Miał Kane, a strzelił Townsend. Pięknie!

Tylko, że Ronaldo i Messi robią to od sezonów i prawdopodobieństwo, że któryś z nich nie będzie w stanie zapewnić klubowi 20 goli w sezonie wynosi 1%. A to dopiero 1 sezon Harrego w którym gra jak gra i ciągnie nas za uszy do góry. Ja bym się wstrzymał z tą gwałtowną podwyżką do następnego sezonu.

ofc. wiem, że w la liga to nie problem tyle strzelić, ale Ronaldo w MU gwarantował co najmniej 15 w swoich najlepszych latach.

A w klubie wszystko w trybuny albo i jeszcze wyżej Brawo dla Androsa, naprawdę ładny strzał

Nie piszę o podwyżce tylko o tym, że takie podejście, czy będzie strzelał w przyszłym sezonie czy nie to zwykłe wróżenie z fusów. A co jeśli Ronaldo dziś podpisze nową umowę i złamie nogę? O tym piszę a nie o kasie.

I zero kredytu - choć za chwilę się pojawi I jak tu nie chwalić Levy'ego?

A Ruskie prawie 1 mld od Romana pożyczki...

PS. Kominy płacowe robić po pół sezonu dobrej gry? Dramatycznie bezsensowne. Całe szczęście u bossa to nie przejdzie.

Przecież Kane dostał nowy kontrakt. 40 tysięcy funtów na tydzień. Wystarczy. Jeszcze chwile temu duże grono osób albo go nie znało albo tylko szydziło z Niego. Ochłońcie.

Akurat z Kane'a nie szydzono ^^ Albo go nie znali, albo oczekiwali, kiedy zacznie grać na poziomie. Choć chyba nikt nie oczekiwał, że zacznie grać na TAKIM poziomie.
Podobno przed paroma tygodniami rzeczywiście podpisał kontrakt dający mu 2 razy więcej, dlatego zdziwiła mnie informacja, że ma być 100, ale w sumie, to negocjacje o nowym kontrakcie mogą trochę trwać. Zobaczymy, co opublikuje albo Kane albo Spurs oficjalnie.

Polemizowałbym

Z cyklu marzenia :
Wygrywamy dzisiaj z Burnley a Palace dokonuje sensacji i wygrywa z City . - tracimy 5 punktów do City
W następnym tygodniu mecz z Villą , City derby . - tracimy 2 punkty
Do tego nasz mecz z City .

Coś mi się wydaje , że jak wygramy wszystko do końca sezonu to będziemy w TOP 4

Wkleję to co napisałem w komentarzu przedmeczowym:

TOP4 wykrystalizowało się po naszej porażce z United. Jeżeli City nie zgubi jutro punktów, to United będzie na 4 miejscu, mamy do nich 6 pkt straty, biorąc jednak pod uwagę mniej korzystny bilans bramkowy, aby ich wyprzedzić, musieliby zgubić aż 7 pkt. W ich obecnej formie wydaje się to nierealne. Właściwie patrząc na wszystkie zespoły z obecnego TOP4, nie widzę drużyny, która miałaby stracić punkty w 3-4 spotkaniach.
Największą nadzieję upatrywałbym w City, które gdyby zgubiło jutro punkty, to ma przed sobą mecz z United, nami, Soton. Oczywiście nawet w przypadku przegrania z United i Soton, mają jeszcze spotkanie z nami w którym będą faworytem. Ponadto musielibyśmy wygrywać wszystko do końca rozgrywek, co wydaje się nierealne. Podsumowując, nasze szanse na zajęcie 4 miejsca oscylują w granicach 5-10%. Niestety.

Módlcie sie żeby nie było thursday - Spursday. Mieliśmy nadzieję że LE to dodatkowy front w którym można powalczyć o ta pieprzoną LM ale jesteśmy po prostu nawet na LE za słabi

A to takie wielkie zaskoczenie, Mateuszek? Będąc kibicem tego klubu musisz sobie zdawać sprawę z tego, że my musimy solidnie - bardzo solidnie - powalczyć, aby choćby marzyć o top4. Wszystko wygląda pięknie na papierze i w klubowej kasie, ale na boisku już troszkę inaczej... I tak w ostatnich latach zrobiliśmy nie jeden, a kilka milowych kroków w kierunku bycia klubem automatycznie typowanym do pierwszej szóstki. Przypominam (a ja doskonale pamiętam), że wcześniej tak różowo nie było... Pamiętaj o tym również i Ty

W całości popieram Twoją wypowiedź Tuczi. Nie wiem co nam się stało ale po jednorazowym wyskoku w LM w naszej mentalności zagościło tylko LM, to tam mamy aspiracje a reszta to nic. Brzydzimy się tą LE jakbyśmy byli wielkimi tuzami a ostatnio byliśmy tylko solidnym zespołem z 5-6 miejsca. Jeszcze wcześniej byle jakie puchary to było spełnienie naszych marzeń - teraz zrobiliśmy się strasznie wybredni co roku zapowiadając walkę o top4 i boleśnie się rozczarowując. Swoją drogą chciałbym zobaczyć ten sezon bez LE i jakie wtedy pojawiły by się wymówki, że nie zajęliśmy miejsca w pierwszej czwórce. Teraz miało być tak dobrze po odpadnięciu z LE, a tymczasem gramy coraz większą padaczkę. Zawodnicy jakoś nie gryzą trawy, nie ma super determinacji. Jeśli będziemy mieć dobry skład to nawet ta LE nam nie przeszkodzi, niestety na razie go nie mamy. Mamy jedną z najsłabszych defensyw, atak oparty na jednym zawodniku i chimeryczny środek pola gdzie raz rządzimy a innym razem nie wiemy co się dzieje. Oglądając wczorajsze spotkanie pomyślałem, że jesteśmy chyba jedynym zespołem w PL, który doskonale potrafi się dostosować do przeciwnika i grając z Chelsea walczyć jak równy z równym by z Burnley znów zagrać jak kandydat do spadku.

Gdyby nie prezes i piłkarze oraz ich przedsezonowe zapowiedzi o walkę o top 4, to myślę że kibice by tak wysoko nie celowali. Ale jeśli sama góra nas mami, niewyobrażalnymi sukcesami, to nie dziwota że i my liczmy na coś więcej aniżeli 5-6 miejsce i ćwierćfinał LE.

Ale co niby mają powiedzieć? Że będą walczyć o pierwszą dziesiątkę jak Stoke? Nie od wczoraj jesteś z nami . Powinieneś przywyknąć do tego .

Wolff... my już stare wygi po prostu jesteśmy

Ja się zarządowi akurat nie dziwię, że zapowiada walkę o pierwszą czwórkę. Redknapp - trener fakt, dobry ale jeśli chodzi o taktykę kiepsko to wyglądało - wywalczył top 4 dwukrotnie, więc Levy stwierdził, że ten klub naprawdę stać na walkę w LM. Zatrudnił jednego z najbardziej utalentowanych, jak się uważało, trenerów w Europie, w dodatku pozostającego bez pracy, AVB. Dał mu popracować, rok później wydał 100 baniek na transfery, w tym dwa za około 30 milionów które to miały wznieść drużynę na wyższy poziom(pomijając już to, że sprzedał Bale'a), chciał aby drużyna nie opierała się na jednym zawodniku. I te ambicje mu pozostały do dzisiaj, bo skład na papierze mamy naprawdę dobry a problem polega na tym, że ci zawodnicy po prostu się nie sprawdzają.

Ja jestem dobrej myśli, bo piłkarze których ściągnął Pochettino grają na miarę oczekiwań(poza Fazio, chociaż ten też wybitnie beznadziejny nie jest) a piłkarze na których narzeka się najwięcej to zakupy AVB. Poza tym Poch potrafił wykrzesać potencjał z wychowanków. Widzę perspektywy na przyszłość, o ile Levy da w spokoju popracować Argentyńczykowi.

CP-City 2:0. Czekam, aż ten mecz zakończy się takim wynikiem i po raz kolejny okaże się, że jesteśmy największymi frajerami, bo mogliśmy wczoraj doskoczyć do City na 5 pkt (przed nimi derby z United i bezpośredni mecz z nami).

Poczekaj aż wygramy z City, oni wypadną z top 4 a potem mimo wszystko okaże się że nam 2 punkty do LM zabrakło