Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Forum dyskusyjne

|<  <<  <  58  59  60  61  62    >  >>  >|
Forum dyskusyjne » Transfery » Letnie okienko
4 czerwca 2012, 22:47 [cytuj]
Marcin, jakbyś przyjmował wszystko obiektywnie, a nie subiektywnie, to ta rozmowa miałaby jakiś sens. Widzisz to co chcesz zobaczyć, bo jesteś zadufany w Harry'm, który zawalił drugi raz końcówkę sezonu, a zostając na kolejny sezon to zawali po raz trzeci. Wszyscy będziemy się zachwycali nim do kwietnia, a potem brak rotacji wyjdzie i znowu wszyscy będą go chcieli zwalniać, a po 3 tygodniach od zakończenia sezonu, to znowu mu wszyscy wybaczą jego błędy i zostanie na 5 sezon u nas. Jeżeli ty nazywasz to sprawnie działającym mechanizmem, który się wali na 10 kolejek przed końcem sezonu, to gratuluję :) Nie jestem zadufany w Dos Santosie, równie dobrze chciałbym, żeby swoje szanse regularnie dostawali Rose, Livermore, Krajncar czy Defoe.
Marcin, jakbyś przyjmował wszystko obiektywnie, a nie subiektywnie, to ta rozmowa miałaby jakiś sens. Widzisz to co chcesz zobaczyć, bo jesteś zadufany w Harry'm, który zawalił drugi raz końcówkę sezonu, a zostając na kolejny sezon to zawali po raz trzeci. Wszyscy będziemy się zachwycali nim do kwietnia, a potem brak rotacji wyjdzie i znowu wszyscy będą go chcieli zwalniać, a po 3 tygodniach od zakończenia sezonu, to znowu mu wszyscy wybaczą jego błędy i zostanie na 5 sezon u nas. Jeżeli ty nazywasz to sprawnie działającym mechanizmem, który się wali na 10 kolejek przed końcem sezonu, to gratuluję :) Nie jestem zadufany w Dos Santosie, równie dobrze chciałbym, żeby swoje szanse regularnie dostawali Rose, Livermore, Krajncar czy Defoe
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
4 czerwca 2012, 22:56 [cytuj]
Nie odpowiesz mi na to o co Cię pytałem, prawda? Dalej będziesz strzelał na oślep frazesami? Jeszcze raz, miłej zabawy:kwiatek:
Nie odpowiesz mi na to o co Cię pytałem, prawda? Dalej będziesz strzelał na oślep frazesami? Jeszcze raz, miłej zabawy:kwiatek:
5 czerwca 2012, 00:12 [cytuj]
Jeśli chcesz, żebym Ci odpowiedział na wszystkie pytanie to ponumeruj je w kolejności i napisz je tutaj, a z tego co wcześniej zauważyłem to część twoich pytań się powtarza :)
Jeśli chcesz, żebym Ci odpowiedział na wszystkie pytanie to ponumeruj je w kolejności i napisz je tutaj, a z tego co wcześniej zauważyłem to część twoich pytań się powtarza :)
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
5 czerwca 2012, 00:14 [cytuj]
Sawik powiedział/a:
Marcin, jakbyś przyjmował wszystko obiektywnie, a nie subiektywnie, to ta rozmowa miałaby jakiś sens. Widzisz to co chcesz zobaczyć, bo jesteś zadufany w Harry'm, który zawalił drugi raz końcówkę sezonu, a zostając na kolejny sezon to zawali po raz trzeci. Wszyscy będziemy się zachwycali nim do kwietnia, a potem brak rotacji wyjdzie i znowu wszyscy będą go chcieli zwalniać, a po 3 tygodniach od zakończenia sezonu, to znowu mu wszyscy wybaczą jego błędy i zostanie na 5 sezon u nas. Jeżeli ty nazywasz to sprawnie działającym mechanizmem, który się wali na 10 kolejek przed końcem sezonu, to gratuluję :) Nie jestem zadufany w Dos Santosie, równie dobrze chciałbym, żeby swoje szanse regularnie dostawali Rose, Livermore, Krajncar czy Defoe


Defoe za zmarnowana setke z city?? Toz to bylyby punkty na miare 3 miejsca a moze i wyzej. Livermore dostaje swoje szanse, a mysle ze jeszcze bedzie przyszloscia tego klubu. Rose zagral w waznym meczu z analami i walnal brameczke, ale ten chlopak ma w sobie pokore i wie ze z kims takim jak Bae na chwile obecna nie ma jak rywalizowac. Krancjar to za dobry gracz na lawke, ale za slaby na pierwsza jedenastke ( gdy graja Luka i Vdv ). A Gio? Mozliwe ze ma talent, ale ma tez nie pokolei w glowie. Wcale sie nie dziwie Harremu ze mu nie ufa, po takich ekscesach i tak cud ze wchodzil na jakies minuty. Jego historia przypomina mi troche Kamila Grosickiego. Tez mial problemy ( kasyno ) Legia wysylala go do psychologa, pomagala mu itp ale niestety jego glowa do tego nie dorosla. Dopiero jakis czas temu chlopak sie uspokoil, zmadrzal i zaczal robic kariere. Mam nadzieje ze Gio tez to kiedys zrozumie, rzecz w tym ze nie chce wierze ze nastapi to za czasow WHL, a jego tygodniowke wolalbym spozytkowac na podwyzke np dla Walkera. Amen :)
Defoe za zmarnowana setke z city?? Toz to bylyby punkty na miare 3 miejsca a moze i wyzej. Livermore dostaje swoje szanse, a mysle ze jeszcze bedzie przyszloscia tego klubu. Rose zagral w waznym meczu z analami i walnal brameczke, ale ten chlopak ma w sobie pokore i wie ze z kims takim jak Bae na chwile obecna nie ma jak rywalizowac. Krancjar to za dobry gracz na lawke, ale za slaby na pierwsza jedenastke ( gdy graja Luka i Vdv ). A Gio? Mozliwe ze ma talent, ale ma tez nie pokolei w glowie. Wcale sie nie dziwie Harremu ze mu nie ufa, po takich ekscesach i tak cud ze wchodzil na jakies minuty. Jego historia przypomina mi troche Kamila Grosickiego. Tez mial problemy ( kasyno ) Legia wysylala go do psychologa, pomagala mu itp ale niestety jego glowa do tego nie dorosla. Dopiero jakis czas temu chlopak sie uspokoil, zmadrzal i zaczal robic kariere. Mam nadzieje ze Gio tez to kiedys zrozumie, rzecz w tym ze nie chce wierze ze nastapi to za czasow WHL, a jego tygodniowke wolalbym spozytkowac na podwyzke np dla Walkera. Amen :)
5 czerwca 2012, 01:29 [cytuj]
Tak z ciekawości spytam ile GDS zarabia, bo nie mogę znaleźć info nigdzie.
Tak z ciekawości spytam ile GDS zarabia, bo nie mogę znaleźć info nigdzie
Life is short, too short to have fun Life is long, too long to go wrong
5 czerwca 2012, 02:05 [cytuj]
Zapytaj Sawika, on ma wtyki to pewnie wie :)
Zapytaj Sawika, on ma wtyki to pewnie wie :)
5 czerwca 2012, 07:30 [cytuj]
jin_tae powiedział/a:
Tak z ciekawości spytam ile GDS zarabia, bo nie mogę znaleźć info nigdzie


około 30 tys. euro tygodniowo, tam dokładnie nie pamiętam, ale coś koło tego.

Gan1982 powiedział/a:
Defoe za zmarnowana setke z city?? Toz to bylyby punkty na miare 3 miejsca a moze i wyzej. Livermore dostaje swoje szanse, a mysle ze jeszcze bedzie przyszloscia tego klubu. Rose zagral w waznym meczu z analami i walnal brameczke, ale ten chlopak ma w sobie pokore i wie ze z kims takim jak Bae na chwile obecna nie ma jak rywalizowac. Krancjar to za dobry gracz na lawke, ale za slaby na pierwsza jedenastke ( gdy graja Luka i Vdv ). A Gio? Mozliwe ze ma talent, ale ma tez nie pokolei w glowie. Wcale sie nie dziwie Harremu ze mu nie ufa, po takich ekscesach i tak cud ze wchodzil na jakies minuty. Jego historia przypomina mi troche Kamila Grosickiego. Tez mial problemy ( kasyno ) Legia wysylala go do psychologa, pomagala mu itp ale niestety jego glowa do tego nie dorosla. Dopiero jakis czas temu chlopak sie uspokoil, zmadrzal i zaczal robic kariere. Mam nadzieje ze Gio tez to kiedys zrozumie, rzecz w tym ze nie chce wierze ze nastapi to za czasow WHL, a jego tygodniowke wolalbym spozytkowac na podwyzke np dla Walkera. Amen :)


Tylko przypominam Ci, że to Defoe strzelił wtedy 2 gole :) Gdyby ich nie strzelił, to pewnie ta setka nawet by nic nie dała. Ja już dawno napisałem, że dla Gio najlepiej będzie jak odejdzie.
około 30 tys. euro tygodniowo, tam dokładnie nie pamiętam, ale coś koło tego. [quote=Gan1982]Defoe za zmarnowana setke z city?? Toz to bylyby punkty na miare 3 miejsca a moze i wyzej. Livermore dostaje swoje szanse, a mysle ze jeszcze bedzie przyszloscia tego klubu. Rose zagral w waznym meczu z analami i walnal brameczke, ale ten chlopak ma w sobie pokore i wie ze z kims takim jak Bae na chwile obecna nie ma jak rywalizowac. Krancjar to za dobry gracz na lawke, ale za slaby na pierwsza jedenastke ( gdy graja Luka i Vdv ). A Gio? Mozliwe ze ma talent, ale ma tez nie pokolei w glowie. Wcale sie nie dziwie Harremu ze mu nie ufa, po takich ekscesach i tak cud ze wchodzil na jakies minuty. Jego historia przypomina mi troche Kamila Grosickiego. Tez mial problemy ( kasyno ) Legia wysylala go do psychologa, pomagala mu itp ale niestety jego glowa do tego nie dorosla. Dopiero jakis czas temu chlopak sie uspokoil, zmadrzal i zaczal robic kariere. Mam nadzieje ze Gio tez to kiedys zrozumie, rzecz w tym ze nie chce wierze ze nastapi to za czasow WHL, a jego tygodniowke wolalbym spozytkowac na podwyzke np dla Walkera. Amen :)
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
5 czerwca 2012, 07:44 [cytuj]
strzelił jednego przecież. porażka z city jakby nie patrzeć była wkalkulowana dużo bardziej bym wolał żeby nie tracili punktów ze stoke, evertonem czy qpr.swoją droga chelsea nieźle straszy transferami...
strzelił jednego przecież. porażka z city jakby nie patrzeć była wkalkulowana dużo bardziej bym wolał żeby nie tracili punktów ze stoke, evertonem czy qpr.swoją droga chelsea nieźle straszy transferami
5 czerwca 2012, 08:47 [cytuj]
Dla mnie wszyscy zawodnicy, o których piszecie byli bez formy co w trakcie sezonu chyba sobie wyjaśnialiśmy. Rose- "leci na opinii", pomijając, ze bramka z Arsenalem nie była w tym sezonie. Generalnie grał słabo, w mojej opinii przynajmniej. Temat Gio też był wałkowany i już choćby przez to widać, że coś z nim nie tak. Może to typ, którego reszta drużyny FCB mocno ciągnęła w górę, a który gdzie indziej zblaknie i poszarzeje. To trochę specyfika katalońskiego klubu, który, każdy przyzna, szkolenie ma świetne, ale jakoś ze świecą szukać gości, którzy odnaleźli się po wylocie z Barcelony.
Defoe- broni się tym, że strzelał jakieś bramki wchodząc z ławki, ale gdy grał od początku to raczej snuł się po boisku.
O Krankim trudno coś złego napisać, bo przynajmniej zna swoje miejsce.
Dla mnie wszyscy zawodnicy, o których piszecie byli bez formy co w trakcie sezonu chyba sobie wyjaśnialiśmy. Rose- "leci na opinii", pomijając, ze bramka z Arsenalem nie była w tym sezonie. Generalnie grał słabo, w mojej opinii przynajmniej. Temat Gio też był wałkowany i już choćby przez to widać, że coś z nim nie tak. Może to typ, którego reszta drużyny FCB mocno ciągnęła w górę, a który gdzie indziej zblaknie i poszarzeje. To trochę specyfika katalońskiego klubu, który, każdy przyzna, szkolenie ma świetne, ale jakoś ze świecą szukać gości, którzy odnaleźli się po wylocie z Barcelony. Defoe- broni się tym, że strzelał jakieś bramki wchodząc z ławki, ale gdy grał od początku to raczej snuł się po boisku. O Krankim trudno coś złego napisać, bo przynajmniej zna swoje miejsce
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
5 czerwca 2012, 12:16 [cytuj]
Nie jesteś jedyny aapa, ja też patrze na Rose'a, patrze i zbyt wiele ciekawego nie mogę się dopatrzyć. Przydałoby mu się wypożyczenie do mocnej ekipy z The Championship i wtedy można by ocenić go całościowo. Ale na dziś nie widzę go jako piłkarza na nasz poziom, podobnie zresztą jest z Livermorem, choć on trochę mnie do siebie w drugiej części sezonu przekonał.

Temat dos Santosa można spokojnie zamknąć, bo w tej chwili mają miejsce monologi nie mające punktów wspólnych. Jak widać kolega Sawik ma nawet dostęp do danych z konta dos Santosa i wie dokładnie, ile wynosi jego tygodniówka, więc jest oczywistą oczywistością, że nie jest obiektywny.

Zresztą, równie dobrze moglibyśmy mówić o "zmarnowanych" w Anglii "talentach" Juana Sebastiana Verona, Klebersona, Juana Pablo Angela, Carlosa Salcido (ten prawy obrońca co grał swego czasu w Fulham, zresztą też Meksykanin), żeby wymienić tylko kilka nazwisk.

I nie wyskakuj Sawiku z Juanem Matą czy Fabregasem, bo przypomina to argument, że Polak nie poradziłby sobie w Anglii, no bo przecież nie udało się Pawluczence czy Arszawinowi. A że to Rosjanie? No przecież każdy idiota wie, że Polak czy Rusek - jeden ch.., obaj chleją, obaj Słowianie, wiadomo jak jest.
Nie jesteś jedyny aapa, ja też patrze na Rose'a, patrze i zbyt wiele ciekawego nie mogę się dopatrzyć. Przydałoby mu się wypożyczenie do mocnej ekipy z The Championship i wtedy można by ocenić go całościowo. Ale na dziś nie widzę go jako piłkarza na nasz poziom, podobnie zresztą jest z Livermorem, choć on trochę mnie do siebie w drugiej części sezonu przekonał. Temat dos Santosa można spokojnie zamknąć, bo w tej chwili mają miejsce monologi nie mające punktów wspólnych. Jak widać kolega Sawik ma nawet dostęp do danych z konta dos Santosa i wie dokładnie, ile wynosi jego tygodniówka, więc jest oczywistą oczywistością, że nie jest obiektywny. Zresztą, równie dobrze moglibyśmy mówić o "zmarnowanych" w Anglii "talentach" Juana Sebastiana Verona, Klebersona, Juana Pablo Angela, Carlosa Salcido (ten prawy obrońca co grał swego czasu w Fulham, zresztą też Meksykanin), żeby wymienić tylko kilka nazwisk. I nie wyskakuj Sawiku z Juanem Matą czy Fabregasem, bo przypomina to argument, że Polak nie poradziłby sobie w Anglii, no bo przecież nie udało się Pawluczence czy Arszawinowi. A że to Rosjanie? No przecież każdy idiota wie, że Polak czy Rusek - jeden ch.., obaj chleją, obaj Słowianie, wiadomo jak jest
5 czerwca 2012, 15:26 [cytuj]
Nie no Aapa trochę przesadzasz z tą FCB. O lidze hiszpańskiej nawet gadać nie bedę, bo tam ich trochę biega, ale Arteta, Reina, Cesc, Ferrer kiedyś , Thiago Motta nawet, to tak pierwsze z brzegu.A odnośnie szkolenia , to ja uwazam, że mają zajebiste i FCB to jedyna drużyna klubowa swiata, która nie musi mieć trenera, tam potrzebny jest tylko selekcjoner.
Nie no Aapa trochę przesadzasz z tą FCB. O lidze hiszpańskiej nawet gadać nie bedę, bo tam ich trochę biega, ale Arteta, Reina, Cesc, Ferrer kiedyś , Thiago Motta nawet, to tak pierwsze z brzegu.A odnośnie szkolenia , to ja uwazam, że mają zajebiste i FCB to jedyna drużyna klubowa swiata, która nie musi mieć trenera, tam potrzebny jest tylko selekcjoner
Kogucie życie!
5 czerwca 2012, 16:01 [cytuj]
halabala powiedział/a:
Nie jesteś jedyny aapa, ja też patrze na Rose'a, patrze i zbyt wiele ciekawego nie mogę się dopatrzyć. Przydałoby mu się wypożyczenie do mocnej ekipy z The Championship i wtedy można by ocenić go całościowo. Ale na dziś nie widzę go jako piłkarza na nasz poziom, podobnie zresztą jest z Livermorem, choć on trochę mnie do siebie w drugiej części sezonu przekonał.

Temat dos Santosa można spokojnie zamknąć, bo w tej chwili mają miejsce monologi nie mające punktów wspólnych. Jak widać kolega Sawik ma nawet dostęp do danych z konta dos Santosa i wie dokładnie, ile wynosi jego tygodniówka, więc jest oczywistą oczywistością, że nie jest obiektywny.

Zresztą, równie dobrze moglibyśmy mówić o "zmarnowanych" w Anglii "talentach" Juana Sebastiana Verona, Klebersona, Juana Pablo Angela, Carlosa Salcido (ten prawy obrońca co grał swego czasu w Fulham, zresztą też Meksykanin), żeby wymienić tylko kilka nazwisk.

I nie wyskakuj Sawiku z Juanem Matą czy Fabregasem, bo przypomina to argument, że Polak nie poradziłby sobie w Anglii, no bo przecież nie udało się Pawluczence czy Arszawinowi. A że to Rosjanie? No przecież każdy idiota wie, że Polak czy Rusek - jeden ch.., obaj chleją, obaj Słowianie, wiadomo jak jest


Po pierwsze napisałem, że zarabia około 30 tys. euro tygodniowo, dokładnie nie wiem ile, ale taka kwota była kilka razy podawana i ująłem "około", a zarówno to była po części ironiczna odpowiedź do Walu :). Po drugie odwołałem się do Maty i Silvy, bo po pierwsze Liga Hiszpańska czerpie ze stylu gry Argentyny i Meksyku, o czym otwarcie wszyscy mówią, a ponadto oni mają podobne warunki fizyczne jak Dos Santos, źle zrozumiałeś to odwołując się do Polaków i Rosjan, ale to nie moja wina :)Chyba to jest naturalna rzeczą, że wielu piłkarzy z Wysp nie nadaje się na Półwysep Iberyjski, jak i z Półwyspu Iberyjskiego czy Ameryki Południowej i Łacińskiej na Wyspy, w obu przypadkach niektórym nie było dane dostać wystarczającą ilość szans, tutaj nie ma nic dziwnego, różnica polega na tym, że więcej Latynosów poradziło sobie na Wyspach, niż odwrotnie, np. dlatego wiele osób czarno widzi grę Bale'a w Barcelonie :) Co dla nas Spurs powinno być pozytywnym aspektem :)
I nie odwołuj się do Verona, który zagrał 51 meczy w ciągu dwóch lat w MU czy Juana Pablo Angela, który w ciągu 6 lat zagrał 175 meczy, bo im akurat było dane się pokazać, no bo statystycznie jeden grał 25,5 meczy na sezon w MU, drugi 29,16 meczy na sezon w AV, a Giovani Dos Santos zagrał 18 meczy w ciągu 4 lat, co daje średnio 4,5 meczy na sezon, już nie będę tego przeliczał na minuty, bo pewnie wyszłoby coś koło kilkudziesięciu minut na ponad 2 miesiące w ciągu 10 miesięcy. Oczywiście, wiem, że był wypożyczany, ale mamy wziąć pod uwagę, jego ponoć częste szanse w Tottenhamie. Jeżeli ktoś nazywa kilkadziesiąt minut na ponad 2 miesiące szansą na pokazanie swoich umiejętności to ja mu gratuluję :)
Po pierwsze napisałem, że zarabia około 30 tys. euro tygodniowo, dokładnie nie wiem ile, ale taka kwota była kilka razy podawana i ująłem "około", a zarówno to była po części ironiczna odpowiedź do Walu :). Po drugie odwołałem się do Maty i Silvy, bo po pierwsze Liga Hiszpańska czerpie ze stylu gry Argentyny i Meksyku, o czym otwarcie wszyscy mówią, a ponadto oni mają podobne warunki fizyczne jak Dos Santos, źle zrozumiałeś to odwołując się do Polaków i Rosjan, ale to nie moja wina :)Chyba to jest naturalna rzeczą, że wielu piłkarzy z Wysp nie nadaje się na Półwysep Iberyjski, jak i z Półwyspu Iberyjskiego czy Ameryki Południowej i Łacińskiej na Wyspy, w obu przypadkach niektórym nie było dane dostać wystarczającą ilość szans, tutaj nie ma nic dziwnego, różnica polega na tym, że więcej Latynosów poradziło sobie na Wyspach, niż odwrotnie, np. dlatego wiele osób czarno widzi grę Bale'a w Barcelonie :) Co dla nas Spurs powinno być pozytywnym aspektem :) I nie odwołuj się do Verona, który zagrał 51 meczy w ciągu dwóch lat w MU czy Juana Pablo Angela, który w ciągu 6 lat zagrał 175 meczy, bo im akurat było dane się pokazać, no bo statystycznie jeden grał 25,5 meczy na sezon w MU, drugi 29,16 meczy na sezon w AV, a Giovani Dos Santos zagrał 18 meczy w ciągu 4 lat, co daje średnio 4,5 meczy na sezon, już nie będę tego przeliczał na minuty, bo pewnie wyszłoby coś koło kilkudziesięciu minut na ponad 2 miesiące w ciągu 10 miesięcy. Oczywiście, wiem, że był wypożyczany, ale mamy wziąć pod uwagę, jego ponoć częste szanse w Tottenhamie. Jeżeli ktoś nazywa kilkadziesiąt minut na ponad 2 miesiące szansą na pokazanie swoich umiejętności to ja mu gratuluję :)
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
5 czerwca 2012, 16:14 [cytuj]
MARCUS powiedział/a:
Nie no Aapa trochę przesadzasz z tą FCB. O lidze hiszpańskiej nawet gadać nie bedę, bo tam ich trochę biega, ale Arteta, Reina, Cesc, Ferrer kiedyś , Thiago Motta nawet, to tak pierwsze z brzegu.A odnośnie szkolenia , to ja uwazam, że mają zajebiste i FCB to jedyna drużyna klubowa swiata, która nie musi mieć trenera, tam potrzebny jest tylko selekcjoner

Takich co to w ogóle łyknęli czegoś z FCB to wiadomo, ze sporo biega, ale żaden z nich nie jest liderem swoich nowych drużyn. Arteta ciągnął trochę Everton, ale też w dorosłej FCB nigdy nie zagrał. Reina może jest takim ponad przeciętną. Cesc wiadomo kim był w Arsenalu, ale podobnie jak Arteta z dorosłą Barceloną niewiele miał wspólnego.
Takich co to w ogóle łyknęli czegoś z FCB to wiadomo, ze sporo biega, ale żaden z nich nie jest liderem swoich nowych drużyn. Arteta ciągnął trochę Everton, ale też w dorosłej FCB nigdy nie zagrał. Reina może jest takim ponad przeciętną. Cesc wiadomo kim był w Arsenalu, ale podobnie jak Arteta z dorosłą Barceloną niewiele miał wspólnego
Well, stone me! We've had cocaine, bribery and Arsenal scoring two goals at home. But just when you thought there were truly no surprises left in football, Vinnie Jones turns out to be an international player!
5 czerwca 2012, 17:13 [cytuj]
Teraz to sie zgubiłem. To o co Ci chodzi?? Mieliby grac w Barcelonie coś w niej znaczyć i jak odejdą robić to samo?? To po cholere odchodzić?? Nie mieszczą sie w FCB, ale gdzie indziej znaczą bardoz dużo. Np Arteta w Evertonie to i tak mało w porównaiu z tym co było w Rangersach. Reina to przecież już symbol LFC itd
Teraz to sie zgubiłem. To o co Ci chodzi?? Mieliby grac w Barcelonie coś w niej znaczyć i jak odejdą robić to samo?? To po cholere odchodzić?? Nie mieszczą sie w FCB, ale gdzie indziej znaczą bardoz dużo. Np Arteta w Evertonie to i tak mało w porównaiu z tym co było w Rangersach. Reina to przecież już symbol LFC itd
Kogucie życie!
5 czerwca 2012, 17:53 [cytuj]
Sawik powiedział/a:
Oczywiście, wiem, że był wypożyczany, ale mamy wziąć pod uwagę, jego ponoć częste szanse w Tottenhamie. Jeżeli ktoś nazywa kilkadziesiąt minut na ponad 2 miesiące szansą na pokazanie swoich umiejętności to ja mu gratuluję :)

Walker pod koniec sezonu 09/10 zagrał jeśli dobrze pamiętam 3 mecze. Zawalił konkretnie z Sunderlandem, bodajże dwa karne po jego faulach (inna sprawa że Gomes obronił xD). Harry wrzucił na prawą Kaboula a Walker do końca sezonu siedział na ławie. Nie załamał się, nie poddał. Pracował dalej, poszedł na dwa wypożyczenia które wykorzystał na 200% i teraz nikt nie wyobraża sobie składu bez niego. Dos Santos miał 6 całych meczy w tym sezonie by się pokazać. Mało? Wystarczająco żeby wskoczyć do pierwszego zespoły. Gdyby zaprezentował się w nich bardzo dobrze a do tego dołożył pracę na treningach to może on grał by pod nieobecność Lennona w tej rundzie. Do tego pamiętam jak na początku zeszłego sezonu dostawał dużo szans. I to nie 10 ostatnich minut tylko całe mecze lub co najmniej 45 min. Nie wychodziło mu i zniknął. Widocznie się poddał. Jeśli nie potrafi walczyć i pracować to czemu ma grać zamiast np. Kranciara który dostał szansę pod nieobecność Lennona?
Walker pod koniec sezonu 09/10 zagrał jeśli dobrze pamiętam 3 mecze. Zawalił konkretnie z Sunderlandem, bodajże dwa karne po jego faulach (inna sprawa że Gomes obronił xD). Harry wrzucił na prawą Kaboula a Walker do końca sezonu siedział na ławie. Nie załamał się, nie poddał. Pracował dalej, poszedł na dwa wypożyczenia które wykorzystał na 200% i teraz nikt nie wyobraża sobie składu bez niego. Dos Santos miał 6 całych meczy w tym sezonie by się pokazać. Mało? Wystarczająco żeby wskoczyć do pierwszego zespoły. Gdyby zaprezentował się w nich bardzo dobrze a do tego dołożył pracę na treningach to może on grał by pod nieobecność Lennona w tej rundzie. Do tego pamiętam jak na początku zeszłego sezonu dostawał dużo szans. I to nie 10 ostatnich minut tylko całe mecze lub co najmniej 45 min. Nie wychodziło mu i zniknął. Widocznie się poddał. Jeśli nie potrafi walczyć i pracować to czemu ma grać zamiast np. Kranciara który dostał szansę pod nieobecność Lennona?
5 czerwca 2012, 18:24 [cytuj]
Piłkarze zdają się mieć inne zdanie, niż niektórzy tutaj :P

http://www1.skysports.com/football/news/11661/7796504/Van-der-Vaart-Harry-stay-key

...choć pewnie ci "niektórzy" zaraz skontrują, że chciał się podlizać Harremu :D
Piłkarze zdają się mieć inne zdanie, niż niektórzy tutaj :P http://www1.skysports.com/football/news/11661/7796504/Van-der-Vaart-Harry-stay-key ...choć pewnie ci "niektórzy" zaraz skontrują, że chciał się podlizać Harremu :D
Can't Smile Without You!!!
5 czerwca 2012, 20:05 [cytuj]
dzejkob powiedział/a:
Walker pod koniec sezonu 09/10 zagrał jeśli dobrze pamiętam 3 mecze. Zawalił konkretnie z Sunderlandem, bodajże dwa karne po jego faulach (inna sprawa że Gomes obronił xD). Harry wrzucił na prawą Kaboula a Walker do końca sezonu siedział na ławie. Nie załamał się, nie poddał. Pracował dalej, poszedł na dwa wypożyczenia które wykorzystał na 200% i teraz nikt nie wyobraża sobie składu bez niego. Dos Santos miał 6 całych meczy w tym sezonie by się pokazać. Mało? Wystarczająco żeby wskoczyć do pierwszego zespoły. Gdyby zaprezentował się w nich bardzo dobrze a do tego dołożył pracę na treningach to może on grał by pod nieobecność Lennona w tej rundzie. Do tego pamiętam jak na początku zeszłego sezonu dostawał dużo szans. I to nie 10 ostatnich minut tylko całe mecze lub co najmniej 45 min. Nie wychodziło mu i zniknął. Widocznie się poddał. Jeśli nie potrafi walczyć i pracować to czemu ma grać zamiast np. Kranciara który dostał szansę pod nieobecność Lennona?


Po pierwsze Walker poszedł na wypożyczenia, gdzie zaufali mu inni trenerzy i mimo tego, że przeplatał dobre występy słabszymi, to trenerzy w niego nie zwątpili. Został najlepszym prawym obrońcą Ligi Angielskiej i ciężko, żeby miał u nas nie grać po powrocie z AV. Z tego co pamiętam jak Krajncar w sezonie 2010/2011 grał zamiast kontuzjowanego Modricia, wystąpił w 3 meczach, w których był naszym najlepszym piłkarzem, ale potem został posadzony na ławkę, bo Modrić wrócił po kontuzji, więc nie mów mi, że u Harry'ego dobrymi występami można zyskać miejsce w składzie. Defoe po 2 golach przeciwko City został posadzony potem na ławę. Pisałem o tym wszystkim już wcześniej. Miał 6 meczy w tym sezonie, ale nie pod rząd, a to jest zasadnicza różnica, jak już jin_tae pisał, czasami piłkarz musi zagrać kilka meczy pod rząd, żeby zacząć dobrze grać w piłkę, tak było z Bale'em. Nie pisz mi, że 6 meczy w sezonie to dużo, bo piłkarze grając po 20-25 narzekają, że dostają mało szans. Z tego co pamiętam to Piszczek w Borussi też miał ciężkie początki, ale trener powiedział, mecz Ci nie wyszedł, zagrasz w następnym, następnym, następnym, aż na koniec został najlepszym prawym obrońca Bundesligi. Jakby dostał w 6 meczach pod rząd szansę po kilkadziesiąt minut od początku meczu w każdym i by jej nie wykorzystał to inna bajka, ale bądź poważny, nie grasz w piłkę zawodowo miesiąc czasu, wchodzisz na boisko i słyszysz, że masz się pokazać z dobrej strony, to tylko idiota może coś takiego do piłkarza powiedzieć.
Po pierwsze Walker poszedł na wypożyczenia, gdzie zaufali mu inni trenerzy i mimo tego, że przeplatał dobre występy słabszymi, to trenerzy w niego nie zwątpili. Został najlepszym prawym obrońcą Ligi Angielskiej i ciężko, żeby miał u nas nie grać po powrocie z AV. Z tego co pamiętam jak Krajncar w sezonie 2010/2011 grał zamiast kontuzjowanego Modricia, wystąpił w 3 meczach, w których był naszym najlepszym piłkarzem, ale potem został posadzony na ławkę, bo Modrić wrócił po kontuzji, więc nie mów mi, że u Harry'ego dobrymi występami można zyskać miejsce w składzie. Defoe po 2 golach przeciwko City został posadzony potem na ławę. Pisałem o tym wszystkim już wcześniej. Miał 6 meczy w tym sezonie, ale nie pod rząd, a to jest zasadnicza różnica, jak już jin_tae pisał, czasami piłkarz musi zagrać kilka meczy pod rząd, żeby zacząć dobrze grać w piłkę, tak było z Bale'em. Nie pisz mi, że 6 meczy w sezonie to dużo, bo piłkarze grając po 20-25 narzekają, że dostają mało szans. Z tego co pamiętam to Piszczek w Borussi też miał ciężkie początki, ale trener powiedział, mecz Ci nie wyszedł, zagrasz w następnym, następnym, następnym, aż na koniec został najlepszym prawym obrońca Bundesligi. Jakby dostał w 6 meczach pod rząd szansę po kilkadziesiąt minut od początku meczu w każdym i by jej nie wykorzystał to inna bajka, ale bądź poważny, nie grasz w piłkę zawodowo miesiąc czasu, wchodzisz na boisko i słyszysz, że masz się pokazać z dobrej strony, to tylko idiota może coś takiego do piłkarza powiedzieć
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
5 czerwca 2012, 21:02 [cytuj]
Sawiku, ta "dyskusja" przestaje mieć sens, bo na każdy argument masz dziesięć pseudoargumentów. My Ciebie jak widać nie przekonamy, w drugą stronę nie zadziała to z przyczyn obiektywnych. Mnie tylko zastanawia jedno - dlaczego ograniczać się do dawania szans dos Santosowi? Weźmy takiego Bena Alnwicka! Kurcze, chłopak wszedł do bramki na jakiś jeden czy dwa mecze, spieprzył po całości, ale dlaczego nie dostał szansy na rozkręcenie się? Zagrałby z pół sezonu i zobaczyłoby się, czy daje radę. Jeszcze raz - wyjdź z Football Managera i zamiast cytować statystyki Angela czy Verona z wikipedii, zacznij robić jedno - myśleć.
Sawiku, ta "dyskusja" przestaje mieć sens, bo na każdy argument masz dziesięć pseudoargumentów. My Ciebie jak widać nie przekonamy, w drugą stronę nie zadziała to z przyczyn obiektywnych. Mnie tylko zastanawia jedno - dlaczego ograniczać się do dawania szans dos Santosowi? Weźmy takiego Bena Alnwicka! Kurcze, chłopak wszedł do bramki na jakiś jeden czy dwa mecze, spieprzył po całości, ale dlaczego nie dostał szansy na rozkręcenie się? Zagrałby z pół sezonu i zobaczyłoby się, czy daje radę. Jeszcze raz - wyjdź z Football Managera i zamiast cytować statystyki Angela czy Verona z wikipedii, zacznij robić jedno - myśleć
5 czerwca 2012, 21:13 [cytuj]
To Ty masz podejście z Football Managera, kupuje piłkarza, gra jeden mecz i ma być od razu już zawalisty, a jak nie to na ławkę, to jest rzeczywistość, tutaj piłkarz musi dostawać regularnie szansę na grę, gdyby Wenger miał takie podejście do Szczęsnego, któremu nie raz zdarzyło się walić mecze, nawet kilka pod rząd, to dzisiaj nie mielibyśmy klasowego bramkarza na EURO, Wenger na niego stawia, bo chłopak ma talent, potrzebuje doświadczenia i regularnej gry, żeby unikać takich błędów i się rozwijać. Zarzucasz mi brak myślenia, a sam tego nie robisz, chłopie!! ogarnij się. " Przyczyn obiektywnych" rozwaliłeś mnie tym. Dalej ściągajmy staruszków i dawajmy im grać, stańmy się domem starców. Po jednym słabym meczu piłkarz musi usiąść na ławce, bo tak chce Harry, człowiek przez, którego nie gramy w LM. Przez jego brak rotacji. Ale czym chcecie mnie przekonać, tym, że nie stosując rotacji można osiągnąć sukces? Właśnie widziałem. Guardiola w w każdym sezonie wystawiał przynajmniej 30 innych taktyk i na złe im to nie wyszło i na koniec sezonu nie płakali, że są zmęczeni. W Realu Mourinho też stosuje ciągłe rotacje, w United Sir Alex też rotuje drużynę i nikomu to nie wychodzi na złe, tylko na dobre, więc zastanów się teraz nad morałem. Pedro w tym sezonie zawalił przynajmniej 25 spotkań, a Guardiola nadal na niego stawiał i wiedział co robi, to świadczy o klasie trenera, o klasie, której brakuje Harry'emu i jak patrzę na jego datę urodzenia już jej raczej nie nabędzie.
To Ty masz podejście z Football Managera, kupuje piłkarza, gra jeden mecz i ma być od razu już zawalisty, a jak nie to na ławkę, to jest rzeczywistość, tutaj piłkarz musi dostawać regularnie szansę na grę, gdyby Wenger miał takie podejście do Szczęsnego, któremu nie raz zdarzyło się walić mecze, nawet kilka pod rząd, to dzisiaj nie mielibyśmy klasowego bramkarza na EURO, Wenger na niego stawia, bo chłopak ma talent, potrzebuje doświadczenia i regularnej gry, żeby unikać takich błędów i się rozwijać. Zarzucasz mi brak myślenia, a sam tego nie robisz, chłopie!! ogarnij się. " Przyczyn obiektywnych" rozwaliłeś mnie tym. Dalej ściągajmy staruszków i dawajmy im grać, stańmy się domem starców. Po jednym słabym meczu piłkarz musi usiąść na ławce, bo tak chce Harry, człowiek przez, którego nie gramy w LM. Przez jego brak rotacji. Ale czym chcecie mnie przekonać, tym, że nie stosując rotacji można osiągnąć sukces? Właśnie widziałem. Guardiola w w każdym sezonie wystawiał przynajmniej 30 innych taktyk i na złe im to nie wyszło i na koniec sezonu nie płakali, że są zmęczeni. W Realu Mourinho też stosuje ciągłe rotacje, w United Sir Alex też rotuje drużynę i nikomu to nie wychodzi na złe, tylko na dobre, więc zastanów się teraz nad morałem. Pedro w tym sezonie zawalił przynajmniej 25 spotkań, a Guardiola nadal na niego stawiał i wiedział co robi, to świadczy o klasie trenera, o klasie, której brakuje Harry'emu i jak patrzę na jego datę urodzenia już jej raczej nie nabędzie
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
5 czerwca 2012, 21:48 [cytuj]
Człowieku, ostatnie zdanie - jeśli uważasz, że "przez Harry'ego nie gramy w CL" to rozpędź się i walnij porządnie głową w ścianę. Czwarte miejsce zajęliśmy? A to że tym razem nieszczęśliwym splotem okoliczności owo czwarte miejsce nie dało nam Ligi Mistrzów, to już inna sprawa. Ale pisać w tym kontekście, że "przegraliśmy" walkę o Ligę Mistrzów to nie lada nadużycie.

A zresztą, niech tam, spróbuję jeszcze raz. Podałeś przykład Szczęsnego, bardzo dobry zresztą. Do tego mamy przykład Walkera. Pisząc o podejściu z Football Managera (notabene ostatni raz grałem w niego chyba gdzieś na początku czy w środku studiów, będzie już dobrych prawie 10 lat), chodziło mi o patrzenie na problem w sposób bardzo płytki. Nie dociera do Ciebie, że piłkarz szanse dostaje nie za to, jaki to potencjalnie ("liczbowo" zostając przy logice FMa) jest zajebisty, tylko za to, jak zapieprza na treningach. Jak mam pracownika, który mi się obija i nie pracuje na miarę potencjału, to choćby miał doktorat na SGH nie będę go głaskał po głowie i mówił "no Jasiu, dasz radę, wspieram Cię a ty się sam popraw, albo i nie, whatever", tylko każę się ogarnąć, wyznaczę konkretne cele krótkoterminowe i albo wóz, albo przewóz. Jeśli rzeczony dos Santos opierdzielał się na treningach, to i tak powinien być wdzięczny za te kilka meczów szansy, którą otrzymał. A że "za mało żeby się wykazać"? Do cholery, mówimy o gościach, którym płaci się niewyobrażalne pieniądze za kopanie piłki - jeśli sobie nie radził, na jego miejsce było kilku kolejnych, którzy jakoś sobie poradzili. Myślisz że Livermore - gracz według mnie mega przeciętny - dostał szansę za ładne oczy? Nie, dostał szansę, bo zapieprzał na treningach. I nawet jeśli początki miał nieszczególne, to dostawał szanse kolejne właśnie dlatego, że zapieprzał na treningach jeszcze bardziej. Dos Santos wolał chlać i tyle w temacie.
Człowieku, ostatnie zdanie - jeśli uważasz, że "przez Harry'ego nie gramy w CL" to rozpędź się i walnij porządnie głową w ścianę. Czwarte miejsce zajęliśmy? A to że tym razem nieszczęśliwym splotem okoliczności owo czwarte miejsce nie dało nam Ligi Mistrzów, to już inna sprawa. Ale pisać w tym kontekście, że "przegraliśmy" walkę o Ligę Mistrzów to nie lada nadużycie. A zresztą, niech tam, spróbuję jeszcze raz. Podałeś przykład Szczęsnego, bardzo dobry zresztą. Do tego mamy przykład Walkera. Pisząc o podejściu z Football Managera (notabene ostatni raz grałem w niego chyba gdzieś na początku czy w środku studiów, będzie już dobrych prawie 10 lat), chodziło mi o patrzenie na problem w sposób bardzo płytki. Nie dociera do Ciebie, że piłkarz szanse dostaje nie za to, jaki to potencjalnie ("liczbowo" zostając przy logice FMa) jest zajebisty, tylko za to, jak zapieprza na treningach. Jak mam pracownika, który mi się obija i nie pracuje na miarę potencjału, to choćby miał doktorat na SGH nie będę go głaskał po głowie i mówił "no Jasiu, dasz radę, wspieram Cię a ty się sam popraw, albo i nie, whatever", tylko każę się ogarnąć, wyznaczę konkretne cele krótkoterminowe i albo wóz, albo przewóz. Jeśli rzeczony dos Santos opierdzielał się na treningach, to i tak powinien być wdzięczny za te kilka meczów szansy, którą otrzymał. A że "za mało żeby się wykazać"? Do cholery, mówimy o gościach, którym płaci się niewyobrażalne pieniądze za kopanie piłki - jeśli sobie nie radził, na jego miejsce było kilku kolejnych, którzy jakoś sobie poradzili. Myślisz że Livermore - gracz według mnie mega przeciętny - dostał szansę za ładne oczy? Nie, dostał szansę, bo zapieprzał na treningach. I nawet jeśli początki miał nieszczególne, to dostawał szanse kolejne właśnie dlatego, że zapieprzał na treningach jeszcze bardziej. Dos Santos wolał chlać i tyle w temacie
|<  <<  <  58  59  60  61  62    >  >>  >|

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2025/2026?
1 33.33%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 66.67%
3 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 24 Zarejestrowanych użytkowników: 5255 Ostatnio zarejestrowany: maciek_1984

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się