Tottenham w wielkim stylu powrócił do walki o czołowe miejsca angielskiej Premier League. W niedzielnym szlagierze podopieczni Harry'ego Redknappa pokonali Liverpool aż 4:0. Bohaterem spotkania został Emmanuel Adebayor, który zakończył mecz z dwiema bramkami na koncie.
Tottenham od Liverpoolu był lepszy w niemal każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Gospodarze dominowali od pierwszej do ostatniej minuty, będąc zespołem o niebo lepszym od swojego rywala. Podopieczni Kenny'ego Dalglisha wyglądali w niedzielne popołudnie jak dzieci we mgle, nie potrafiąc skonstruować praktycznie żadnej akcji zaczepnej, przeradzając swoją frustrację w faule. To właśnie liczne przewinienia spowodowały, że jeszcze w pierwszej połowie plac gry musiał opuścić Charlie Adam, a w drugiej części meczu taki sam los spotkał Martina Skrtela.
Zanim jednak zawodnicy Liverpoolu ujrzeli czerwone kartki, Tottenham na prowadzenie przepięknym strzałem wyprowadził Luka Modrić. Chorwacki playmaker skopiował tym strzałem nieco swój wyczyn z reprezentacyjnego meczu przeciwko Izraelowi, w którym także z odległości strącił pajęczynę z okienka bramki rywala.
Kolejne bramki dla Spurs padły już po zmianie stron. W 66. minucie przewagę "Kogutów" zwiększył Jermain Defoe, a 120 sekund później na 3:0 podwyższył Emmanuel Adebayor. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie gry drugiej połowy ustalił także wynik meczu na 4:0 dla gospodarzy.
Tottenham mógł, a w zasadzie powinien, pokonać Liverpool jeszcze wyżej. Spurs zaprezentowali w niedzielę niezwykle efektowny i efektywny futbol, którego nie powstydziłaby się sama Barcelona. Liverpool natomiast, jeśli chce realnie myśleć o awansie do Champions League, w następnych spotkaniach musi grać zdecydowanie lepiej. W niedzielę Tottenham pokazał mu, jak powinien prezentować się zespół walczący o Ligę Mistrzów.
Tottenham Hotspur - Liverpool FC 4:0 (1:0)
1:0 - Luka Modrić (7.)
2:0 - Jermain Defoe (66.)
3:0 - Emmanuel Adebayor (68.)
4:0 - Emmanuel Adebayor (90.+3.)
Tottenham: Friedel - Walker, King (82. Bassong), Kaboul, Assou-Ekotto - Kranjcar (46. Van der Vaart), Parker, Modrić, Bale - Defoe (82. Dos Santos), Adebayor
Liverpool: Reina - Skrtel, Carragher, Agger (27. Coates), Enrique - Henderson, Lucas, Adam, Downing (70. Bellamy) - Suarez (70. Spearing), Carroll
Żółte kartki: Adam, Skrtel, Coates, Suarez (Liverpool) - Adebayor (Tottenham)
Czerwone kartki Adam (za drugą żółtą), Skrtel (za drugą żółtą)
59 komentarzy ODŚWIEŻ