Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Liga Europejska - kara czy nagroda?

7 maja 2011, 17:31, Martin Huć
Dla kibica śledzącego polską Ekstraklasę nie do pomyślenia jest, że drużynie mogłoby nie zależeć na grze w Lidze Europejskiej. Tymczasem w angielskiej Premiership dla wielu klubów te europejskie rozgrywki są zwyczajnym piątym kołem u wozu.

Dodatkowy punkt w terminarzu, nieraz dalekie podróże, przemęczenie i kontuzje zawodników - takie argumenty płyną ze strony klubów z najsilniejszych lig, które nie były zadowolone z udziału w Lidze Europejskiej (dawniej Pucharze UEFA, czy popularnych rozgrywkach pocieszenia). Prestiż i zarobki w nich w końcu znikome, znacznie mniejsze od tych, wokół których działa elitarna Liga Mistrzów.

Nic więc dziwnego, że od kilku sezonów największe sukcesy w tym pucharze odnoszą ekipy, które reprezentują ligi dobijające do europejskiej czołówki - jak Rosja czy Portugalia. W końcu, to w tym roku w wielkim finale zagrają FC Porto i Sporting Braga. Dwa lata temu zaś, zwycięstwo przypadło Szachtarowi Donieck, a jeszcze wcześniej Zenitowi St. Petersburg.

Po wprowadzeniu nowej formuły, w której po przejściu eliminacji zespoły dzieli się na grupy - od tego momentu droga do finału wiedzie przez aż 14 spotkań. To zdecydowanie za dużo dla klubów pięciu najsilniejszych lig, które w lidze rozgrywają grubo ponad 30 spotkań plus mecze w pucharach krajowych.

Znakomitym przykładem jest zresztą poprzedni sezon, gdy zespoły, które dotarły do półfinałów LE, czyli: Atletico Madryt, Fulham FC, Liverpool i HSV Hamburg - powodzenie w tych rozgrywkach przypłaciły słabszą dyspozycją w lidze i zajęciem niższych miejsc na koniec sezonu. Atletico i Liverpool, które ponownie w tym roku wystąpiły w LE, tym razem zdecydowanie słabiej zaangażowały się w grę w tym pucharze. Mimo tego, regularną i dobrą grę w krajowej lidze można było u nich zaobserwować dopiero po odpadnięciu z Ligi Europejskiej.

Rodzi się więc pytanie, czy warto skupiać uwagę na tym europejskim pucharze pocieszenia, wokół którego kręcą się śmieszne pieniądze - niższe chociażby od tych, które dostaje się we własnych ligach za zajęcie wysokiego miejsca? Niesmakiem może się jednak odbić, gdy drużyny będą zaciekle rywalizować o to, która będzie ... słabsza na ligowej mecie. Inna sprawa, że dla managerów takie rozgrywki byłyby szansą na przegląd kadry. Rywalizacja na europejskich arenach byłaby doskonałym doświadczeniem dla zawodników dopiero dobijających do pierwszego zespołu.

Wszystko pozostaje jednak w rękach managerów i dyspozycji zawodników. Pytanie jednak, czy odpuszczanie końcówki sezonu dla zajęcia miejsca nie gwarantującego udziału w europejskich pucharach idzie w zgodzie z duchem sportu i czy jest „ukłonem” w stronę kibiców, którzy płacą niemałe pieniądze za bilety?
Źródło: własne

21 komentarzy ODŚWIEŻ

aapa
9 maja 2011, 09:53
Liczba komentarzy: 2742
w sumie Marcus od zawsze deklarował, że mu tylko gołe dupy w głowie więc można mu tego nie liczyć. Zresztą jak pani marcusowa mu nie liczy, to nam nic do tego :) BTW Marcus kiedy do Krakowa przyjedziesz? Na KSC byśmy poszli, też kobieta w końcu.
0
MARCUS
8 maja 2011, 20:01
Liczba komentarzy: 2060
ciągle pracuje, raczje kłopot z przelaniem tego lub z ujawnieniem - wiesz świat w kratki mi się nie marzy, a radio co ma ryja i jemu podobni czuwają i notują ;) do tego połowa tego narodu może mieć w rubryce zawód wykonywany: konfident ;)
0
halabala
8 maja 2011, 17:54
Liczba komentarzy: 1310
eee, Marcus - wyobraźnia widzę dziś pracuje :)
0
MARCUS
8 maja 2011, 13:50
Liczba komentarzy: 2060
Taki ciężki zwiaek się nam trafił , a my musimy się z tąekscytacją i bloodem uporać. Wyczyścic , uspokoić i być madrzejszym.
0
MARCUS
8 maja 2011, 13:46
Liczba komentarzy: 2060
Mogę sie w pełni podpisać pod słowami Barometra. Pawle efekty może i są podobne, okolicznoscio już nie do końca. Raz, że wedle twojej teorii to mogli to samo po fazie grupowej zrobić -zarobione, może sobie olać i za roku znowu zarobić. Druga rzecz, warto pamiętać, że to był nasz pierwszy numerek ;) Była ekscytacja, naprawdę fajny towar się trafił (dwie fajne włoszki nam podpasowały, do tego trafiliśmy Helgę, niemiecką maszynę), było uniesienie, błonka przetrącona ;), wiadomo, że trochę pokapie, ale raczej cięzko było przewidzieć, że tak długo bedzize cieknąć. Pewnie trochę można było więcej przewidzieć, ale chyba euforia, że 'podymamy' była zbyt silna ;) Teraz trzeba pocierpieć jeszcze trochę, wyjechać do "wód" , zregenerować się i pomyłseć o kolejny dymanku ;)
0
Barometr
8 maja 2011, 01:36
Liczba komentarzy: 5046
PRofity nie profity, niezłomność niezłomnością, ale forma formą, wyniki wynikami i 5 miejsce na koniec sezonu to my sobie możemy pooglądać jedynie w archiwach z sezonow 2005/06 i 06/07. Tak fatalnej końcówki sezonu nie pamiętam już długo. Wygląda ta obecnie zupełnie tak jak u Ramosa po wygraniu Carling Cup. Chłopcy zrobili swoje, pozbierali zabawki i do końca sezonu już nic nie grali. Widać że pokazanie się w Lidze Mistrzów było szczytem marzeń naszych piłkarzy, stwierdzili że za rok nie chce im się już tam grać bo za wiele ich to wysiłku kosztuje i lepiej się poobijać tylko po Anglii i za rok wrócić. Nie zrozumiem mentalności naszej drużyny nigdy
0
Barometr
8 maja 2011, 00:55
Liczba komentarzy: 5046
Panowie - dwie kwestie. Pierwsza, czyli rozumiem, że mamy odpuszczać mecze do końca sezonu, żeby nie awansować przez przypadek? Błagam, gdzie ten niezłomny Tottenham, znany z tego, że bije się o zwycięstwo w każdym meczu. Po drugie - jeśli nawet LE będzie dla nas tylko pucharem pocieszenia, nic nie wartym z punktu widzenia nowych nabytków, sponsorów, etc (w czym mam zdanie odmienne) - to co za problem ta wystawiać chłopaków, którzy nie mieszczą się w pierwszym składzie, albo po co ich wypożyczać do Aston Villi, czy Leicester, jak mogą grać dla naszej ekipy na całkiem przyzwoitym poziomie rozgrywek. I na koniec - jako fan Tottenhamu chcę oglądać swoją drużynę jak najczęściej, wierzę, że naszą kadrę stać by się bić na każdym froncie, choć z głównym nastawieniem na Premier League i jako fani Kogutów zamiast usprawiedliwiać swoich piłkarzy - powinniśmy tego samego oczekiwać od nich.
0
varba
7 maja 2011, 20:42
Liczba komentarzy: 4468
Nie ma profitów, a słyszał ktoś o drugim sponsorze!? Oczywiście ciężko go mieć skoro się nie gra w tych rozgrywkach. Zanim zaczniecie krzyczeć że nikt nam tyle nie zapłaci jak za lige mistrzów, ja wiem o tym, ale lepsze trochę niż wcale. Każdy wypisuję kogo chciałby zobaczyć w naszych barwach i że to kasa będzie decydowała, ale skąd ją brać, skoro świadomie niektórzy chcą rezygnować z przychodu jakim będzie Liga Europejska. Mamy 25 piłkarzy w składzie na pewno znajdą się chętni na grze w Europie
0
Marcin108
7 maja 2011, 19:08
Liczba komentarzy: 412
Myślę że warto powalczyć o 5. miejsce chociażby po to by dać pograć w LE młodym piłkarzom, takim jak Rose, Walker, Bostock, Livermore, czy powoli zacząć wprowadzać jeszcze młodszych. No i piłkarze "dorośli" którzy siedzą na ławie też mogliby pograć w LE.
0
Lotar
7 maja 2011, 18:44
Liczba komentarzy: 164
Moim zdaniem powinniśmy walczyć o grę w LE. Nie mam na myśli żadnych profitów z tego powodu, bo jak wiemy nie ma ich za dużo lecz dla naszych piłkarzy będzie to dodatkowe przygotowanie fizyczne by nie wypadli z regularnego, częstego grania. Bo jak teraz zrobimy sobie przerwe od europejskich rozgrywek to za dwa sezony znowu złapiemy zadyszke od tak napiętego terminarza.
0
Anel
7 maja 2011, 18:12
Liczba komentarzy: 266
Jeśli nadal tak będziemy tracić punkty to sądzę że nie spotka nas ta "kara" bo nie utrzymamy 5 miejsca i będziemy mieli puchary europejskie z głowy i co w tedy bedzie karą?? Jednak nadal wierzę że jest realne 4 miejsce a Everton zagrał dla nas.. nic tylko wygrać we wtorek jak rok temu i wszystko będzie możliwe
0
Zbingo
7 maja 2011, 18:02
Liczba komentarzy: 136
http://www.metro.co.uk/sport/football/862617-harry-redknapp-i-dont-want-spurs-to-play-in-europe-next-season
0
RAFO THFC
7 maja 2011, 17:32
Liczba komentarzy: 3181
2-1 dla Eve!!!! Zaczynam ich lubić;-]]
0
Zbingo
7 maja 2011, 17:26
Liczba komentarzy: 136
adipetre nie zupelnie to tak wyglada :) "Najbardziej opłacalne były dla Sportingu występy w Lidze Mistrzów, w tym w meczach eliminacyjnych, w których pokonał Celtic Glasgow oraz FC Sevilla. Nagrody za zwycięstwa nad Arsenalem Londyn oraz Partizanem Belgrad dały łącznie klubowi z Bragi wpływy w wysokości 11,6 mln euro. Pozostałą kwotę Sporting wywalczył w rozgrywkach LE. "
0
RAFO THFC
7 maja 2011, 17:25
Liczba komentarzy: 3181
jeeessst 1-1 - Baszty wyrównują
0
adipetre
7 maja 2011, 16:58
Liczba komentarzy: 1263
Braga na awansie do finalu LE zarobila 15 mln, wiadomo ze klub angielski na tym osiagnieciu zarobilby przynajmniej tyle.
0
me262schwalbe
7 maja 2011, 16:10
Liczba komentarzy: 273
Nie mam nic przeciwko, żeby w LE nasi grali z Portugalczykami, Francuzami, Belgami, Holendrami itp., gorzej jeśli przyjdzie grać z Węgrami, Litwinami, Bułgarami, Serbami itp. wtedy rezerwy i niech pokażą, co potrafią
0
martinbm
7 maja 2011, 15:31
Liczba komentarzy: 232
Ja też jestem za udziałem w Lidze Europejskiej - tylko pod warunkiem, że będą grali zawodnicy rezerwowi, aby sprawdzić ich formę i juniorzy. Pytanie tylko, czy Harry przyjąłby taką taktykę? Bo jeśli kosztem startów w LE najlepsi zawodnicy mają być przemęczeni i w lidze będziemy błąkać się w środku tabeli, to ja dziękuję. Kwestia większej kasy za zajęcia 5 miejsca w takim przypadku mnie nie przekonuje. Chyba jednak, że Harry zmieni jakieś swoje wewnętrzne zasady i sięgnie głębiej do naszej, pewnie utalentowanej młodzieży.
0
halabala
7 maja 2011, 15:20
Liczba komentarzy: 1310
Pozwólcie że zacytuję Marka Lawrensona ("ekspert" BBC, z reguły nie zgadzam się z jego opiniami, zwłaszcza względem Spurs, ale tym razem ma rację): "I think Spurs and Liverpool should try and finish fifth and get in the Europa League if the top four is beyond them. You're better off qualifying and then deciding how to play it. If you want to play a scratch team and rest your stars, you're entitled to do that." Czyli krótko mówiąc, lepiej być w LE i w razie czego wystawiać w niej rezerwy, niż nie być w LE. I to są święte słowa - jakby co nikt nie będzie miał pretensji, że wystawimy drugi garnitur. Jest jeszcze dodatkowa kwestia - za piąte miejsce są większe pieniądze, niż za szóste. Poza tym trudno wyobrazić sobie odpuszczenie walki w końcówce sezonu, więc dyskusja jest czysto akademicka.
0
gurahl
7 maja 2011, 15:15
Liczba komentarzy: 95
Dla mnie LE może być dobrym miejscem dla rezerwowych zawodników, którzy będą mogli gdzieś nabrać formy albo po prostu "pokopać piłkę" w szczególności dla młodych zawodników którzy nawet na ławkę nie trafiają...
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 138 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się