Według słów Nikołaja Nałmowa, prezydenta Lokomotiwu Moskwa, jego klub był bliski pozyskania Romana Pawluczenki, jednak na przeszkodzie stanął Harry Redknapp. Rosjanin utrzymuje, że zarząd był gotów sprzedać piłkarza ale transakcji sprzeciwił się angielski szkoleniowiec.
W związku z tym, że Redknapp regularnie pomija Pawlucznkę przy desygnowaniu do boju wyjściowej jedenastki krążyły pogłoski o rychłym pozbyciu się napastnika już podczas zimowego okienka transferowego. Nasiliły się one kiedy do klubu przybył Eidur Gudjohnsen. Sytuację zmieniło nieco odejście Robbiego Keane'a do Celticu.
Mimo tych ruchów Lokomotiw podtrzymał zainteresowanie Pawluczenką. Moskiewski klub chciał dokonać transferu wartego 10.5 miliona funtów jeszcze w tym tygodniu. Przypomnijmy, że rosyjskie kluby mogą sprowadzać nowych piłkarzy do połowy marca.
"Dyrektorzy nie mieli żadnych obiekcji aby sprzedać nam tego zawodnika ale trener chce zatrzymać go przynajmniej do lata-powiedział Nałmow dla Daily Mail a następnie dodał, że rozmowy zostaną wznowione latem. Podobną deklarację złożył Oleg Artiemow, agent Pawluczenki, kiedy nie udały się rozmowy w sprawie transferu do Zenitu St. Petersburg.
27 komentarzy ODŚWIEŻ