W otwierającym przygotowania do nowego sezonu spotkaniu, Tottenham Hotspur przegrał 0:1 z Kaizer Chiefs. Mecz rozegrany został w ramach odbywającego się w Republice Południowej Afryki Vodacom Challenge.
W pierwszej połowie ekipa Tottenhamu prezentowała się zauważalnie gorzej od swojego rywala. Piłkarze Kaiser Cheifs wśród ogłuszającego huku wuwuzeli czuli się jak ryba w wodzie i tylko ich nieskuteczności zawodnicy Harry'ego Redknappa, którego o dziwo nie było na ławce rezerwowych, mogli zawdzięczać fakt, że do przerwy nie przegrywali.
Po zmianie stron sztab szkoleniowy Spurs postanowił dokonać aż sześciu zmian, co znacząco wpłynęło na jakość gry Tottenhamu. W drugiej połowie to przyjezdni z Londynu stanowili stronę przeważającą, choć nie potrafili tego przekuć w jakąkolwiek zdobycz bramkową. Popularne "Koguty" potrafiły dłużej utrzymać się przy piłce, konstruując swoje akcje głównie na skrzydłach, lecz dośrodkowania z prawej i lewej strony nie trafiały na głowę Petera Croucha, który na placu gry pojawił się w drugiej części meczu. Najlepszą okazję napastnik Spurs zaprzepaścił w 68. minucie, kiedy to jego strzał po dobrym dośrodkowaniu obchodzącego dziś urodziny Garetha Bale'a wybronił golkiper afrykańskiej drużyny.
Tottenham szansę na wygranie spotkania zmarnował w 90 minucie, kiedy to strzał Bale'a ponownie tylko sobie znanym sposobem obronił bramkarz Kaizer Chiefs. Chwilę po tej sytuacji zespół z RPA wyprowadził zabójczą kontrę, którą na gola przemienił George Lebese. Jak się później okazało była to bramka na wagę wygranej dla Kaizer Chiefs.
Tottenham: Cudicini - Hutton (Ćorluka 46.), Bassong (Khumalo 74.), Dawson (Kaboul 46.), Assou-Ekotto - Bentley (Lennon 46.), Jenas, Huddlestone, Kranjcar (Bale 46.) - Keane (Pawluczenko 46.), Defoe (Crouch 46.)
54 komentarzy ODŚWIEŻ