Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Gładko, łatwo i przyjemnie. Tottenham 2:0 Everton

13 stycznia 2012, 00:19, Damian Romankiewicz
Tottenham Hotspur nie miał większych problemów z pokonaniem Evertonu. W zaległym spotkaniu pierwszej kolejki angielskiej Premier League, "Koguty" pewnie pokonały na własnym terenie przyjezdnych z Liverpoolu po trafieniach Aarona Lennona oraz Benoit Assou-Ekotto.

Tottenham przyzwyczaił w tym sezonie swoich kibiców, że przeważa od pierwszej do ostatniej minuty. Nie inaczej było i tym razem. Podopieczni Harry'ego Redknappa od samego początku spotkania narzucili gościom swój styl gry, przez co akcja toczyła się głównie w okolicach pola karnego Tima Howarda. Na nieszczęście kibiców zgromadzonych na White Hart Lane, gospodarze nie potrafili jednak stworzyć sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej, przez co amerykański golkiper Evertonu nie musiał narzekać na nadmiar pracy.

Wszystko zmieniło się w 35. minucie meczu, kiedy to z błędu Leightona Bainesa skorzystał Aaron Lennon, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Od tego momentu "The Toffees" praktycznie przestali istnieć, a Brad Friedel mógł rozłożyć we własnej szesnastce leżak i zacząć odpoczywać przed weekendowym starciem z Wolverhampton. Everton nie potrafił bowiem często nawet przedostać się na połowę Spurs, a gospodarze w pełni kontrolowali boiskowe wydarzenia.

Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie. Tottenham nadal przeważał, a zespół Davida Moyesa nie potrafił nawiązać równorzędnej walki z gospodarzami, którzy parli do przodu, chcąc podwyższyć swoje prowadzenie. W 63. "Kogutom" cel ten udało się osiągnąć. Wtedy to na znakomity strzał z 30 metrów zdecydował się Benoit Asssou-Ekotto, a wyciągnięty jak struna Howard nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

Spurs do ostatniego gwizdka kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, dzięki czemu drużyna prowadzona przez Harry'ego Redknappa zrównali się punktami z drugim Manchesterem United. Do prowadzącego Manchesteru City, zespół z Londynu traci obecnie tylko trzy punkty.

Tottenham Hotspur - Everton FC 2:0 (1:0)
1:0 - Aaron Lennon (35.)
2:0 - Benoit Assou-Ekotto (63.)

Tottenham: Friedel - Walker, Dawson, Kaboul, Assou-Ekottto - Lennon (Pienaar 78.), Livermore, Modrić, Bale - Van der Vaart, Adebayor (Pawluczenko 87.)
Źródło: własne

39 komentarzy ODŚWIEŻ

radeon
14 stycznia 2012, 08:28
Liczba komentarzy: 589
Nawet gdyby był karny to trzeba go potem wykorzystać,gdybanie gdyby,mogło być 1-2,lub zostać 0-2.Ta sytuacja,nawet przy stanie 1-2 niczego by nie zmieniła,Tottenham zupełnie kontrolował sytuacje na boisku,takie jest moje zdanie.Pisanie o chaosie w naszej grze jest mocnym nadużyciem,mamy 45 pkt,ktoś ktoś kto gra chaos ma bilans 14-3-3,br: 38-20?To że w określonej sytuacji Walker przebiegł z piłką na przeciwną strone boiska nie oznacza że kierował nim zanik instynktu taktycznego,po prostu widać było że sam jest zaskoczony że biegnie taki dystans nie atakowany przez nikogo, że znalazł się w sytuacji że może oddać strzał. Krytykę należy skierować do obozu Evertonu,że prawy obrońca drużyny przeciwnej hula sobie lewym skrzydełkiem przez nikogo nieatakowany,oddaje strzał z 25 metrów.....zupełne zaskoczenie dla graczy Evertonu,he,he,he.
0
tuczi
13 stycznia 2012, 18:42
Liczba komentarzy: 2242
Nie mam pretensji o sytuację Modricia ponieważ była to inna sytuacja niż sytuacja Drenthe - varba, czy nie jest to oczywiste samo przez się?
0
tuczi
13 stycznia 2012, 18:35
Liczba komentarzy: 2242
Całkowicie się z Tobą zgadzam Ginola. Nie mam zamiaru sztucznie nadmuchiwać balonika, bo droga jeszcze daaaaaleka. Top4 przede wszystkim. A coś ponad no to baja ;)
0
jaroszy
13 stycznia 2012, 08:49
Liczba komentarzy: 921
Spotkanie może nie było porywające , ale kontrolowaliśmy je od początku do końca i zasłużenie wygraliśmy . Bramka Ekotto palce lizać . Bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie gra Livermore'a , dojrzała , momentami sprawiał wrażenie jakby grał na najwyższym szczeblu kilka ładnych lat , w defensywie praktycznie bez błędów , w ofensywie dobrze dogrywał , ładnie się włączał do akcji . Duży plus dla całej drużyny że nie schodzimy poniżej normy która gwarantuje nam zdobywanie punktów .
0
varba
13 stycznia 2012, 02:39
Liczba komentarzy: 4468
Jeżeli sytuacja Drenthe to ewidentny karny to czemu nie masz pretensji o sytuację Modricia. Drenthe jeden kontakt z nogami Kaboula, Modrić dwa kontakty z nogami Cahila. Ja bardzo bym chciał zająć 3 miejsce żeby uniknąć kwalifikacji i oszczędzić naszym piłkarzom wcześniejszego startu sezonu, bo to później się odbija w końcówce. Z czwartego miejsca też będę zadowolony. Mi się podoba to nastawienie że jest tylko następny mecz który musimy wygrać, to jedyna droga do końcowego celu
0
Walu
12 stycznia 2012, 22:53
Liczba komentarzy: 791
Tak, o tej sytuacji. Przecież to było kilka metrów od linii końcowej a piłka już leciała za bramkę. Co z tego że Kaboul go wytrącił z równowagi skoro do piłki i tak by już nei dobiegł. W takim razie karny na Luce też powinien być bo to bardzo podobne sytuacje. Albo oba, albo żaden, choć ja jestem zdania że żaden.
0
FallenOne
12 stycznia 2012, 22:40
Liczba komentarzy: 625
Tuczi - ale ja i tak uznam sezon za mega udany, jeśli załapiemy się do Top 4. A jeśli uda się zdobyć medal, choćby brązowy, to będę w siódmym niebie! Niektórzy mogą nazwać mnie pesymistą, ale ja tam wolę jakoś specjalnie się nie podpalać żeby później nie być rozczarowanym. A tak się będę czuł, jeśli nie załapiemy się do czwórki. Trzaskal - tego nie znam, wygląda spoko, możemy się tam ustawić. To jeszcze jakoś w przyszłym tygodniu wrzucimy newsa na stronkę i zbierzemy ekipę;)
0
Zolter
12 stycznia 2012, 21:16
Liczba komentarzy: 181
Andrij: Brałem taką opcje pod uwage, ale wiemy jak gra Roman i chyba lepiej tego nie pokazywać : D
0
Andrij
12 stycznia 2012, 20:46
Liczba komentarzy: 141
Zolter. A nie myślałeś, że może dlatego HR wpuszcza Pawa, żeby pokazać, że coś tam gra (wiem, że tak nie jest) i zgarnąć za niego większą kasę? JD i tak zostanie u nas.
0
tuczi
12 stycznia 2012, 20:36
Liczba komentarzy: 2242
Masz rację Ginola. To może nam przeszkodzić, ale... może też pomóc. Panowie, "cross the fingers and never say never"...
0
Zolter
12 stycznia 2012, 20:31
Liczba komentarzy: 181
Ade wczoraj nie zachwycał, może grał dosyć drużynowo, ale w polu karnym grał słabo, niepotrzebne kombinacje, jakieś nieudane próby omijania bramkarza, co t0 jest? I czemu wszedł roman a nie JD, szkoda Defoe bo zasługuje gre!
0
trzaskal
12 stycznia 2012, 20:22
Liczba komentarzy: 822
Ginola Ul. Krakowskie Przedmieście 41 00-071 Warszawa, MOLLY MALONE`S IRISH PUB Znajomi to prowadzą i nawet na stronie jest po 5 PLN http://mollymalone.pl/pl/home.htm Jeszcze tam nie byłem ale są 3 monitory i gdyby bylo nas więcej to mogę zarezerwować stoliki.
0
Champion_Slonzak
12 stycznia 2012, 19:32
Liczba komentarzy: 91
Obejrzałem powtórkę i mecz generalnie w naszym wykonaniu praktycznie perfekcyjny. Tylko dziwi mnie, że nikt wcześniej nie napisał, iż bramka BAE ładna, ale jednak po rykoszecie. Co do kontrowersji - starcie Kaboula z Drenthe z 81-82 minuty to dla mnie podręcznikowa jedenastka, nie widzę w tej sytuacji żadnego innego wyjścia. Aż dziwne, że nikt nie burzy się tu na pracę sędziego, a sytuacja koniec końców była ważna, bo wynik 1:2 i kilkanaście minut to niebo a ziemia dla Evertonu w porównaniu z 0:2. Walu - o której akcji Drenthe mówisz, że za daleko sobie wypuścić? Bo na pewno nie o tej którą właśnie opisałem. Aapa - skrzydłowi skrzydłowymi, ale drybling Walkera jak zszedł z prawej, pociągnął z piłką kilkanaście metrów środkiem, zahaczył o lewą, wrócił na środek i huknął zza pola karnego to już normalnie były jaja:D Chaos to nasz żywioł i dlatego... możemy nie zdobyć mistrzostwa. Na dłuższą metę lepiej zawsze wychodzi uporządkowanym zespołom.
0
Champion_Slonzak
12 stycznia 2012, 18:58
Liczba komentarzy: 91
Świetny wynik, bardzo dobra gra. Co do karnych to zastanawiałbym się na faulu pod koniec meczu. Kaboul rzeczywiście wpadł w Drenthe, i być może inny sędzia podyktowałby karny. Lecz to nie nasz problem, cieszmy się z obecnej drużyny !
0
Walu
12 stycznia 2012, 17:27
Liczba komentarzy: 791
Co do sędziego, dla mnie karnego nie było w żadnej sytuacji. Ani Modric, ani Drenthe nie byli już w stanie dogonić piłki bo za daleko ją sobie wypuścili. Oboje byli powaleni w polu karnym, ale tak naprawdę to już nie mieli szans na jakieś wykończenie tych akcji. jak dla mnie wczoraj sędziowanie było wzorcowe.
0
aapa
12 stycznia 2012, 15:28
Liczba komentarzy: 2742
A tak bardziej o meczu to aż zaczynam się bać czy my jesteśmy tacy mocni czy inni tacy słabi. HR chyba chce zmienić znaczenie słowa "rotacja", bo nasi zawodnicy zmieniają pozycje na boisku jak rękawiczki. To, że wymieniają się skrzydłowi to norma, ale u nas takiego Balea można spotkać podczas meczu w każdym miejscu formacji ofensywnej. Ile nam daje Adebayor to już wielokrotnie było mówione, ostatnio Marcus poniżej. Obojętnie jak to się skończy, ale idziemy na mistrza.
0
aapa
12 stycznia 2012, 15:09
Liczba komentarzy: 2742
Ja to bym chętnie zrobił kiedyś badania. Posadził tak z 50 chłopa (i babeczek też żeby nie było jak na pielgrzymce kibiców i środowisk patriotycznych na Jasną Górę), włączył każdemu mecz i poprosił o notatki z oglądania. Jednocześnie notowałbym kto ogląda, kto jednocześnie sprawdza pocztę, czatuje albo gra w Fifę i te dwa światy kompletnie mu się mieszają.
0
MARCUS
12 stycznia 2012, 14:27
Liczba komentarzy: 2060
Niestety nie miałem okazji obejrzeć meczu, ale zaraz nadrobię, bo o 16.00 powtórka. Trzaskal - czy mówisz o Irishu przy placu zamkowym, na samym końcu Krakowskiego? Aż mi się nie chce wierzyć, chyba raczej po 15? Trzeźwy byłeś?:D Ale generalnie to ja na mecz z City jak najbardziej, choć i tak na 99% wtopimy z Romanem na szpicy;P
0
MARCUS
12 stycznia 2012, 14:09
Liczba komentarzy: 2060
Cieszy, że sędzia był konsekwentny, tu mógł być karny, tu generalnie mógł być, podobne przypadki i nie gwizdał. Livermore zagrał bardzo dobrze, widać że od Parkera wyniósł bardzo wiele. To już jego czas, a jeśli będzie się tak prezentował, to bardziej mi się widzi w pierwszym składzie nawet wtedy, gdy do gry wróci Huddlestone
0
MARCUS
12 stycznia 2012, 14:01
Liczba komentarzy: 2060
Generalnie sędzie prowadził zaowdy bardzo dobrze. Jedynie karnego mógł, wręcz powinien dać za faul na Drenthe w końcówce. Ani Luka, ani pierwsz akcja Drenthe to nie jest karny. Dalczego? Ano dlatego ,ze Luka się gubi i się ratuje, zamiast grać i próbować, tosamo D. Dobry przykład dał mu AL, był pociągany, a mimo to chciał działać i udało mu się trafić. Powstrzymywanie takich akcji to jest faul, a nie to ,ze ktoś kogoś dotknie.
0
1  2    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2025/2026?
1 33.33%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 66.67%
3 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 13 Zarejestrowanych użytkowników: 5255 Ostatnio zarejestrowany: maciek_1984

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się