Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Cieszmy się i radujmy się!

17 sierpnia 2010, 23:41, Marcin Kłos
Na wstępie chcę zaznaczyć, że piszę ten felieton bez emocji, jedynie po paru piwkach, co w Polsce jest przecież jak najbardziej normalne. Nie czytałem również komentarzy, żadnych skysportów - chcę, żeby moja opinia o dzisiejszym meczu była moja własna, nie popierana niczym innym z zewnątrz. Od kilku lat jestem znany na tej stronie głównie z siania pesymizmu przed meczami, w typowaniu naszych porażek nawet z najsłabszymi rywalami. W zabawie "I know the score" w zeszłym sezonie nasze porażki typowałem prawie zawsze - zwycięstwa obstawiałem jedynie przy meczach z Wolves. Jak się skończyły wszyscy pamiętamy.

Parę dni temu naskrobałem felieton, w którym ostrzegałem, że mecz z Young Boys będzie bardzo ciężki, że Tottenham nie potrafi wielkich meczów rozgrywać bez dawki adrenaliny danej swoim kibicom. Wielu lekceważyło naszego rywala typując śmiałe zwycięstwo nawet w granicach 3:0. Tymczasem 3:0 to nasi przeciwnicy prowadzili po 30 minutach. Nikt nie brał pod uwagę faktu na jak ciężkim i nietypowym dla siebie terenie przyjdzie rywalizować Tottenhamowi. Nawet sam Harry Redknapp prawdopodobnie zlekceważył ten fakt przekonany o wielkości swoich piłkarzy, którzy jak myślał, poradzą sobie w każdych warunkach.

Tymczasem nasi piłkarze na boisku w Szwajcarii wyglądali jak żołnierze amerykańscy w Afganistanie. Silniejsi, lepiej wyszkoleni, jednak na obcym terenie zagubieni jak dzieci we mgle. Gracze "Kogutów", przyzwyczajeni do gry na szybkich boiskach angielskich, zroszonych wodą, na których wślizgi to chleb powszedni byli zmuszeni grać na twardym przypominającym boisko halowe boisku, które za nic im nie pasowało, a przyzwyczajanie się do jego wymogów zajęło im prawie godzinę.

Nie jest to oczywiście bronienie naszych piłkarzy, jednak wina za dzisiejszą grę leży tylko i wyłącznie po stronie naszych szkoleniowców. Oczywiście my kibice jesteśmy mądrzejsi po meczu, jednak trenerzy i wysłannicy klubowi, którzy zarabiają za to niemałe pieniądze powinni lepiej przygotować nasz team do owego meczu. Wilson Palacios wyglądał dziś jak Radosław Sobolewski na meczu ligi halowej, Roman Pavlyuchenko ruszał się jak wóz z węglem - nawet Gareth Bale zdawał się grać na podobnym boisku po raz pierwszy raz w życiu.

Po dzisiejszym meczu powinniśmy być dumni z naszych zawodników! Dumni i szczęśliwi, że przegrali tylko 2:3. Oznacza to bowiem, że w rewanżu po prostu muszą wygrać. I tyle. Przed tym dwumeczem nikt nie wyobrażał sobie, aby Tottenham na White Hart Lane nie umiał ograć wicemistrza Szwajcarii. Jeśli będziemy mieć z tym problem tzn tylko to, że nasza drużyna do gry w Lidze Mistrzów się nie nadaje i gra w trzecią drużyną ligi rumuńskiej to szczyt naszych możliwości. Young Boys będzie u nas pozbawione wszystkich swoich atutów, a nasi trenerzy na pewno po raz kolejny ich nie zlekceważą. Dziś piłkarze z Berna również nie prezentowali niczego specjalnego. Zagrali po prostu swoje. I my zagrajmy swoje za tydzień. Chyba że znowu bramkarz ( niczym Joe Hart ) zaliczy mecz życia. Tfu tfu. A ja jak w litanii przed paroma miesiącami napiszę "Nie wierzę w ten cholerny awans do następnej rundy". I cieszę się, że kolejnego meczu nie obejrzę, bo właśnie wybieram się na urlop. Czekam na dobre wiadomości w gazecie następnego dnia.
Źródło: własne

14 komentarzy ODŚWIEŻ

jaroszy
19 sierpnia 2010, 21:03
Liczba komentarzy: 921
Nie możemy ich teraz zlekceważyć bo to oni są na tą chwilę w fazie grupowej ligi mistrzów i choć to my jesteśmy faworytem tego dwumeczu to na razie sytuacja wygląda inaczej. Przed nami ciężki mecz w którym to musimy wygrać chcąc awansować.
0
pedrosa
19 sierpnia 2010, 12:18
Liczba komentarzy: 144
Ja nie jestem pewny, czy ich nie zlekceważymy. Piłkarze i trener po takim meczu mogą sobie pomyśleć, że jak grając na 20% swoich możliwości wyciągli wynik na wyjeżdzie, na sztucznej murawie z 0:3 na 2:3 to wystarczy na WHL troche potruchtać, bo żadko u siebie przegrywamy i takie YB ogramy. Przypominają mi się mecze z Wolves z poprzedniego sezonu, gdy po porażce u siebie następuje nie wyciąganie wniosków i następna klęska. Obym się mylił.
0
varba
19 sierpnia 2010, 00:41
Liczba komentarzy: 4468
Przed tym spotkaniem jestem bardzo zaniepokojony ,ale wierze w chłopców i myślę ,że damy radę!!!
0
MARCUS
18 sierpnia 2010, 16:46
Liczba komentarzy: 2060
Ja się wcale z tobą Pwaeł nie zgadzam. To nie czarnowidztwo, raczej realne określenie faktów. Jak dla mnie lepsze to niż tendencje do golenia frajerów ;)
0
Julkos
18 sierpnia 2010, 11:03
Liczba komentarzy: 661
Po co bronic druzyny z tym boiskiem? Zagrali slabo i mam nadzieje ze u siebie pokaza co potrafia i wygraja ten mecz dla tak swietnych kibicow. Zeby byla ulga to prosze pewnego zwyciesta 2:0 lub 3:0 a nie jakims fartem jak 1:0
0
varba
18 sierpnia 2010, 11:01
Liczba komentarzy: 4468
No pozytyw z tego meczu to za tydzień na pewno już nikt ich nie zlekceważy. Będą grać na naszym boisku gdzie rzadko tracimy bramki. Harry pewnie wystawi też Kinga zamiast Bassonga i Toma na środek zamiast Palaciosa. Lennon na skrzydło, bo Dos Santos to się umie tylko nagadać. Romana wystawiać tylko jak gramy z leszczami u siebie.
0
halabala
18 sierpnia 2010, 09:23
Liczba komentarzy: 1310
Harry na pomeczowej konferencji potwierdzil, ze zmiany Modricia i Defoe byly spowodowane kontuzjami, a zmiany w pierwszej jedenastce...nieradzeniem sobie ze sztuczna murawa przez niektorych pilkarzy. Zgadzam sie, ze to skandal ze UEFA dopuszcza gre na czyms, co z prawdziwym boiskiem ma wspolny jedynie kolor
0
konradthfc
18 sierpnia 2010, 07:55
Liczba komentarzy: 524
Tą porażkę 2-3 przyjmuję jak zwycięstwo 5-1 z Arsenalem.....Takiej padaki z naszej strony w pierwszej połowie nie widziałem dawno.
0
Boyd
18 sierpnia 2010, 06:10
Liczba komentarzy: 536
Taki plastik fantastik astroturf to obelga dla footballu i kompromitacja UEFY(Platiniego) że pozwala na tym grać poważne mecze, choć to nawet boiska nie przypomina. W hali tez byśmy zapewne przegrali z klubem futsalu, a na lodowisku z klubem hokejowym:), ale w LM gra się na trawie. A co do szybkości boiska to ten shit miał całkiem niezłą, ale w innym sensie-prostopadłe piłki dostawały jakieś hyper prędkości, a nasza obrona była ustawiona strasznie wysoko i z szybkością jest na bakier:(
0
RAFO THFC
18 sierpnia 2010, 00:39
Liczba komentarzy: 3181
Ja na przekór postawie 50 zł na awans YBB - to zawsze przyciąga skutek odwrotny;]
0
kacpero47@wp.pl
18 sierpnia 2010, 00:22
Liczba komentarzy: 121
Gornik 4-2 Spurs, Spurs 8-1 Górnik Tyle ode mnie na pocieszenie. I tak czarno to widzę.
0
kacpero47@wp.pl
18 sierpnia 2010, 00:18
Liczba komentarzy: 121
dobrze okreslone boisko to .. nie dla angielskich druzyn a wyslannicy ktorzy obserwowali wczesniej szwajcarski zespol i jesli wogole byli na tym stadionie to chyba zapomnieli wspomniec co czeka nasz zespol jakie podloze itd.. na poczatku po 2kwadransach dla mnie szok mowie co to maKur*a byc ale po meczu twierdze jestesmy w fazie grupowej LM:]
0
brudnywieprz
18 sierpnia 2010, 00:15
Liczba komentarzy: 41
Suuuperrrrr wynikk k*** !!! Wiedzialem ze mnie nie zawioda, o tym ze stracilem na nich kase to nawet nie wspominam..
0
mosaj
18 sierpnia 2010, 00:08
Liczba komentarzy: 1220
"nasi trenerzy na pewno po raz kolejny ich nie zlekceważą" - święte słowa, przyda im się taki zimny prysznic przed serią teoretycznie łatwych spotkań. Dobrze, że ostatecznie strzeliliśmy te dwie bramki, bo inaczej rewanż byłby bardzo, ale to bardzo trudny ... udanego wypoczynku ;)
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 14 Zarejestrowanych użytkowników: 5230 Ostatnio zarejestrowany: MariaFlofe

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się