Daniel Levy w otwartym liście do kibiców Tottenham zapewnił, że podczas letniego okna transferowego, klubu nie opuści żaden czołowy zawodnik. Potwierdził jednak chęć uszczuplenia kadry, ponieważ obecna liczy przeszło 30 zawodników.
Wprowadzone od zeszłego roku przepisy mówią, że drużyna w Premier League musi do rozgrywek zarejestrować 25 zawodników, w tym 8 wychowanych w Anglii. 25-osobowy skład nie musi zawierać zawodników poniżej 21. roku życia. Kadra Tottenhamu przedstawia się następująco:
Wychowani za granicą (18): Benoit Assou-Ekotto, Alan Hutton, Vedran Corluka, Carlo Cudicini, Giovani Dos Santos, Heurelho Gomes, William Gallas, Younes Kaboul, Bongani Khumalo, Niko Kranjcar, Luka Modric, Wilson Palacios, Roman Pavlyuchenko, Sebastien Bassong, Steven Pienaar, Stipe Pletikosa, Sandro, Rafael van der Vaart.
Wychowani w Anglii (14): Ben Alnwick, Gareth Bale, David Bentley, Peter Crouch, Michael Dawson, Jermain Defoe, Tom Huddlestone, Jermaine Jenas, Robbie Keane, Ledley King, Aaron Lennon, Kyle Naughton, Jamie O’Hara, Jonathan Woodgate.
Lista nie zawiera takich zawodników jak Danny Rose, Kyle Walker, czy Andros Townsend, których nie trzeba jeszcze rejestrować do rozgrywek ze względu na młody wiek.
Levy napisał: "Mamy jedną z najszerszych kadr w całej Premier League. Obecnie po wprowadzeniu limitu 25 graczy, nie ma sensu utrzymywanie zawodników, którzy z powodu tego limitu nie mają szans załapać się do kadry na rozgrywki ligowe."
Oświadczenie daje do zrozumienia kibicom, że z pewnością kilkunastu zawodników opuści ekipę Spurs latem. Tym bardziej, że Harry Redknapp zapowiedział chęć sprowadzenia kilku nowych graczy, aby lekko odświeżyć szatnię "Kogutów".
Z "14" graczy wychowanych w Anglii, aż siedmiu zostało umieszczonych przez angielską prasę na "liście transferowej". Jeśli dodać do tego Jonathana Woodgate'a, któremu za miesiąc wygasa kontrakt, w kadrze "Kogutów" może wkrótce być tylko sześciu brytyjskich piłkarzy. Odejście Alnwicka, Bentleya, Keane'a, O'Hary, Naughtona i Jenasa wydaje się być praktycznie przesądzone, a po ostatnich wypowiedziach Jermaina Defoe'a można przypuszczać, że i jemu zostanie znaleziony nowy klub. W takiej sytuacji Redknapp może być zmuszony do znalezienia dwóch zawodników z brytyjskich paszportem. Jednego już praktycznie ma, jednak wielu kibiców uważa ewentualne sprowadzenie tego piłkarza za wielki błąd.
Scott Parker nie jest najmłodszym piłkarzem, lecz jest niezwykle uniwersalnym środkowym pomocnikiem. Został uznany przez angielskich dziennikarzy graczem sezonu w Premier League. Prawdopodobnie jest pierwszym zawodnikiem w historii angielskiej ligi, który został wybrany najlepszym jej piłkarzem, a jednocześnie zajął ze swoją drużyną ostatnie miejsce w tabeli. West Ham nie ma pieniędzy aby utrzymywać Parkera w Championship, dlatego jego odejście wydaje się być praktycznie przesądzone. Najbliżej mu do Tottenhamu, a zważywszy na fatalną formę Palaciosa z ostatnich kilkunastu miesięcy można przypuszczać, że również i jego pozbędzie się Redknapp, aby znaleźć miejsce dla doświadczonego Anglika. Parker swoim stylem gry pasowałby praktycznie do każdego z naszych środkowych pomocników: Huddlestone'a, Modricia i Sandro.
Nie można także zapominać, że do drugiej ligi zleciało Blackpool, a z nim Charlie Adam, na którego transfer Tottenhamowi zabrakło czasu podczas zimowego okna transferowego. Wychowanek Dundee jednak byłby kolejnym "nieangielskim" piłkarzem w naszej kadrze, która mimo że obecnie jest przepełniona dumnymi synami Albionu, to zdecydowana ich większość jest jedynie piątym kołem u wozu w szatni drużyny Harry'ego Redknappa.
Spodziewać możemy się również sprzedaży piłkarzy, którym nie odpowiada obecna rola w zespole. Sebastien Bassong od dłuższego czasu przegrywa rywalizację ze wszystkimi stoperami Spurs i stracił już wiarę na powrót na stałe do podstawowej "11" Tottenhamu. Kameruńczyk specjalnie nie zawodził, jednak skoro nie umie z pokorą przyjąć swojej obecnej pozycji w drużynie, powinien odejść. Michael Dawson swoje odsiedział na ławce "Kogutów" w swoim czasie i dziś praktycznie żaden kibic nie wyobraża sobie linii obrony bez niego.
Niko Kranjcar w sezonie 2010/11 w lidze zagrał tylko trzy spotkania od pierwszej minuty. Trudno przypuszczać nawet, co było powodem takiej niechęci Redknappa do wystawiania utalentowanego Chorwata. Kranjcar chciał opuścić Tottenham już zimą, jednak ze względu na narodziny dziecka, postanowił nie wyjeżdżać z Londynu przez upływem sezonu. Latem z pewnością zmieni otoczenie, podobnie jak skonfliktowany z Redknappem, Alan Hutton.
Nie jest najtrudniejszą matematyką odjęcie 14 od 31. Siedemnastu, tylu pozostanie w kadrze zawodników, jeśli Levy sprzeda tych, których angielska prasa uznała za zbędnych Tottenhamowi. Odejście ich wszystkich jest praktycznie nierealne, jednak sprzedaż większości wydaje się być konieczna, jeśli chcemy pozyskać nowych piłkarzy. Cele Redknappa to prawdopodobnie nowy golkiper, napastnicy i środkowy pomocnik. I z pewnością powrót na boiska Ligi Mistrzów.
32 komentarzy ODŚWIEŻ