Przyczyn naszego dzisiejszego zwycięstwa jest wiele. Główny udział ma w nim Adebayor, swoje trzy grosze dołożył Saha, poza tym cała drużyna Spurs zagrała świetne zawody. Co natomiast było przyczyną tak tęgiego lania Newcastle?
To już wie Alan Pardew: "Oni [Spurs] są bardzo, bardzo dobrą drużyną, zagrali przeciw nam tak dobrze jak jeszcze żadna drużyna. Jestem przekonany, że z taką siłą rażenia jaką obecnie posiadają mają wielkie szanse na tytuł.
Jak już mówiłem, dziś byli świetni, a to było dla nas problemem. Nie mogłem skorzystać z trzech moich podstawowych pomocników, a to było dla nas zbyt wiele.
Większość, winy za tę porażkę leży jednak po mojej stronie, prawdopodobnie mieliśmy zbyt wielu ofensywnych zawodników na boisku.
Tottenham złapał "wiatr", a my raz po raz się odsłanialiśmy. To moja wina.
Ten sezon dowodzi tego, że wrócimy jeszcze na ścieżkę dobrej gry, bo już nie raz tak reagowaliśmy na takie mecze.
Mamy świetną pozycję w lidze, różnica bramek nic nie zmienia, jesteśmy tylko o punkt za Chelsea i Arsenalem, spróbujemy coś na tym zbudować."
10 komentarzy ODŚWIEŻ