Forum dyskusyjne
10 listopada 2012, 19:36 [cytuj]
Walu, gdyby jedynym wyznacznikiem narodu byl czynnik etniczny to Amerykanie pewnie by im nie byli. Podobnie cala Europa. Straszne z nas kundle. Na szczescie tak nie jest.
Walu, gdyby jedynym wyznacznikiem narodu byl czynnik etniczny to Amerykanie pewnie by im nie byli. Podobnie cala Europa. Straszne z nas kundle. Na szczescie tak nie jest
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
10 listopada 2012, 21:01 [cytuj]
Może mocno powiem. Ale Aapa pierdolisz. Nie porównuj mnie do kundla! I żeby nie było, że nie zrozumiałem co napisałeś.
Może mocno powiem. Ale Aapa pierdolisz. Nie porównuj mnie do kundla! I żeby nie było, że nie zrozumiałem co napisałeś
10 listopada 2012, 23:49 [cytuj]
My Polacy to najlepszy naród na świecie,mowie to calkiem serio. Jaki narod ma taka wspaniala i piekna historie? Ktory narod moze poszczycic sie takim zaangazowaniem i poswieceniem w walce o swoja ojczyzne? Przepraszam, za offtop, ale mnie ponioslo
My Polacy to najlepszy naród na świecie,mowie to calkiem serio. Jaki narod ma taka wspaniala i piekna historie? Ktory narod moze poszczycic sie takim zaangazowaniem i poswieceniem w walce o swoja ojczyzne? Przepraszam, za offtop, ale mnie ponioslo :)
Tottenham till I die,
I'm Tottenham till I die,
I know I am,
I'm sure I am,
I'm Tottenham till I die...
11 listopada 2012, 00:17 [cytuj]
to i nazwę stadionu trzeba będzie zmienić. Yid Army na White Hart Lane? Bezczelność
to i nazwę stadionu trzeba będzie zmienić. Yid Army na White Hart Lane? Bezczelność ;)
11 listopada 2012, 09:48 [cytuj]
madzik powiedział/a:
to i nazwę stadionu trzeba będzie zmienić. Yid Army na White Hart Lane? Bezczelność

Hehe, dobre z tym WHITE....
Hehe, dobre z tym WHITE
11 listopada 2012, 12:43 [cytuj]
"Dlatego też nieszczególnie zadziwiła nas brytyjska akcja "Kick Y-word". Media i różne organizacje zrzeszające prawników (m.in. Society of Black Lawyers ), wraz ze wsparciem m.in. Gary'ego Linekera zdecydowały – trzeba przestać używania słowa na Y."
"Dlatego też nieszczególnie zadziwiła nas brytyjska akcja "Kick Y-word". Media i różne organizacje zrzeszające prawników (m.in. Society of Black Lawyers ), wraz ze wsparciem m.in. Gary'ego Linekera zdecydowały – trzeba przestać używania słowa na Y."
11 listopada 2012, 13:58 [cytuj]
aapa powiedział/a:
Walu, gdyby jedynym wyznacznikiem narodu byl czynnik etniczny to Amerykanie pewnie by im nie byli. Podobnie cala Europa. Straszne z nas kundle. Na szczescie tak nie jest
Zgadzam się, chociaż kundel w "" można włożyć. Nie wiem czemu się Konrad burzysz, w końcu to najzdrowsze i najbardziej odporne z psów. Jak wolisz możesz być wielorasowcem
Zgadzam się, chociaż kundel w "" można włożyć. Nie wiem czemu się Konrad burzysz, w końcu to najzdrowsze i najbardziej odporne z psów. Jak wolisz możesz być wielorasowcem ;)
Kogucie życie!
11 listopada 2012, 14:02 [cytuj]
TrueYid powiedział/a:
My Polacy to najlepszy naród na świecie,mowie to calkiem serio. Jaki narod ma taka wspaniala i piekna historie? Ktory narod moze poszczycic sie takim zaangazowaniem i poswieceniem w walce o swoja ojczyzne? Przepraszam, za offtop, ale mnie ponioslo
Widać, że mało wiesz. Na pierwszą część Twojej wypowiedzi można znaleźć multum odpowiedzi, a na drugą też bardzo dużo. Ogólnie jednak to bez sensu ważyć to, bo w sens słowa NARÓD wpisane to już jest jako jego zindywidualizowana cecha, więc masło maślane się z tego robi.
Widać, że mało wiesz. Na pierwszą część Twojej wypowiedzi można znaleźć multum odpowiedzi, a na drugą też bardzo dużo. Ogólnie jednak to bez sensu ważyć to, bo w sens słowa NARÓD wpisane to już jest jako jego zindywidualizowana cecha, więc masło maślane się z tego robi
Kogucie życie!
11 listopada 2012, 14:17 [cytuj]
MARCUS wydaje mi sie,ze wiem wystarczajaco duzo aby tak myslec i o tym pisac. Nie wiem jak Ty, ale ja nie znam drugiego narodu, ktory przeszedlby w swoim istnieniu tak wiele jak Polacy. W ponad 1000 letniej historii znajdzie sie tyle rzeczy, ze mozna nimi obdzielic pol Europy.Pokaze Ci najprostszy przyklad,jesli mozesz podaj mi chociaz jeden narod, ktory walczyl by o swoja wolnosc przez 123 lata i w koncu osiagnal cel? Narod, ktory potrafil obalic wcisniety nam sila (tfu!)socjalizm? Przyklady mozna mnozyc i mnozyc.
MARCUS wydaje mi sie,ze wiem wystarczajaco duzo aby tak myslec i o tym pisac. Nie wiem jak Ty, ale ja nie znam drugiego narodu, ktory przeszedlby w swoim istnieniu tak wiele jak Polacy. W ponad 1000 letniej historii znajdzie sie tyle rzeczy, ze mozna nimi obdzielic pol Europy.Pokaze Ci najprostszy przyklad,jesli mozesz podaj mi chociaz jeden narod, ktory walczyl by o swoja wolnosc przez 123 lata i w koncu osiagnal cel? Narod, ktory potrafil obalic wcisniety nam sila (tfu!)socjalizm? Przyklady mozna mnozyc i mnozyc
Tottenham till I die,
I'm Tottenham till I die,
I know I am,
I'm sure I am,
I'm Tottenham till I die...
11 listopada 2012, 16:55 [cytuj]
A czy przypadkiem Yid Army jako przejaw antysemityzmu nie pojawił się już wcześniej na Forum Żydów Polskich?
Jeżeli zaś chodzi o to czym jest Naród to ciekawie pisze na ten temat Adam Doboszyński w "Teorii Narodu".
Adam Doboszyński powiedział/a:
3) OD LUDU DO NARODU
Nic od razu Kraków zbudowano i nie od razu powstają narody. Proces to długi, burzliwy i zawiły. Dopiero w ostatnich kilkudziesięciu latach wzięła się nauka do analizy tego zagadnienie i uczeni nie zdążyli jeszcze uzgodnić między sobą ani klasyfikacji, ani nomenklatury. Uczeni amerykańscy i niemieccy, a z polskich prof. Znaniecki, rozróżniają trzy etapy dojrzewania narodu. Brytyjczycy -jak dotąd - wydają się rozróżniać tylko dwa. Prof. Znaniecki w swym Wstępie do socjologii rozróżnia pojęcia: lud, narodowość i naród. Lud zwany inaczej przez prof. Znanieckiego rasą socjologiczną (w przeciwstawieniu do rasy antropologicznej) - składa się z jednostek związanych wspólną mową, obyczajem, pieśnią, baśniami, architekturą i sztuką. Lud nie ma samowiedzy zbiorowej. Ta samowiedza, poczucie pewnej spoistości, a tym samym odrębności w stosunku do obcych, budzi się dopiero w narodowości. Pełnię natomiast samowiedzy, połączoną ze zdolnością do zbiorowego działania, wykazuje naród. Dopiero naród może być partnerem do umowy i towarzyszem w akcji.
E. Barker przypomina, że Arystoteles rozróżniał trzy stadia moralnego dorastania jednostki. Pierwsze bytu stadium przymiotów naturalnych, czyli (physis); drugie stadium społecznego nawyku i ćwiczenia, czyli (ethos); trzecie stadium odpowiedzialnego działania, oświeconego świadomością moralną, które Arystoteles określił słowem (phronesis). W dziedzinie narastania charakteru narodowego możemy odróżnić podobna stadia15. Te trzy stadia odpowiadają klasyfikacji prof. Znanieckiego.
Na ogól uczeni brytyjscy ograniczają się do wyodrębnienia dwóch stadiów, odpowiadających w klasyfikacji prof. Znanieckiego narodowości i narodowi. Grono uczonych, które w roku 1939 wydało pod auspicjami Royal Institute for International Affairs wspomnianą już pracę zbiorową Nationalism16, rozróżnia między narodem (Nation) a narodowością (National Group lub National Minority), którego to drugiego określenia użyło dla oddania znaczenia niemieckiego słowa Nationalitat, przy czym wyjaśniono, że słowa Nationalitat używają Niemcy prawie że wyłącznie... na oznaczenie grupy, która jest zbyt mała lub zbyt niedoskonale rozwinięta, by być narodem. W innym miejscu niemieckie Nationalitat określono jako lud, będący potencjalnie, lecz jeszcze nic: aktualnie, narodem.
W innym jeszcze miejscu (Nationalism, s. 244) mówi się o społeczeństwie dostatecznie scalonym, by zasługiwać na miano narodu.
Uczeni brytyjscy nie uzgodnili nomenklatury, a oba użyłe przez nich wyrażenia (National Group i National Minority) nie wydają się zbyt szczęśliwie dobrane. Jakie na tym punkcie panuje zamieszacie świadczy fakt, że w wartościowej pracy A. C. F. Bealesa pt. The Catholic Church and International Order, autor na określenie pojęcia narodowość używa na zmianę wyrażenia national minority, ethnic minority i racial minońty, mówiąc nawet w pewnym miejscu o "fully adult national minority" (w pełni dojrzała mniejszość narodowa). Z wyrażeniem "adult" (dojrzały) lub "non-adult" w stosunku do grup narodowościowych spotykamy się w brytyjskiej literaturze naukowej nieraz. A non-adult national group najtrafniej chyba oddaje sens słowa narodowość. Powinni sobie przyswoić ten termin Polacy, rozmawiający z Anglosasami o niektórych trudnych i drażliwych problemach narodowościowych Europy Wschodniej. Odpowiednikiem naszego słowa lud jest w angielskiej mowie wyrażenie ethnic group, którego należy używać mówiąc np. o Poleszukach.
Droga od ludu do narodu jest długa i ciernista. Lud staje się narodem dopiero po wielu nieudanych próbach zbiorowego działania, biorąc wielokrotnie cięgi i cięgi rozdając. Nie wszystkie ludy, ba, mniejszość ludów znanych nam z historii, dochodzi do utworzenia narodu. Zdarza się, że genialnej jednostce, albo zwartej kaście czy klice udaje się utworzyć z ludu na pewien czas państwo, nie doprowadzając do powstania narodu. Przykładem takiego zdarzenia był między innymi Chmielnicki. Takich ludów nie-narodów mamy w obecnej chwili jeszcze wiele nawet w samej Europie, że wymienię: Basków, Katalończyków, Flamandów, Serbów Łużyckich, Słoweńców, Macedończyków itd.
Kiedy lud staje się narodem? Gdzie leży granica? Jakie są sprawdziany? Jakim warunkom powinno odpowiadać zbiorowisko ludu, by zasłużyć na mianu narodu? McDougall w swej znanej pracy pt. Psychologia grupy zastanawia się nad definicją narodu. Przede wszystkim zapytuje on, czy naród jest narodem, ponieważ jego członkowie namiętnie i jednomyślnie wierzą, że tak jest. McDougall stwierdza, że taka wiara nie dowodzi istnienia narodu i dochodzi do następującej definicji: Narodem jest lud albo ludność, ciesząca się pewnym stopniem politycznej niezależności i posiadająca narodowy charakter i narodowego ducha, i z tego powodu zdolna do narad i aktów woli w skali narodowej.
Definicja ta budzi wiele zastrzeżeń.
Z innych zupełnie przesłanek wychodzi ojciec Bocheński O.P., profesor Papieskiego Uniwersytetu "Angelicum" w Rzymie. Zdaniem jego naród jest to zespół ludzi, przyznających się do określonego odcienia kultury, przy czym przez słowo kultura rozumiemy to, co duch wnosi do psychiki ludzkiej (sprawności intelektualne, techniczne, artystyczne, etyczne, religijne). A więc narodem jest taki tylko zespół ludzi, którego ideał kultury zawiera swoiste, właściwe tylko danemu narodowi, odcienie wszystkich tych sprawności.
Nie wystarcza, by dany lud miał własnych uczonych, techników, pisarzy, malarzy, przywódców politycznych i wojskowych. Ci uczeni, malarze, generałowie itp. mogli podpatrzyć te rzeczy u narodów innych i praktykować swe specjalności w sposób pozbawiony piętna geniuszu narodowego. Chcąc być narodem musi się mieć wiedzę, technikę, sztukę itp. o odcieniu i posmaku szczególnym, właściwym tylko danemu narodowi. Wyrażenie "nauka angielska" znaczy dużo więcej niż "nauka uprawiana przez Anglików". Przywództwo polityczne Anglii ma swój własny styl narodowy, dzięki któremu leader Labour Party znacznie więcej przypomina leadera brytyjskich konserwatystów, niż przywódcę polskich socjalistów. Angielski styl wojowania czy modlenia się jest równie charakterystyczny, jak angielski sposób malowania portretów, uwieczniony w National Portrait Gallery.
Definicja o. Bocheńskiego jest piękna i bardzo precyzyjna, ale i tu nasuwają się wątpliwości. A co będzie, jeśli pewna zbiorowość ma swoisty odcień etyki i sztuki, a brak jej swoistego odcienia techniki i wiedzy lub też ma własny sposób wojowania, a brak jej własnych form i obyczajów w życiu politycznym?
A poza tym, jak ocenić, czy odcień danej sprawności jest swoisty na stopniu narodu, czy na stopniu prymitywu - ludu?
lak poznać w praktyce, czy dane zbiorowisko jest narodem? Życie wymaga sprawdzianów prostych.
Taki prosty sprawdzian daje nam proc. Ramsay Muir17. Pisze on: Wydaje się niemożliwe uniknąć wniosku, że naród w głównej mierze określa się sam walką. Okazuje się, że taki morał wypływa z dziejów idei narodowej w Europie.
A więc walka, skuteczna walka rozstrzyga o istnieniu lub nieistnieniu narodu. Rzecz prosta, musi zostać spełnionych wiele innych warunków, by naród był narodem. Ale nieodzownym sprawdzianem jest zdolność skutecznej walki o niepodległość. Nie jest narodem zbiorowisko ludzi, które - przy wszelkich pozorach dojrzałości i odrębności zbiorowej - nie umie zdobyć w walce i utrzymać z bronią w ręku swej niezawisłości.
W każdej z książek, cytowanych w niniejszej prany, można znaleźć na honorowym miejscu coraz to inną definicję narodu; czytałem takich definicji ostatnio kilkanaście. Każdy socjolog i co drugi historyk uważa za punkt honoru wysilić się na taką definicji. Publicyści i powieściopisarze nie pozostają w tyle. Wiele ujęć jest bardzo ciekawych, lecz, jak to bywa z pojęciami humanistycznymi, nie ma definicji bez "ale", po prostu dlatego, że nie ma dwu ludzi, którzy pod to samo słowo podkładają ściśle to samo pojęcie. Demokracja, naród, chrześcijaństwo - któż je określi ostatecznie i definitywnie? Ja sam postanowiłem nie kuć określenia własnego, gdyż stosuję inną metodę pisarską, a mianowicie staram się z tylu różnych stron podejść do pojęcia narodu, i objaśnić to pojęcie na tylu przykładach, by czytelnik, skuteczniej niż przez definicję, uporządkował swoje pojęcia.
Każda definicja narodu grzeszy przede wszystkim tym, że nie obejmuje wypadków nietypowych. Weźmy np. naród bez terytorium lub języka. Większość definicji stanowi, że nie ma narodu bez terytorium. Wychodząc z tego założenia uczeni, zgrupowani dokoła Royal Institute for International Affairs18, nie uważają Żydów za naród. Szereg natomiast innych uczonych z prof Zimmernem na czele uważa Żydów za naród w pełnym tego słowa znaczeniu. Podobnie ma się sprawa z językiem. Mieszkańcy Szwajcarii mówią trzema językami, Stany Zjednoczone przypominają Wieżę Babel. Czy Szwajcarzy i Jankesi są narodami? Royal Institute uważa że tak, prof. Zimmern uważa że nie, ale jest w swej opinii odosobniony19.
Nawiasem mówiąc, ani Szwajcarzy, ani Jankesi nie obrazili się na prof. Zimmerna za odmówienie im nazwy narodu.
Jeżeli kto ciekaw to cała praca jest dostępna na Endecja.pl.
Jeżeli kto ciekaw to cała praca jest dostępna na Endecja.pl
11 listopada 2012, 20:24 [cytuj]
@TrueYid, to co mowisz o Polakach moze powiedziec o sobie kazdy. To "cos" moze wlasnie tworzy narod. Czy to az takie zajefajne to juz inna sprawa. Czesi czy Wengrzy mieli calkiem podobnie.
@TrueYid, to co mowisz o Polakach moze powiedziec o sobie kazdy. To "cos" moze wlasnie tworzy narod. Czy to az takie zajefajne to juz inna sprawa. Czesi czy Wengrzy mieli calkiem podobnie
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
11 listopada 2012, 20:38 [cytuj]
Czesi? Aapa prosze Cie... Czesi to (przepraszam) taki bezplciowy narod, wszystko jest im jedno, kto nimi rzadzi, czy maja wlasne panstwo czy nie. Cholera,ale offtop sie zrobil...
Czesi? Aapa prosze Cie... Czesi to (przepraszam) taki bezplciowy narod, wszystko jest im jedno, kto nimi rzadzi, czy maja wlasne panstwo czy nie. Cholera,ale offtop sie zrobil
Tottenham till I die,
I'm Tottenham till I die,
I know I am,
I'm sure I am,
I'm Tottenham till I die...
11 listopada 2012, 21:06 [cytuj]
TrueYid powiedział/a:
Czesi? Aapa prosze Cie... Czesi to (przepraszam) taki bezplciowy narod, wszystko jest im jedno, kto nimi rzadzi, czy maja wlasne panstwo czy nie. Cholera,ale offtop sie zrobil
To ja prosze. Najbardziej wyswiechtany argument za byciem dumnym Polakiem: Czesi sa bezplciowi. Calkiem dobrze im idzie jak na takich bezplciowcow.
To ja prosze. Najbardziej wyswiechtany argument za byciem dumnym Polakiem: Czesi sa bezplciowi. Calkiem dobrze im idzie jak na takich bezplciowcow
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
11 listopada 2012, 21:32 [cytuj]
ale co im dobrze idzie? bo nie rozumiem. historię swego kraju maja i może długą ale jak TrueYid napisał - bezpłciowi i cipowaci, a do tego odważni jak Francuzi na polach bitwy ....gdyby nie Praga i most Karola to podobnie by wyglądali jak Rumunia
ale co im dobrze idzie? bo nie rozumiem. historię swego kraju maja i może długą ale jak TrueYid napisał - bezpłciowi i cipowaci, a do tego odważni jak Francuzi na polach bitwy ....gdyby nie Praga i most Karola to podobnie by wyglądali jak Rumunia
11 listopada 2012, 21:47 [cytuj]
Czesi pokazali jaja tylko za czasow Husa. Pozatym to bezplciowe.....
P.s Aapa Ty z tymi wENgrami to tak na serio ?
Czesi pokazali jaja tylko za czasow Husa. Pozatym to bezplciowe.....
P.s Aapa Ty z tymi wENgrami to tak na serio ?
11 listopada 2012, 22:03 [cytuj]
Uniwersytet mieli u siebie jak u nas wladca samodzielnie miod z barci patykiem wybieral i do slonca mowil " witaj jutrzenko". Poza tym zanim Hitler dogadal sie ze Stalinem w sprawie Polakow to wczesniej kupil sobie Zachod w sprawie Czechow, co mysmy zdradziecko wykorzystali. Nie mowcie mi, ze to takie wielkie jaja. Potem w czasie Praskiej Wiosny tez raczej dalismy d... a nie pokazali jaja jak najechalismy ich z bratnimi armiami.
Piwo wciaz robia lepsze, w pilke graja lepiej, bede wiec dyskutowal.
Gan,wciaz sie czerwienie.
Uniwersytet mieli u siebie jak u nas wladca samodzielnie miod z barci patykiem wybieral i do slonca mowil " witaj jutrzenko". Poza tym zanim Hitler dogadal sie ze Stalinem w sprawie Polakow to wczesniej kupil sobie Zachod w sprawie Czechow, co mysmy zdradziecko wykorzystali. Nie mowcie mi, ze to takie wielkie jaja. Potem w czasie Praskiej Wiosny tez raczej dalismy d... a nie pokazali jaja jak najechalismy ich z bratnimi armiami.
Piwo wciaz robia lepsze, w pilke graja lepiej, bede wiec dyskutowal.
Gan,wciaz sie czerwienie
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
11 listopada 2012, 22:10 [cytuj]
A mieliśmy inną możliwość?
A mieliśmy inną możliwość?
11 listopada 2012, 22:43 [cytuj]
aapa powiedział/a:
Uniwersytet mieli u siebie jak u nas wladca samodzielnie miod z barci patykiem wybieral i do slonca mowil " witaj jutrzenko". Poza tym zanim Hitler dogadal sie ze Stalinem w sprawie Polakow to wczesniej kupil sobie Zachod w sprawie Czechow, co mysmy zdradziecko wykorzystali. Nie mowcie mi, ze to takie wielkie jaja. Potem w czasie Praskiej Wiosny tez raczej dalismy d... a nie pokazali jaja jak najechalismy ich z bratnimi armiami.
Piwo wciaz robia lepsze, w pilke graja lepiej, bede wiec dyskutowal.
Gan,wciaz sie czerwienie
O nie,nie,nie. Jak to zdradziecko? A gdy bylismy zaangazowani w wojne z bolszewicka zaraza co zrobili Czesi? Zajeli Zaolzie i wstrzymali dostawy broni dla walczacych Polakow! Temat malo znany i niewygodny bo kto wie o tym,ze Polskich ochotnikow (nie zolnierzy) wzietych do niewoli zwyczajnie mordowano. Po prostu odebralismy to co nam zostalo zgodnie z prawem miedzynarodowym przyznane. 1968r. to inne dzieje, Polska to nie byla Polska tylko PRL, UW niestety stawial sprawe jasno, co moglismy wtedy zrobic? Ponadto ludzie pamietali 56r. i co sie wtedy dzialo. Hmm... Uniwersytet Karola zostal zalozony okolo 1348, nasz UJ 1364, jak na sredniowiecze to mala roznica.
O nie,nie,nie. Jak to zdradziecko? A gdy bylismy zaangazowani w wojne z bolszewicka zaraza co zrobili Czesi? Zajeli Zaolzie i wstrzymali dostawy broni dla walczacych Polakow! Temat malo znany i niewygodny bo kto wie o tym,ze Polskich ochotnikow (nie zolnierzy) wzietych do niewoli zwyczajnie mordowano. Po prostu odebralismy to co nam zostalo zgodnie z prawem miedzynarodowym przyznane. 1968r. to inne dzieje, Polska to nie byla Polska tylko PRL, UW niestety stawial sprawe jasno, co moglismy wtedy zrobic? Ponadto ludzie pamietali 56r. i co sie wtedy dzialo. Hmm... Uniwersytet Karola zostal zalozony okolo 1348, nasz UJ 1364, jak na sredniowiecze to mala roznica
Tottenham till I die,
I'm Tottenham till I die,
I know I am,
I'm sure I am,
I'm Tottenham till I die...
11 listopada 2012, 22:48 [cytuj]
Paweł powiedział/a:
Jaja to największe pokazaliśmy wpieprzając się na wojnę jako pierwsi i to przeciwko Ruskim i Niemcom jednocześnie

Nikt takich jaj w historii nie miał

akurat tu naszej zaslugi malo, ale sam fakt,ze walczylismy z bolszewikami i Niemcami odnoszac niemale sukcesy jest czyms wielkim. Gdyby wtedy zyl Marszałek Piłsudski wszystko mogłoby sie potoczyc inaczej...
akurat tu naszej zaslugi malo, ale sam fakt,ze walczylismy z bolszewikami i Niemcami odnoszac niemale sukcesy jest czyms wielkim. Gdyby wtedy zyl Marszałek Piłsudski wszystko mogłoby sie potoczyc inaczej
Tottenham till I die,
I'm Tottenham till I die,
I know I am,
I'm sure I am,
I'm Tottenham till I die...