Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Ze smutkiem i pod prąd.....

8 lutego 2010, 13:15, Marek
Pewnego pięknego, zimowego poranka ktoś zadał na Naszej stronce ciekawe pytanie: „Gdzie się podziała stara, dobra Spursmania?”. No właśnie „gdzie?”. Spursmania z ciekawymi i kulturalnymi wypowiedziami. Strona, na której nikt nikogo nie obrażał. Owszem były i spory i krytyka, ale wszystko podszyte było troską o nasz klub. Co nam teraz zostało? Właściwie to strona, która mogła by się nazywać BIADOLmania- tyle tu biadolenia, narzekania, czarnowidztwa itp. Rzadko już tu zaglądam, ale jak trochę sobie poczytam to włos staje dęba.
Weźmy np. ostatni mecz z Aston Villą. Typowy mecz dwóch bardzo dobrych zespołów. Zacięty, pełen walki i dobrego futbolu. Zagraliśmy dobre zawody, ale piłka nie wpadła tam gdzie trzeba. No zdarza się . Niejedna drużyna połamała sobie (i połamie) zęby na obronie Villans. Bo PO PROSTU goście wiedzą, jak się bronić i robią to doskonale. Tyle. I co ciekawe nie tylko nam się takie rzeczy „zdarzają”. Nie wygraliśmy z Hull- to fakt. Słabiutkie to osiągnięcie. Ale tak sobie patrzę na wyniki: Hull-Chelsea 1-1, Hull- Man City 2-1.Co jest grane...?
Ale to pewnie zwidy są. Przecież TYLKO my ponoć jesteśmy tacy beznadziejni, żeby nie wygrać z Hull.......
Nie wiem skąd biorą się te wszystkie pomyje – nie tylko po tym meczu ale i po wielu innych (w tym wygranych)wylewane na wszystkich związanych z naszym klubem. Levy dno, Harry dno, piłkarze dno. To właściwie do cholery kto jest na 5 miejscu w PL. Nie ma takiej możliwości, żeby była tam drużyna złożona z beznadziejnych piłkarzy i prowadzona przez beznadziejnego trenera. Coś tu nie gra . Tylko co? Tabela kłamie. Może to jakieś oszustwo jest. Jakiś Harry Potter szaleje.
Popatrzmy dalej. W tabelce strzelonych bramek 4 miejsce, straconych 4 miejsce. Kurcze- o co chodzi? Przecież mamy tragiczną obronę i beznadziejnych napastników- o pomocy już nie wspominając . No może poza małym Lennonkiem....
Odnoszę wrażenie, że zbyt wielu kibiców dało się opętać tzw. magii LM i to determinuje zbytnio punkt widzenia na naszą grę i nasze wyniki. A tak poza tą cholerną LM 4-te miejsce niewiele różni się od 5-tego.Ale mniejsza z tym. Niech będzie, że walczymy o 4 miejsce bo coś jednak ono daje.....Kasa misiu kasa....
Może się mylę, ale z tego co wiem to sezon jeszcze się nie skończył. Do końca zostało 13 kolejek- Słownie : TRZYNAŚCIE. Oznacza to nie mniej ni więcej jak 39 (trzydzieści dziewięć) punktów do zdobycia. Dziwne prawda....
Nie wiem jak to skończy . Może będziemy na 4 miejscu, a może na 7 . Wszystko jest możliwe. To jest PL i nie takie rzeczy się zdarzają. Nasi rywale o to cholerne 4 miejsce to silne i TEŻ dobre drużyny. Naprawdę...
Niemniej obwieszczanie końca walki na 13 kolejek(!) przed końcem tylko dlatego, że Liverpool wyprzedził nas o jedne punkcik w tabeli. No bez jaj. No chyba, że są tacy którzy wiedzą lepiej i znają wyniki do końca sezonu (sic!).
Bądźmy kibicami SPURS ale i realistami zarazem.
Rok temu byliśmy w szambie. Przyszedł Harry i nas z tego szamba wyciągnął. Wyciągnął nas mając właśnie tych Piłkarzy, a nie innych. To może nie są Mistrzowie Świata -ale bądźmy realistami. Nie jesteśmy pępkiem świata z nieograniczoną gotówką . Messi i Iniesta nie marzą nocami, aby grać w barwach SPURS. Istniejemy w realnym świecie. Są „mniejsi” od nas – ale są i „więksi”. Nie „zdobędziemy” każdego piłkarza który nam się zamarzy. Życie to nie gra komputerowa FIFA, gdzie jednym ‘klik’ myszy kupujemy np. Eto i sprawa pozamiatana.
Nasz Klub ma określony budżet i dość określoną pozycje w świecie futbolu. Pewnie dwa-trzy inne ruchy Zarządu czy trenera i byłoby lepiej....albo gorzej ....
Zresztą gdybać można zawsze: gdyby Defoe strzelił karnego...., gdyby Dawson.....gdyby.... I tak można bez końca. Ale po co ? Jest jak jest.
W ciągu roku drużyna zrobiła ogromny postęp. Poprawiliśmy grę w defensywie. Strzelamy więcej bramek. Pewnie że można lepiej. Ale czy jest aż tak źle – żeby uzasadniało to całe BIADOLENIE bez końca.
Nie nawołuje do hurra-optymizmu i wychwalania bez końca drużyny i ich trenera. Nie nawołuje do ślepej wiary w 4 miejsce . Nawołuje jednak do realnego spojrzenia na naszą grę, nasze wyniki i naszą sytuacje zarówno w tabeli jaki w FA Cup (który to notabene można jeszcze zdobyć). Nawołuje do rzeczowych dyskusji na temat naszych Kogutów. Nie udawajmy że jesteśmy mądrzejsi niż wszyscy trenerzy świata. Bądźmy po prostu kibicami. Kibicami z wiarą, popierającymi (sic!) swój team i szanującymi poglądy innych kibiców.
Może stara dobra SPURSMANIA jeszcze nie umarła.....mam nadzieję
Źródło: własne

78 komentarzy ODŚWIEŻ

TataPsychopata
8 lutego 2010, 17:35
Liczba komentarzy: 866
Marku czy to aby nie jest biadolenie na biadolenie?
0
varba
8 lutego 2010, 17:13
Liczba komentarzy: 4468
masz niestety varba trochę racji w tym ostatnim komentarzu...
0
varba
8 lutego 2010, 17:11
Liczba komentarzy: 4468
a mnie się varba wydaje, że raczej będą pisać "100 racji". owszem, bez sensu jest biadolenie w momencie, kiedy dopiero z szamba wyszliśmy. Każdy kumaty kibic o tym wiedział i nie raz pisał, że Redknapp to strażak itd. i teraz tak : emocje związane z tym, że nagle tracimy punkty na własnym stadionie z dużo niżej notowanymi drużynami rozumiem, można było ponarzekać; natomiast nie rozumiem kompletnie tak samo jak autor niniejszego artykułu, jak można pisać, że straciliśmy szansę na top4, gdy do końca zostało 13kolejek...notabene, po meczach z Liverpoolem i Birmingham pisali tak samo. Uważam, że 'stara, dobra Spursmania" już raczej nie wróci, czasy się zmieniają, nasz klub ma duże ambicje i przez to będzie przyciągał młodych kibiców, dla których liczą się tylko dobre wyniki. Ja mam natomiast apel do wszystkich udzielających się fanów, żeby w końcu ruszyli tyłki spod klawiatury i zaczęli przyjeżdżac na wspólne zloty, by pokazać jak duża jest Kogucia siła w Polsce
0
varba
8 lutego 2010, 16:58
Liczba komentarzy: 4468
Stara dobra spursmania? Jeśli tak jej pragniecie to proponuję usunąć tych którzy wam ją psują, zablokować rejestrację nowych użytkowników i będziecie dyskutować w zamkniętym gronie! Jakoś to przeżyją nowi użytkownicy, przeniosą się na inny portal, może ktoś stworzy nowy. Będziemy rozmawiać na niskim poziomie. Trudno ja sobie wrócę na angielskie portale i tam będę tworzył komentarze łamanym angielskim. Wcześniej już o tym wspomniałem, ale wydawało mi się że jak kilku panów zakładało tą stronę to chcieli promować Tottenham w Polsce, a nie promować siebie na portalu. Myślałem że chcieli nowych kibiców, dobrze na kierunkowanych. Tym czasem wielu z was woli górnolotny komentarz. Napisałem raz i napiszę ponownie, dla mnie największym sukcesem jest pozyskanie i na kierunkowanie kibica niż jakiś tam komentarz choćby nie wiem jak mądry.
0
varba
8 lutego 2010, 16:28
Liczba komentarzy: 4468
Cieszę się że ktoś miał odwagę napisać coś pozytywnego, teraz panie Marku będą przez kilka dni mieszać z błotem Ciebie i Twój artykuł, bo odważyłeś się wychylić z żałoby. Już sam o tym wielokrotnie pisałem, przed sezonem zakładaliśmy małe kroczki do celu. Zrobiliśmy mały krok do przodu, ale nagle to już nie wystarczy, miejsce dające nam Ligę Europejską teraz to już wiocha, trzeba zwolnić trenera, bo jak taki Tottenham będzie się kompromitował w Lidze Europejskiej! Nie sądzę że najlepszy trener świata nie zabrałby Tottenhamu z bitwy o przetrwanie do Ligi Mistrzów w dwa sezony. Więc czemu macie oczekiwania takie do trenera, który jest całkiem przeciętny. Ale od dawna irytuje mnie brak konsekwencji w komentarzach niektórych panów, raz piszą że to idiota, a potem oczekują więcej od niego niż od trenerów którzy w ich mniemaniu są wyśmienici. Całkowity brak logiki. Ale taka już polska mentalność, trzeba narzekać. Jak coś ci odpowiada, jesteś zadowolony z czegoś, to oskarżają cię o hurraoptymizm. Te same komentarze można przeczytać po remisie z Hull i Aston Villa, niektórzy nawet meczu nie muszą oglądać żeby wejść i sobie ponarzekać. Jak nie zrobi zmian to czemu nie zrobił zmian!? Jak zrobi zmiany to czemu wpuścił tego a nie innego. Jak wyjdzie to wszyscy się po tym podpisują, jak nie to każdy wie lepiej, ale zawsze po meczu nigdy przed.
0
Skaju
8 lutego 2010, 16:13
Liczba komentarzy: 478
Odkąd sięgam pamięcią biadolenie było, jest i będzie. Bo niby co może napisać sfrustrowany kibic, po kolejnej stracie punktów?! Jedyne wyjście to wejść na Spursmanię następnego dnia i bez emocji napisać komentarzyk, ale to już nie to samo. Mnie bardzo często ponoszą emocje, a bo cytując Cygana: "jestem bardzo wylewny, bo mnie boli,nie?". Emocje są częścią sportu i niezdrowo je tłumić w sobie. Jedyne wyjście to dobra gra naszego zespołu i zwycięstwa. Nikt nie bedzie wtedy narzekał :)
0
Marcin
8 lutego 2010, 16:06
Liczba komentarzy: 1784
ja miałem podobnie jak aapa, przez rok prawie czytałem tylko i wylącznie co pisał Marek, halabala, paweł morga i paru innych i w połowie sezonu z lasagną zacząłem się udzielać. Czym się różniła stara spursmania od nowej? Wtedy ekipa kibicowska na naszej stronie to była sama stara gwardia, przyzwyczajeni do tego i owego i sami wokół siebie kształtowali swoje poglądy na różne tematy. Dlatego nie było biadolenia, bo było ich mniej i każdy nawet jak miał coś biadoleńczego do powiedzenia to z czasem po prostu przestawał bo rozumiał że to bezsensowne a nawet jesli nie to byly to pojedyczne przykłady typu Jol Out. Teraz kibicow jest 2 razy tyle, więcej się wypowiada i więcej wylewa pomyje, a glosy rozsądku - mimo że z Markiem w wielu sprawach się nie zgadzałem - są pomijane lub wyśmiewane.
0
Marcin
8 lutego 2010, 15:48
Liczba komentarzy: 1784
Jak zwykle się rozpisałem i wyszedł z tego prawdziwy elaborat. Pardon
0
Marcin
8 lutego 2010, 15:40
Liczba komentarzy: 1784
W sumie w dużej mierze się zgodzę, od jakiegoś czasu w ogóle nie piszę nic pod meczami, choć akurat nie z powodów wymienionych przez Marka. Dla mnie zawsze będzie tak, że jak zobaczę najładniejszy pomnik ze złota, a na jego czubku ptasie gówno, to powiem że lepiej będzie jak gówno się zmaże. Oczywiście komenty typu "Crouch to drewno" po meczu w którym zaliczył zajebiście trudną asystę głową będą poronione. Piszesz "Nie „zdobędziemy” każdego piłkarza który nam się zamarzy. Życie to nie gra komputerowa FIFA", a mi przypomina się taki temat ze "starej dobrej" Spursmanii "Transfery" ze "Zbiórką na Artetę". Pamiętasz może kto go założył?:P I w ogóle wracając do "Starej dobrej" Spursmanii - z tego co pamiętam toczyły się tam ciekawe dyskusje nie mające często nic wspólnego z piłką. Ale tu też się toczą, najczęściej między trójkątem Marcus, aapa i ja, często też dołącza się Paweł, Marcin i kilku innych. Tu zmian nie widzę żadnych. Co do meczów, oczywiście teraz wielu krytykuje (bardzo często także i ja) wyniki, za które kilka lat temu dalibyśmy się pokroić. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Może tym się różni "nowa" Spursmania od "starej dobrej" że nie pisze w niej już tylko grupa ludzi przyzwyczajonych do nieudacznictwa i wyznająca (słusznie) zasadę, że "Tottenham to taki klub, w którym zawsze jest dużo kasy, zawsze dobrzy lub bardzo dobrzy piłkarze i zawsze się coś nie uda". Może wielu z tych narzekających nie uznaje takiego stanu rzeczy (dzięki nim ja też przestałem) i najważniejsza jest dla nich ambicja. Bo wybacz mi, ale pisanie "No zdarza się" czy "A tak poza tą cholerną LM 4-te miejsce niewiele różni się od 5-tego" nie świadczy o jej posiadaniu. Szczególnie że powołujesz się na najgorszy moim zdaniem istniejący argument, że z Hull zremisowała też Chelsea, a w 1949 i 1978 Arsenal i MU nawet przegrały. I właśnie do takiej Chelsea czy MU odnosi się słowo "zdarza się" - mają takich meczów 3-4 w sezonie. My mamy zawsze minimum 10-12 - nie wiem czy do takiej ilości odnosi się sformułowanie "zdarza się". Co do Redknappa - świetnie opisał go Paweł. Przyszedł jako strażak i takim powinien pozostać. Gość bez sukcesów, bez doświadczenia w prowadzeniu klubu z ambicjami. Juventus będąc teraz w czarnej dupie zatrudnił Zaccheroniego, takiego samego przeciętniaka. Ma on ich cudem wepchnąć do LM (inne priorytety niż u nas) a po sezonie bez względu na to czy mu się uda czy nie Auf wiedersehen. Bo takiemu gościowi nie daje się szansy za wykonanie zadania, do którego został sprowadzony. Myśli się szczebel wyżej - przychodzi 57-letni trener, który ostatnie sukcesy święcił 12 lat temu, wykonuje zadanie i bierzemy kogoś, przy kim rachunek prawdopodobieństwa osiągnięcia sukcesu jest dla nas korzystniejszy. U nas przychodzi wówczas 62-letni trener bez żadnych w życiu sukcesów, wykonuje świetnie (to podkreślam) swoje strażackie zadanie i nagle liczymy na to, że w tym wieku, bez doświadczenia w klubach z ambicjami i jakichkolwiek wyników nagle rozwinie się w światowej klasy trenera i da nam sukces. Oczywiście jest to możliwe, ale prawdopodobieństwo tego jest bliskie zera. Jest Ledley King, kiedyś po Ginoli mój ulubiony Kogut, który jest fizycznym kaleką, do tego prowadzi średnio sportowy tryb życia. Kiedyś był świetny, teraz od kilku lat nie trenuje, gra coraz słabiej, przestał być liderem i autorytetem w szatni. Mimo to ciągle wierzy się w jego cudowną odmianę, będzie chodził na różaniec i wreszcie Bozia da mu nowe kolana (historia z życia - widziałem dokument o 13-letniej dziewczynce, która straciła w wypadku nogę i nie chce protezy bo ksiądz powiedział jej, że jak się będzie gorliwie modlić to nóżka odrośnie!!!). to samo jest z Woodgatem - pamięta ktoś jego ostatni mecz?! Rezerwowy bramkarz jedzie jak wariat motorem i powoduje śmiertelnie groźny wypadek. Nie ważne, poszkodowany w nim czy nie, sam powinien poprosić o rozwiązanie kontraktu. Niestety, jest moralnym zerem i nie widzi swojej winy. Mimo to my będziemy Matką Teresą i się nim zaopiekujemy (mimo kilku(nastu) milionów na jego koncie) zamiast wyje**ć na zbity pysk i pokazać tym, że nie tolerujemy takiego braku mózgu. To jest problem, wolę już krytycyzm czy nawet czasem pseudokrytycyzm "nowej" Spursmanii od bycia ciągłymi nieudacznikami, dla których celem na sezon jest Top 4, ale 7-8 miejsce też nie będzie złe.
0
Marcin
8 lutego 2010, 15:26
Liczba komentarzy: 1784
Generalnie to się z Markiem zgadzam. Nie w tym, że kiedyś na Spursmanii było lepiej, poziom wyższy itp. W tym podejściu do oceniania wszystkiego się zgadzam. To, że teraz wyprzedził nas LFC to nie znaczy, że my ich nie możemy już wyprzedzić. To taki przykład. A co do różnicy w biadoleniu a krytykowaniu. Kiedyś już linkowałem do tesktu, który o tym mówił, z tą różnicą, że tam było o recenzjach książek. Chodziło o to, że krytykujący ma prawo wytykać błędy i niedoróbki ale powinien darować sobie postawę typu "ja bym to zrobił lepiej". Bo do tego muszą zrobić coś swojego. A działa to w ten sposób bo tylko autor (w naszym wypadku trener) zna wszystkie okoliczności podjęcia takiej a nie innej decyzji. Oczywiście rozumiem rytykę HR bo zamiast napastnika wpuścił na boisko Huttona choć przegrywamy ale już teksty z gatunku "należałoby wprowadzić Pawa/Defoe/Croucha/Gio/mojego psa bo oni by nam napewno wygrali"* mam za biadolenie właśnie. Bo skąd mamy wiedzieć jak na treningu/rozgrzewce wyglądali nasi faworyci. No, i to nie my bierzemy odpowiedzialność za decyzje więc łatwo nam mówić :) *to też przykład, wszelkie podobieństwo do realnych użytkowników lub sytuacji jest przypadkowe :)
0
aapa
8 lutego 2010, 15:25
Liczba komentarzy: 2742
Barometr, Marek miał na myśli Spursmanię sprzed 4-5 lat, która mnie osobiście zachwyciła tym, że nie było na niej głupot w wypowiedziach jednego z 40 mln trenerów w tym kraju. Powiem szczerze, ze zanim zdecydowałem się na pierwszy komentarz przyglądałem się jej chyba z rok, bo miałem wrażenie, że lepiej nic nie mówić niż palnąć głupotę. Nawet kibice innych drużyn trzymali poziom (kibic WHU), bo często swojej strony nie mieli. Potem stanęliśmy przed dylematami "być czy mieć". I właściwie musieliśmy wybrać i jedno, i drugie. Być, bo wpierw nas zhakowali więc trzeba było wrócić w jakiejkolwiek formie, a potem "mieć", bo fajnie wygląda sto komentarzy pod wpisem. Jednym słowem Spursmania zyskała trochę czytelników, trochę pomysłów, ale i zubożała, bo każdy nowy "kibicuje Spurs od ..." (tu wstawić dowolną dwucyfrową liczbę) i "jeszcze takiej padliny nie widział". Czasem mam ochotę zareagować odpowiedzią, że g... w takim razie widział. Podobnie jak ktoś loguje się na stronę i jedyne co ma do powiedzenia to: "zmieńcie sobie wygląd". Sam sobie zmień! Mam więc podobne odczucia jak Marek, jakoś tak niechętnie zaczynam otwierać Spursmanię. Może wprowadźmy płatne komentarze? Może zanim stwórzmy jakiś regulamin logowania i wypowiadania?
0
Marcin108
8 lutego 2010, 14:45
Liczba komentarzy: 412
Autor artykułu ma racje. Po każdym meczu, którego nie wygramy lecą obelgi na naszych piłkarzy. A ja kocham i będę kochać Tottenham za to jaki jest.
0
michaoo
8 lutego 2010, 14:38
Liczba komentarzy: 239
Pozostaje tylko kwestia, co dla kogo jest krytyką, a co biadoleniem... jeśli ma się pewne sugestie, co do gry itp. - czemu nie? i tak nie należy ich traktować poważnie, bo niczego nie zmienią. Ale teksty typu 'Crouch out, bo to drewno' rzeczywiście trochę obniżają poziom dyskusji...
0
Marek
8 lutego 2010, 14:23
Liczba komentarzy: 702
Barometrze > Przeczytaj raz jeszcze co napisałem. 1) Nie napisałem ze nic sie nie stanie jak bedziemy na 7 miejscu. Ucieknie troche kasy . Everton tez był 4 i co? Napisałem: "Może będziemy na 4 miejscu, a może na 7 . Wszystko jest możliwe." Prawda? I proszę mi nie wkładać w usta coś o 14 miejscu. Poza tym nie chciałem nikogo obrażać. I broń boże nie nawołuje do noszenia rózowych okularów. Cytuje: "Nie nawołuje do hurra-optymizmu i wychwalania bez końca drużyny i ich trenera. Nie nawołuje do ślepej wiary w 4 miejsce . Nawołuje jednak do realnego spojrzenia na naszą grę, nasze wyniki i naszą sytuacje zarówno w tabeli jaki w FA Cup (który to notabene można jeszcze zdobyć). Nawołuje do rzeczowych dyskusji na temat naszych Kogutów. Nie udawajmy że jesteśmy mądrzejsi niż wszyscy trenerzy świata. Bądźmy po prostu kibicami. Kibicami z wiarą, popierającymi (sic!) swój team i szanującymi poglądy innych kibiców. " Tyle Krytyka, dyskusja: TAK Biadolenie, brak wiary, czarnowidztwo i WSZECHWIEDZA TRENERSKA: NIE
0
Defoe.18
8 lutego 2010, 14:20
Liczba komentarzy: 3
.. z innej beczki.. ;) fajnie jakby bylu jakies zmiany na stronce... np. zmiana wygladu strony.. pozdro ! ps. jesli beda jakies zmiany w wygladzie stronki napiszcie o tym w Newsie
0
Barometr
8 lutego 2010, 14:17
Liczba komentarzy: 5046
z jednym zgadzam się w 120%. Narzekacie że JD18 pisze 3 komenty pod rząd, a niektórzy z was po prawie każdym meczu wylewają wiadro pomyj na Redknappa i wielu piłkarzy co mnie często bardziej irytuje. Rozumiem raz na jakiś czas gdy zagrają totalną padlinę, ale to są ludzie i piłka nożna, a menadżer to też człowiek - nieomylnych prawie nie ma, a takich co się mylą rzadko jest na świecie może z 10 i to tylko dzięki temu, że kiedyś im zaufano i dano im prawo mylić się przez kilka sezonów i naprawiać i uczyc sie na swoich błędach. Nie mam wątpliwości że dla Redknappa jest juz za pozno i pewnie wkrotce nas opusci i mam nadzieje ze na rzecz reprezentacji, ale co tygodniowe biadolenie czego to znowu harry nie zrobil, dlaczego ten grał tamten nie grał ociera się często o śmieszność. Wszystko fajnie wygląda na papierze i jak się pisze w durnych komentarzach. I sory ale taka jest prawda - nie godzenie się na błędy to jedno, ale ciągłe biadolenie i zrzędzenie jak stare baby to drugie. Raz na jakiś czas okej, ale na dobrą sprawę czytam takie biadolenie co tydzień. Ale to samo dzieje sie na innych stronach, manu, liverpoolu czy arsenalu - ci też ciągle narzekają i narzekają i każdy jest mądrzejszy od drugiego, każdy ma swój skład, każdy ma swoje cele i gdy trener się ich nie trzyma tzn że jest półdebilem i należy go natychmiast zwolnić. Mi w tym sezonie parę razy nerwy puściły, a najbardziej i tak na turnieju w Trzciance ;) Wiecie jakim trenerem jest Redknapp, więc nie kumam często tego biadolenia. To tak jakby wziąć sobie babę i potem przez rok ją cały czas besztać za to i tamto mimo że jej wady znaliśmy już wcześniej. Wiedzieliśmy że jedyne na co go stać to na zrobienie z nas solidniaków i to się dzieje. Atak mamy solidny, obronę, bramkarza i część linii pomocy na top 4 na pewno, menedżera też co najwyżej solidnego. Ambicje, ambicjami - mieliśmy cel top 4 przed zejściem w gnojownik, a teraz to tylko puste gadanie. Dla mnie o top4 bedzie mozna mowić gdy bedziemy jeszcze mieć przyzwoitych regularnie dobrze grających napastników, szeroką ławkę, sprawny system szkolenia młodzieży i genialnego menedżera. Dlatego z tego co teraz mamy jestem w miarę zadowolony - szczerze nie spodziewałem się tego przed sezonem - liczyłem na 6-7 miejsce po walce. Z drugiej strony Liverpool gra podobnie jak my i tam wielu domaga się zmian ...
0
Barometr
8 lutego 2010, 13:54
Liczba komentarzy: 5046
Marku z wielkim żalem przeczytałem ten tekst. Zaczynasz od właściwie obrażenia większości użytkowników - stara dobra spursmania to myślę sobie, że pewnie chodzi Ci o okres sprzed co najmniej półtora roku (bo od tego czasu ja tu wchodzę i różnic nie widzę). Potem oburzasz się na krytykę, bo przecież jesteśmy na 5. miejscu, jakby zupełnie nie zauważając, że dla nas sezon w sezon liczy się walka o top4, jeśli klub się ma dalej rozwijać, a punkty tracone z Hull tą walkę znacznie utrudniają (powołanie się na remis Hull z Chelsea już zostawię). Gdzieś tam przemawia przez Ciebie po prostu totalny minimalizm ("I tyle"), choć starasz się go ukryć w stylu - a w sumie to powalczmy o top 4, ale jak będzie 7. to też się nic nie stanie. Trzeba było się na 7. nie zatrzymywać tylko napisać, że środek tabeli też będzie spoko, bo i tak od lat jest tam nasze miejsce. Czy dla Ciebie 14. pozycja w takim razie jest do przyjęcia? Od razu sprowadzasz naszych piłkarzy na ziemię, mówiąc że to nie żaden Iniesta, czy Messi gra na WHL. Pełna zgoda, że Lionel nie błyszczy u nas, ale jakby nie patrzeć możemy wystawić 11 bardzo dobrej klasy zawodników, którzy ze spokojem powinni sobie poradzić z Hull, czy wykorzystać 1 z 33 szans, jakie mieli w meczu z Villans. Jak się dominuje cały mecz i nie wygrywa to ciężko nie być zawiedzionym. Dlatego mam nadzieję, że jeśli stara dobra spursmania to było godzenie się na łojenie nam tyłków przez Arsenal, MU, Villans, etc. to zniknie ona zastąpiona przez nową spursmanię, która nie będzie godzić się z marnowaniem szans, co widzimy na WHL od lat. Nie będzie mówić, że wszystko jest cacy, gdy HR nie wykorzysta ani jednej zmiany w meczu, w którym się dominuje, ale na 15 celnych strzałów nie wpada nic. Nie będzie tolerować wymówek "One of those days", nie będzie biernie patrzeć, gdy kilku zawodników z oczywistym talentem jest marnowanych na ławie wg widzimisie trenera. Generalnie - nie będzie mówić, że pachnie, gdy coś śmierdzi. Ale i pochwali, jak uda się coś naprawdę osiągnąć. Jest 13 kolejek do końca sezonu i jak ktoś chce się godzić z 7. miejscem proszę bardzo. Oczywiście można też przyjąć, że trenera rozliczymy po całym sezonie. W myśl tej propozycji moglibyśmy zamknąć komentarze pod każdym newsem i udostępnić je dopiero po rozgrywkach. Tylko po jaką cholerę? Czy to, że w danym meczu/sytuacji/okienku transferowym popełniono błąd wciąż nie jest błędem? Ten błąd w ostatecznym rozrachunku może oczywiście nie rzutować na nasz awans do top4, ale jeśli go popełniono to znaczy, że mamy przymykać oczy? Nie udaję, że wszystko wiem. Jestem jak wszyscy tu zwykłym kibicem. Wspierającym naszą drużynę w każdym meczu, bez względu na szkoleniowca. Szanującym poglądy innych, ale to nie znaczy, że milczącym, gdy z czymś się nie zgadzam. Kibicem mimo wszystko myślącym i wymagającym. I wydaje mi się, że do takiego podejścia mam pełne prawo. W końcu Tottenhamowi kibicuję od ponad 15 lat.
0
Kogut
8 lutego 2010, 13:37
Liczba komentarzy: 119
Brawo !!!
0
<  1  2  3  4  

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 65 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się