Forum dyskusyjne
12 stycznia 2012, 14:01 [cytuj]
varba powiedział/a:
Wpisałem tego Adebayora i wyskoczyło 4 sytuacje ( wszystkie w Arsenalu, dziwne!?

) na przekroju całej kariery, rzeczywiście to samo co Barca. Przy każdej sytuacji próbował wymusić faul a nie sprawić żeby przeciwnika wyrzucili z boiska. Mi nie chodzi o jakąś nagonkę na Barcelonę, bo jest mi totalnie obojętna. Smuci mnie to przekłamanie gdzie Mourinho pokazuje się w mediach jak osobę która bredzi, że wymyśla głupoty bo nie potrafi pogodzić się z porażką. Taki był przekaz po tym meczu w mediach a nikt nie pokazuje co tak naprawdę robiła Barcelona. Lennona i Defoe też wpisałem do wyszukiwarki. Lennon miał jedną pozycję, a Defoe miał zero, mało tego jak połączy się jego nazwisko z dive to wychodzą niezłe bramki które strzelił głową. Nie wiem czemu wplątałeś w to Defoe bo koleś naprawdę rzadko symuluje. Lennon czasami się przewraca, ale nie łapie się za twarz jak to pokazane na filmie i przeważnie jest do tego jakaś podstawa. Tu chyba wyszła z ciebie jakaś niechęć do tych piłkarzy, bo jak chciałeś podać przykład na naszych piłkarza to już Rafa i Roman (a nawet Modrić) by bardziej pasowali niż Lennon i Defoe. To że Krystyna symuluje to świat wiedział od zawsze, zaskoczyło mnie że tak samo jak Ronaldo zachowują się gwiazdy Barcelony, te ich łapanie za twarz, żałosne!
Ja już sam ku**a nie wiem, Ty jesteś taki ciężki z urzędu czy sobie jaja robisz? Czego wyznacznikiem jest YT? Zauważyłeś linka jakiego dałem? Z hitowego meczu, z jednym z najlepiej rozpoznawalnych graczy świata, a tu tylko jakaś jedna gówniana wersja ordynarnego wymuszania karnego. Oglądasz mecze od roku? Przecież wiem, że nie. Lennon i Defoe to byli nurkami do kwadratu, ten drugi w WHU przewracał się od podmuchów wiatru. Teraz wyluzowali i chwała im za to. Adebayor jest "tylko" cztery razy? Super, a koleś, który wziął "tylko" cztery łapówki jest łapówkarzem czy nie? Albo laska, która zagrała "tylko" w czterech pornolach jest aktorką porno czy nie? Czy ten tylkoczterokrotny łapówkarz ma prawo krytykować kogoś za wzięcie w łapę? A ta tylkoczterokrotna aktorka porno ma prawo kogoś krytykować za grę w porno? Nie wiem, czemu Tobie trzeba wszystko tłumaczyć jak czterolatkowi.
A teraz kwestia kluczowa - mimo wszystko rozróżniłbym nurkowanie z wymuszaniem decyzji sędziego od aktorstwa. Oglądam ten filmik o Barcelonie i większość zachowań graczy Barcelony rozumiem i POPIERAM. Gdyby nie ich reakcje, sędzia mógłby nie zauważyć/pokazać właściwej kartki za zagrania, na które w futbolu nie może być miejsca. Po kolei - sytuacja nr 1 - jakie ma znaczenie, czy Pepe trafił Alvesa czy nie? Gdyby nie reakcja Brazylijczyka, to ten głupi ch*j nie wyleciałby z boiska. Sytuacja nr 2 - Arbeloa specjalnie staje na nodze Villi, gdyby nie jego reakcja, to sędzia też by nie zauważył. Do tego robią z Ramosem rzecz, do której nie mają prawa, a więc ciągną go w górę. Jak można z tym porównać sytuację nr 3, która rzeczywiście jest jawnym oszustwem? I tak dalej, część przykładów to chamskie i bezczelne oszustwa, ale część jest totalnie z dupy i, mimo swojej przesady, jest jak najbardziej do zaakceptowania!
Ja już sam ku**a nie wiem, Ty jesteś taki ciężki z urzędu czy sobie jaja robisz? Czego wyznacznikiem jest YT? Zauważyłeś linka jakiego dałem? Z hitowego meczu, z jednym z najlepiej rozpoznawalnych graczy świata, a tu tylko jakaś jedna gówniana wersja ordynarnego wymuszania karnego. Oglądasz mecze od roku? Przecież wiem, że nie. Lennon i Defoe to byli nurkami do kwadratu, ten drugi w WHU przewracał się od podmuchów wiatru. Teraz wyluzowali i chwała im za to. Adebayor jest "tylko" cztery razy? Super, a koleś, który wziął "tylko" cztery łapówki jest łapówkarzem czy nie? Albo laska, która zagrała "tylko" w czterech pornolach jest aktorką porno czy nie? Czy ten tylkoczterokrotny łapówkarz ma prawo krytykować kogoś za wzięcie w łapę? A ta tylkoczterokrotna aktorka porno ma prawo kogoś krytykować za grę w porno? Nie wiem, czemu Tobie trzeba wszystko tłumaczyć jak czterolatkowi.
A teraz kwestia kluczowa - mimo wszystko rozróżniłbym nurkowanie z wymuszaniem decyzji sędziego od aktorstwa. Oglądam ten filmik o Barcelonie i większość zachowań graczy Barcelony rozumiem i POPIERAM. Gdyby nie ich reakcje, sędzia mógłby nie zauważyć/pokazać właściwej kartki za zagrania, na które w futbolu nie może być miejsca. Po kolei - sytuacja nr 1 - jakie ma znaczenie, czy Pepe trafił Alvesa czy nie? Gdyby nie reakcja Brazylijczyka, to ten głupi ch*j nie wyleciałby z boiska. Sytuacja nr 2 - Arbeloa specjalnie staje na nodze Villi, gdyby nie jego reakcja, to sędzia też by nie zauważył. Do tego robią z Ramosem rzecz, do której nie mają prawa, a więc ciągną go w górę. Jak można z tym porównać sytuację nr 3, która rzeczywiście jest jawnym oszustwem? I tak dalej, część przykładów to chamskie i bezczelne oszustwa, ale część jest totalnie z dupy i, mimo swojej przesady, jest jak najbardziej do zaakceptowania!
In a world full of Uniteds, Citys and Rovers, there is only One Hotspur!!!
12 stycznia 2012, 14:04 [cytuj]
wygrana w akcji promocyjnej pepsi
http://imageshack.us/photo/my-images/252/7gftxjqewltrz3hgzw.jpg/
wygrana w akcji promocyjnej pepsi :D
http://imageshack.us/photo/my-images/252/7gftxjqewltrz3hgzw.jpg/
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
12 stycznia 2012, 14:10 [cytuj]
aapa powiedział/a:
Także zmienia się
Jasne ku**a, jasne. Przypomnę jedno hasło - "Rachu ciachu, Małpa w piachu"? Ok, akcja była ze trzy lata temu, ale na meczach z Koroną "chłopaki" z Wisły dalej podśpiewują sobie tę piosenkę, nawiasem mówiąc całkiem humorystyczną
Co do dyskusji z jin_tae - moim zdaniem nie ma co drążyć tematu, nikt nikogo nie przekona. Kwestia kazusów, na jakie się w życiu trafia, możliwe że jin_tae jest nowym wcieleniem Marka Piegusa i ma po prostu pecha. Ja powiem tylko tyle - też się kumam z ludźmi od dresów do brudów, w każdym gronie są ludzie różni, lepsi i gorsi. Powiem nawet, że gorsze to są raczej brudy - poziom agresji ten sam, do tego chamówa sto razy większa niż "chłopaki". Oczywiście mówię o takich fest prawdziwych brudach (napakowani, wydziarani, ale nie tylko o nazioli mi chodzi), bo większość to pizdy, które się starają ale nie wychodzi (na pewno znacie ten typ, długie kudły, okulary, jacyś tacy cali wychudzeni i powykręcani, na twarzy milion pryszczy).
Walu powiedział/a:
do mojego liceum chodziła dziewczyna, która dzień w dzień, przez 3 lata chodziła zawsze w tej samej skórzanej, dziurawej, poobcieranej kurtce, dziurawych, czarnych łachamanach na nogach, zawsze była poobwieszana toną łańcuchów i wyglądała jak jakieś dno dna dna dna - i to nie dlatego że nie było ją stać na inne ubrania, po prostu taki miała styl.
Standardowa brudna laska, trzymaj się zawsze z daleka bo się można zarazić milionem chorób na kilometr. Pomijając już jej prawdopodobną wartość estetyczną - umówmy się, że 99% (wyjątki się zdarzają, ale zajebiście rzadko) brudasek to przepaszczury
Jasne ku**a, jasne. Przypomnę jedno hasło - "Rachu ciachu, Małpa w piachu"? Ok, akcja była ze trzy lata temu, ale na meczach z Koroną "chłopaki" z Wisły dalej podśpiewują sobie tę piosenkę, nawiasem mówiąc całkiem humorystyczną:D
Co do dyskusji z jin_tae - moim zdaniem nie ma co drążyć tematu, nikt nikogo nie przekona. Kwestia kazusów, na jakie się w życiu trafia, możliwe że jin_tae jest nowym wcieleniem Marka Piegusa i ma po prostu pecha. Ja powiem tylko tyle - też się kumam z ludźmi od dresów do brudów, w każdym gronie są ludzie różni, lepsi i gorsi. Powiem nawet, że gorsze to są raczej brudy - poziom agresji ten sam, do tego chamówa sto razy większa niż "chłopaki". Oczywiście mówię o takich fest prawdziwych brudach (napakowani, wydziarani, ale nie tylko o nazioli mi chodzi), bo większość to pizdy, które się starają ale nie wychodzi (na pewno znacie ten typ, długie kudły, okulary, jacyś tacy cali wychudzeni i powykręcani, na twarzy milion pryszczy).
[quote=Walu]do mojego liceum chodziła dziewczyna, która dzień w dzień, przez 3 lata chodziła zawsze w tej samej skórzanej, dziurawej, poobcieranej kurtce, dziurawych, czarnych łachamanach na nogach, zawsze była poobwieszana toną łańcuchów i wyglądała jak jakieś dno dna dna dna - i to nie dlatego że nie było ją stać na inne ubrania, po prostu taki miała styl
In a world full of Uniteds, Citys and Rovers, there is only One Hotspur!!!
12 stycznia 2012, 15:03 [cytuj]
ginola powiedział/a:
Jasne ku**a, jasne. Przypomnę jedno hasło - "Rachu ciachu, Małpa w piachu"? Ok, akcja była ze trzy lata temu, ale na meczach z Koroną "chłopaki" z Wisły dalej podśpiewują sobie tę piosenkę, nawiasem mówiąc całkiem humorystyczną
Co do dyskusji z jin_tae - moim zdaniem nie ma co drążyć tematu, nikt nikogo nie przekona. Kwestia kazusów, na jakie się w życiu trafia, możliwe że jin_tae jest nowym wcieleniem Marka Piegusa i ma po prostu pecha. Ja powiem tylko tyle - też się kumam z ludźmi od dresów do brudów, w każdym gronie są ludzie różni, lepsi i gorsi. Powiem nawet, że gorsze to są raczej brudy - poziom agresji ten sam, do tego chamówa sto razy większa niż "chłopaki". Oczywiście mówię o takich fest prawdziwych brudach (napakowani, wydziarani, ale nie tylko o nazioli mi chodzi), bo większość to pizdy, które się starają ale nie wychodzi (na pewno znacie ten typ, długie kudły, okulary, jacyś tacy cali wychudzeni i powykręcani, na twarzy milion pryszczy).
[quote=Walu]do mojego liceum chodziła dziewczyna, która dzień w dzień, przez 3 lata chodziła zawsze w tej samej skórzanej, dziurawej, poobcieranej kurtce, dziurawych, czarnych łachamanach na nogach, zawsze była poobwieszana toną łańcuchów i wyglądała jak jakieś dno dna dna dna - i to nie dlatego że nie było ją stać na inne ubrania, po prostu taki miała styl
ginola, stadiony to się jeszcze długo nie zmienią. Właściwie to takie enklawy w tej chwili gdzie właśnie to coś w oczach zostało i za cholerę nie chce się zmienić.
A z tym tekstem o dziewczynie z liceum Wala(u?) to już pojechałeś jak wujek dobra rada.
W sumie tak trochę w temacie to Drwal Witkowskiego jest. Czytał ktoś? (oj przyjdzie się gęsto tłumaczyć z tej lektury)
ginola, stadiony to się jeszcze długo nie zmienią. Właściwie to takie enklawy w tej chwili gdzie właśnie to coś w oczach zostało i za cholerę nie chce się zmienić.
A z tym tekstem o dziewczynie z liceum Wala(u?) to już pojechałeś jak wujek dobra rada.
W sumie tak trochę w temacie to Drwal Witkowskiego jest. Czytał ktoś? (oj przyjdzie się gęsto tłumaczyć z tej lektury)
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
12 stycznia 2012, 17:24 [cytuj]
http://www.youtube.com/watch?v=DFLoY7y9GhA
oglądać
http://www.youtube.com/watch?v=DFLoY7y9GhA
oglądać ;P
"Veni, vidi, vici" Jestem jaki jestem i dobrze mi z tym
13 stycznia 2012, 00:42 [cytuj]
Wlasnie jestem po seansie filmowym dwoch poludniowo - koreanskich filmow wojennych. Swietne kino(mowie to jako kinoman nie fan "azji")
linki kazdy sobie znajdzie w sieci(jak nie to podam) na razie tylko filmweb
http://www.filmweb.pl/film/Silmido-2003-110798
http://www.filmweb.pl/film/Go-ji-jeon-2011-603129
Wlasnie jestem po seansie filmowym dwoch poludniowo - koreanskich filmow wojennych. Swietne kino(mowie to jako kinoman nie fan "azji")
linki kazdy sobie znajdzie w sieci(jak nie to podam) na razie tylko filmweb
http://www.filmweb.pl/film/Silmido-2003-110798
http://www.filmweb.pl/film/Go-ji-jeon-2011-603129
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
13 stycznia 2012, 05:14 [cytuj]
Silmido - świetna historia czytając opis filmu. A jak jego wykonanie i kwestia techniczna (tzn. jakiś lektor albo napisy)?
Silmido - świetna historia czytając opis filmu. A jak jego wykonanie i kwestia techniczna (tzn. jakiś lektor albo napisy)?
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
13 stycznia 2012, 06:13 [cytuj]
ginola powiedział/a:
Ja już sam ku**a nie wiem, Ty jesteś taki ciężki z urzędu czy sobie jaja robisz? Czego wyznacznikiem jest YT? Zauważyłeś linka jakiego dałem? Z hitowego meczu, z jednym z najlepiej rozpoznawalnych graczy świata, a tu tylko jakaś jedna gówniana wersja ordynarnego wymuszania karnego. Oglądasz mecze od roku? Przecież wiem, że nie. Lennon i Defoe to byli nurkami do kwadratu, ten drugi w WHU przewracał się od podmuchów wiatru. Teraz wyluzowali i chwała im za to. Adebayor jest "tylko" cztery razy? Super, a koleś, który wziął "tylko" cztery łapówki jest łapówkarzem czy nie? Albo laska, która zagrała "tylko" w czterech pornolach jest aktorką porno czy nie? Czy ten tylkoczterokrotny łapówkarz ma prawo krytykować kogoś za wzięcie w łapę? A ta tylkoczterokrotna aktorka porno ma prawo kogoś krytykować za grę w porno? Nie wiem, czemu Tobie trzeba wszystko tłumaczyć jak czterolatkowi.
A teraz kwestia kluczowa - mimo wszystko rozróżniłbym nurkowanie z wymuszaniem decyzji sędziego od aktorstwa. Oglądam ten filmik o Barcelonie i większość zachowań graczy Barcelony rozumiem i POPIERAM. Gdyby nie ich reakcje, sędzia mógłby nie zauważyć/pokazać właściwej kartki za zagrania, na które w futbolu nie może być miejsca. Po kolei - sytuacja nr 1 - jakie ma znaczenie, czy Pepe trafił Alvesa czy nie? Gdyby nie reakcja Brazylijczyka, to ten głupi ch*j nie wyleciałby z boiska. Sytuacja nr 2 - Arbeloa specjalnie staje na nodze Villi, gdyby nie jego reakcja, to sędzia też by nie zauważył. Do tego robią z Ramosem rzecz, do której nie mają prawa, a więc ciągną go w górę. Jak można z tym porównać sytuację nr 3, która rzeczywiście jest jawnym oszustwem? I tak dalej, część przykładów to chamskie i bezczelne oszustwa, ale część jest totalnie z dupy i, mimo swojej przesady, jest jak najbardziej do zaakceptowania!
Człowieku czy ty bierzesz jakąś odpowiedzialność za to co piszesz, sam kazałeś wpisać w YT Adebayor Dive bo miało być mnóstwo pozycji i wyskoczyły 4. Skoro Youtube nie jest żadnym wyznacznikiem to po co używasz go jako przykład. W którym miejscu napisałem że Adebayor nie symulował, że wymyślasz mi tu jakieś przykłady z gwiazdami porno i łapówkarzami. Napisałem tylko że nie jest aż tak strasznym symulantem na jakiego go kreujesz, bo nie robił takich szopek jak Alves z noszami. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć fakt że chciał pokazać sędziemu niebezpieczne zagranie, ale po co schodził z boiska na noszach, według ciebie to nie jest żałosne, albo jak Busquets patrzy przez palce na decyzję sędziego. Jak to zachowanie jest lepsze od zachowania Ronaldo to dla mnie przemawia przez ciebie osobista niechęć a nie obiektywna ocena tych zawodników. Ja zawsze miałem Ronaldo za symulanta, ale teraz do tej listy dopisało się kilku piłkarzy Barcelony i trudno powiedzieć że na to nie zasłużyli. Zaskoczyło mnie to bo przedtem ich za takich nie uważałem. Szczerze mówiąc to nie pamiętam kariery Defoe z West Hamu( widziałem tylko bramki w skrótach) bo nigdy ta drużyna nie interesowała mnie tak żeby oglądać jej mecze, poza tym livestream w latach 1999-2004 nie był tak rozwinięty żeby oglądać ich mecze. Pewnie nawet jakby był to i tak bym nie oglądał bo szkoda byłoby mi czasu. Jestem pod wrażeniem że ty mu się tak przyjrzałeś!? Pamiętam Defoe u nas bo wtedy zacząłem kibicować Tottenhamowi i nie pamiętam żeby ktoś się wściekał na Defoe że symuluje, raczej nie dokładał więcej niż przeciętny piłkarz. Jak dla mnie Rafa w ciągu 2 lat u nas zasymulował więcej niż Defoe, zapytaj fanów Newcastle co o nim myślą i zajściu z Tiote (WHL w zesżłym sezonie)! Uważam że są więksi symulanci w naszej drużynie niż Defoe, a nawet Lennon (chociaż jemu rzeczywiście zdarzało się dość łatwo lądować na murawie) Taki Roman idzie na ziemie przy każdym kontakcie a ty podajesz za przykład Defoe, co mnie bardzo dziwi, bo wyciągasz coś z przed 8 lat kiedy większe wałki dzieją się teraz.
Człowieku czy ty bierzesz jakąś odpowiedzialność za to co piszesz, sam kazałeś wpisać w YT Adebayor Dive bo miało być mnóstwo pozycji i wyskoczyły 4. Skoro Youtube nie jest żadnym wyznacznikiem to po co używasz go jako przykład. W którym miejscu napisałem że Adebayor nie symulował, że wymyślasz mi tu jakieś przykłady z gwiazdami porno i łapówkarzami. Napisałem tylko że nie jest aż tak strasznym symulantem na jakiego go kreujesz, bo nie robił takich szopek jak Alves z noszami. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć fakt że chciał pokazać sędziemu niebezpieczne zagranie, ale po co schodził z boiska na noszach, według ciebie to nie jest żałosne, albo jak Busquets patrzy przez palce na decyzję sędziego. Jak to zachowanie jest lepsze od zachowania Ronaldo to dla mnie przemawia przez ciebie osobista niechęć a nie obiektywna ocena tych zawodników. Ja zawsze miałem Ronaldo za symulanta, ale teraz do tej listy dopisało się kilku piłkarzy Barcelony i trudno powiedzieć że na to nie zasłużyli. Zaskoczyło mnie to bo przedtem ich za takich nie uważałem. Szczerze mówiąc to nie pamiętam kariery Defoe z West Hamu( widziałem tylko bramki w skrótach) bo nigdy ta drużyna nie interesowała mnie tak żeby oglądać jej mecze, poza tym livestream w latach 1999-2004 nie był tak rozwinięty żeby oglądać ich mecze. Pewnie nawet jakby był to i tak bym nie oglądał bo szkoda byłoby mi czasu. Jestem pod wrażeniem że ty mu się tak przyjrzałeś!? Pamiętam Defoe u nas bo wtedy zacząłem kibicować Tottenhamowi i nie pamiętam żeby ktoś się wściekał na Defoe że symuluje, raczej nie dokładał więcej niż przeciętny piłkarz. Jak dla mnie Rafa w ciągu 2 lat u nas zasymulował więcej niż Defoe, zapytaj fanów Newcastle co o nim myślą i zajściu z Tiote (WHL w zesżłym sezonie)! Uważam że są więksi symulanci w naszej drużynie niż Defoe, a nawet Lennon (chociaż jemu rzeczywiście zdarzało się dość łatwo lądować na murawie) Taki Roman idzie na ziemie przy każdym kontakcie a ty podajesz za przykład Defoe, co mnie bardzo dziwi, bo wyciągasz coś z przed 8 lat kiedy większe wałki dzieją się teraz
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
13 stycznia 2012, 11:06 [cytuj]
varba powiedział/a:
Człowieku czy ty bierzesz jakąś odpowiedzialność za to co piszesz, sam kazałeś wpisać w YT Adebayor Dive bo miało być mnóstwo pozycji i wyskoczyły 4. Skoro Youtube nie jest żadnym wyznacznikiem to po co używasz go jako przykład. W którym miejscu napisałem że Adebayor nie symulował, że wymyślasz mi tu jakieś przykłady z gwiazdami porno i łapówkarzami. Napisałem tylko że nie jest aż tak strasznym symulantem na jakiego go kreujesz, bo nie robił takich szopek jak Alves z noszami. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć fakt że chciał pokazać sędziemu niebezpieczne zagranie, ale po co schodził z boiska na noszach, według ciebie to nie jest żałosne, albo jak Busquets patrzy przez palce na decyzję sędziego. Jak to zachowanie jest lepsze od zachowania Ronaldo to dla mnie przemawia przez ciebie osobista niechęć a nie obiektywna ocena tych zawodników. Ja zawsze miałem Ronaldo za symulanta, ale teraz do tej listy dopisało się kilku piłkarzy Barcelony i trudno powiedzieć że na to nie zasłużyli. Zaskoczyło mnie to bo przedtem ich za takich nie uważałem. Szczerze mówiąc to nie pamiętam kariery Defoe z West Hamu( widziałem tylko bramki w skrótach) bo nigdy ta drużyna nie interesowała mnie tak żeby oglądać jej mecze, poza tym livestream w latach 1999-2004 nie był tak rozwinięty żeby oglądać ich mecze. Pewnie nawet jakby był to i tak bym nie oglądał bo szkoda byłoby mi czasu. Jestem pod wrażeniem że ty mu się tak przyjrzałeś!? Pamiętam Defoe u nas bo wtedy zacząłem kibicować Tottenhamowi i nie pamiętam żeby ktoś się wściekał na Defoe że symuluje, raczej nie dokładał więcej niż przeciętny piłkarz. Jak dla mnie Rafa w ciągu 2 lat u nas zasymulował więcej niż Defoe, zapytaj fanów Newcastle co o nim myślą i zajściu z Tiote (WHL w zesżłym sezonie)! Uważam że są więksi symulanci w naszej drużynie niż Defoe, a nawet Lennon (chociaż jemu rzeczywiście zdarzało się dość łatwo lądować na murawie) Taki Roman idzie na ziemie przy każdym kontakcie a ty podajesz za przykład Defoe, co mnie bardzo dziwi, bo wyciągasz coś z przed 8 lat kiedy większe wałki dzieją się teraz
Już mam tak dosyć użerania się z Tobą, a tego posta powinienem skomentować trzykrotnie dłuższym, że napiszę tylko tyle - już od pierwszego zdania po raz kolejny kłamiesz. Nie chce mi się tego wyjaśniać, bo kto ma wiedzieć jak jest ten wie, a Ty i tak nie zakumasz, i tak
Już mam tak dosyć użerania się z Tobą, a tego posta powinienem skomentować trzykrotnie dłuższym, że napiszę tylko tyle - już od pierwszego zdania po raz kolejny kłamiesz. Nie chce mi się tego wyjaśniać, bo kto ma wiedzieć jak jest ten wie, a Ty i tak nie zakumasz, i tak:tak:
In a world full of Uniteds, Citys and Rovers, there is only One Hotspur!!!
13 stycznia 2012, 11:16 [cytuj]
varba powiedział/a:
Silmido - świetna historia czytając opis filmu. A jak jego wykonanie i kwestia techniczna (tzn. jakiś lektor albo napisy)?
lektorek. Wydanie przez magazyn dvd kino domowe
lektorek. Wydanie przez magazyn dvd kino domowe
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
13 stycznia 2012, 12:29 [cytuj]
ginola powiedział/a:
Już mam tak dosyć użerania się z Tobą, a tego posta powinienem skomentować trzykrotnie dłuższym, że napiszę tylko tyle - już od pierwszego zdania po raz kolejny kłamiesz. Nie chce mi się tego wyjaśniać, bo kto ma wiedzieć jak jest ten wie, a Ty i tak nie zakumasz, i tak

To ty też w takim razie musiałeś kłamać bo w kilku kwestach się zgodziłem z tym co napisałeś. Człowieku może i jesteś inteligentny, ale tak słaby psychicznie, że marnujesz tylko mój czas. Sprawiasz wrażenie jakbyś nauczył się wszystkiego z książek, a życie cię niczego nie nauczyło. Fochasz się o jakieś pierdoły, czy Defoe symluje, albo kwestia barcy czy nie powinno ci to zwisać, jakbyś poważniejszych problemów nie maił. Dla mnie taka dyskusja to relaks.
To ty też w takim razie musiałeś kłamać bo w kilku kwestach się zgodziłem z tym co napisałeś. Człowieku może i jesteś inteligentny, ale tak słaby psychicznie, że marnujesz tylko mój czas. Sprawiasz wrażenie jakbyś nauczył się wszystkiego z książek, a życie cię niczego nie nauczyło. Fochasz się o jakieś pierdoły, czy Defoe symluje, albo kwestia barcy czy nie powinno ci to zwisać, jakbyś poważniejszych problemów nie maił. Dla mnie taka dyskusja to relaks
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
13 stycznia 2012, 14:02 [cytuj]
varba powiedział/a:
To ty też w takim razie musiałeś kłamać bo w kilku kwestach się zgodziłem z tym co napisałeś. Człowieku może i jesteś inteligentny, ale tak słaby psychicznie, że marnujesz tylko mój czas. Sprawiasz wrażenie jakbyś nauczył się wszystkiego z książek, a życie cię niczego nie nauczyło. Fochasz się o jakieś pierdoły, czy Defoe symluje, albo kwestia barcy czy nie powinno ci to zwisać, jakbyś poważniejszych problemów nie maił. Dla mnie taka dyskusja to relaks
Panowie, nie relaksujcie sie tak mocno o takie pierdoly, bo wam obu zylka peknie i co wtedy bedzie?
Panowie, nie relaksujcie sie tak mocno o takie pierdoly, bo wam obu zylka peknie i co wtedy bedzie? :D
13 stycznia 2012, 14:10 [cytuj]
halabala powiedział/a:
Panowie, nie relaksujcie sie tak mocno o takie pierdoly, bo wam obu zylka peknie i co wtedy bedzie?

Eeeeee tam. Konkretny męski związek sie wyziązał

Co prawda oparty nie na empatii, ale na pierwotnych samczych instynktach


Są razem jak Jin i Jang, jak Bolek i Lolek, jak Jarek i Lech (co nie Ginola?

), jak Szarik i jego czołg, jak denaturat i menel
Eeeeee tam. Konkretny męski związek sie wyziązał ;) Co prawda oparty nie na empatii, ale na pierwotnych samczych instynktach :P:hejka: Są razem jak Jin i Jang, jak Bolek i Lolek, jak Jarek i Lech (co nie Ginola? ;P), jak Szarik i jego czołg, jak denaturat i menel :) :P :P
Kogucie życie!
13 stycznia 2012, 14:33 [cytuj]
Czyli jednak dobrze, że tego Witkowskiego wspomniałem.
Czyli jednak dobrze, że tego Witkowskiego wspomniałem. :wysmiewacz:
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
13 stycznia 2012, 14:44 [cytuj]
No to pytanie do ostatniego przykladu - ktory z nich saczy trucizne, a ktory ja spija?
A pierwszy przyklad to chyba "Jing i Jang" - "Jin" to jest z nami, a raczej gdzies na ulicy biegajac z cegla i lejac wszystkich ubranych "inaczej" (czyli z naturalnym kolorem wlosow i ubranych w rozne odcienie szarosci

)
No to pytanie do ostatniego przykladu - ktory z nich saczy trucizne, a ktory ja spija? :rotfl:
A pierwszy przyklad to chyba "Jing i Jang" - "Jin" to jest z nami, a raczej gdzies na ulicy biegajac z cegla i lejac wszystkich ubranych "inaczej" (czyli z naturalnym kolorem wlosow i ubranych w rozne odcienie szarosci ;) ) :D
13 stycznia 2012, 14:57 [cytuj]
very funny Ha ha ha
very funny Ha ha ha :D
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
13 stycznia 2012, 15:15 [cytuj]
Się teraz obraziłem Auf wiedersehen
Się teraz obraziłem Auf wiedersehen :P
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
13 stycznia 2012, 15:43 [cytuj]
Widzisz HB, nieświadomie a wyszło zabawnie. Wiadomo JING. A co do trucizny i spijania, to chyba źle do tematu podchodzisz. Tego nie mozna rozgraniczać, to jest jedność. Zadam pytanie filozoficzne czym byłby menel bez dykty?? Specjalnie nie kim, bo menel uosabia pierwiastek wszechświata, czyli cząstkę materii. Nie personalizujemy ;):);P
Kogucie życie!
13 stycznia 2012, 15:44 [cytuj]
varba powiedział/a:
Się teraz obraziłem Auf wiedersehen

Ty pewnie o menela i dyktę, ciekawę co powie Ginola na braci McKwak ??

Ty pewnie o menela i dyktę, ciekawę co powie Ginola na braci McKwak ?? :mysli::mysli:
Kogucie życie!
13 stycznia 2012, 15:54 [cytuj]
To ja dorzuce do porownan Flipa i Flapa, a takze tajna bron z Ulicy Sezamkowej - Erniego i Berta
To ja dorzuce do porownan Flipa i Flapa, a takze tajna bron z Ulicy Sezamkowej - Erniego i Berta :kotek: