Forum dyskusyjne
21 grudnia 2011, 16:40 [cytuj]
jin_tae powiedział/a:
Roznica jest tylko w ilosci i tym, ze Ty na swoje 2000 euro musisz troche sie troche bardziej nalatac niz taki profesor"
Trochę to zajechało bohaterem socjalizmu, "yntelygencja przedwojennej Polski żyło z wyzysku klasy pracującej miast i wsi." Szczerze to brechtam z takiego podejścia, nie wiem jak jest w Holandii, ale w Polsce, oprócz totalnych wyjątków, "bardziej nalatać się" to muszą Ci, którzy walili jabole w momencie gdy ja poświęcałem czas na książki.
Aapa - pytanie, co powinno być priorytetem. Ja jestem dość dumny z posiadanej przeze mnie wiedzy ogólnej. Szczerze mówiąc, będąc w Stanach czułem się lepszy od większości lokalesów, którzy mi wciskali, że znają język obcy, bo poza amerykańskim także angielski, a co poniektórzy nawet kanadyjski. Do tego znajomość geografii i historii choćby własnego kraju woła o pomstę do nieba. A nie na darmo mieszkańców Beneluksu nazywa się Amerykanami Europy, we wszystkich testach na wiedzę ogólną Belgowie i Holendrzy zajmują miejsca na samym końcu. Można im zazdrościć, że zarabiają więcej, ale u nas też tak będzie, tylko musi upłynąć trochę czasu. Potencjał mamy nieporównanie większy i szczerze mówiąc moim zdaniem dostosowywanie naszego systemu edukacji do ich będzie wielkim błędem, bo znacząco obniży nasz potencjał. Niestety, Spursmaniacy powyżej czterdziestki nie dożyją pewnie Polski o PKP per capita na poziomie USA czy Holandii, moje pokolenie tylko się o nią otrze, ale już nasze dzieci będą w niej, mam nadzieję, żyły. Oby tylko politycy, nie ważne czy z PO, PiS-u, SLD czy od Korwina, nie przeszkadzali przedsiębiorcom.
Trochę to zajechało bohaterem socjalizmu, "yntelygencja przedwojennej Polski żyło z wyzysku klasy pracującej miast i wsi." Szczerze to brechtam z takiego podejścia, nie wiem jak jest w Holandii, ale w Polsce, oprócz totalnych wyjątków, "bardziej nalatać się" to muszą Ci, którzy walili jabole w momencie gdy ja poświęcałem czas na książki.
Aapa - pytanie, co powinno być priorytetem. Ja jestem dość dumny z posiadanej przeze mnie wiedzy ogólnej. Szczerze mówiąc, będąc w Stanach czułem się lepszy od większości lokalesów, którzy mi wciskali, że znają język obcy, bo poza amerykańskim także angielski, a co poniektórzy nawet kanadyjski. Do tego znajomość geografii i historii choćby własnego kraju woła o pomstę do nieba. A nie na darmo mieszkańców Beneluksu nazywa się Amerykanami Europy, we wszystkich testach na wiedzę ogólną Belgowie i Holendrzy zajmują miejsca na samym końcu. Można im zazdrościć, że zarabiają więcej, ale u nas też tak będzie, tylko musi upłynąć trochę czasu. Potencjał mamy nieporównanie większy i szczerze mówiąc moim zdaniem dostosowywanie naszego systemu edukacji do ich będzie wielkim błędem, bo znacząco obniży nasz potencjał. Niestety, Spursmaniacy powyżej czterdziestki nie dożyją pewnie Polski o PKP per capita na poziomie USA czy Holandii, moje pokolenie tylko się o nią otrze, ale już nasze dzieci będą w niej, mam nadzieję, żyły. Oby tylko politycy, nie ważne czy z PO, PiS-u, SLD czy od Korwina, nie przeszkadzali przedsiębiorcom
In a world full of Uniteds, Citys and Rovers, there is only One Hotspur!!!
21 grudnia 2011, 16:49 [cytuj]
Tylko nie zrozumcie źe tego "lepszy" - lepszy w sensie, paradoksalnie, lepiej przystosowany. Różne są koleje losu i gdybym musiał zajmować się w życiu czymś, w czym się nie kształciłem i pracować z kolegami z innych krajów, to lepiej sobie dam radę od przeciętnego Amerykanina, Angola czy Holendra. Nie mówię o wszystkich, np. Hiszpanie, Portugalczycy, Szwajcarzy czy Skandynawowie posiadają satysfakcjonujący poziom wiedzy ogólnej. Ale jeśli doszłoby do WWIII (wiem, skrajny przykład

, i następna miałaby być "stoczona na pałki i kamienie", to my zajmowalibyśmy się konstruowaniem pałek, a oni zastanawialiby się, za który koniec się je trzyma
Tylko nie zrozumcie źe tego "lepszy" - lepszy w sensie, paradoksalnie, lepiej przystosowany. Różne są koleje losu i gdybym musiał zajmować się w życiu czymś, w czym się nie kształciłem i pracować z kolegami z innych krajów, to lepiej sobie dam radę od przeciętnego Amerykanina, Angola czy Holendra. Nie mówię o wszystkich, np. Hiszpanie, Portugalczycy, Szwajcarzy czy Skandynawowie posiadają satysfakcjonujący poziom wiedzy ogólnej. Ale jeśli doszłoby do WWIII (wiem, skrajny przykład;), i następna miałaby być "stoczona na pałki i kamienie", to my zajmowalibyśmy się konstruowaniem pałek, a oni zastanawialiby się, za który koniec się je trzyma:D
In a world full of Uniteds, Citys and Rovers, there is only One Hotspur!!!
21 grudnia 2011, 17:10 [cytuj]
ginola powiedział/a:
Ale jeśli doszłoby do WWIII (wiem, skrajny przykład

, i następna miałaby być "stoczona na pałki i kamienie", to my zajmowalibyśmy się konstruowaniem pałek, a oni zastanawialiby się, za który koniec się je trzyma

Zdechłem

Ogólnie dosyć zbieżnie (chyba?) patrzymy na poziom wiedzy ogólnej. Na sam fakt posiadania takowej. Nie wiem tylko czy to dobrze, że liczac po jakiejś tam przeciętnej na samym końcu wynik nie jest taki fajny. Może własnie w dużej dywersyfikacji jest metoda? Może niech robotnik umie tylko to co ma umieć, a ten kto przejawia jakieś predyspozycje niech się dokształca i niech w niego ktoś inwestuje?? Przecież i tak rządzą jednostki. W końcu co to niby obrazuje, poziom wiedzy ogólnej?? Co to daje?? Na co to się niby przekłada??
Zdechłem :rotfl: Ogólnie dosyć zbieżnie (chyba?) patrzymy na poziom wiedzy ogólnej. Na sam fakt posiadania takowej. Nie wiem tylko czy to dobrze, że liczac po jakiejś tam przeciętnej na samym końcu wynik nie jest taki fajny. Może własnie w dużej dywersyfikacji jest metoda? Może niech robotnik umie tylko to co ma umieć, a ten kto przejawia jakieś predyspozycje niech się dokształca i niech w niego ktoś inwestuje?? Przecież i tak rządzą jednostki. W końcu co to niby obrazuje, poziom wiedzy ogólnej?? Co to daje?? Na co to się niby przekłada??
Kogucie życie!
21 grudnia 2011, 17:32 [cytuj]
Na to, żeby się nie dać wydymać przez polityków, marketingowców i innych takich macherów. Wiedza tak zwana ogólna to bardzo przydatna rzecz. Niestety nie do nabycia w polskiej szkole. Jak kto chce to się może nauczyć rozwiązywać testy. Mało spotkałem w szkole (gimnazjum, liceum, technikum) nauczycieli, którzy potrafią otworzyć komuś głowę.
Na to, żeby się nie dać wydymać przez polityków, marketingowców i innych takich macherów. Wiedza tak zwana ogólna to bardzo przydatna rzecz. Niestety nie do nabycia w polskiej szkole. Jak kto chce to się może nauczyć rozwiązywać testy. Mało spotkałem w szkole (gimnazjum, liceum, technikum) nauczycieli, którzy potrafią otworzyć komuś głowę
21 grudnia 2011, 18:00 [cytuj]
Ginola, ja też nie mówię, że źle mi z wiedzą gdzie leży Mombaj czy kto to był Pol Pot. Tylko z tym potencjałem to trochę jak z piłkarzami typu: młoda nadzieja futbolu. Zawsze młody, obojętnie czy ma 16,20 czy 25 lat i zawsze nadzieja, że kiedyś na pewno trafi do wielkiego klubu. Ta wiedza ogólna to trochę słabo mierzalna. Jest np. takie coś jak wskaźnik innowacyjności. Tu chyba za bardzo nie podskoczymy Beneluksowi, o Szwecji, Finlandii, Danii i Izraelu nie mówiąc. Marcin zwrócił uwagę na testy. Mnie akurat one ominęły i właściwie pierwszy kontakt z nimi przeżywam teraz, przy okazji nauki syna i swoich studiów podyplomowych. To jest masakra. Przyznam, że zacząłem się nad tym zastanawiać dopiero teraz, ale nie wiem czy od powiedzmy studiów, nauka nie powinna być tylko płatna.
Ginola, ja też nie mówię, że źle mi z wiedzą gdzie leży Mombaj czy kto to był Pol Pot. Tylko z tym potencjałem to trochę jak z piłkarzami typu: młoda nadzieja futbolu. Zawsze młody, obojętnie czy ma 16,20 czy 25 lat i zawsze nadzieja, że kiedyś na pewno trafi do wielkiego klubu. Ta wiedza ogólna to trochę słabo mierzalna. Jest np. takie coś jak wskaźnik innowacyjności. Tu chyba za bardzo nie podskoczymy Beneluksowi, o Szwecji, Finlandii, Danii i Izraelu nie mówiąc. Marcin zwrócił uwagę na testy. Mnie akurat one ominęły i właściwie pierwszy kontakt z nimi przeżywam teraz, przy okazji nauki syna i swoich studiów podyplomowych. To jest masakra. Przyznam, że zacząłem się nad tym zastanawiać dopiero teraz, ale nie wiem czy od powiedzmy studiów, nauka nie powinna być tylko płatna
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
21 grudnia 2011, 18:13 [cytuj]
ginola powiedział/a:
Niestety, Spursmaniacy powyżej czterdziestki nie dożyją pewnie Polski o PKP per capita na poziomie USA czy Holandii, moje pokolenie tylko się o nią otrze, ale już nasze dzieci będą w niej, mam nadzieję, żyły. Oby tylko politycy, nie ważne czy z PO, PiS-u, SLD czy od Korwina, nie przeszkadzali przedsiębiorcom
Z tym PKP to ci niechcący trafnie wyszło. Niezły symbol.
Co do sytuacji potrzecioświatowowojennej to mam spore wątpliwości, że tak by było. Nic mi na to nie wskazuje. Górale w Alpach wykombinowali już dawno, że w całym regionie możesz jeździć na jednym skipassie, u nas do dziś to wiedza tajemna. Mamy XXI wiek i właściwie powinniśmy lekko latać nad ziemią, a nasza kolej jeździ na poziomie wieku XIX. Gdyby mieli zmierzyć się np. z systemem biletowym londyńskiego metra (pamiętasz Polspur?)niechybnie nastąpiłby kataklizm, gorszy niż III W.Ś.
Z tym PKP to ci niechcący trafnie wyszło. Niezły symbol.
Co do sytuacji potrzecioświatowowojennej to mam spore wątpliwości, że tak by było. Nic mi na to nie wskazuje. Górale w Alpach wykombinowali już dawno, że w całym regionie możesz jeździć na jednym skipassie, u nas do dziś to wiedza tajemna. Mamy XXI wiek i właściwie powinniśmy lekko latać nad ziemią, a nasza kolej jeździ na poziomie wieku XIX. Gdyby mieli zmierzyć się np. z systemem biletowym londyńskiego metra (pamiętasz Polspur?)niechybnie nastąpiłby kataklizm, gorszy niż III W.Ś
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
22 grudnia 2011, 01:29 [cytuj]
Jakby ktos nie widzial. Wlasnie wrocilem z meczu Ajaxu - AZ w tutejszym pucharze KNVB . Cyrk jak mala bania
http://www.youtube.com/watch?v=ji6eVRY4CIc&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=NmamIYFN1s8
Dodam, ze mecz skonczyl sie wczesniej niz 90 ba wczesniej niz 45 minuta xD
Jakby ktos nie widzial. Wlasnie wrocilem z meczu Ajaxu - AZ w tutejszym pucharze KNVB . Cyrk jak mala bania :D
http://www.youtube.com/watch?v=ji6eVRY4CIc&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=NmamIYFN1s8
Dodam, ze mecz skonczyl sie wczesniej niz 90 ba wczesniej niz 45 minuta xD
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
22 grudnia 2011, 09:41 [cytuj]
Może i sędzia postąpił zgodnie z przepisami. Tylko, że to trochę dziwne, że bramkarz broni się przed takim idiotą i dostaje za to kiera. Jestem ciekawy czy sędzia stałby jak słup i czekał na interwencje porządkowych.
Może i sędzia postąpił zgodnie z przepisami. Tylko, że to trochę dziwne, że bramkarz broni się przed takim idiotą i dostaje za to kiera. Jestem ciekawy czy sędzia stałby jak słup i czekał na interwencje porządkowych
22 grudnia 2011, 10:53 [cytuj]
Marcin powiedział/a:
Na to, żeby się nie dać wydymać przez polityków, marketingowców i innych takich macherów. Wiedza tak zwana ogólna to bardzo przydatna rzecz. Niestety nie do nabycia w polskiej szkole. Jak kto chce to się może nauczyć rozwiązywać testy. Mało spotkałem w szkole (gimnazjum, liceum, technikum) nauczycieli, którzy potrafią otworzyć komuś głowę
Tu już takim Kim Ir Sen'em podjechałeś, że szok. Prosty lud bity przez bogatych ciemiężców. Jedyna sprawidliwość nazywa się bieda.
SebastianAlex powiedział/a:
Może i sędzia postąpił zgodnie z przepisami. Tylko, że to trochę dziwne, że bramkarz broni się przed takim idiotą i dostaje za to kiera. Jestem ciekawy czy sędzia stałby jak słup i czekał na interwencje porządkowych
Dokładnie. Idiotycznie wyszło.
Tu już takim Kim Ir Sen'em podjechałeś, że szok. Prosty lud bity przez bogatych ciemiężców. Jedyna sprawidliwość nazywa się bieda.
[quote=SebastianAlex]Może i sędzia postąpił zgodnie z przepisami. Tylko, że to trochę dziwne, że bramkarz broni się przed takim idiotą i dostaje za to kiera. Jestem ciekawy czy sędzia stałby jak słup i czekał na interwencje porządkowych
Kogucie życie!
22 grudnia 2011, 11:39 [cytuj]
aapa powiedział/a:
Ta wiedza ogólna to trochę słabo mierzalna. Jest np. takie coś jak wskaźnik innowacyjności. Tu chyba za bardzo nie podskoczymy Beneluksowi, o Szwecji, Finlandii, Danii i Izraelu nie mówiąc. ...ale nie wiem czy od powiedzmy studiów, nauka nie powinna być tylko płatna
Co racja to racja. Samym "odchodem" na głowę

itp bym się do końca nie sugerował. Taki wskaźnik zawsze trzeba skorelować z innymi np. siłą nabywcza pieniądza na danym rynku itp. Bardzo dobrym wskaźnikiem rozwoju cywilizacyjnego są np wydatki na kulturę na osobę. Jeżeli chce sie zrobić postęp to trzeba sobie uzmysłowić, że tu nie chodzi tylko o pieniądze. Znaczy się one są warunkiem koniecznym, ale zdecydowanie niewystarczającym. Kiedyś były przymiarki, pewne zalążki, żeby w oparciu o pewne przeslanki budować wizerunek, design polskich miast. Zajebista koncepcja podporządkowująca przyszłość i kształt miasta danym celom w oparciu o cały zespół cech. Od tych historycznych, przez urbanistyczne, społeczne aż do konkurencyjności wobec innych miast. Sam zamysł genialny. Oczywiście pomysł zdechł, bo to trzeba spojrzeć dalej niż 2-3 kadencje do przodu. Po co to wszystko? Ano po to ,że można przenieść produkcję ciuchów do Chin, ale stolicy mody z Paryża czy Mediolanu się nie przeniesie. Fabryka VW jest w Poznaniu fajno jest, są miejsca pracy biznes się kreci. Tylko ,że jak VW uzna, że tu osiągnął to co chciał, to przenisie fabrykę do Ułan Bator, a tu pozostawi tylko malutki odzdzialik. Może ze względu na wykształcenie, może ze względu na zainteresowania, ale ja moge na temat takich przestrzenno-ekonomicznych rzeczy gadać ciągle
Co racja to racja. Samym "odchodem" na głowę :D itp bym się do końca nie sugerował. Taki wskaźnik zawsze trzeba skorelować z innymi np. siłą nabywcza pieniądza na danym rynku itp. Bardzo dobrym wskaźnikiem rozwoju cywilizacyjnego są np wydatki na kulturę na osobę. Jeżeli chce sie zrobić postęp to trzeba sobie uzmysłowić, że tu nie chodzi tylko o pieniądze. Znaczy się one są warunkiem koniecznym, ale zdecydowanie niewystarczającym. Kiedyś były przymiarki, pewne zalążki, żeby w oparciu o pewne przeslanki budować wizerunek, design polskich miast. Zajebista koncepcja podporządkowująca przyszłość i kształt miasta danym celom w oparciu o cały zespół cech. Od tych historycznych, przez urbanistyczne, społeczne aż do konkurencyjności wobec innych miast. Sam zamysł genialny. Oczywiście pomysł zdechł, bo to trzeba spojrzeć dalej niż 2-3 kadencje do przodu. Po co to wszystko? Ano po to ,że można przenieść produkcję ciuchów do Chin, ale stolicy mody z Paryża czy Mediolanu się nie przeniesie. Fabryka VW jest w Poznaniu fajno jest, są miejsca pracy biznes się kreci. Tylko ,że jak VW uzna, że tu osiągnął to co chciał, to przenisie fabrykę do Ułan Bator, a tu pozostawi tylko malutki odzdzialik. Może ze względu na wykształcenie, może ze względu na zainteresowania, ale ja moge na temat takich przestrzenno-ekonomicznych rzeczy gadać ciągle :muza:
Kogucie życie!
22 grudnia 2011, 11:56 [cytuj]
Ludzie mowia, ze zamiast(jak juz go powalil na ziemie) go okopac, powinien go do gleby docisnac jak pies i czekac az ktos z kajdankami sie pojawi
Ludzie mowia, ze zamiast(jak juz go powalil na ziemie) go okopac, powinien go do gleby docisnac jak pies i czekac az ktos z kajdankami sie pojawi
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
22 grudnia 2011, 12:10 [cytuj]
jin_tae powiedział/a:
Ludzie mowia, ze zamiast(jak juz go powalil na ziemie) go okopac, powinien go do gleby docisnac jak pies i czekac az ktos z kajdankami sie pojawi
Dobrze, że nie musiał oddawać ostrzegawczych strzałów w powietrze

Cyrk i absurd, tyle. Nawiasem mówiąc, kolejny temat dla tych mówiących o dziczy w Polsce i kulturce na zachodnich stadionach. Przypomina się od razu sytuacja Lamparda z jakimś poje**m na WHL. Kto pamięta, żeby w Polsce ktoś uderzył/miał zamiar uderzyć piłkarza na meczu?! Tylko bez przykładu z GW o dymie na jakimś tam meczu A-klasy, z którego zrobiła kiedyś jedynkę, bądźmy poważni. Bo Ajax-AZ czy Chelsea-Spurs to co ranga co najmniej jak Śląsk-Legia, a myślę że ten drugi to nawet Legia-Lech.
Dobrze, że nie musiał oddawać ostrzegawczych strzałów w powietrze;) Cyrk i absurd, tyle. Nawiasem mówiąc, kolejny temat dla tych mówiących o dziczy w Polsce i kulturce na zachodnich stadionach. Przypomina się od razu sytuacja Lamparda z jakimś poje**m na WHL. Kto pamięta, żeby w Polsce ktoś uderzył/miał zamiar uderzyć piłkarza na meczu?! Tylko bez przykładu z GW o dymie na jakimś tam meczu A-klasy, z którego zrobiła kiedyś jedynkę, bądźmy poważni. Bo Ajax-AZ czy Chelsea-Spurs to co ranga co najmniej jak Śląsk-Legia, a myślę że ten drugi to nawet Legia-Lech
In a world full of Uniteds, Citys and Rovers, there is only One Hotspur!!!
22 grudnia 2011, 12:49 [cytuj]
A może być przykład z po meczu? Gratisowo dorzucę, że piłkarz gra w drużynie, której kibic kibicuje.
A może być przykład z po meczu? Gratisowo dorzucę, że piłkarz gra w drużynie, której kibic kibicuje. :rotfl:
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
22 grudnia 2011, 13:28 [cytuj]
ginola powiedział/a:
Dobrze, że nie musiał oddawać ostrzegawczych strzałów w powietrze

Cyrk i absurd, tyle. Nawiasem mówiąc, kolejny temat dla tych mówiących o dziczy w Polsce i kulturce na zachodnich stadionach. Przypomina się od razu sytuacja Lamparda z jakimś poje**m na WHL. Kto pamięta, żeby w Polsce ktoś uderzył/miał zamiar uderzyć piłkarza na meczu?! Tylko bez przykładu z GW o dymie na jakimś tam meczu A-klasy, z którego zrobiła kiedyś jedynkę, bądźmy poważni. Bo Ajax-AZ czy Chelsea-Spurs to co ranga co najmniej jak Śląsk-Legia, a myślę że ten drugi to nawet Legia-Lech
Na meczu to może nie, ale już poza boiskiem jak najbardziej. GKS, Górnik, przykłady jak znalazł. Kiedyś, nie pamietam kto, ale trochę dostal od ochrony na Lechu. Ja nie znam odpowiedników na zachodzie. Pytanie czy wizualnie efektowniejsze rozemocjonowane wejście na boisku jest gorsze niż zaplanowana akcja przed treningiem??
Na meczu to może nie, ale już poza boiskiem jak najbardziej. GKS, Górnik, przykłady jak znalazł. Kiedyś, nie pamietam kto, ale trochę dostal od ochrony na Lechu. Ja nie znam odpowiedników na zachodzie. Pytanie czy wizualnie efektowniejsze rozemocjonowane wejście na boisku jest gorsze niż zaplanowana akcja przed treningiem??
Kogucie życie!
23 grudnia 2011, 00:10 [cytuj]
Bramkarzowi federacja już anulowała czerwoną kartkę. Ciekaw jestem co bedzie z tym przerwanym meczem.
Bramkarzowi federacja już anulowała czerwoną kartkę. Ciekaw jestem co bedzie z tym przerwanym meczem
23 grudnia 2011, 00:14 [cytuj]
Paweł powiedział/a:
Ja bym zrobił to samo co ten bramkarz. Jeszcze by się pewnie sędziemu dostało. Ale w Trzciance już trochę tego zademonstrowałem i styknie

Pawel wiesz ze ja mieszkam w Polsce 40 km od tej trzcianki? xD Szkoda ze nie wiedzialem wczesniej, ze byliscie na turnieju

Buractwo trzcianeckie nie zna granic wiec wybaczam Ci jesli kogos oklepales/miales takie mysli
Pawel wiesz ze ja mieszkam w Polsce 40 km od tej trzcianki? xD Szkoda ze nie wiedzialem wczesniej, ze byliscie na turnieju :D Buractwo trzcianeckie nie zna granic wiec wybaczam Ci jesli kogos oklepales/miales takie mysli
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
24 grudnia 2011, 22:21 [cytuj]
Siema wszystkim. Wesolych i spokojnych suto zakrapianych swiat
Mam pytanko. Wie ktos moze po ile moga w Polsce chodzic orginalne koszulki pilkarskie z autografami? Jestem obecnie w posiadaniu(jeszcze ich nie kupilem zastanawiam sie) koszulek:
Polo repy holenderskiej z podpisami VdV Sneider Affelay Heitinga Huntelaar
Polo repy Hol. z podpisami de Jong, van Nistelrooij, van Bommel.
Rozowej koszulki Juventusu(na stulecie klubu) z podpisami Zidana i Del Piero
Roznych innych koszulek(Az, Ajax PSV) z podpisami zawodnikow.
oraz
buty pilkarskie Adidas Predator Pulse David Beckham 650 numer z 723. Jakby ktos wiedzial za ile moglbym podac dalej ow unikaty bylbym wdzieczny.
Siema wszystkim. Wesolych i spokojnych suto zakrapianych swiat :D
Mam pytanko. Wie ktos moze po ile moga w Polsce chodzic orginalne koszulki pilkarskie z autografami? Jestem obecnie w posiadaniu(jeszcze ich nie kupilem zastanawiam sie) koszulek:
Polo repy holenderskiej z podpisami VdV Sneider Affelay Heitinga Huntelaar
Polo repy Hol. z podpisami de Jong, van Nistelrooij, van Bommel.
Rozowej koszulki Juventusu(na stulecie klubu) z podpisami Zidana i Del Piero
Roznych innych koszulek(Az, Ajax PSV) z podpisami zawodnikow.
oraz
buty pilkarskie Adidas Predator Pulse David Beckham 650 numer z 723. Jakby ktos wiedzial za ile moglbym podac dalej ow unikaty bylbym wdzieczny
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
24 grudnia 2011, 22:39 [cytuj]
MARCUS powiedział/a:
Tu już takim Kim Ir Sen'em podjechałeś, że szok. Prosty lud bity przez bogatych ciemiężców. Jedyna sprawidliwość nazywa się bieda.
Od utopijnego Korwinisty do fana Kim Ir Sena
Nic o żadnym ciemiężeniu nie wspominałem. Chodziło mi raczej o oszukiwanie. Jak kto głupi, nieoczytany, nieobyty, to jest idealną "ofiarą" dla obiecujących gruszki na wierzbie polityków czy speców od promocyj w supermarketach. Ot, co.
Od utopijnego Korwinisty do fana Kim Ir Sena:D
Nic o żadnym ciemiężeniu nie wspominałem. Chodziło mi raczej o oszukiwanie. Jak kto głupi, nieoczytany, nieobyty, to jest idealną "ofiarą" dla obiecujących gruszki na wierzbie polityków czy speców od promocyj w supermarketach. Ot, co