12 listopada 2013, 16:38 [cytuj]
Czy ja wiem czy gorzej ? Moim zdaniem graliśmy zdecydowanie bardziej widowiskowo. Jedyne co teraz jest lepsze niż było to gra obronna, ale to chyba tylko dlatego że nasi obrońcy mniej pchają się do ofensywy niż za czasów chociażby Harrego.
Mecze oglądam zawsze ( o ile mam taką możliwość ) niezależnie czy wygrywamy czy przegrywamy bo Tottenham mam w sercu. Można się obrazić, można pokłócić, a i tak idzie się razem do łóżka ;p
p.s i nie od kilku, tylko kilkunastu
Czy ja wiem czy gorzej ? Moim zdaniem graliśmy zdecydowanie bardziej widowiskowo. Jedyne co teraz jest lepsze niż było to gra obronna, ale to chyba tylko dlatego że nasi obrońcy mniej pchają się do ofensywy niż za czasów chociażby Harrego.
Mecze oglądam zawsze ( o ile mam taką możliwość ) niezależnie czy wygrywamy czy przegrywamy bo Tottenham mam w sercu. Można się obrazić, można pokłócić, a i tak idzie się razem do łóżka ;p
p.s i nie od kilku, tylko kilkunastu :)
12 listopada 2013, 17:28 [cytuj]
Oczywiście , że mniej pchają się do przodu bo teraz już walker nie strzela takich goli jak z blackburn czy z arsenalem , albo BAE nie bije z 30 metrów
Oczywiście , że mniej pchają się do przodu bo teraz już walker nie strzela takich goli jak z blackburn czy z arsenalem , albo BAE nie bije z 30 metrów ;)
12 listopada 2013, 17:43 [cytuj]
Drugler powiedział/a:
Oczywiście , że mniej pchają się do przodu bo teraz już walker nie strzela takich goli jak z blackburn czy z arsenalem , albo BAE nie bije z 30 metrów
Przecież bramka z Blackburn była z wolnego, a z Arsenalem to był strzał z jakichś 25 metrów albo i więcej. Co te bramki mają do gry ofensywnej i pchania się do przodu? Do wolnego po prostu się podchodzi i strzela a z dystansu to nieraz i środkowi obrońcy strzelają (nie u nas), co nie znaczy, że pchają się do przodu. Jak dla mnie, to Walker dalej gra ofensywnie, Rose, jak grał, to też bardzo ofensywnie, Vertonghen też się podłącza, może nie AŻ TAK bardzo, ale on nie jest lewym obrońcą.
Jeśli chodzi o naszych bocznych obrońców, to problem tkwi moim zdaniem w tym, że stali się bardzo przewidywalni dla rywali. Zresztą można to powiedzieć o całej drużynie.
Przecież bramka z Blackburn była z wolnego, a z Arsenalem to był strzał z jakichś 25 metrów albo i więcej. Co te bramki mają do gry ofensywnej i pchania się do przodu? Do wolnego po prostu się podchodzi i strzela a z dystansu to nieraz i środkowi obrońcy strzelają (nie u nas), co nie znaczy, że pchają się do przodu. Jak dla mnie, to Walker dalej gra ofensywnie, Rose, jak grał, to też bardzo ofensywnie, Vertonghen też się podłącza, może nie AŻ TAK bardzo, ale on nie jest lewym obrońcą.
Jeśli chodzi o naszych bocznych obrońców, to problem tkwi moim zdaniem w tym, że stali się bardzo przewidywalni dla rywali. Zresztą można to powiedzieć o całej drużynie