Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Koniec sezonu 2006/07

29 czerwca 2008, 15:27, Spursmania
Bramkarze:

Paul Robinson – 54 mecze, 1 bramka, 1 asysta, 1 żółta kartka.
Postawą naszego najlepszego bramkarza w tym sezonie nie możemy być usatysfakcjonowani. Paul w lidze zachował czyste konto tylko 6 razy, a bramki, które puszczał, obroniłoby wielu mniej doświadczonych bramkarzy. Robinson nie wyróżniał się na przedpolu i słabo grał w powietrzu., jednak jego świetna gra nogami kilkakrotnie została dobrze spożytkowana (bramka i asysta). Nasz numer 1 za kadencji Martina Jola ma pewne miejsce w składzie Kogutów i trudno się spodziewać, by od przyszłego sezonu ktoś inny stawał między słupkami Tottenhamu. Ocena: 6

Radek Cerny – 5 meczów, 1 żółta kartka.
Radek w tym sezonie zaliczył aż 5 występów. Piszę „aż”, ponieważ przez cały 3-letni pobyt na White Hart Lane zaliczył jedynie 8 występów w „11” Kogutów. Z postawy czeskiego golkipera chyba możemy być zadowoleni, jednak nie prowadził on równej rywalizacji z Paulem Robinsonem i cały czas był skazany na grzanie ławy, co na pewno nie sprzyjało jego formie. Robbo również źle odczuwa skutki braku rywalizacji o miejsce w bramce i rok w rok jego forma spada. Myślę, że lepiej dla Robinsona byłoby, gdyby w miejsce Radka przyszedł ktoś lepszy, kto mógłby Robinsona zmusić do większego wysiłku na treningach. Ocena: 3 +

Obrońcy:

Pascal Chimbonda – 49 meczów, 1 bramka, 5 asyst ( 4-Premiership,1-Uefa Cup), 8 żółtych kartek.
Francuski obrońca zaliczył kolejny fenomenalny sezon w Premiership. W pierwszym swoim sezonie w Anglii został wybrany najlepszym prawym obrońcą ligi. Teraz ponownie powinien otrzymać taką nagrodę, jednak ona (moim zdaniem nie słusznie) powędrowała do Gary’ego Neville’a. Pascal zaliczał kolejno świetne występy, a jego zadziorność i twardy charakter poznało wielu bocznych pomocników i napastników. Obok Dimitara Berbatova najbardziej udany letni transfer Martina Jola. Ocena: 8

Young-Pyo Lee – 31 meczów, 3 żółte kartki.
Na początku sezonu wydawało się, że 30-letni Koreańczyk szybko pożegna się z White Hart Lane. Jednak kilka wpadek Benoit Assou-Ekotto sprawiły, że Lee wrócił do składu i zaliczył bardzo udany sezon w barwach Kogutów. Lee nie popełniał już tylu karygodnych błędów w defensywie, jak w zeszłym sezonie ( pamiętna bramka z MU, gdy stracił piłkę na rzecz swojego kolegi z reprezentacji Parka) i był bardziej aktywny w ofensywie. Na korzyść Y.P. przemawia też to, iż jest bardzo doświadczonym graczem, a nasza młoda drużyna, zbudowana w większości z młokosów na pewno potrzebuje bardziej ogranych graczy z międzynarodowym doświadczeniem. Na niekorzyść Lee przemawiają statystyki – 0 asyst, 0 bramek. Na koniec sezonu złapał ciężką kontuzję kolana i jego powrót planowany jest dopiero na lipiec. Ocena: 6 +

Michael Dawson – 58 meczów, 1 bramka, 2 asysty, 8 żółtych kartek.
Michael rozegrał w tym sezonie aż 58 spotkań – jest to najwięcej spośród wszystkich naszych zawodników. Nic więc dziwnego, że pod koniec sezonu forma opuściła naszego środkowego obrońcę, a jego organizm głośno zaczął się domagać wakacji. Dawson od początku sezonu opuścił 1 spotkanie – wyjazdowy mecz z Manchesterem City wygrany przez Koguty 2-1. Pozostali środkowi obrońcy Kogutów często narzekali na kontuzje, stąd Dawsonowi na środku obrony w tym sezonie towarzyszyli: King, Gardner, Davenport, Rocha, Dervitte, Chimbonda i Stalteri. Nie można więc się dziwić, że nasza obrona była dziurawa jak ser szwajcarski, skoro Dawson tak naprawdę nigdy nie wiedział, z kim przyjdzie mu grać na środku obrony. Mimo to Michael przez cały sezon był bardzo równy, zostawił mnóstwo zdrowia na boisku i wygrywał dla nas wiele pojedynków w powietrzu. Wraz ze zdrowym Ledleyem Kingiem może w przyszłości stworzyć jedną z najlepszych par stoperów w Premiership, a może i podstawę reprezentacji Anglii. Ocena: 8

Ledley King - 27 meczów, 1 asysta, 1 żółta kartka.
Nasz kapitan jest największym pechowcem w naszej drużynie. A raczej jego kolana. Od kilku lat Ledley jest prześladowany przez kontuzje niczym Jonathan Woodgate sprzed kilku sezonów. Gdy jednak King jest zdrowy zyskuje na tym cała drużyna i jakość naszej gry w defensywie rośnie o kilkadziesiąt procent. Oprócz tego, że King jest bardzo dobrym liderem drużyny, potrafiącym wprowadzić spokój w nasze szeregi, trzeba mu oddać, że jest najczyściej grającym defensorem w lidze. Przez cały sezon zarobił tylko 1 żółtą kartkę, a w całej swojej karierze tylko 6!!! Dla porównania Dawson zebrał w tym sezonie 8 żółtych kartek, a w całej swojej karierze już 38, a aż 3-krotnie otrzymywał od sędziego „czerwień”. Ledley King – nasza oaza spokoju, niestety potrzebuje solidnego zmiennika. Trudno bowiem oczekiwać, że w następnym sezonie kontuzje będą Kinga omijać szerokim łukiem. Ocena: 7

Anthony Gardner - 16 meczów, 3 żółte kartki.
Tony obok Ledleya Kinga i Robbiego Keane’a ma najdłuższy staż w drużynie Kogutów. Od kilku sezonów dzielnie broni barw Tottenhamu, jednak z każdym kolejnym sezonem z coraz gorszym skutkiem. Gardner był uważany za bardzo utalentowanego obrońcę, między innymi ze względu na świetne warunki fizyczne. Nasz stoper nie ustrzega się jednak błędów, a jego częste lekkomyślne zagrania sprawiają, że pozostali koledzy z linii obrony muszą dwoić się i troić by naprawiać błędy Gardnera. Mimo to mało prawdopodobne jest odejście Tony’ego, który jest bardzo lubiany przez Martina Jola i co tu dużo ukrywać – nie ma dużych wymagań – gra w rezerwach absolutnie mu wystarcza. Ocena: 4 +

Ricardo Rocha – 13 meczów, 2 żółte kartki.
Rocha został sprowadzony na WHL w styczniu po sprzedaży Caluma Davenporta. Od razu było wiadomo, że będzie to udany transfer. Rocha jest reprezentantem Portugalii i zawodnikiem z dużym doświadczeniem w europejskich pucharach. W tym sezonie zagrał 7 spotkań w Lidze Mistrzów w barwach Benfici Lizbona i był jej podstawowym stoperem, jednak zdecydował się kontynuować karierę w Londynie. Rocha szybko zaprezentował dobre umiejętności, nie ustrzega się jednak głupich błędów ( bramka z Arsenalem ), mimo to dzięki swemu silnemu charakterowi, waleczności i sile szybko stał się partnerem Michaela Dawsona na środku obrony Spurs pod nieobecność Ledleya Kinga. Niestety nie mógł pomóc Kogutom w Pucharze UEFA i kto wie, czy to właśnie nie przez to, nasza drużyna pożegnała się z tymi rozgrywkami już w ćwierćfinale. Ocena: 5 –

Paul Stalteri – 14 meczów, 1 bramka, 2 żółte kartki.
Kanadyjczyk jest drugim największym pechowcem w naszej drużynie, zaraz po Ledleyu Kingu. Stalteri od początku sezonu zmaga się z kolejnymi kontuzjami, co zaowocowało jedynie 7 występów w wyjściowej „11” Kogutów. Mimo urazów, Paul zawsze na boisku zostawiał mnóstwo zdrowia, a braki techniczne nadrabiał walecznością. Długo będziemy wspominać jego bramkę z West Hamem, gdy to przebiegł całe boisko sprintem i wbił piłkę do pustej bramki „Młotów”. Gdyby nie ta bramka, ów sezon mógłby spisać na straty. Ocena: 4+

Benoit Assou-Ekotto – 25 meczów, 2 asysty( 1-Premiership,1-FA Cup), 2 żółte kartki.
Dużo więcej spodziewaliśmy się po nowym nabytku Martina Jola. Były obrońca Lens niczym pozytywnym nas nie zaskoczył i po fatalnym występie przeciwko Arsenalowi powędrował na ławkę rezerwowych, a jego miejsce w składzie zajął Lee. Podczas sparingów Ekotto czarował świetnym dryblingiem, przyśpieszeniem i wspaniałym uderzeniem z dystansu. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego otwierającym sezon w Premiership, Kameruńczyk zatracił wszystkie swe atuty. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłym sezonie Benoit na dobre zaaklimatyzuje się na Wyspach i będzie sporym wzmocnieniem naszej linii defensywnej. Już pod koniec sezonu mógł ponownie wrócić do składu ( z powodu kontuzji Lee ), jednak i on nie ustrzegł się groźnej kontuzji i ostatnie miesiące przesiedział na trybunach. Ocena: 4

Calum Davenport – 15 meczów, 1 bramka, 1 żółta kartka, 1 czerwona kartka.
Piłkarz urodzony 13 w Piątek. Jak nie samobój z Evertonem, to czerwona kartka z Aston Villą. Na szczęście Jol pozbył się pechowego Caluma i sprzedał go do West Hamu. Efekt? Piorunujący. Tottenham zaczął wygrywać, a West Ham z Calumem w składzie do końca walczył o utrzymanie. Na domiar złego dla Caluma, to właśnie on dowodził linią obrony w wygranym przez Koguty meczu z West Hamem. I jak tu nie mówić, że ten piłkarz nie jest urodzony pod pechową gwiazdą? Ocena: 4

Philip Ifil – 2 mecze, 1 asysta.
Nasz młody prawy obrońca zaliczył w tym sezonie tylko 2 występy: z Wigan w Premiership i z Port Vale w Pucharze Ligi. W tym drugim spotkaniu zaliczył nawet asystę przy bramce Jermaina Defoe, jednak mam niejasne wrażenie, że Ifil nie rozwija się tak, jakbyśmy tego chcieli. Mimo to trzeba mieć nadzieję, że wyrośnie nam z niego godny zmiennik dla Pascala Chimbondy. Ocena: brak

Dorian Dervitte – 1 mecz.
Dorian zaliczył już debiut w pierwszej drużynie Tottenhamu – i to bardzo obiecujący debiut. Niestety młodziutki Francuz nabawił się ciężkiej kontuzji i zamiast grać, od kilku miesięcy walczy z urazem. Ocena: brak

Reto Ziegler – 4 mecze, 1 asysta.
Kończy się era młodego Szwajcara w Tottenhamie. W wieku 18 lat zapowiadał się na bardzo dobrego gracza, był bardzo szybki, przebojowy i wytrzymały. Jednak z czasem Martin Jol przestał na niego stawiać. Ziegler został wypożyczony do Sampdorii Genua, gdzie z marszu został podstawowym jej graczem i wszystko wskazuje na to, że we Włoszech zostanie na stałe. Ocena: brak

Pomocnicy:

Aaron Lennon – 43 mecze, 5 bramek ( 3-Premiership,1-FA Cup,1-Uefa Cup), 13 asyst ( 8-Premiership,4-FA Cup,1-Uefa Cup).
Cóż dużo można powiedzieć o Lennonie. Wiele meczów nam wygrał, jednak w wielu też się nie popisał. Cały sezon nierówny, ze wzlotami i upadkami. Na WHL grał jak w transie, strzelał bramki, notował asysty. Na wyjazdach nasz Aaronek gasł. Pod koniec sezonu zgasł całkowicie. Lennon ma dopiero 20 lat, a już stał się kluczowym piłkarzem w drużynie Martina Jola. Liczby nie kłamią – Lennon zaliczył aż 13 asyst, co jest naprawdę wyśmienitym dorobkiem. A sezon mimo to miał przeciętny. Jednak nasz prawoskrzydłowy ma jeszcze 5-letni kontrakt z Tottenhamem i trzeba cierpliwie czekać, aż jego talent eksploduje niczym Cristiano Ronaldo w tym sezonie. Z drugiej strony ciekawe jakby się potoczyła kariera Lennona, gdyby nie kontuzja Routledge’a, która zmusiła Jola do postawienia na 18-letniego wtedy Aarona. Ocena: 7 +

Jermaine Jenas- 34 mecze, 8 bramek ( 6-Premiership,1-FA Cup,1-Uefa Cup),4 asysty (3-Premiership,1-Carling Cup), 5 żółtych kartek.
Jermaine Jenas wyrasta nam na wielkiego lidera linii pomocy. Trudno w tej chwili wyobrazić sobie drugą linię bez Jenasa. Popularny „JJ” jest na boisku wszędzie, prawie jak 5 lat temu, gdy został wybrany najlepszym młodym piłkarzem w Premiership. Chelsea ma Lamparda, Liverpool Gerrarda, Manchester United Scholesa, Arsenal Fabregasa, a my mamy Jermaina Jenasa. „JJ” strzelał w tym sezonie bramki w bardzo ważnych momentach: z Evertonem i Arsenalem. Jenas jest w tej chwili naszym jedynym środkowym ofensywnym pomocnikiem i dlatego podczas kontuzji Jermaine’a tak słabo spisywała się nasza druga linia. Po powrocie Jenasa na boisko od razu zobaczyliśmy jego wolę walki, niezłą wizję gry i spokój, który wprowadzał w nasze szeregi. Mimo to ciągle jest bardzo nierówny – w 4 meczach potrafi zagrać jak wybitny środkowy pomocnik, a w następnym może przestać całe spotkanie. Jednak za bramkę strzeloną Arsenalowi należy mu się uznanie i szacunek. Ocena: 7

Didier Zokora – 47 meczów, 5 asyst ( 1-Premiership,2-FA Cup,2-Uefa Cup), 5 żółtych kartek, 1 czerwona kartka.
Po odejściu Michaela Carricka dziurę w środku pomocy załatać miał właśnie Didier Zokora. „Maestro” długi czas zawodził, jednak pod koniec sezonu reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej wreszcie przypominał tego zawodnika z Mistrzostw Swiata w Niemczech, którego wypatrzyli scouci Spurs. Bardzo ofensywnie grający defensywny pomocnik szybko zaaklimatyzował się w Londynie, jednak malaria, na którą zachorował, utrudniła mu utrzymanie wysokiej formy. Sam Zokora przed przyjściem do Londynu był porównywany do samego Roya Keane’a - za trudny charakter i waleczność. Pod koniec sezonu oglądaliśmy jednak dużo lepszą wersję Keane’a, ponieważ Irlandczyk nie wyczyniał z piłką takich cudów, jakie wyczynia Afrykanin. Zokora nie unika ani gry ciałem, ani słownych utarczek, a z piłką przy nodze jest nie do zatrzymania. Niestety w pierwszym sezonie słabo wyglądają jego statystyki w Premiership: 0 bramek, 1 asysta ( pamiętny „nurek” w meczu z Portsmouth ). Zokora jednak pokazał się z dość dobrej strony i nie pozostaje nam nic innego jak czekać na wyczyny „Zokiego” w przyszłym sezonie. Ocena: 6 +

Teemu Tainio – 32 mecze, 2 bramki, 3 żółte kartki, 1 czerwona kartka.
„Fiński Wojownik” w tym sezonie zagrał o klasę, albo i dwie klasy gorzej niż w poprzednim. Tainio ponownie odgrywał w naszym składzie rolę „zapchajdziury” jednak z dużo gorszym skutkiem. Było to jednak spowodowane wieloma kontuzjami Skandynawa, co nie ułatwiało mu złapania formy i odpowiedniego rytmu meczowego. Mimo to Tainio, gdy był tylko odpowiednio zmotywowany grał bardzo dobrze, a jego waleczność udzielała się kolegom z drużyny. Teemu swą grą przypomina Didiera Deschampa – cichy, mały, wszechstronny i waleczny. Ocena: 5 +

Steed Malbranque – 41 meczów, 5 bramek ( 2-Premiership,1-FA Cup,2-Uefa Cup), 5 asyst (4-Premiership,1-Carling Cup), 7 żółtych kartek.
Steed został kupiony ostatniego dnia letniego okna transferowego. Martinowi Jolowi bardzo zależało na kupnie tego gracza, ponieważ trafił on na WHL z poważna kontuzją i po transferze pauzował jeszcze przez przeszło 3 miesiące. Jednak, gdy tylko wyzdrowiał stał się ważnym elementem w drużynie Kogutów. Szybki, świetnie wyszkolony technicznie, waleczny – to tylko niektóre jego zalety. Francuz bardzo dobrze sprawdza się jako człowiek od czarnej roboty, jednak oprócz tego, strzela wiele bramek. Jest to piłkarz kompletny – dobry i w defensywie, jak i w ofensywie. Absolutnie zasłużył w tym sezonie na głośne: „Steeeeeeeeeeed”. Ocena: 7

Tom Huddlestone – 35 meczów, 3 bramki (1-Premiership, 2-Carling Cup),5 asyst ( 2-Premiership,1-Uefa Cup,2-Carling Cup), 2 żółte kartki.
“Big Tom” świetnie zaprezentował się w swoim pierwszym pełnym sezonie w barwach Kogutów. Zaliczył 5 asyst, czyli notabene tyle samo, co rok wcześniej Michael Carrick. Huddlestone jest potężnie zbudowanym zawodnikiem, który po nabraniu doświadczenia może być wielkim postrachem w Premiership. Tom posiada również niesłychane jak na ten wiek podanie. Dzięki swej dokładnej nodze sprezentował kolegom z drużyny już kilka bramek. Przez Huddlestonem jednak jeszcze dużo pracy. Mimo świetnych warunków fizycznych Tom ma problemy z kryciem i walką w powietrzu. Jednak technicznie i szybkościowo nie odstaje od reszty drużyny. Martin Jol już teraz wprowadza go regularnie do drużyny i możemy przypuszczać, że „Big Tom” będzie jej ważnym ogniwem w przyszłości. Ocena: 6 +

Hossam Ghaly – 34 mecze, 3 bramki ( 1-Premiership,1-FA Cup,1-Uefa Cup), 7 asyst ( 4-Premiership,3-Uefa Cup), 8 żółtych kartek, 1 czerwona kartka.
Ghaly po przyjściu do Spurs przez pierwsze pół roku grał w rezerwach. W końcu wraz z początkiem nowego sezonu Martin Jol dał Egipcjaninowi szansę i myślę, że nie żałuje. Ghaly jest świetnie wyszkolonym technicznie piłkarzem i nasza gra ofensywna dużo zyskiwała, gdy w składzie był Hossam. Efektem jego świetnej gry było aż 7 asyst. Były pomocnik Feyenoordu zaprezentował nam w tym sezonie również swoją waleczność i nieustępliwość. Często jednak prezentował wiele niefrasobliwości i lekkomyślności. Mimo to w pierwszym sezonie na Wyspach Egipcjanin zaprezentował się bardzo solidnie i jedynie ostatni wygłup Hossama ( rzucenie koszulką Spurs po zejściu z boiska) może sprawić, że Martin Jol sprzeda latem charyzmatycznego pomocnika. Ocena: 6

Danny Murphy – 19 meczów, 2 bramki, 1 asysta.
Aż trudno uwierzyć, że Murphy zagrał w tym sezonie aż 19 spotkań. Tymczasem ostatni występ w barwach Spurs Danny zaliczył 1 stycznia w zremisowanym spotkaniu z Portsmouth, w którym notabene zaliczył asystę. Od tej pory Anglik grywał jedynie w rezerwach, bądź zasiadał na ławce rezerwowych Tottenhamu. Murphy nie wnosił do naszej gry nic szczególnego, dlatego Jol postanowił zrezygnować z wystawiania Danny’ego w składzie. Od 2004 roku, tj. od odejścia Murphiego z Liverpoolu, Danny prezentuje się coraz gorzej. Dużo więcej spodziewałem się po tak doświadczonym zawodniku, jednak Jol nie umiał mu znaleźć miejsca na boisku, ponieważ ani w środku pola, ani na boku Murphy nie grał na miarę swoich możliwości. Latem do sprzedania. Ocena: 3

Edgar Davids – 5 meczów, 1 asysta.
„Pitbull” w tym sezonie nie miał wiele okazji do wykazania się. Holender często był kontuzjowany i nie umiał znaleźć uznania w oczach Martina Jola, który zdecydował się sprzedać go w styczniu do Ajaxu Amsterdam, w którym Davids rozpoczynał karierę. Ocena: brak

Adel Taarabt – 2 mecze, 1 asysta.
Młody Francuz zagrał jedynie 35 minut w tym sezonie, a już zdążył przekonać do siebie Martina Jola, który wykupił go na stałe do Tottenhamu, oraz kibiców, którzy otwarcie żądają by Francuz częściej występował w składzie Kogutów. Jak na razie Taarabt otrzymał 2 szanse, które wykorzystał, jednak Martin Jol nie decyduje się na razie wrzucić Francuza na głęboką wodę. Ocena: + na zachęte

Napastnicy:

Dimitar Berbatov – 49 meczów, 23 bramki ( 12-Premiership,3-FA Cup,7-Uefa Cup,1-Carling Cup),16 asyst ( 10-Premiership,2-FA Cup,3-Uefa Cup,1-Carling Cup), 3 żółte kartki.
Ah ile było narzekań, że kupno Bułgara to błąd, że nie zaaklimatyzuje się na Wyspach, że nie będzie strzelał. Nic z tego. Berbatov od początku sezonu jest bardzo skuteczny, a do tego notuje mnóstwo asyst. Martin Jol chciał lidera w ataku i nie mógł trafić lepiej. Jedynym problemem będzie teraz zatrzymanie Bułgara w Londynie na dłużej. Berbatov jednak wydaje się być człowiekiem skromnym i lojalnym i jeśli będzie miał do wyboru być zwykłym pionkiem w szatni Mourinho, czy legendą na White Hart Lane to raczej wybierze to drugie rozwiązanie. Dlaczego? Ponieważ nikt nie będzie go tak wielbił jak kibice Kogutów. Wystarczył sezon by Bułgara pokochać. Pokochać go za technikę, szybkość, grę tyłem do bramki, umiejętność wypracowywania sytuacji kolegom z drużyny. I sam też potrafi strzelić. Efektem jest olbrzymie zainteresowanie Berbatovem i wybranie go do „11” sezonu w Premiership. Ocena: 9

Robbie Keane – 44 mecze, 22 bramki ( 11-Premiership,5-FA Cup,5-Uefa Cup,1-Carling Cup), 8 asyst ( 3-Premiership, 1-FA Cup, 4-Uefa Cup), 4 żółte kartki, 1 czerwona kartka.
Robbie Keane pod nieobecność Kinga pełnił funkcję kapitana Tottenhamu. Spełnił się w tej roli bez zarzutu. Wielokrotnie był chwalony przez Jola i otrzymał od niego status „nietykalnego”. I jak najbardziej słusznie. Keane w tym sezonie przez długi czas zmagał się z kontuzją, mimo to ma świetne statystyki – w co drugim meczu strzelał bramkę. Duet Keane-Berbatov powoli zaczyna podbijać Anglię. Ocena: 8

Jermain Defoe – 49 meczów, 18 bramek ( 10-Premiership,3-FA Cup,1-Uefa Cup,4-Carling Cup), 2 asysty ( 1-Premiership,1-Carling Cup), 5 żółtych kartek.
Defoe grał więcej spotkań od Keane’a, częściej wychodził w pierwszym składzie. Mimo to w klasyfikacji kanadyjskiej przegrał z Keanem aż 20-30. Defoe grał tak jak w poprzednim sezonie: egoistycznie i nieskutecznie. Geniuszem błysnął w raptem 3 spotkaniach: z Aston Villą (2-1), z Wigan (3-1) i z Dinamo Bukareszt (3-1). „Jem” często siał popłoch w szeregach rywali swoją szybkością i dryblingiem, mimo to mało z tego było pożytku dla drużyny. Martin Jol jednak kategorycznie zaprzeczył jakoby miał sprzedać latem Defoe, o którego stara się m.in. Manchester United i Portsmouth. Nasz menedżer oświadczył, że Jermanowi odpowiada jego sytuacja w klubie i nie zamierza odchodzić. Defoe zaczął przygodę z Tottenhamem świetnie: w 15 meczach strzelił 7 bramek. W następnym sezonie trafił do siatki rywali 13 razy. W poprzednim sezonie już tylko 9 razy. Z każdym sezonem Defoe zalicza coraz mniej trafień. Czyżby jednak Martin Jol chciał dać Defoe kolejne szanse? Ocena: 6

Mido – 23 mecze, 5 bramek ( 1-Premiership,1-FA Cup,3-Carling Cup), 3 asysty ( 1-FA Cup,2-Carling Cup), 4 żółte kartki.
Przygoda Mido z Tottenhamem po tym sezonie definitywnie się zakończy – tego możemy być pewni. Mido niestety nie zmienił zwyczajów i podobnie jak w Ajaxie, Romie i Marsylii, tak i u nas zaczął „stroić fochy”. Mido wszedł w konflikt z Jolem, który nie wystawiał go do pierwszego składu i zażądał sprzedania go latem. Odpowiedź Jola mieliśmy natychmiastową – Mido na pewno zostanie sprzedany, a Egipcjanin ostatni raz na boisku pojawił się w przegranym meczu z Chelsea – 7 kwietnia. Egipcjaninowi trzeba oddać to, że gdy tylko pojawił się na boisku to starał się i walczył za dwoje, jednak tym, co pokazywał, trudno by mu było wygryźć ze składu Berbatova. Ocena: 4 –

Andy Barcham – 1 mecz.
Młodziutki napastnik zdążył już zadebiutować w pierwszej drużynie Tottenhamu podczas spotkania Carling Cup, jednak nie zrobił furory i dalszą część sezonu kontynuował w rezerwach. Ocena: brak
Źródło: własne

0 komentarzy ODŚWIEŻ

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 149 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się