Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

"Tata powiedział, że jedzie po zwycięstwo"

7 maja 2010, 02:55, Paweł Ćwik
Usiadłem z ojcem i myślałem, że będzie chciał wystawić Wilsona Palaciosa, lub 5 pomocników, by zabezpieczyć tyły. W takich momentach nie możesz dać się zdominować w środku pola, co często inspiruje do negatywnej gry. Powinienem znać mego ojca lepiej ...

"Nie Jamie, nie dziś. Jedziemy tam po zwycięstwo. Nie możemy tego przegrać. Musimy to osiągnąć. To nasza szansa"

Więc ustawił drużynę w formacji 4-4-2 z dwoma kreatywnymi pomocnikami. Niesamowita odpowiedzialność ciążyła na Tomie Huddlestonie. Wyruszyli zdobyć 4 miejsce i udało się im!

Mecz był strasznie nerwowy - okropne było siedzenie i oglądanie tego. Zastanawiałem się, czy "Koguty" potkną się na swojej ostatniej przeszkodzie. Jestem dumny z mojego ojca. Wiem doskonale co przeszedł, żeby to osiągnąć.

Gdy tata obejmował Tottenham - byli na dnie. Mieli dobrych piłkarzy, ale brakowało im wiary w siebie. Rozkwitnął w tym wielkim klubie, pokochał presje i cieszył się na walkę z ciężkimi przeciwnikami.

Grałem w wielu drużynach ze słabymi menedżerami, którzy szybko upadali. W takim klubie potrzebujesz człowieka, który potrafi wszczepić odpowiednią wizję w drużynie, więc mój ojciec był odpowiednim człowiekiem w odpowiednim miejscu.

Co by nie mówić, tata kocha pracować ze świetnymi piłkarzami - zawsze to kochał. Czy to był Paulo Di Canio w West Hamie, czy Paul Merson w Portsmouth, teraz chociażby Luka Modrić - to zrywa go z łóżka wcześnie rano na trening.

Gdy byłem w Liverpoolu i miałem wybierać z kim chciałbym zagrać na własnym boisku to zawsze wybierałem Tottenham. Oni byli niesamowicie miękcy. Zawsze mieli indywidualności jak David Ginola, czy jeszcze wcześniej Glenn Hoddle, jednak nie mieli drużyny. Wystarczyło strzelić im jedną bramkę i przewracali się jak domek z kart.

Teraz mają drużynę - silnych atletów, wojowników w obronie i małych niesamowitych zawodników jak chociażby Luka Modrić. Świetny rezultat osiągnięty został nie tylko dzięki gwiazdom, ale również dzięki ich pomocnikom. Taki Younes Kaboul dla przykładu był niesamowity tego wieczoru.

Był taki moment pod koniec spotkania, gdy leciała piłka w pole karne Tottenhamu, a Younes wyskoczył jak gigant w powietrze i wybił ją głową z powrotem na połowę Manchesteru City z wiadomością:"Nie przejdziecie mnie." U niego chodzi tylko o koncentrację - może być świetnym graczem - takim jak Dawson czy Ledley King.

W eliminacjach Ligi Mistrzów czają się naprawdę świetne drużyny - będzie ciężko. Gdy Everton wszedł do TOP 4, odpadł w eliminacjach Ligi Mistrzów z Villarreal, następnie z Pucharu UEFA z Dinamem Bukareszt, a w lidze zakończył sezon na 11 miejscu. Nie wracajmy do tego ...

Po meczu byłem w biurze, gdy podszedł do mnie prezes Manchesteru City i powiedział : "Pogratuluj ode mnie swojemu tacie. Naprawdę zasłużył na to zwycięstwo." Był to niesamowity pokaz klasy, ponieważ niewielu ludzi potrafi przegrywać.

Musimy też oddać honor świetnemu Heurelho Gomesowi. Jednak nie zawsze było tak kolorowo. Gdy tata przyszedł do Tottenhamu, pierwsze co musiał zrobić, to zastąpić bramkarza, którego pewność siebie była w kawałeczkach. Ciężka praca Tony'ego Parksa, który wie jak to jest wygrywać wielkie mecze dla Tottenhamu, oraz naturalne wielkie umiejętności Gomesa sprawiły, że świetnego bramkarza tata znalazł ... w swoim składzie.

Fajnie, że angielscy menedżerowie osiągają takie sukcesy : Steve McLaren zdobył mistrzostwo z Twente, Roy Hodgson wykręcił finał Ligi Europejskiej z Fulham, teraz Harry Redknapp zajął 4 miejsce w Premier League. Jak widać angielscy menedżerowie nie są tacy źli - zakończył wywiad Jamie Redknapp, syn naszego menedżera
Źródło: dailymail

21 komentarzy ODŚWIEŻ

ela94
16 maja 2010, 12:12
Liczba komentarzy: 107
Bardzo fajna rozmowa i polubiłam po niej bardziej naszego Harrego ;)) Pozdrawiqm wszystkich graczy Tottenhamu,którzy tak jak ja mocno wierzyli w nasze zwycięstwo!Za rok na mistrza!
0
Harry Hotspur
8 maja 2010, 00:28
Liczba komentarzy: 398
Tak sobie oglądałem jeszcze raz to "olanie" Redknappa i zauważyłem, że osobą, która najmocniej trzymała beczułkę był... Jenas! Czyżby zemsta za niewystawianie do pierwszego składu? ;D
0
Marcin
7 maja 2010, 22:03
Liczba komentarzy: 1784
Aha, szkoli u nas młodzież jeśli się nie mylę.
0
RAFO THFC
7 maja 2010, 20:28
Liczba komentarzy: 3181
Syn Harrego obecnie też zajmuje się trenerką..?
0
md18
7 maja 2010, 19:12
Liczba komentarzy: 686
Jamie był świetnym piłkarzem ( gdyby nie te kontuzje kto wie co by ugrał? ) ale jest jeszcze lepszym PR-owcem :) Dobra robota w tandemie rodzinnym he he Tymochowicz niech się uczy
0
Maras
7 maja 2010, 19:06
Liczba komentarzy: 95
Harry został wybrany managerem sezonu!
0
olivier
7 maja 2010, 15:16
Liczba komentarzy: 1361
Jednak Harry nawet potrafi zaskoczyć własnego syna, to dobrze, bo to znaczy, że Harry coś jeszcze ugra z Tottenhamem, kto wie może jakieś mistrzostwo bedzie :).
0
tuczi
7 maja 2010, 13:57
Liczba komentarzy: 2242
W jednym z wywiadów, które dziś opublikowano, Harry powiedział, że jeśli będzie taka wola ze strony zarządu Spurs to chciałby zostać w Tottenhamie do końca swej kariery :). Brawo HR !!
0
mosaj
7 maja 2010, 13:53
Liczba komentarzy: 1220
W jakimś tam stopniu na pewno wpłyną, w końcu zbudowanie takiego stadionu to nie jest kwestia kilku, a nawet kilkudziesięciu milionów ... to kosztowna inwestycja, która na pewno przełoży się na nasze poczynania na transferowym rynku, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Kwestia JAK się przełoży :) Odnośnie Harry'ego - to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Byłem zadowolony, gdy dowiedziałem się, że to właśnie on zastąpi Juande Ramosa - człowiek doskonale znający realia angielskiego futbolu, swego rodzaju weteran, wyjadacz, a przede wszystkim bardzo dobry trener. Wiadomo, nie jest idealnym menago, ma swoje minusy, ale w dużej mierze to właśnie dzięki niemu Tottenham w zaledwie kilkanaście miesięcy stał się drużyną, która może powalczyć z każdym i jest w stanie pokonać każdego. Fakt, w trakcie tego sezonu niejednokrotnie mnie irytował (nie tylko mnie), ale gra Tottenhamu w końcówce dowodzi, że Harry jednak wie co robi - tak jak już wcześniej napisano, kto by się spodziewał, że Bale zostanie piłkarzem kwietnia? Kto by się spodziewał, że narzekający na wszystko Roman zdobędzie kilka jakże ważnych bramek? Teraz czeka nas bardzo ciekawy sezon (być może przełomowy), przepełniony presją i oczekiwaniami - mam nadzieję, że Harry ma już pomysł, jak sobie z tym poradzić. Jestem dobrej myśli :)
0
jaroszy
7 maja 2010, 13:47
Liczba komentarzy: 921
Miałem o Redknappie różne zdanie ale efekt końcowy tego sezonu jest przemawiający za nim w 100%. Harry świetnie poukładał drużyne dokonał też udanych transferów i dzięki temu mamy upragnione top4. Przyznam szczerze że w naszej drużynie nie zależy mi na ściągnięciu jakiś wielkich nazwisk a utrzymaniu tych zawodników których mamy i uzupełnieniu kadry piłkarzami na te pozycje na których mamy największy problem z zmiennikami .
0
Kogut
7 maja 2010, 13:35
Liczba komentarzy: 119
Mam tylko nadzieję że plany budowy nowego stadionu nie wpłyną na politykę transferową.
0
gurahl
7 maja 2010, 13:15
Liczba komentarzy: 95
Wygląda na to, że Harry się przestawił z roli strażaka na menadżera i o to chodziło!!! Jestem bardzo ciekaw przyszłego sezonu :)
0
radeon
7 maja 2010, 11:55
Liczba komentarzy: 589
chcialbym tylko przypomniec ze krytyka Harrego nie wziela sie zupelnie z kapelusza... po niezlym poczatku sezonu wrocil nam wtedy stary dobry tottenham a nasz trener nie robil za wiele aby cokolwiek zmienic... uparcie trzymal sie tych samych zawodnikow, rotacja skladu nie istniala. Dopiero kilka kontuzji i powiew swiezosci w postaci Bale, Pava czy Bentleya do tego lepsza forma Krajncara i przyjscie Eidura przyniosl powrot do lepszej gry...Widzimy wszyscy w jak genialnej formie jest Kaboul ale czy on gralby gdyby nie kontuzja Corluki? Nasz trener ma tendencje do tego zeby trzymac sie swoich ulubiencow i to jest ok jak sa w formie, jesli jednak ktos zawodzi to mamy na tyle szeroki i wyrownany sklad (chyba tylko Chelsea ma porownywalnie silna lawke) zeby od razu wymieniac slabsze ogniwa. Z tym byl klopot ale widac ze Harry w trakcie sezonu sie rozwinal i nawet potrafil pozytywnie zaskoczyc (udany eksperyment z Kaboulem na srodku pomocy). Nie mozemy tez zapominac ze u nas w klubie mamy raczej taki trenerski triumwirat w którym Harry pelni role Juliusza Cezara czy Oktawiana Augusta jak kto woli :) Joe Jordan i Kevin Bond robia wspaniala robote i dla nich tez wielkie gratulacje... Mnie Harry kupil i licze ze bedzie sie dalej rozwijal tak jak i nasza druzyna i klub.
0
TataPsychopata
7 maja 2010, 11:47
Liczba komentarzy: 866
'Rozkwitnął w tym wielkim klubie, pokochał presje i cieszył się na walkę z ciężkimi przeciwnikami.' Dopiero teraz w tej drugiej czesci sezonu zobaczylem druzyne z krwii i kosci.Jak zaczynali sezon to wygladalo to naprawde zle(gra,bo wyniki nie byly zle),wszystko opieralo sie tylko na indywidualnosciach(Lennon...).Nie widzialem zadnego postepu,wszystko co dobre zaczelo sie gdy Harry zaczal wystawiac do skladu tych o ktorych wczesniej zapomnial.Wczesniej w ogole nie bylo rotacji(taki Kean gral statyste przez 5 spotkan a w 6 znowu wychodzil),takie zachowanie to byla fatalna wiadomosc zwrotna dla wszystkich zawodnikow.Harry rozkwitl,zmienil sie bardzo,teraz to jest trener ktory chce wygrywac z kazdym,nie obchodzi go remis i murowanie bramki zeby zdobyc jeden punkt z najsilniejszymi(tak pewnie bylo wczesniej w whu czy pompeys).Harry odzyskal wiare i dzieki temu zawodnicy uwierzyli w siebie.
0
Marek
7 maja 2010, 11:21
Liczba komentarzy: 702
No właśnie. Harry "kupił" sobie: zaufanie i czas. Wierzę że dobrze to wykorzysta. No i jak zawsze wierzę w poparcie i mądrość biznesową Levy'ego. Bez tego ani rusz. A juz niedługo kończy się nam kontrakt z Mansionem....Liczę na nowy na co najmniej 50-60 mln. In Levy We Trust (and Harry too)
0
jasiowaty
7 maja 2010, 11:17
Liczba komentarzy: 543
Bardzo ciekawy wywiad. I rzeczywiście zgodzę się z Markiem: konsekwencja HR jest godna podziwu. Chyba każdy niejednokrotnie łapał się za głowę patrząc na naszą XI w niektórych meczach i zastanawiał się, ile będzie bramek do tyłu. Jednak pokazał, że nawet z 'upadłymi piłkarzami' można zrobić wiele. Kto by kwartał temu powiedział, że Bale zostanie Piłkarzem Kwietnia? Ilu teraz znajdzie się zwolenników sprzedaży Pava (mimo widocznej teraz zniżki formy)? A na Bentleya już nie mówi się, że panienka, etc. Ja osobiście często skreślałem niektórych z nich i przyznaję, że się myliłem! I jest to zasługa HR, że ich tak wyciągnął. Plany na przyszłość? Oczywiście, awans do CL, jednak nie można oczekiwać cudów, gdyż grozi nam 'syndrom 2 sezonu'. Wiadome jest, że potrzeba nam poszerzenie kadry. Środek pola już wygląda nieźle (Sandro, może Jenas się odbuduje, choć teraz to mój 'faworyt do opuszczenia WHL), najbardziej trzeba wzmocnić środek defensywy oraz atak (bardzo mi sie podoba pomysł z Belamym - napastnik ale mogący grać w 2. linii). Och, trochę się już rozpisałem, więc powiem tylko: In Harry Redknapp we trust!
0
Marek
7 maja 2010, 11:01
Liczba komentarzy: 702
Miałem tego nie pisać ale jednak muszę (a co tam): A nie mówiłem! Przyznaję że parę miesięcy temu dałem sobie spokój ze Spursmanią. Wybaczcie ale ciężko było ciągle czytać komenty pod hasłem "HR out " czy "Zawodnik X jest do dupy" Wierzę że taerz będzie inaczej. HR potrzebuje czasu żeby zbudować fajną drużynkę. Za to co już zrobił należy mu się to w pełni. Moze to nie jest najlepszy menager świata, popełnia błedy (a który trener ich nie popełnia) ale co tam. Facet ma zasady i konsekwetnie się ich trzyma. Ta konsekwencja połączona z danym mu czasem może zaowocować wielką drużyną na WHL. Tak naprawdę HR buduje team dopiero od roku. Kiedy do nas przyszedł zastał niemal zgliszcza. Nie trzeba nikomu przypominać w jakiej sytuacji byliśmy. Zadanie było proste ale i trudne zarazem. Uratować Tottenham przed spadkiem. Udało się i to w jakim stylu. Udało się bo Harry nie zważając na głosy przeciwników robił swoje. A Levy mu zaufał i pomagał. Potrzebny był gość z jajami : kupili Wilsona. Potrzebny był Keane: Levy dał kasę. Nie tylko uratowaliśmy sie ale nawet weszliśmy na niezłe 8 miejsce. A potem Harry zaczął budowę nowej drużyny. Zaczął od wielkiego BUM. Sezon zaczeliśmy świetnie. A HR konskwetnie robił wszystko po swojemu. Mówiono: Keane-Defoe nie moga grać razem. A on ich wystawiał i Tottenham wygrywał. Mówiono: Pawłuczenko jest dobry i musi grać. A Harry mówił swoje : Jak Paws nie będzie zapieprzał na treningach to nie będzie grał. Mówiono(też się do tego skłaniałem): Tom to nie zawodnik na 1 jedenastkę bo za wolny, za mało waleczny....A Harry swoje....A ilu było przeciwników transferu Kaboula...Poza względami finansowymi nie widziałem w tym sensu. A Harry swoje.... Bez dwóch zdań Harry potwierdził to co o nim mówiono: Umie pracować ze zdolnymi-młodymi niekiedy "upadłymi" piłkarzami. Przyznajmy że nikt z nas nawet nie poyśłał że kluczowym piłkarzem w meczach z Arsenalem, Chelsea i Man City będzie Kaboul. Kurcze świat się kończy...Brawo Harry. Brawa również za to co się stało w styczniu i lutym. Chodzi mi o całą Trójce wyjętą z zamrażalki: Bentley, Bale, Pawliuczenko. Nie wiem ile w tym zasługi Harrego ale zapewne sporo. Zauważmy że cała Trójka po wyjęciu z zamrażalki grała swietnie (szczególnie Bale i Paws- choć i Bentley zrobił swoje). Gdyby nie to nie było by LM itd itd. Jasne że nie jesteśmy jeszcze Mistrzami Świata. Zdarzały się słabe okresy, momenty, mecze. Ale poczekajmy. Ta drużyna dopiero się kształtuje. Mecz z Man City pokazał że jest materiał na drużynę, jest charakter, jest chęć zwycięstw . Mecz słabsze zawsze będą. Nie da się inaczej. Musimy się jeszcze nauczyć jak te słabsze mecze ograniczyć i niektóre z nich wygrywać. Jak mawiał Kazimierz Górski: Nie jest sztuką wygrac gdy sie dobrze gra.... Gdy opanujemy tą umiejętnosc to może być ciekawie. Tylko na to wszystko potrzeba czasu, czasu, czasu.... Przyszły sezon będzie inny. Inne oczekiwania no i ta Liga Mistrzów. Szerokra kadra musi być większa. Potrzebne będą wzmocnienia i...konsekwencja Harrego. Będzie większa rotacja w składzie, będzie więcej meczy. W klubie muszą zostac tylko ci którzy się na to godzą i będą cieprliwie siedzieć na ławie czekając na swoją szansę...jak Bale. Przyszłość jest nasza. W meczu z "dziećmi Wengera" nasza średnia wieku wynosiła 25 a Arsenalu 26 (sic!). LM, Premier League- Here We come.
0
radeon
7 maja 2010, 10:23
Liczba komentarzy: 589
kapitalny wywiad nie spodziewalem sie az tak pokrywajacych sie z moimi obserwacjami slow :) A Harry albo Hogdson staja sie faworytami do objecia schedy po Capello jesli temu sie tylko powinie noga w RPA.
0
halabala
7 maja 2010, 09:30
Liczba komentarzy: 1310
Jamie byl jednym z moich ulubiencow, Harry to faktycznie magik, to moze jeszcze sprobowac wyciagnac z chelsea kuzyna Jamiego? Dla niewtajemniczonych - ten pan nazywa sie Frank Lampard ;)
0
Sajmon
7 maja 2010, 07:25
Liczba komentarzy: 836
Jeśli chodzi o (dalszą) przyszłość: "Usiadłem z ojcem i myślałem, że będzie chciał wystawić Wilsona ..." Może klub zwiąże się z klanem Redknappów na minimum te dwa pokolenia? ;)
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 108 Zarejestrowanych użytkowników: 5230 Ostatnio zarejestrowany: MariaFlofe

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się