Forum dyskusyjne
30 listopada 2011, 20:41 [cytuj]
Mnie tam trochę dziwi taki podział, poparty podobno czynnikami finansowymi. Dla mnie to mit. Nie zrozumcie mnie źle, bo sam nie raz albo kupiłem, albo próbowałem coś nabyć, co nie było z oficjalnej linii. Wedle mnie trochę to poprzewracane do góry nogami. Jeżeli ktoś uważa, że gadżety to zło, to ogólnie powinien olewać kupno jakichkolwiek. Wychodzi na to ,że jak oficjalnie to nabija się komercyjną kabzę, a jak ciucholand to co, za darmo?? Nie, tez ktoś za to bieże pieniądze, a prawdopodobieństwo, że jakkolwiek jest związany jest z klubem jest bardzo mizerne. Generalnie jezeli ktoś się niezgadza totalnie z komercyjnym aspektem tej zabawy, to chyba nie moze się zgadzać z czymkolwiek, bo pieniądz tu jest wszechobecny od koszulek, poprzez twittery na wersjach HD kończąc. Myśle, że jak w wielu aspektach życia, zdrowy rozsądek plus dobre chęci i problemu nie ma.
Mnie tam trochę dziwi taki podział, poparty podobno czynnikami finansowymi. Dla mnie to mit. Nie zrozumcie mnie źle, bo sam nie raz albo kupiłem, albo próbowałem coś nabyć, co nie było z oficjalnej linii. Wedle mnie trochę to poprzewracane do góry nogami. Jeżeli ktoś uważa, że gadżety to zło, to ogólnie powinien olewać kupno jakichkolwiek. Wychodzi na to ,że jak oficjalnie to nabija się komercyjną kabzę, a jak ciucholand to co, za darmo?? Nie, tez ktoś za to bieże pieniądze, a prawdopodobieństwo, że jakkolwiek jest związany jest z klubem jest bardzo mizerne. Generalnie jezeli ktoś się niezgadza totalnie z komercyjnym aspektem tej zabawy, to chyba nie moze się zgadzać z czymkolwiek, bo pieniądz tu jest wszechobecny od koszulek, poprzez twittery na wersjach HD kończąc. Myśle, że jak w wielu aspektach życia, zdrowy rozsądek plus dobre chęci i problemu nie ma
Kogucie życie!
2 grudnia 2011, 18:10 [cytuj]
Harry i Parker z nagrodami miesiąca
Harry i Parker z nagrodami miesiąca ;)
White Hart Lane was always a place where I felt I belonged
2 grudnia 2011, 19:25 [cytuj]
ale grupę trafiliśmy w EURO 2012
Polska Grecja Czechy Rosja
ale grupę trafiliśmy w EURO 2012 ;)
Polska Grecja Czechy Rosja ;)
2 grudnia 2011, 19:41 [cytuj]
Trochę szkoda, liczyłem że chociaż jednego porządnego rywala dostaniemy np. taką Anglię... oj to byłoby wydarzenie! A tak jest ryzyko że totalnie się zbłaźnimy. Myślę jednak że wyjdziemy z tej grupy i w ćwierćfinale zagramy z Chorwacją. Takie pierwsze przeczucie
Trochę szkoda, liczyłem że chociaż jednego porządnego rywala dostaniemy np. taką Anglię... oj to byłoby wydarzenie! A tak jest ryzyko że totalnie się zbłaźnimy. Myślę jednak że wyjdziemy z tej grupy i w ćwierćfinale zagramy z Chorwacją. Takie pierwsze przeczucie :)
2 grudnia 2011, 19:45 [cytuj]
fajnie ze Niemcy maja trudnych rywali
fajnie ze Niemcy maja trudnych rywali
2 grudnia 2011, 19:51 [cytuj]
Wie ktoś czy jutrzejszy mecz z boltonem bedzie transmitowany np w canal +?
Wie ktoś czy jutrzejszy mecz z boltonem bedzie transmitowany np w canal +?
2 grudnia 2011, 20:44 [cytuj]
na canal+s nie ma transmisji
na canal+s nie ma transmisji
2 grudnia 2011, 20:48 [cytuj]
Matek nie bój się będą przeciesz kwalifikacje do mś z Anglią, Czarnogórą i oczywiście wielkie i potężne San Marino
Matek nie bój się będą przeciesz kwalifikacje do mś z Anglią, Czarnogórą i oczywiście wielkie i potężne San Marino
"Veni, vidi, vici" Jestem jaki jestem i dobrze mi z tym
2 grudnia 2011, 22:27 [cytuj]
aapa powiedział/a:
Marcin z tego co pamiętam to twój szalik jest własnie meczowy czyli tak totalnie wspierający "system", bo są psychole co kupują je z okazji każdego meczu i mają ich pewnie setki. Tu już się zaczyna inny temat, bo wchodzimy w kolekcjonerstwo. Tu trzeba spurs3 zapytać, bo on się w to bawi, ja aktualnie poza wspomnieniami raczej nic nie kolekcjonuję. Ale też można to wypaczyć. Nakupić np. na ebayu takich szalików i chwalić się, że było się na tych wszystkich meczach. Kiedyś Nosowska mówiła w wywiadzie, że jak idzie na mecz to musi mieć szalik, a że gubi to wciąż kupuje nowe. Może własnie stąd biorą się te cuda w szmateksach. Albo trafiają, niczym znicze i wiązanki cmentarne, z powrotem do producentów i następny "frajer" to kupuje. A ogólnie to nieoficjalne rzeczy są bardzo fajne, bo niepoprawne
Kiedy pytają mnie

skąd biorą się koszulki w ciucholandach, odpowiadam. Dla wielu kibiców w Anglii koszulki nie mają wartości sentymentalnej, więc kiedy kupują nową meczówkę to często starej się pozbywają. Powiem więcej spotkałem się z głosami że nosić starą (mam na myśli z lat 90-tych) to obciach, jesteś fanem to kup sobie nową. Oczywiście ja się z tym nie zgadzam bo dla mnie te starsze koszulki mają większą wartość niż te nowe. Ale spotkałem się z taki rozumowaniem, więc pewnie stąd biorą się koszulki w szmateksach. Jeśli chodzi o najnowsze modele to pewnie są z kradzieży, albo podrobione. W Turcji wszedłem do supermarketu odzieżowego i nawet tam można było kupić koszulkę niemal każdego znanego klubu europejskiego, w tym Tottenhamu.
Halabala napisał że nie rozumie kupowanie co roku koszulki meczowej, więc postaram się wyjaśnić, bo ja należę właśnie do tych osób które co roku kupują nową meczówkę! Po pierwsze w Anglii nie jest to jakiś straszny koszt, więc mogę sobie pozwolić na taki wydatek raz(przeważnie dwa razy) w roku, bo często kupuje dwie. Niestety w tym roku wyszła taka tandeta że raczej drugiej nie kupię. U mnie dużo osób nosi meczówki do pracy, przeważnie te starsze, bo nowej każdemu szkoda. Nowa jest raczej na mecz lub do pubu na oglądanie meczu. Więc jednak znajdujemy dla nich zastosowanie. Drugi powód jest kolekcjonerski. Za 10-15 lat będę mógł się pochwalić niezłą kolekcją, będą też częścią historii mojego kibicowania. Trzeci powód to ten o którym wspominał Aapa, a ładnie podsumował Halabala. Ja wierze że jak kupię koszulkę ze spurs shopu to wspieram klub, bo czym różnią się dochody z biletów od dochodów z koszulek, chyba tylko sumą, ale oba są klubowi potrzebne. Podoba mi się to co napisał Halabala że jakbym mógł krytykować klub za brak poczynań transferowych skoro w żaden sposób się do budżetu nie dorzuciłem. A skoro się nie dorzuciłem to skąd ten klub ma brać pieniądze.
Kolega Marcin stwierdził że woli wydać kasę na piwo, gazety i płyty (książki pomijam celowo, bo to jestem w stanie zrozumieć, zwłaszcza jak ktoś studiuje) niż kupić oryginalną koszulkę bo to nabijanie koncernom odzieżowym i piłkarzom kabony. A kupowanie płyt to nabijanie kabony wytwórniom i dorabianie często zaćpanych lub zapitych muzyków. Kupowanie podrobionej koszulki jest na równi ściąganiu płyt z sieci. A wchodzenie przez płot na mecz bardziej pasuje wchodzenie przez płot na koncert. Ja jestem w stanie zrozumieć biedę i że kogoś nie stać na oryginalną koszulkę, ale jak ktoś woli kupować gazetę, płytę lub piwo to tylko pokazuje gdzie w tej hierarchii stoi Tottenham
Kiedy pytają mnie :D skąd biorą się koszulki w ciucholandach, odpowiadam. Dla wielu kibiców w Anglii koszulki nie mają wartości sentymentalnej, więc kiedy kupują nową meczówkę to często starej się pozbywają. Powiem więcej spotkałem się z głosami że nosić starą (mam na myśli z lat 90-tych) to obciach, jesteś fanem to kup sobie nową. Oczywiście ja się z tym nie zgadzam bo dla mnie te starsze koszulki mają większą wartość niż te nowe. Ale spotkałem się z taki rozumowaniem, więc pewnie stąd biorą się koszulki w szmateksach. Jeśli chodzi o najnowsze modele to pewnie są z kradzieży, albo podrobione. W Turcji wszedłem do supermarketu odzieżowego i nawet tam można było kupić koszulkę niemal każdego znanego klubu europejskiego, w tym Tottenhamu.
Halabala napisał że nie rozumie kupowanie co roku koszulki meczowej, więc postaram się wyjaśnić, bo ja należę właśnie do tych osób które co roku kupują nową meczówkę! Po pierwsze w Anglii nie jest to jakiś straszny koszt, więc mogę sobie pozwolić na taki wydatek raz(przeważnie dwa razy) w roku, bo często kupuje dwie. Niestety w tym roku wyszła taka tandeta że raczej drugiej nie kupię. U mnie dużo osób nosi meczówki do pracy, przeważnie te starsze, bo nowej każdemu szkoda. Nowa jest raczej na mecz lub do pubu na oglądanie meczu. Więc jednak znajdujemy dla nich zastosowanie. Drugi powód jest kolekcjonerski. Za 10-15 lat będę mógł się pochwalić niezłą kolekcją, będą też częścią historii mojego kibicowania. Trzeci powód to ten o którym wspominał Aapa, a ładnie podsumował Halabala. Ja wierze że jak kupię koszulkę ze spurs shopu to wspieram klub, bo czym różnią się dochody z biletów od dochodów z koszulek, chyba tylko sumą, ale oba są klubowi potrzebne. Podoba mi się to co napisał Halabala że jakbym mógł krytykować klub za brak poczynań transferowych skoro w żaden sposób się do budżetu nie dorzuciłem. A skoro się nie dorzuciłem to skąd ten klub ma brać pieniądze.
Kolega Marcin stwierdził że woli wydać kasę na piwo, gazety i płyty (książki pomijam celowo, bo to jestem w stanie zrozumieć, zwłaszcza jak ktoś studiuje) niż kupić oryginalną koszulkę bo to nabijanie koncernom odzieżowym i piłkarzom kabony. A kupowanie płyt to nabijanie kabony wytwórniom i dorabianie często zaćpanych lub zapitych muzyków. Kupowanie podrobionej koszulki jest na równi ściąganiu płyt z sieci. A wchodzenie przez płot na mecz bardziej pasuje wchodzenie przez płot na koncert. Ja jestem w stanie zrozumieć biedę i że kogoś nie stać na oryginalną koszulkę, ale jak ktoś woli kupować gazetę, płytę lub piwo to tylko pokazuje gdzie w tej hierarchii stoi Tottenham
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
2 grudnia 2011, 22:47 [cytuj]
Mieszkając w Anglii i mając robote możesz kupić sobie koszulke, ale taki zwyczajny 15 latek jak ja który zarobi w wakacje pieniądze (200-300zł) na cały rok plus jakieś grosze od rodziców itd. to za bardzo pieniędzy nie ma
Mieszkając w Anglii i mając robote możesz kupić sobie koszulke, ale taki zwyczajny 15 latek jak ja który zarobi w wakacje pieniądze (200-300zł) na cały rok plus jakieś grosze od rodziców itd. to za bardzo pieniędzy nie ma
"Veni, vidi, vici" Jestem jaki jestem i dobrze mi z tym
2 grudnia 2011, 23:09 [cytuj]
bambi powiedział/a:
Mieszkając w Anglii i mając robote możesz kupić sobie koszulke, ale taki zwyczajny 15 latek jak ja który zarobi w wakacje pieniądze (200-300zł) na cały rok plus jakieś grosze od rodziców itd. to za bardzo pieniędzy nie ma
Doskonale cię rozumiem, sam mieszkałem w Polsce i wiem jak to jest. Ja rozumiem że kogoś nie stać, każdy powinien być oceniany według swoich możliwości.
Doskonale cię rozumiem, sam mieszkałem w Polsce i wiem jak to jest. Ja rozumiem że kogoś nie stać, każdy powinien być oceniany według swoich możliwości
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
3 grudnia 2011, 12:19 [cytuj]
Tottenham na kwejku
http://kwejk.pl/obrazek/594319/tottenham,%3C3.html
http://kwejk.pl/obrazek/712058/yidarmy.html
Tottenham na kwejku
http://kwejk.pl/obrazek/594319/tottenham,%3C3.html
http://kwejk.pl/obrazek/712058/yidarmy.html
"Taką ja mam po ojcu zasadę życiową: Boso, ale w ostrogach."
4 grudnia 2011, 15:46 [cytuj]
W Fa Cup gramy u siebie z Cheltenham.
I na sam początek mamy derby Manchesteru na Etihad
I trochę Romana
http://twitter.com/thedarkpav Ma czasami ciekawe wpisy
W Fa Cup gramy u siebie z Cheltenham.
I na sam początek mamy derby Manchesteru na Etihad :]
I trochę Romana: http://twitter.com/thedarkpav Ma czasami ciekawe wpisy :D
White Hart Lane was always a place where I felt I belonged
4 grudnia 2011, 17:42 [cytuj]
varba powiedział/a:
Kolega Marcin stwierdził że woli wydać kasę na piwo, gazety i płyty (książki pomijam celowo, bo to jestem w stanie zrozumieć, zwłaszcza jak ktoś studiuje) niż kupić oryginalną koszulkę bo to nabijanie koncernom odzieżowym i piłkarzom kabony. A kupowanie płyt to nabijanie kabony wytwórniom i dorabianie często zaćpanych lub zapitych muzyków. Kupowanie podrobionej koszulki jest na równi ściąganiu płyt z sieci. A wchodzenie przez płot na mecz bardziej pasuje wchodzenie przez płot na koncert. Ja jestem w stanie zrozumieć biedę i że kogoś nie stać na oryginalną koszulkę, ale jak ktoś woli kupować gazetę, płytę lub piwo to tylko pokazuje gdzie w tej hierarchii stoi Tottenham
W jaki sposób wywnioskowałeś, że nie kupuję gadżetów bo wydaje pieniądze na te paskudne "gazety, piwo, płyty" to nie wiem. Nie kłopocz się, nie chce wiedzieć.
varba powiedział/a:
Kiedy pytają mnie

skąd biorą się koszulki w ciucholandach, odpowiadam. Dla wielu kibiców w Anglii koszulki nie mają wartości sentymentalnej, więc kiedy kupują nową meczówkę to często starej się pozbywają. Powiem więcej spotkałem się z głosami że nosić starą (mam na myśli z lat 90-tych) to obciach, jesteś fanem to kup sobie nową.
No i mamy drugą stronę medalu. To ci, którzy co sezon kupują nowe koszulki ale starych się pozbywają to są bardziej czy mniej związani z klubemn iż ci co mają jedną ale daliby się za nią pokroić? A w ogóle może zamiast kupować gadżety to comiesięczny przelew? Szlachetniej będzie.
W jaki sposób wywnioskowałeś, że nie kupuję gadżetów bo wydaje pieniądze na te paskudne "gazety, piwo, płyty" to nie wiem. Nie kłopocz się, nie chce wiedzieć.
[quote=varba]Kiedy pytają mnie :D skąd biorą się koszulki w ciucholandach, odpowiadam. Dla wielu kibiców w Anglii koszulki nie mają wartości sentymentalnej, więc kiedy kupują nową meczówkę to często starej się pozbywają. Powiem więcej spotkałem się z głosami że nosić starą (mam na myśli z lat 90-tych) to obciach, jesteś fanem to kup sobie nową
4 grudnia 2011, 18:06 [cytuj]
hahaha, niezły świr z Romana na twitterze
"About the lower camera angle - I stole the usual cameras to film my sordid home pornos. Had to find a new gnome though, Arshavin was busy."
Adebayor też fajnie pisze
hahaha, niezły świr z Romana na twitterze
"About the lower camera angle - I stole the usual cameras to film my sordid home pornos. Had to find a new gnome though, Arshavin was busy."
Adebayor też fajnie pisze :ok:
4 grudnia 2011, 21:04 [cytuj]
[quote=Marcin]Oczywiście, że nie. Ja, nie chwaląc się (jak zacznę sam zarabiać to się zacznę chwalić), gdyby mi zależało, mógłbym co miesiąc sprawić sobie nowy trykot. Albo inny gadżet. Ale znam ludzi, których miesięczna kwota na utrzymanie to mniej więcej tyle ile ja przepuszczam na książki, płyty, gazety, piwo itp. Chyba już wiesz o co mi chodzi.
[quote=aapa]
Stąd to wywnioskowałem!
Jeśli chodzi o pozbywanie się koszulek to robią to ludzie z season ticket. Wytłumaczę ci pewną zależność. Jak idziesz pierwszy raz na WHL przeważnie zachowujesz bilet na pamiątkę, ale jak idziesz na kolejne mecze to ten bilet nie ma już takiego znaczenia. A jak chodzisz co tydzień na mecz to bilet nie ma żadnej wartości, jest kawałkiem papieru. Zależność jest taka że jak masz z klubem do czynienia na co dzień nie przywiązuje się takiej wartości do gadżetów, nie potrzebuje się substytutów. Oczywiście są też tacy którzy mimo że chodzą na mecze, zbierają wszystko związane z klubem. Kwestia indywidualna, reguły nie ma. Mój post to nie żadne usprawiedliwienie, tylko odpowiedziałem aapa skąd biorą się koszulki w szmateksach.
[quote=Marcin]Oczywiście, że nie. Ja, nie chwaląc się (jak zacznę sam zarabiać to się zacznę chwalić), gdyby mi zależało, mógłbym co miesiąc sprawić sobie nowy trykot. Albo inny gadżet. Ale znam ludzi, których miesięczna kwota na utrzymanie to mniej więcej tyle ile ja przepuszczam na książki, płyty, gazety, piwo itp. Chyba już wiesz o co mi chodzi.
[quote=aapa]
Stąd to wywnioskowałem!
Jeśli chodzi o pozbywanie się koszulek to robią to ludzie z season ticket. Wytłumaczę ci pewną zależność. Jak idziesz pierwszy raz na WHL przeważnie zachowujesz bilet na pamiątkę, ale jak idziesz na kolejne mecze to ten bilet nie ma już takiego znaczenia. A jak chodzisz co tydzień na mecz to bilet nie ma żadnej wartości, jest kawałkiem papieru. Zależność jest taka że jak masz z klubem do czynienia na co dzień nie przywiązuje się takiej wartości do gadżetów, nie potrzebuje się substytutów. Oczywiście są też tacy którzy mimo że chodzą na mecze, zbierają wszystko związane z klubem. Kwestia indywidualna, reguły nie ma. Mój post to nie żadne usprawiedliwienie, tylko odpowiedziałem aapa skąd biorą się koszulki w szmateksach
"If you dont have to drag yourself of the field exhausted after 90 minutes, you cant claim to have done my best" Sir Bill Nicholson
4 grudnia 2011, 23:43 [cytuj]
A mnie nie stac na koszluke meczową za 300-400zł i bardzo źle sie z tym czuje, że nie mogę sobie jej kupic... Nie chcę się usprawiedliwiac, ale przy zarobkach 1200zł/msc i opłatach za mieszkanie 650zl/msc + oplaty to nie ma jak kupowac sobie 'gadzetow' swojej ukochanej ekipy... Na WHL rownież nie byłem, ale kumpla i dziewczyne (o dziwo tak jakby sama sie "wprosiła") namowiłem na wyjazd i mam nadzieję, że do kwietnia/maja będę mógł cieszyc się z pobytu w Londynie.
ps. nie wiem jak to nazwiecie, ale dziewczyna sprawiła mi na urodziny tatuaż... stwierdziłem, że nawet kubek z Kogutem mi wystarczy aaa "dała" mi Koguta na ciele.
A mnie nie stac na koszluke meczową za 300-400zł i bardzo źle sie z tym czuje, że nie mogę sobie jej kupic... Nie chcę się usprawiedliwiac, ale przy zarobkach 1200zł/msc i opłatach za mieszkanie 650zl/msc + oplaty to nie ma jak kupowac sobie 'gadzetow' swojej ukochanej ekipy... Na WHL rownież nie byłem, ale kumpla i dziewczyne (o dziwo tak jakby sama sie "wprosiła") namowiłem na wyjazd i mam nadzieję, że do kwietnia/maja będę mógł cieszyc się z pobytu w Londynie.
ps. nie wiem jak to nazwiecie, ale dziewczyna sprawiła mi na urodziny tatuaż... stwierdziłem, że nawet kubek z Kogutem mi wystarczy aaa "dała" mi Koguta na ciele. :)
5 grudnia 2011, 01:19 [cytuj]
TMN a jakbym Ci powiedzial ze moja lasencja ma armate wydziarana. I zdjecie RvP w portfelu to jak to nazwiesz? xD
TMN a jakbym Ci powiedzial ze moja lasencja ma armate wydziarana. I zdjecie RvP w portfelu to jak to nazwiesz? xD
Life is short, too short to have fun
Life is long, too long to go wrong
5 grudnia 2011, 09:46 [cytuj]
jin_tae powiedział/a:
TMN a jakbym Ci powiedzial ze moja lasencja ma armate wydziarana. I zdjecie RvP w portfelu to jak to nazwiesz? xD
Sypiajac z wrogiem
Sypiajac z wrogiem
5 grudnia 2011, 11:54 [cytuj]
jin_tae powiedział/a:
TMN a jakbym Ci powiedzial ze moja lasencja ma armate wydziarana. I zdjecie RvP w portfelu to jak to nazwiesz? xD
Ty jakaś podejrzana opcja jesteś. Siedzisz w NL, to kraj nad wyraz liberalny obyczjajowo, wiec jakoś tak nie do końca wierzę, że ta armata tylko wydziaran jest



Holandia, armaty (a może i "armaty") , zdjęcia nażelowanego gościa w portfelu, coś podejrzane to wszystko. Brakuje tylko , zebyś zajmował się produkcją wazeliny, a w dziale ulubiona potrawa miał 'przekładaniec"
Ty jakaś podejrzana opcja jesteś. Siedzisz w NL, to kraj nad wyraz liberalny obyczjajowo, wiec jakoś tak nie do końca wierzę, że ta armata tylko wydziaran jest :hejka::P:P Holandia, armaty (a może i "armaty") , zdjęcia nażelowanego gościa w portfelu, coś podejrzane to wszystko. Brakuje tylko , zebyś zajmował się produkcją wazeliny, a w dziale ulubiona potrawa miał 'przekładaniec" :rotfl:
Kogucie życie!