mam mieszane uczucia ale pamietam jak "powiesilismy" JOLa mimo ze caly stadion spiewal: WSTANMY DLA JOLA , WSTANMY.. ...i wszyscy stali ... powiesmy RAMOSA i czekajmy na nastepnego ...cudotworce dajcie mu spokuj panowie

Tak juz calkiem powaznie to marzeniem byloby zatrudnienie jako dyrektora sportowego "Monchiego", a jako trenera? Ostatnio wielkie wrazenie robia na mnie Manuel Pellegrini i Javier Aguirre. Ale kto normalny by chcial zamienic bedace na fali i majace ciagle wielki potencjal Villarreal i Atletico na dolujacy Tottenham?!

Co wiecej tymi ratownikami byli niegdys swietni pilkarze klubu- Quique Sanchez Flores i "Voro". Pytanie, czy my mamy takich bylych graczy, ktorzy mogliby ratowac nas. Hoddle, Venables to juz moga byc troszke zgrane karty, choc moze wziac ktoregos na dyrektora sportowego?! Moze Jamie Redknapp, moze Freund, moze Ziege albo Calderwood? A moze zainteresowany bylby... David Ginola?!:D:D:D

Jest dramatycznie źle, nie mamy koncepcji gry, dlatego zawsze jako pierwsi tracimy bramki. Mimo to jednak dałbym Ramosowi te 10 kolejek i wtedy podjął decyzję. Co do Valencii ostatnio prawie utopił ich Koeman, a wcześniej Ranieri, natomiast wybawienie przychodziło zawsze z hiszpańskiej ziemi...

Znani to oni sa moze dla tych co sledza Polocokta Championship,bo na arenie miedzynarodowej to juz z nimi ciezko:)

Widze,że powoli się wszyscy przekonują co do Ramos'a Pawle a ty?Nadal myślisz,że z Ramosem będzie lepiej?Że będziemy zdobywać szczyty?

RAMOS bye bye !! i twoja taktyka nowi piłkarze też ;-/ ja chcę starego składu drużyny i dawnych wyników !! 5 miejsce w Premiership z Jolem a 20 z Juande hmm coś tu jest nie tak ...

Nie przesadzaj, Faye, Sonko, Siao, Kitson czy Fuller to tez znani gracze. CO nie zmienia faktu, ze takich kelnerow powinnismy sie przed meczami pytac ile bramek mamy strzelic:|

Kuerwa jak patrze na sklad Stoke to przecieram oczy ze zdumienia...Znam Delapa i Sorensena...reszta kompletnie nieznana.

Ja nie mówię, że nie, ale z ta nasza ambicją nie było tak źle. W sumie w żadnym komentarzu to nie padło, ale gralismy 11:10, a na koniec 11:9.

Aapa- ale ja na prawde nie zartowalem. Powiem ci, ze jak chlopaki nie ustawiaja spotkan i musza sie starac, to na prawde fajnie im to wychodzi. A mecze Odra-Jagiellonia czy Polonia-Craxa toczyly sie w tempie najlepszych spotkan Premier League...

ginola, grunt to nie tracić poczucia humoru. Z ta ambicją to może trochę przesadziłem, bo jednak trochę próbowali. Nie mamy jednak kim atakować, zero napastników. Cambella strach wstawiać, bo to w sumie wychowywanie zawodnika MU (o ile jest w stanie cos sie nauczyć?). A jeszcze teraz pomysły jakies poronione z Brożkiem. Oddam członkostwo jak go sprowadzą.

no to czas chyba niestety podziękować Ramosowi ... Valencia jakoś się utrzymała. Teraz za to lideruje w Primera ...

Zresztą po co czekać do meczu z Udinese,już dzisiak go pogonić z powrotem do Hiszpanii.....Podobno Advocatt jest wolny od listopada niech Poyet teraz zastąpi Ramosa na pare kolejek a potem się do niego zgłośmy.

A ja mowie,ze niektorzy maja za duzo w dupie...Milionowe kontrakty,a po boisku sie biegac nie chce.Bent to kawal drogiego drewna...nie wart nawet polowy wydanych piniedzy.Pawlyuchenko to drugi Rebrov, wiec w ataku nie ma nikogo.Smieszne jest to,ze w klubach beniaminków nie ma nazwisk,wysokich transferów,a mimo to jada ze Spurs jak z taczka gnoju...W meczu ze Stoke to Lennon cos probowal i Hutton reszta poziom juniorski,a do kontry to naszych jak na lekarstwo.Nich mi nikt juz nie pierdoli o czasie dla Ramosa,bo jego czas sie skonczyl i rozpierdzielil nam team jak Koeman Valencie...

Ramos nie kontroluje i nie panuje już nad zespołem...do mnie już nie trafia argument o tym że zespół jest nowy,nowi gracze w przebudowie....tak można ludzi oszukiwać przez dwie,trzy kolejki.To nie możliwe żeby zespół przez dwa miesiące nie zakminił o co chodzi.Przecież nawet Hull mając piłkarzy żółtodziobów zdobył już tyle punktów co my może będziemy mieli po 20 kolejkach.To dla mnie kpina żeby przez 1,5 roku nie nauczyć się angielskiego na tyle żeby piłkarze cokolwiek zrozumieli.Nie rozumiem jak zespół o takim potencjale jest wstanie zdobyć tylko 2pkt w 8 kolejek.To jakieś nieporozumienie z tym Ramosem najgorsze w tym wszystkim jest to że my go po chamsku podkupiliśmy Sevilli za grubą kasę pozbywając się Jola.....i co z tego wynika???HSV z Jolem na pierwszym miejscu w Bundeslidze,Sevilla wcale nie osłabła gra może i lepiej teraz z nowym trenerem,a my.........wychodzi na to że mamy to na co sobie zasłużyliśmy,mamy świetnego trenera który dostaje zasłużoną kasę i jego bardzo dobrych piłkarzy.Jeżeli przegramy z Udinese i nie wygramy z Boltonem Ramos musi odejść koniec kropka nie trzymajmy nieudacznika za wielką kase.

W zeszłym sezonie się udawało, tylko na początku zaraz po przyjściu Ramosa. Zadziałał efekt mobilizacji po przyjściu nowego trenera, każdy zapierdzielał bo chciał się pokazać i kilka meczów im wyszło. Potem po wygraniu CC był powrót do szarej rzeczywistości. Trenera trzeba dobierać z głową, im dłużej będziemy się bawili z Ramosem, tym głębiej będziemy się pogrążąli i tkwili w beznadziei.

Wybacz aapa, ale ostatnio zaczalem regularnie ogladac Ekstraklase i powiem ci, ze nioe widzialem w tej kolejce tak slabego i nieambitnego zespolu jak Koguty:|

no ale jak to jest, że w tamtym sezonie się dało powiedzieć, a w tym już nie? Piłkarze, tu jest klucz do wszystkiego. Nie maja ambicji, nie biegają. W chwili obecnej do gry nadaja się tylko: Gomes, Hutton, Zokora, Lennon i od biedy Modrić. Reszta to poziom CCC, albo Ekstraklasy.

Jest dzisiaj o tym krótki artykuł w Gazecie Wyborczej a dokładniej w jej sportowym dodatku. Podobno dietetyk nie pozwala im nic jeść przed meczem, kompletnie nic i piłkarze narzekają że są głodni. Zresztą przeczytajcie sami bo jest też kilka innych ciekawych rzeczy. Według mnie z Ramosem niczego nie osiągniemy albo dokładniej mówiąc Ramos nie osiągnie nic z Tottenhamem, tak jak nic by nie osiągnął z Chelsea, MU, LFC. Potrzebujemy trenera który potrafi powiedzieć płynnie chociaż kilka zdań w języku angielskim. Nie ma się co oszukiwać ale trener mówiący do zawodników w ich ojczystym języku a trener mówiący za pomocą tłumacza to jak niebo a ziemia