Fantastyczna passa Tottenhamu trwa nadal. W sobotę podopieczni Harry'ego Redknappa pokonali na wyjeździe 3:1 West Bromwich Albion i zachowali trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Mecz rozgrywany na The Hawthorns był szalenie wyrównany, a gra bardzo szybko przenosiła się z pola karnego Bena Fostera w okolice szesnastki Brada Friedela. Zawodnicy West Bromwich Albion po raz kolejny udowadniali, że dla Tottenhamu są niezwykle trudnym przeciwnikiem. Szczególnie na własnym terenie.
Wynik spotkania w 10. minucie meczu otworzył Youssouf Mulumbu, wykorzystując znakomite dośrodkowanie Stevena Reida. Do remisu doprowadził natomiast Emmanuel Adebayor, który dobił piłkę do bramki po wykonywanym przez siebie rzucie karnym podyktowanym za faul na Aaronie Lennonie.
Kolejne bramki padły już po zmianie stron. W drugiej połowie mecz nadal był niesamowicie wyrównany, lecz to zespół z Londynu zrobił odpowiednio dużo, by zgarnąć pełną pulę. Najpierw prowadzenie Tottenhamowi dał Jermain Defoe, a już w doliczonym czasie gry trzy punkty "Kogutom" zapewnił Emmanuel Adebayor.
Dzięki zwycięstwu Tottenham utrzymał trzecie miejsce w ligowej tabeli i traci już tylko dwa punkty do drugiego Manchesteru United, który w sobotę zremisował 1:1 na Old Trafford z Newcastle United. Warto jednak w tym miejscu dodać, że Spurs mają o jeden mecz rozegrany mniej od "Czerwonych Diabłów".
West Bromwich Albion - Tottenham Hotspur 1:3 (1:1)
1:0 - Youssouf Mulumbu (10.)
1:1 - Emmanuel Adebayor (25.)
1:2 - Jermain Defoe (81.)
1:3 - Emmanuel Adebayor (90.+3.)
Tottenham: Friedel - Walker, Kaboul, King, Assou-Ekotto - Lennon, Parker, Sandro (Livermore 80.), Bale - Defoe, Adebayor
41 komentarzy ODŚWIEŻ