Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Jesteśmy w ostatnim obozie...

20 marca 2010, 18:03, Marcin Iwankiewicz
Do napisania tego tekstu zainspirował mnie poniekąd "rachunek sumienia Pawła", napisany jednak zdecydowanie w imieniu szerszego grona Spursmaniaków. Ostateczny kształt jest jednak zasługą MARCUSA, który w doskonały sposób przedstawił swoją różnicę poglądów w stosunku do autora "O braku wiary". Przykład z górą świetnie oddaje naszą sytuację i to w co wierzę (lub nie) ja.
Wyruszyliśmy na wyprawę na K2, choć tylko kilku z członków naszej ekipy ma przetarcie w Alpach (P. UEFA) lub ewentualnie widziało Himalaje z samolotu, z reguły bawią się w śmiganie po ściance. Z reguły bardzo dobrze im to idzie i już od kilku lat lokalne media, sponsorzy i oni sami uważają się za jednych z faworytów do miejsca na podium.Szefem ekipy został stary wyga, mistrz wspinania się na Śnieżkę w czasach, gdy nosiło się futrzane czapy i rękawice do takich zabaw. Nasza ekipa, posiadająca najnowocześniejszy sprzęt była już w dużym dołku, ale podnóże K2 wiele się od Śnieżki nie różni więc śmignęliśmy pod jego wodzą mistrzowsko i nie skompromitowaliśmy się nie ukończeniem zeszłorocznej edycji. W tym roku także zaczęło się znakomicie, w końcu K2 parę już chyba lat stoi i jego podnóże wiele się nie zmieniło, czemu więc miałoby być źle. Do tego ekipy, z którymi startujemy w tym wyścigu o złote kalesony są obecnie wypalone, bo ile można łazić w tę i z powrotem po tej samej górze, zawsze na czele stawki?! Efektem tego jest to, że skazywanej przed rozpoczęciem zabawy na pożarcie ekipie nomadzkich armatek idzie świetnie, mają szanse na pierwsze miejsce, a podium z którego mieli wypaść, już w kieszeni.
Ale wracając do skaczących po półkach Kogutów. Brak doświadczenia oraz nieobycie szafa ekipy z nowoczesnymi standardami, sprzętem i sytuacją skutkują tym, że kilku naszych wspinaczy łapie ciężkie kontuzje (dosłownie i w przenośni) i ekipa staje w miejscu. Kierownik stara się wykorzystać wszystkie metody, które sprawdziły się w podobnych sytuacjach na Śnieżce, ale tu i góry inne, i cele dużo ambitniejsze, i ekipa dużo lepsza. Metodą prób i błędów dochodzi do tego, że do ostatniego obozu poprowadzi nas Ruski Pijak ("dogadać się nie dogadam, ale że wie jak bimber pędzić znaczy się swój chłop") i zagubiony w czasoprzestrzeni fan Beatlesów. Idzie im nadspodziewanie dobrze, co prawda pierwsze trzy miejsca są od dawna rozdane, ale udało się dogonić i nawet lekko prześcignąć konkurencję o "najgorsze miejsce w sporcie". Już jesteśmy w obozie i bardzo niewiele brakuje nam, żeby wejść na szczyt utrzymując przy tym pozycję, na której jesteśmy. Ale to bardzo niewiele jest w rzeczywistości prawie jedną czwartą całości trasy, z dziewięcioma bardzo trudnymi miejscami z przewieszeniami. Na każdym z nich może się omsknąć noga. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby cała jedenastka plus kierownik spięli się na maxa i dali z siebie wszystko. Jeśli jednak nawet któryś straci oparcie, zostawi się go na miejscu i weźmie w drodze powrotnej. Co jednak jeśli noga omsknie się większej ilości członków ekipy? Nawet jeśli nic nie stanie się naszemu grażdanowi, śmigającemu między przeszkodami jak kozica chorwackiemu Małemu Księciu czy potrafiącego chwycić prawie każdą przeszkodę długorękiemu Ośmiornicy, to czy sami sobie dadzą radę? W "Męskiej grze" Olivera Stone'a był taki fajny cytat, że na każdego Lombardiego, Tittle'a czy Sammy'ego Baugha przypada tuzin tych, o których nikt nie pamięta. I nawet nasi najbardziej pierwszoplanowi wspinacze nie dadzą sobie rady jeśli nie będzie ich miał kto asekurować, wbić ekspresu etc. A wtedy czeka nas lot w dół. Cała ekipa musi być skupiona w każdym z tych dziewięciu śmiercionośnych miejsc, które przed nami. Bez jednego, może dwóch jest szansa że damy radę. Ale jeśli będzie tak jak na jesieni, w bezpośrednich wyścigach z czołową trójką?!
Źródło: własne

36 komentarzy ODŚWIEŻ

koko
17 marca 2010, 15:46
Liczba komentarzy: 476
Ja lubię także jak go nie ma, np "topless" ;)
0
Boyd
17 marca 2010, 15:14
Liczba komentarzy: 536
A tak mimochodem przeszło jakoś to, ze wreszcie mamy, o czym wielu przecież marzyło, szeroki skład, co prawda z martwymi duszami, jak choćby Woody, King czy Adel, ale to + 'arry R pozwalają nam na razie pozostować na topie (jakos lubie to słowo:)
0
varba
17 marca 2010, 15:12
Liczba komentarzy: 4468
Wyobraź sobie mnie jako człowieka który cieszy się z tego co ma i potrafi to docenić, dlatego zadowolony jest z obecnych wyników drużyny. I jak było ciut gorzej też nie narzekał, raczej bronił trenera i piłkarzy. Ale naprawdę miło mi że jest tak troska o zupełnie obcego ci człowieka, czasami brakuję mi jej w społeczeństwie, dlatego opuściłem Londyn, bo w dużych miastach znieczulica jest na porządku dziennym. A ja nie potrafiłbym tak żyć.
0
varba
17 marca 2010, 15:04
Liczba komentarzy: 4468
Halabala wiem że Ginola z tak z humorem i ja to widzę, ale jak tak bardzo lubię z nim dyskutować to chciałem włożyć kij w mrowisko żeby przykuć jego uwagę. Dziękuję za troskę!!! Jak napisałem poniżej tekstem z Beatlesami mnie rozwalił ;-)
0
varba
17 marca 2010, 14:44
Liczba komentarzy: 4468
No napisałeś, ale strasznie ironicznie, może jestem przewrażliwiony na ten temat! Wydawało mi się że pisząc że mamy nowoczesny sprzęt chodziło ci o to że Ramos zostawił nam dobrą drużynę która Redknapp później wykorzystał. Jeśli nie o to ci chodziło, to w takim razie to moje "fo pa" (czy jak to się tam pisze) za które przepraszam. Arturowi daj już spokój bo chłopak zrezygnował ze spursmanii, więc nie ma okazji się obronić. A jedyne co nas łączyło to że uważaliśmy, że Redknapp nie jest taki zły jak o nim pisaliście kiedy nasze wyniki nie były zbyt ciekawe. Ginola zauważ jak wszyscy z odmienną opinią zrezygnują to nie będzie z kim dyskutować. Umiem czytać i pytam dlaczego tak się stało, bo jakiś przykład alpinistów którzy zdobyli K2 jako pierwsi wiele nie tłumaczy z piłkarskiego punktu widzenia. Pokazuję tylko że świetnie operujesz językiem polski, co było już wiadomo po przeczytaniu licznych, ciekawych metafor i porównań w twoim artykule. (moja ulubiona zagubiony w czasie i przestrzeni fan beatlesów, tak na marginesie Barometr cię zje za tego Ruskiego pijaka). Mnie raczej interesuję dlaczego ekspertowi od śnieżki idzie tak dobrze na K2, w poważnej dlaczego tak uważasz, używając terminów piłkarskich. Jak nie napiszesz że to przypadkiem, to może nawet przyznam ci rację!
0
halabala
17 marca 2010, 14:22
Liczba komentarzy: 1310
Varba, wyobrazam sobie Ciebie jako takiego smutnego pana, ktory slyszac dowcip zaczynajacy sie od "jedna kropka mowi do drugiej kropki" rzucasz sie na opowiadajacego i wrzeszczysz na niego, ze co on tu pier...li, bo przeciez kropki nie umieja mowic :) Proponuje troche dystansu, bo mozna sie niepotrzebnie przegrzac ;)
0
MARCUS
17 marca 2010, 14:14
Liczba komentarzy: 2060
Aapa, mamy bardzo zbiezne odczucia, z jednym ALE. Własnie przy tym, a nie innym temacie, warto wspomnieć o perspektywie. Patrząc w tył my widzimy Gazzę walącego z wolnego w wiadomo jakim meczu, on widzi nas może z większym sentymentem, ale jednak pośrod ilus tam klubów. Powiedzmy 1 z 4, bo reszta to już raczej agonia kariery. Co innego by było jakby po nieudanym pobycie w Lazio (tak generalnie, z resztą jak Żyd mógłby się z faszystami dogadać ;) ) wrócił na Lane. To chyba prawda, ze po pewnym czasie zostaje już tylko idealny obraz, takie 'marzenie". Jak dla mnie dużo ładniejto wyszłoTSher. Zaznaczam, że absolutnie nie chcę besztac Gazzy, po prostu przy tej okazji "perspektyw" wartozwrócić uwagę na to uwagę. Zwłaszcza, ze coraz wiecej na tej stronie jest napieć, kos i osądów.
0
Marcin
17 marca 2010, 13:56
Liczba komentarzy: 1784
A gdzie ja napisałem varba, że wszystko co dobre dzieje się samo? Spuściznę Ramosa w ogóle przemilczę bo rozumiem, że jesteś skacowany. Ale co do tego, że się dzieje mimo Redknappa - "śmignęliśmy pod jego wodzą mistrzowsko", umiesz czytać? A czy to moja wina, że im wyższe cele i trudniejszy rywal, tym bardziej Redknapp się gubi? Przecież zauważa to każdy oprócz Ciebie i może Artura ileśtam, gratuluję więc świetnego towarzystwa. Jeśli już jesteśmy w temacie górskim to powiem Ci tyle, że Achille Compagnoni i Lino Lacedelli też wspinali się całe życie w Alpach, a mimo to jako pierwsi zdobyli K2. Tylko i wyłącznie o to mi chodziło, że mamy ambitnych ludzi i doświadczonego kierownika, ale wszyscy biegali wcześniej po zupełnie innych górach. Jak sobie dadzą radę z najtrudniejszym szczytem świata? Zobaczymy po dziewięciu przewieszeniach...
0
aapa
17 marca 2010, 13:24
Liczba komentarzy: 2742
MARCUS, ja myślę, że Gazza miło wspomina, o ile jest w stanie wspominać, pobyt u nas. Patrząc na to co udało mu się osiągnąć to właściwie tylko my i RFC, ale że Szkocja jednak jest półkę niżej to zostajemy my :) Mówiąc serio to u nas chyba szło mu najlepiej piłkarsko. Po kontuzji z finału FA Cup i już było tylko w dół. Przez to nawet pierwotne 8,5 mln od Lazio spadło do i tak rekordowego 5,5 mln. Do końca nie jest to odpowiednie porównanie, traktuj je dość luźno, ale Gazza i Spurs to jak Mendieta i Valencia. Ten prawdziwy Mendieta kojarzy się tylko z Valencią.
0
varba
17 marca 2010, 12:35
Liczba komentarzy: 4468
Typowy artykuł pana Ginoli, wszystko co dobre dzieję się samo, albo to spuścizna Ramosa który nie potrafił wygrać meczu w premier league. A prymat wiodą piłkarze, którzy byli na liście do sprzedania lub nie było ich jeszcze w Tottenhamie. To prawda Ramos sprowadził nam Modricia, Romka, Gomesa ale nikomu nie trzeba mówić jak wyglądały ich pierwsze kroki, Oczywiście ktoś zarzuci że potrzebowali czasu, ale czy tak doświadczony trener nie powinien o tym wiedzieć, za nim rozpierdzielił poprzednią drużynę. Dodam jeszcze, że Luka grał na złej pozycji, a Gomes zaczął robić coraz większe postępy dopiero jak Redknapp zatrudnił mu nowego trenera bramkarzy! Znowu wałkujemy ten sam temat, (broń Boże nie narzekam bo lubie na ten temat dyskutować, zwłaszcza z Ginola) ale to nie ja to zacząłem tylko Ginola. Ginola pokusił się nawet żeby obwinić za kontuzje trenera, gdzie piłkarze łapali je grajac zaledwie jeden mecz w tygodniu. Tylko jak Redknapp jest taki słaby bo potrafi wspinać się tylko na Śnieżkę to jakim cudem idzie nam tak dobrze. Jak to możliwe w najlepszej lidze świata. Mówicie że Redknapp nie ma żadnej taktyki, czy można wygrać mecz w premier league bez taktyki?? Dla mnie to nie realne, jakoś taktykę trzeba mieć. Ale znawcy taktyki ze spursmanii, wiedzą lepiej!
0
MARCUS
17 marca 2010, 11:41
Liczba komentarzy: 2060
taki delikatny offik, bo YID76 mi przypomniał Gazzę. Ostatnio tak patrzylem w jego karierę (tylko piłkarską) i tak jak u nas jest symbolem/posagiem czy cuś, tak facet grał u nas praktycznie tyle samo co NU czy Rangersach. Myślę, ze trochę jest tak , że on dla nas jest ważniejsza postacią, niz my dla niego. Napisałem, zeby nie zapomnieć :) i tyle ma to z tematem wspólnego, że w zasadzie trafia częściowo w temat. Zalezy z jakiej wysokosci na to spojrzymy.
0
MARCUS
17 marca 2010, 11:36
Liczba komentarzy: 2060
"Szefem ekipy został stary wyga, mistrz wspinania się na Śnieżkę w czasach, gdy nosiło się futrzane czapy i rękawice do takich zabaw" :):) K.... kawa mi sie wylała :):)
0
yid76
17 marca 2010, 10:58
Liczba komentarzy: 179
Ruski Pijak-haha!Tak na marginesie-wypic to potrafili Gazza i Sheringham,i nie biegali po klubach w obszczanych gaciach(choc to tylko domniemanie,bo winny sie nie przyznal:))No,moze Gazza nie najlepszy przyklad,ale ilosc spozywanego alkoholu zapewne zabilaby naszych dzisiejszych kogucikow-balangowiczow.Sorki ze troche nie na temat,ale sam dzisiaj mam syndrom dnia wczorajszego.
0
aapa
17 marca 2010, 10:43
Liczba komentarzy: 2742
Właśnie: Yeti. To słowo pominięte powyżej, a może okazać się kluczowe.
0
koko
17 marca 2010, 09:46
Liczba komentarzy: 476
szczególnie trzeba uważać przy spotkaniu z trzema yetmi niedługo...
0
halabala
17 marca 2010, 08:34
Liczba komentarzy: 1310
:)
0
<  1  2  

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 102 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się