Koguty prezentują się nadzwyczaj dobrze w obecnym sezonie. Wreszcie ekipa Harry'ego Redknappa odnalazła własny styl, rozpoznawalny w całej Premier League, a do tego bardzo skuteczny, dający regularnie punkty. Szybkie i błyskotliwe akcje, ruchliwy środek pomocy, duża wymienność pozycji. Parker oraz Modrić inteligentnym poruszaniem się po boisku z piłką i bez piłki wielokrotnie stwarzali zagrożenie, wspierając Bale'a, Lennona i Adebayora. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Pytanie tylko czy nie za szybko dla Toma Huddlestone'a, obecnie kontuzjowanego rozgrywającego "Spurs".
Chyba nie ma piłkarza w szeregach Kogutów, który zrobił większe postępy od potężnego środkowego pomocnika, który wychował się w Derby. Jeszcze cztery lata temu Huddlestone niczym nie różnił się od Livermore'a. Grywał nieregularnie, zachwycał przede wszystkim długimi podaniami, irytował brakiem waleczności, ślamazarnością oraz niemałą nadwagą. Tottenham grał mizernie, a Tom usiadł na ławie. Po wielu miesiącach Anglik pożalił się w prasie na małą ilość szans. Zdenerwował tym Redknappa, który zażądał, aby piłkarz wziął się do pracy i czekał cierpliwie na swoją okazję. Tak też zrobił, odzyskał miejsce w składzie i stał się jej kluczowym graczem.
Od tego czasu nie wyobrażaliśmy sobie wyjściowej "jedenastki" bez Huddlestone'a. Tom poprawił grę ciałem, schudł, po boisku zaczął poruszać się żwawiej, a do tego oczarował nas swoimi strzałami z dystansu. Mówi się, że najprecyzyjniejszą nogę przy dośrodkowaniach ma David Beckham. Najsilniejsze strzały z miejsca oddawał Roberto Carlos. Precyzję i siłę przy stałych fragmentach gry połączył Juninho oraz Cristiano Ronaldo. Jednak takich petard z ruchomej piłki jak Huddlestone nie posyła nikt. Gdyby Big Tom grał w Manchesterze United, dziś wszyscy młodzi chłopcy ćwiczyliby na treningach strzały "a'la Huddlestone". Tom potrafił grać praktycznie z każdym zawodnikiem w środku pola, jednak bardzo uzależniał swoją osobą postawę całej drużyny. Dziś Parker i Modrić poruszają się w środku pola zupełnie inaczej niż gdy w składzie jest Huddlestone. Chorwat razem z doświadczonym Anglikiem są na boisku praktycznie wszędzie. Styl Hudda był zupełnie inny, przypominał generała, który stał na wzgórzu podczas bitwy z dala obserwując poczynania swoich "podwładnych", od czasu do czasu posyłając im "wsparcie".
Tottenham przez wiele lat szukał swojego stylu. Potrafił grać pięknie, lecz nieskutecznie, potrafił grać brzydko i nieskutecznie, jednak nigdy nie grał tak jak gra dziś. Mimo że Huddlestone jest świetnym zawodnikiem, trudno obecnie wyobrazić sobie go w jedenastce "Spurs". Nie wiadomo, czy maszyna Redknappa działałaby na tych samych falach co obecnie, a nie powinno się zmieniać tego, co pracuje tak skutecznie. Czy flegmatyzm Huddlestone'a spowolniłby ją? A może świetnie uzupełniałby się zarówno z Parkerem jak i Modriciem, a styl gry nie uległby pogorszeniu. W końcu z Tomem kojarzy się kibicom głównie "granie na Croucha". Obecnie z przodu jest napastnik o klasę lub nawet dwie lepszy, a Bale i Lennon są w wyśmienitej formie. Modrić oraz Parker z tytanowej obudowy nie są skonstruowani, podobnie zresztą jak Huddlestone. Przyzwyczailiśmy się jednak, że obecny duet środkowych pomocników jest naszą wizytówką, na której widok drży każdy środkowy pomocnik z Premier League (nawet Barton).
Miejmy nadzieję, że "Big Tom" wyzdrowieje i udowodni, że zasługuje na miejsce w składzie, że jest piłkarzem, który może pokierować drużynę do zdobycia mistrzostwa. Parę lat temu nie wierzyliśmy, że z takim piłkarzem można osiągnąć TOP 4. Hudd zagrał nam na nosie robiąc olbrzymie postępy i wprowadzając nas do Ligi Mistrzów. W tej chwili nasza linia pomocy wydaje się być nie do ruszenia, jednak gdyby Huddlestone potrafił utrzymać wysoką formę, a do tego dostosował się do nowego stylu gry "Spurs" i z pokorą siadał na ławie, mógłby być prawdziwym skarbem. "Pokaż mi jaką masz ławkę, a powiem ci jaką masz drużynę".
25 komentarzy ODŚWIEŻ