i każdy zdążył się nawkur....ć. Generalnie słaby to był sezon. Bez żadnych przebłysków. Jedyne za co mozna pochwalić naszą drużynę to życzyłbym sobie żeby co sezon grali tak z pierwszą czwórka jak w tym sezonie. Najwiekszą porażką była dla mnie wtopa ze Stoke. Najlepszym wynikiem (bo napewno nie grą) był mecz z Liverpoolem. Można by tak narzekać i narzekać. Tylko po co. A tak wogóle to jakoś mi sie skojarzył ten sezon z moim polskim klubem Rozwojem Katowice. Pocżatek sezonu masakra. Zmiana trenera w połowie sezonu i kończymy (choć to jeszcze nie koniec) w środku tabeli. Tak jakoś mi się skojarzyło
3 czerwca 2009, 21:22 [cytuj]
Jako, że założyłem ten wątek, to będę jednak naciskał, bo właśnie nie chodziło mi o to, żeby mówić tylko o nas, ale o nas w kontekście całości. Zamysł był taki, żeby wyłowić nas spośród całości, której przecież się nie pozbędziemy i która również nas kształtuje. To jest zamysł jak najbardziej przemyślany i EWIDENTNIE ŚWIADOMY, z jednego prostego powodu. Cały czas jest gadanie o nas, o naszych problemach, o naszych zakupach do tego stopnia, że staje sie to kompletnie bez dystansu. Myślałem, że jak wrzucę tak szeroki temat to będziecie się przekrzywkiać na argumenty, będzie pole popisu do jakiegoś szerszego światopoglądu, a nie - z całym szacunkiem; do licytacji na temat kogo kupić, bo to jest delikatnie mówiąc mało poważne. Mam rozumieć, że nic nie wiecie o lidze? Że nikt nie zadziwił? Że nie macie swojego zdania o obecnym sezonie HULL czy AV? Że nie dziwicie albo dziwicie się Borro czy NU?
Jako, że założyłem ten wątek, to będę jednak naciskał, bo właśnie nie chodziło mi o to, żeby mówić tylko o nas, ale o nas w kontekście całości. Zamysł był taki, żeby wyłowić nas spośród całości, której przecież się nie pozbędziemy i która również nas kształtuje. To jest zamysł jak najbardziej przemyślany i EWIDENTNIE ŚWIADOMY, z jednego prostego powodu. Cały czas jest gadanie o nas, o naszych problemach, o naszych zakupach do tego stopnia, że staje sie to kompletnie bez dystansu. Myślałem, że jak wrzucę tak szeroki temat to będziecie się przekrzywkiać na argumenty, będzie pole popisu do jakiegoś szerszego światopoglądu, a nie - z całym szacunkiem; do licytacji na temat kogo kupić, bo to jest delikatnie mówiąc mało poważne. Mam rozumieć, że nic nie wiecie o lidze? Że nikt nie zadziwił? Że nie macie swojego zdania o obecnym sezonie HULL czy AV? Że nie dziwicie albo dziwicie się Borro czy NU?
Kogucie życie!

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 97 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się