A ja mam pytanie do tych co byli na tym meczu i zarzucają kibic om Spurs piknik. Dlaczego sami nie spiewaliscie, dlaczego nie powiedzieliscie kolegom obok co spiewają wasi rodacy?

Ja w ciągu 4 miesięcy przez tą durną grę zepsułem sobie wzrok z -0,5 do -1,5 dioptrii (czy jak to tam się pisze).

Luka- rzebys wiedzial. Wlasnie z tego powodu sobie ja odpuscilem z 3-4 lata temu. Zawsze to samo- "jeszcze jeden meczyk", a tu 5 rano:D:D:D Szkoda oczu i czasu...

Ja ostatnimi czasy zaczynam sie coraz bardziej sklaniac ku modelowi hiszpanskiemu- na stadionach jest cisza, spokoj, co najwyzej pojawiaja sie gwizdy na sedziego, jesli popelni kilka z rzedu nienajlepszych decyzji. Z jednej strony slysze o tzw. "piknikach", z drugiej strony widze dzieciaki, starszych ludzi, fajne laski. Kibicowanie na prawde nie jest zarezerwowane dla mezczyzn w kategorii wiekowej od 15 do powiedzmy 35-40 lat, najczesciej w gustownym wyjsciowym dresiku i z lysym lbem lub w bejsbolowce, z pieskiem razy Amstaff na koszulce. No ale poki ta grupa bedzie holubiona przez wladze klubow, wladze ligi i samych pilkarzy, dopoty bedziemy miec takie bagno. Na razie rozumieja to tylko w Poznaniu- tam sami ci dresiarze zdali sobie chyba sprawe, ze lepiej jak na trybunach jest 25-30 tys ludzi i klub zarabia na biletach, niz jak jest 3-4 tys, z czegoi polowa i tak wkreca sie za darmo. Bo te pieniadze za bilety w jakis sposob do nich wracaja- poprzez lepszych pilkarzy, lepsze krzeselka, lepsze szkolenie juniorow etc. I chyba jestem tu obiektywny, bo jako szczecinianin od zawsze trzymam za Pogonia i Legia. A Lecha nie lubie, ale bardzo, bardzo szanuje- wlasnie za to o czym napisalem;)

Marcin: ja w FM'a pykałem ostatnio... na wiosnę ? :P Szkoda oczu, ta giera za mocno wciąąąga :|

Bo taka jest. Ja nie jestem fanem PZPN-u, ale nie mam ochoty ciagle sluchac o nim przyspiewek. Mysle tez, ze mozna sie sprezyc na bardziej ambitne rymy niz "stara kur** do jeb***a, Lech z Poznania" czy "Legia, Pogon, Zaglebie- ku**y, sledzie, golebie" (BTW- jakie golebie??? WTF???).O tym, ze Wisla z Cracovia i Widzew z LKS-em na wzajem wyzywaja sie od "Zydow" (w cudzyslowie, bo co to w ogole za chory kraj, gdzie slowo "Zyd" jest uwazane za obrazliwe), nie umiejac zaakceptowac wspanialej wielonarodowej symbiozy w historii swoich miast. Gdzie kibole zawieraja "zgody" z powodu smierci papieza i maja wlasne msze- czy slyszal ktos, zeby z tego powodu mieli "prywatne" msze kibice innych dyscyplin, policjanci, strazacy, gornicy i kto tam jeszcze? Akurat teraz chodze w Szczecinie na tenisowe Pekao Open- wspaniala atmosfera, a nie ma przeciez bluzgania, zakrawajacych o kryminal przyspiewek czy buczenia i gwizdania na przeciwnika. Ba, przeciwnik jest oklaskiwany po ladnym zagraniu, wygraniu gema, seta czy meczu.

Ale co to jest ta polska liga..... frekfencja po góra pare tysięcy ludzi i do tego nawet dają się w huja robić przez własne kluby gdzie wszyscy sprzedają i kupują mecze,sędziowie to łapówkarze i ogólnie nie ma na co patrzeć......korupcja,oszustwo,prywata i wielkie gówno połączone z chamstwemtak się kojarzy zwykłemu zjadaczowi chleba w naszym kraju ta nasza liga.

A w Polsce na meczu nigdy nie bylem z prostego powodu-nie chce zeby mnie identyfikowano z banda rasistowskich tepakow.

Pojdz chlopie na takowe derby kiedys to zobaczysz jak fajnie jest kiedy 33tys kibicow spiewa.

oczywiscie ubolewam z tego powodu, ale jestem po prostu obiektywny. u nas wogole nie ma klimatu, wogole. zero dopingu, zero zabawy.

ale wy bredzicie.. jaka zabawa na derbach londynu czy wogole na stadionach angielskich? to co wisla pokazala to szok. wielu fanow tt z gebami na wierzchu w dol i niedowiezala w to co kibice wisly robia. w anglii sa pojedyncze zrywy po bramce czy jak jest jakas dogodna sytuacja. po meczu wielu fanow tt mowilo ze czegos takiego to jeszcze w zyciu nie widzieli. non stop doping, 3/4 sektora na czerwono - rewelacyjna organizacja. zejdzcie na ziemie bo angielskie ekipy jesli chodzi o doping to 2/3 liga kibicowska w polsce. jedzcie teraz do krakowa na rewanz to zobaczycie co to jest zabawa i pieklo na trybunach

@Real81mad: Rozumiem, że mecz "przed pierwszym gwizdkiem" mógł nie wywolywac cisnienia ale w momencie gdy pare tysiecy gosci ogłuszająco wygwizduje drużynę gospodarzy to chyba powinien byc to powod do mobilizacji? Doping dla Tottenhamu nie istniał i bylo to traumatyczne przeżycie chyba dla wszystkich, którym ten klub jest bliski. Anglicy stali z otwartymi buziami i przyglądali się kibicom Wisły jak sparaliżowani. Kiedy rozmawiałem z nimi na High Road to dla wszystkich kibice z Polski byli najbardziej rozspiewaną ekipą jaką widzieli w ŻYCIU! Jadąc na Tottenham liczyłem na angielską atmosferę, piłkarskie święto itd. i takim ono było. Niestety jedynie dzięki kibicom Wisły Kraków. Czekam zatem na mecz w Krakowie, na który idę i moge pomoc załatwic bilety (w razie czego PW). Mam nadzieję, że takiego blamażu z dopingiem tym razem nie będzie i piłkarsko też Spurs zaprezentują się lepiej. Coys!

wiem ze napewno jest nieoficjalny dotyczacy sportow extremalnych i w tym akurat rankingu YIDS sa wysoko chyba jesli sie nie myle top5 hehe

Mam pytanie czy istnieje jakiś ranking kibiców w Anglii???Mam znajomego z tamtąd i mówił że kibice Tottenhamu zaliczają się do najlepszych jeżeli nie są już najlepsi.Dowiedział się tego od angielskich kiboli z Leeds.

Bywam na Whl w miare czesto i takiego czegos to jeszcze nie widzialem.Kibice Wisly byli o wiele glosniejsi i bylo ich o wiele wiecej niz powinno byc(co moglo sie zle skonczyc dla naszego klubu).Nie pekaj pojdz sobie na jakies derby londynu to zobaczysz i uslyszysz jak wyglada prawdziwa zabawa.

pistons-musisz wziasc pod uwage ze byl to mecz z Wisla wiec zadnego wiekszego cisnienia nie wywolywal po stronie Spurs..na meczach z dobrymi druzynami jest znacznie lepiej..druga sprawa to ze jednak kibice gosci w premiership zawsze prawie zawsze prezentuja sie lepiej od gospodarzy..mialem okazje byc na paru stadionach w Anglii i uwierz ze np w porownaniu z emirates czy old traford to nasi kibice maja mistrzostwo swiata

Sorry Luka.Ale to chyba dlatego, że jako jedyni regularnie pykamy w FM'a;)

No tak "Zakora" i "Beijl" wczoraj wymiatali :) Dziękuje Ci Szpaku za to, że jesteś :D :D :D

Właśnie wróciłem z pierwszego swojego meczu na White Heart Lane. Spróbuję napisac relację na forum nieco później a na razie mogę powiedziec jedno. Ktoś tu napisał, że kibicowsko Wisła się nie popisała...Jeśli Wisła się nie popisała to Spurs (moja drużyna żeby nie było wątpliwości) byli katastrofalni. Na stadionie Wisła miała tak jak u siebie. Zywiołowy doping 3000 kibiców i cisza dookoła. Anglicy nie umieli zrewanżowac się niczym poza dwoma śpiewami "we are Tottenham, Super Tott'ham from the Lane" i "I'm Tott'ham till I die". Ogólnie nie tak sobie wyobrażałem atmosferę na WHL. Coys.

1. tak sie zastanawiam po co wydawalismy na pomocnikow o swietnej technice i kulturze gry kilkadziesiat milionow euro by potem grac dluga pilka, chcialbym zeby ktos mi to wyjasnil 2.nie wyobrazam sobie gry tottenhamu bez lennona, to zawodnik ktorego kibice rywali najbardziej sie obawiają ze strony spurs i nie ma co sie dziwic, co do benta to ja od niego wymagalem tylko jednego - bramek, na razie robi to calkiem czesto, a wczoraj to nawet mi sie za bardzo nie rzucily w oczy jego braki