Forum dyskusyjne
11 listopada 2014, 20:40 [cytuj]
Dobrze jest, przynajmniej nie będzie tu przez jakiś czas hyclów, GB11 i innych BaleKingów.
Dobrze jest, przynajmniej nie będzie tu przez jakiś czas hyclów, GB11 i innych BaleKingów
Tottenham till I die,
I'm Tottenham till I die,
I know I am,
I'm sure I am,
I'm Tottenham till I die...
11 listopada 2014, 20:43 [cytuj]
Bo ch*j - a jestem nim pewnie

- wie czego chce... ale mądry nie jest
Yidoooooo Armyyyyyy !!!
Bo ch*j - a jestem nim pewnie ;) - wie czego chce... ale mądry nie jest :D
Yidoooooo Armyyyyyy !!!
Can't Smile Without You!!!
12 listopada 2014, 12:20 [cytuj]
Gracze typu Bentaleb powinni byc oddawani za darmo z wejściówką na nastepny mecz.
Gracze typu Bentaleb powinni byc oddawani za darmo z wejściówką na nastepny mecz
13 listopada 2014, 12:24 [cytuj]
No tak, Bentaleb najbardziej winny obecnej sytuacji w klubie
No tak, Bentaleb najbardziej winny obecnej sytuacji w klubie :wysmiewacz:
"It is better to fail aiming high than to succeed aiming low" - Bill Nicholson.
14 listopada 2014, 19:55 [cytuj]
Ale się przyje*aliście do tego Bentaleba.
Gość dobrze zachowuje się w defensywie, nie zgarnia absurdalnych kartek, podaje celnie, bez wielu zbyt wielu głupich strat, do tego jest młody i z naszej akademii, no nic, tylko go wyjebać!
Ale się przyje*aliście do tego Bentaleba.
Gość dobrze zachowuje się w defensywie, nie zgarnia absurdalnych kartek, podaje celnie, bez wielu zbyt wielu głupich strat, do tego jest młody i z naszej akademii, no nic, tylko go wyjebać!
22 listopada 2014, 16:56 [cytuj]
Bo jestem pojebany

chyba tylko tak mogę to wytłumaczyć. COYS!!
Bo jestem pojebany :D chyba tylko tak mogę to wytłumaczyć. COYS!!
22 listopada 2014, 18:23 [cytuj]
Ja zainteresowałem się przez Croucha. Wcześniej interesowała mnie głównie piłka reprezentacyjna, potem zacząłem się przyglądać Spurs. A poważniej zainteresowałem się i regularnie zacząłem oglądać mecze, kiedy nie wszedł mi przez nich porządny kupon(przegrany mecz bodaj z Burnley, nie pamiętam dokładnie kiedy to było). I zostałem z tym klubem wiernie mimo, że od epizodu w LM staczają się po równi pochyłej
Ja zainteresowałem się przez Croucha. Wcześniej interesowała mnie głównie piłka reprezentacyjna, potem zacząłem się przyglądać Spurs. A poważniej zainteresowałem się i regularnie zacząłem oglądać mecze, kiedy nie wszedł mi przez nich porządny kupon(przegrany mecz bodaj z Burnley, nie pamiętam dokładnie kiedy to było). I zostałem z tym klubem wiernie mimo, że od epizodu w LM staczają się po równi pochyłej :bezradny:
22 listopada 2014, 19:09 [cytuj]
Eidur powiedział/a:
A poważniej zainteresowałem się i regularnie zacząłem oglądać mecze, kiedy nie wszedł mi przez nich porządny kupon(przegrany mecz bodaj z Burnley, nie pamiętam dokładnie kiedy to było)
To z 2-0 do 2-4? Epicki mecz z Alnwickiem w bramce.
To z 2-0 do 2-4? Epicki mecz z Alnwickiem w bramce
COYS!
22 listopada 2014, 20:06 [cytuj]
Wduwek powiedział/a:
To z 2-0 do 2-4? Epicki mecz z Alnwickiem w bramce
Chodzi o ten 2-4. Swoją drogą Alnwick zagrał w jakimś innym oficjalnym meczu oprócz tego?
Chodzi o ten 2-4. Swoją drogą Alnwick zagrał w jakimś innym oficjalnym meczu oprócz tego?
23 listopada 2014, 00:11 [cytuj]
http://www.youtube.com/watch?v=PykEBdf0T5Y
Nie wiem, czy już był ten kawałek, ale polecam każdemu

Bardzo fajna "ballada" w wersji kibicowskiej. Jest też o Rasiaku
http://www.youtube.com/watch?v=PykEBdf0T5Y
Nie wiem, czy już był ten kawałek, ale polecam każdemu ;) Bardzo fajna "ballada" w wersji kibicowskiej. Jest też o Rasiaku :D
8 lutego 2015, 21:31 [cytuj]
Witaj bardzo serdecznie! Czas na moją historie... tylko z góry ostrzegam, może być kontrowersyjna. Pozwólcie, że zacznę od początku:
Moje zainteresowanie piłką zaczęło się jakieś 4/5 lat temu, kiedy to usłyszałem nazwisko Van Persie. Zacząłem wyszukiwać informacji w google, oglądać filmy na youtubie czy po prostu oglądać mecze, czy to Holandii, czy samego Arsenalu. I tak się zaczęła moja więź z Arsenalem, zacząłem regularnie oglądać mecze, zapoznawać się z zawodnikami. Było cudownie. Udzielałem się, komentowałem, krzyczałem... jak to kibic.
Jednak w 2012 roku to się zmieniło. Van Persie uciekł do Man Utd, sytuacja w klubie zaczęła być słaba. Zaczął się kryzys (z którego już wyszli). Jednak moje "kibicowanie" to nie było kibicowanie. Nie było czuć atmosfery... do dzisiaj jej nie ma. Wszystko w tym klubie jest takie... wyprane z uczuć, puste. Nawet na K.com ludzie zamiast wspierać swój klub, trenera, zawodników to mieszają ich z błotem ("Siwy out", "Żiru drewno, śmieć..." etc.). Przejdę do momentu gdzie pierwszy raz spotkałem się z Tottenhamem. To było niesamowite, znowu poczułem te emocje, znowu stałem się kibicem, znowu mogłem poczuć ten zapach! ... tylko, że to był Tottenham, "wróg" wspieranego przeze mnie klubu... coś mi nie pasowało. W ostatnim meczu już wiedziałem, że moja więź z Arsenalem się zerwała i trzymałem kciuki za Spurs, za drużynę która dostarcza mi emocji. Tylko, że czuję się jak śmieć. Sam nie lubię chorągiewek, którzy zmieniają "ulubione drużyny" jak rękawiczki... ale co mam zrobić innego? Mam dalej wspierać klub, z którym nic mnie nie łączy? Wybrałem nie ten klub co trzeba... jednak próbuję to naprawić.Rozumiem, że możecie mnie traktować jak dziwadło, ale czy Yid Army przyjmie mnie w swoje szeregi?
Czy kiedyś będę mógł się nazwać kibicem Spurs? Odpiszcie jakie są wasze odczucie względem tej mojej historii
Witaj bardzo serdecznie! Czas na moją historie... tylko z góry ostrzegam, może być kontrowersyjna. Pozwólcie, że zacznę od początku:
Moje zainteresowanie piłką zaczęło się jakieś 4/5 lat temu, kiedy to usłyszałem nazwisko Van Persie. Zacząłem wyszukiwać informacji w google, oglądać filmy na youtubie czy po prostu oglądać mecze, czy to Holandii, czy samego Arsenalu. I tak się zaczęła moja więź z Arsenalem, zacząłem regularnie oglądać mecze, zapoznawać się z zawodnikami. Było cudownie. Udzielałem się, komentowałem, krzyczałem... jak to kibic.
Jednak w 2012 roku to się zmieniło. Van Persie uciekł do Man Utd, sytuacja w klubie zaczęła być słaba. Zaczął się kryzys (z którego już wyszli). Jednak moje "kibicowanie" to nie było kibicowanie. Nie było czuć atmosfery... do dzisiaj jej nie ma. Wszystko w tym klubie jest takie... wyprane z uczuć, puste. Nawet na K.com ludzie zamiast wspierać swój klub, trenera, zawodników to mieszają ich z błotem ("Siwy out", "Żiru drewno, śmieć..." etc.). Przejdę do momentu gdzie pierwszy raz spotkałem się z Tottenhamem. To było niesamowite, znowu poczułem te emocje, znowu stałem się kibicem, znowu mogłem poczuć ten zapach! ... tylko, że to był Tottenham, "wróg" wspieranego przeze mnie klubu... coś mi nie pasowało. W ostatnim meczu już wiedziałem, że moja więź z Arsenalem się zerwała i trzymałem kciuki za Spurs, za drużynę która dostarcza mi emocji. Tylko, że czuję się jak śmieć. Sam nie lubię chorągiewek, którzy zmieniają "ulubione drużyny" jak rękawiczki... ale co mam zrobić innego? Mam dalej wspierać klub, z którym nic mnie nie łączy? Wybrałem nie ten klub co trzeba... jednak próbuję to naprawić.Rozumiem, że możecie mnie traktować jak dziwadło, ale czy Yid Army przyjmie mnie w swoje szeregi?
Czy kiedyś będę mógł się nazwać kibicem Spurs? Odpiszcie jakie są wasze odczucie względem tej mojej historii
8 lutego 2015, 21:59 [cytuj]
IchBinLuke powiedział/a:
Witaj bardzo serdecznie! Czas na moją historie... tylko z góry ostrzegam, może być kontrowersyjna. Pozwólcie, że zacznę od początku:
Moje zainteresowanie piłką zaczęło się jakieś 4/5 lat temu, kiedy to usłyszałem nazwisko Van Persie. Zacząłem wyszukiwać informacji w google, oglądać filmy na youtubie czy po prostu oglądać mecze, czy to Holandii, czy samego Arsenalu. I tak się zaczęła moja więź z Arsenalem, zacząłem regularnie oglądać mecze, zapoznawać się z zawodnikami. Było cudownie. Udzielałem się, komentowałem, krzyczałem... jak to kibic.
Jednak w 2012 roku to się zmieniło. Van Persie uciekł do Man Utd, sytuacja w klubie zaczęła być słaba. Zaczął się kryzys (z którego już wyszli). Jednak moje "kibicowanie" to nie było kibicowanie. Nie było czuć atmosfery... do dzisiaj jej nie ma. Wszystko w tym klubie jest takie... wyprane z uczuć, puste. Nawet na K.com ludzie zamiast wspierać swój klub, trenera, zawodników to mieszają ich z błotem ("Siwy out", "Żiru drewno, śmieć..." etc.). Przejdę do momentu gdzie pierwszy raz spotkałem się z Tottenhamem. To było niesamowite, znowu poczułem te emocje, znowu stałem się kibicem, znowu mogłem poczuć ten zapach! ... tylko, że to był Tottenham, "wróg" wspieranego przeze mnie klubu... coś mi nie pasowało. W ostatnim meczu już wiedziałem, że moja więź z Arsenalem się zerwała i trzymałem kciuki za Spurs, za drużynę która dostarcza mi emocji. Tylko, że czuję się jak śmieć. Sam nie lubię chorągiewek, którzy zmieniają "ulubione drużyny" jak rękawiczki... ale co mam zrobić innego? Mam dalej wspierać klub, z którym nic mnie nie łączy? Wybrałem nie ten klub co trzeba... jednak próbuję to naprawić.Rozumiem, że możecie mnie traktować jak dziwadło, ale czy Yid Army przyjmie mnie w swoje szeregi?
Czy kiedyś będę mógł się nazwać kibicem Spurs? Odpiszcie jakie są wasze odczucie względem tej mojej historii
Wyraze moja niepopularna opinie (wybaczcie jednoczesnie brak polskich znakow).
Pomijajac fakt, ze to drugi raz w tym tygodniu, gdy bede popieral zdrady w milosci, przejde do rzeczy.
Po pierwsze - kibicowanie Arsenalowi czy Tottenhamowi nie powinno oznaczac nienawisci do przeciwnej druzyny. Jasne, wspolna, calkowicie sprzeczna historia, ale nie popadajmy w paranoje. Sport ma przede wszystkim inne zadanie niz szerzenie nienawisci. Arsenal zrobil pare niesportowych rzeczy, ale trzeba, jak to mowia, nadstawic drugi policzek.
Po drugie - nie oczekuj na tym forum niczego innego. Levy out to bardzo popularne haslo tutaj. A Soldado nie potrafi pokazac swojej klasy (bo nie ma, kto mu wrzucic tak, jak to mialo miejsce w hiszpanii).
Po trzecie - dopiero od grudnia zeszlego roku Spurs odpuscilo Poch i druzynie, do tej pory prawie wszyscy gnoili wzystkich. Nie chce wypominac jaki byl hate na Bentaleba w zeszlym sezonie.
Po czwarte - nie wiem, czy ktokolwiek moze czuc niechec do kogokolwiek po tym, jak ten zmienil strone. Man United i Arsenal ma to do siebie, ze ma takich kibicow
Wyraze moja niepopularna opinie (wybaczcie jednoczesnie brak polskich znakow).
Pomijajac fakt, ze to drugi raz w tym tygodniu, gdy bede popieral zdrady w milosci, przejde do rzeczy.
Po pierwsze - kibicowanie Arsenalowi czy Tottenhamowi nie powinno oznaczac nienawisci do przeciwnej druzyny. Jasne, wspolna, calkowicie sprzeczna historia, ale nie popadajmy w paranoje. Sport ma przede wszystkim inne zadanie niz szerzenie nienawisci. Arsenal zrobil pare niesportowych rzeczy, ale trzeba, jak to mowia, nadstawic drugi policzek.
Po drugie - nie oczekuj na tym forum niczego innego. Levy out to bardzo popularne haslo tutaj. A Soldado nie potrafi pokazac swojej klasy (bo nie ma, kto mu wrzucic tak, jak to mialo miejsce w hiszpanii).
Po trzecie - dopiero od grudnia zeszlego roku Spurs odpuscilo Poch i druzynie, do tej pory prawie wszyscy gnoili wzystkich. Nie chce wypominac jaki byl hate na Bentaleba w zeszlym sezonie.
Po czwarte - nie wiem, czy ktokolwiek moze czuc niechec do kogokolwiek po tym, jak ten zmienil strone. Man United i Arsenal ma to do siebie, ze ma takich kibicow :D
8 lutego 2015, 22:09 [cytuj]
iZgone powiedział/a:
Po trzecie - dopiero od grudnia zeszlego roku Spurs odpuscilo Poch i druzynie, do tej pory prawie wszyscy gnoili wzystkich. Nie chce wypominac jaki byl hate na Bentaleba w zeszlym sezonie.
Błagam pisz za siebie i nie generalizuj po głupoty piszesz. Oczywiście, że jest tu wielu młodych nerwusów ale starsza brać raczej nie pisze takich bzdur. Za często bywasz na forum w trakcie meczu gdzie takie wpisy są. Poważni kibice oglądają mecz a nie piszą w trakcie 1000 hejtów.
Błagam pisz za siebie i nie generalizuj po głupoty piszesz. Oczywiście, że jest tu wielu młodych nerwusów ale starsza brać raczej nie pisze takich bzdur. Za często bywasz na forum w trakcie meczu gdzie takie wpisy są. Poważni kibice oglądają mecz a nie piszą w trakcie 1000 hejtów
You're the first thing, and the last thing on my mind Tottenham Hotspur
8 lutego 2015, 22:15 [cytuj]
Dziękuje za poparcie
Jednak muszę się odnieść do tego zdania "nie wiem, czy ktokolwiek moze czuc niechec do kogokolwiek po tym, jak ten zmienil strone[...]"
Tutaj mógłbym polemizować. Osobiście sam nie lubię chorągiewek, jednak zachowałem się jak hipokryta. Mam jednak nadzieję, że udowodnię wam, że te moje wypociny nie są stekiem bzdur tylko szczerymi emocjami wylanymi na stronę internetową. Mam nadzieję, że będę mógł się odwdzięczyć klubowi godnie go reprezentując jako WIERNY kibic (skąd wiem, że będę wierny? Chociażby po tym, że tym razem wybór padł świadomie).
Jeszcze raz dziękuje
Dziękuje za poparcie :)
Jednak muszę się odnieść do tego zdania "nie wiem, czy ktokolwiek moze czuc niechec do kogokolwiek po tym, jak ten zmienil strone[...]"
Tutaj mógłbym polemizować. Osobiście sam nie lubię chorągiewek, jednak zachowałem się jak hipokryta. Mam jednak nadzieję, że udowodnię wam, że te moje wypociny nie są stekiem bzdur tylko szczerymi emocjami wylanymi na stronę internetową. Mam nadzieję, że będę mógł się odwdzięczyć klubowi godnie go reprezentując jako WIERNY kibic (skąd wiem, że będę wierny? Chociażby po tym, że tym razem wybór padł świadomie).
Jeszcze raz dziękuje ;)
8 lutego 2015, 22:28 [cytuj]
trzaskal powiedział/a:
Błagam pisz za siebie i nie generalizuj po głupoty piszesz. Oczywiście, że jest tu wielu młodych nerwusów ale starsza brać raczej nie pisze takich bzdur. Za często bywasz na forum w trakcie meczu gdzie takie wpisy są. Poważni kibice oglądają mecz a nie piszą w trakcie 1000 hejtów
Byc moze masz racje. Generalizowalem, bo sporo tego na forum sie przewinelo. Podobnie na fanpage'u Tottenhamu
Byc moze masz racje. Generalizowalem, bo sporo tego na forum sie przewinelo. Podobnie na fanpage'u Tottenhamu
9 lutego 2015, 01:08 [cytuj]
IchBinLuke powiedział/a:
Mam jednak nadzieję, że udowodnię wam, że te moje wypociny nie są stekiem bzdur tylko szczerymi emocjami wylanymi na stronę internetową.
A niby dlaczego coś musisz udowadniać? Szydło wyjdzie z worka
![:]](images/emots/kwadr.gif
)
Dodatkowo delikatnie słaby timing po sobotnim wyniku
Tak czy siak witamy na pokładzie "nawróconego"
W moim przypadku, to co przyciągnęło do SPURS to była przewrotka Klinsmanna ... którą zobaczyłem w teleexpresie

Potem to już była lawina. Ligę Angielską w telewizji można było zobaczyć tylko w serwisach informacyjnych tvp i miała dla mnie niemal mistyczny charakter. Coś niewyobrażalnego, efektownego i niedostępnego zarazem, potęgowało zainteresowanie angielską piłkę...
Grało się w angielską w totolotku w liceum. 13 skreśleń. Większość nawet nie wie o czym piszę
A niby dlaczego coś musisz udowadniać? Szydło wyjdzie z worka :] Dodatkowo delikatnie słaby timing po sobotnim wyniku :P
Tak czy siak witamy na pokładzie "nawróconego" :brawo:
W moim przypadku, to co przyciągnęło do SPURS to była przewrotka Klinsmanna ... którą zobaczyłem w teleexpresie :D Potem to już była lawina. Ligę Angielską w telewizji można było zobaczyć tylko w serwisach informacyjnych tvp i miała dla mnie niemal mistyczny charakter. Coś niewyobrażalnego, efektownego i niedostępnego zarazem, potęgowało zainteresowanie angielską piłkę...
Grało się w angielską w totolotku w liceum. 13 skreśleń. Większość nawet nie wie o czym piszę :P
9 lutego 2015, 10:40 [cytuj]
Emilian powiedział/a:
A niby dlaczego coś musisz udowadniać? Szydło wyjdzie z worka
![:]](images/emots/kwadr.gif
)
Dodatkowo delikatnie słaby timing po sobotnim wyniku
Tak czy siak witamy na pokładzie "nawróconego"
W moim przypadku, to co przyciągnęło do SPURS to była przewrotka Klinsmanna ... którą zobaczyłem w teleexpresie

Potem to już była lawina. Ligę Angielską w telewizji można było zobaczyć tylko w serwisach informacyjnych tvp i miała dla mnie niemal mistyczny charakter. Coś niewyobrażalnego, efektownego i niedostępnego zarazem, potęgowało zainteresowanie angielską piłkę...
Grało się w angielską w totolotku w liceum. 13 skreśleń. Większość nawet nie wie o czym piszę
No i oczywiście czekanie na Tempo w kiosku Ruchu (ale się nałaziłem za tym w Warszawie) aby sobaczyć wyniki First Division (nie było jeszcze telegazety sic!)
No i oczywiście czekanie na Tempo w kiosku Ruchu (ale się nałaziłem za tym w Warszawie) aby sobaczyć wyniki First Division (nie było jeszcze telegazety sic!)
You're the first thing, and the last thing on my mind Tottenham Hotspur
9 lutego 2015, 11:23 [cytuj]
Przerzuta mamy? Nie trzeba było się chwalić
Przerzuta mamy? Nie trzeba było się chwalić :wysmiewacz:
9 lutego 2015, 15:41 [cytuj]
Na tempo bylem za mlody ale bravo sport nagminnie ; p a canal plus to byl rarytas, a co zmian ukochanego klubu to czas pokaze czy po miesiacu nie bedzie to Chelsea

nie mniej zycze wytrwalosci w kibicowaniu spurs no i zestawu tabletek uspokajajacych na czas meczu
Na tempo bylem za mlody ale bravo sport nagminnie ; p a canal plus to byl rarytas, a co zmian ukochanego klubu to czas pokaze czy po miesiacu nie bedzie to Chelsea :D nie mniej zycze wytrwalosci w kibicowaniu spurs no i zestawu tabletek uspokajajacych na czas meczu ;)
9 lutego 2015, 17:48 [cytuj]
"Gracze typu Bentaleb powinni byc oddawani za darmo z wejściówką na nastepny mecz."
Zabawnie brzmi ta wypowiedz z perspektywy czasu
"Gracze typu Bentaleb powinni byc oddawani za darmo z wejściówką na nastepny mecz."
Zabawnie brzmi ta wypowiedz z perspektywy czasu :rotfl: