Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Pogrom na Reebok Stadium. Bolton 1:4 Tottenham

2 maja 2012, 23:00, Marcin Nowak
Na Reebok Stadium, Tottenham pokonał Bolton 4:1. O wyniku zadecydowało dziesięć minut drugiej połowy, w trakcie których Spurs strzelili aż trzy gole.

Spotkanie zdecydowanie lepiej otworzyli przyjezdni, którzy już w pierwszych dziesięciu minutach stworzyli sobie kilka, dogodnych okazji strzeleckich. Na ich nieszczęście między słupkami bramki Boltonu Wanderers po raz kolejny świetnie dysponowany był Adam Bogdan, który bronił kolejne uderzenia Rafaela van der Vaarta, Emmanuela Adebayora czy Garetha Bale'a.

Tottenham nie chciał jednak na tym poprzestać. W 17. minucie futbolówkę minimalnie nad poprzeczką przeniósł Aaron Lennon, a w 34. Bogdan obronił kolejne uderzenie Van der Vaarta.

Kilkanaście sekund później Luka Modrić był już jednak zdecydowanie bardziej skuteczny. Po błyskawicznie rozegranym rzucie rożnym, Chorwat otrzymał futbolówkę przed polem karnym i wspaniałym strzałem pod poprzeczkę dał swojej drużynie prowadzenie.

Piłkarze Boltonu świetną okazję do wyrównania otrzymali tuż przed zmianą stron, kiedy to niepilnowany w polu karnym "Kogutów" znalazł się Dedrick Boyata. Wypożyczony z Manchesteru City obrońca przymierzył jednak fatalnie, a Brad Friedel nie musiał nawet interweniować.

Po zmianie stron "The Trotters" prezentowali się zauważalnie lepiej i w pełni zasłużyli na wyrównującą bramkę autorstwa Nigela Reo-Cokera, który w 51. minucie wykorzystał błąd obrony Tottenhamu i mocnym strzałem z siedmiu metrów nie dał szans Friedelowi na skuteczną interwencję.

Podopieczni Owena Coyle'a nie chcieli jednak na tym poprzestać. Wyrównujący gol dał im wiatru w skrzydła, dzięki któremu ataki gospodarzy z każdą upływającą minutą stawały się coraz groźniejsze. Ze szczególnie dobrej strony pokazywał się David N'Gog, który raz za razem ogrywał wyjątkowo słabo dysponowanych w drugiej połowie defensorów Spurs.

"The Trotters" atakowali, lecz to Tottenhamowi udało się ponownie wyjść na prowadzenie. Świetną akcją na lewym skrzydle popisał się Gareth Bale. Walijczyk dograł piłkę do znajdującego się w polu karnym "Kłusaków" Van der Vaarta, a temu nie pozostało już nic innego, jak dołożyć nogę i pokonać Bogdana.

60 sekund później Tottenham prowadził już 3:1. Na prawym skrzydle defensywie Boltonu urwał się Lennon. Pomocnik londyńczyków wbiegł na pełnej szybkości w pole karne i wyłożył futbolówkę Adebayorowi, który z najbliższej odległości podwyższył prowadzenie swojej ekipy.

W 69. minucie togijski napastnik Spurs strzelił swojego drugiego gola. Adebayor otrzymał znakomite podanie na wolne pole od Bale'a, z łatwością ograł Bodgana i uderzeniem do pustej bramki po raz drugi w tym meczu podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

Czwarty cios całkowicie stłamsił nadzieję fanów Boltonu na korzystny wynik. Sami piłkarze "The Trotters" również do ostatnich chwil nie potrafili otrząsnąć się z zadanych na przestrzeni raptem dziesięciu minut trzech uderzeń. Tottenham natomiast atakował z coraz większą chęcią dobicia gospodarzy, lecz przyjezdnym nie udało się już strzelić ani jednego gola.

Bolton Wanderers - Tottenham Hotspur 1:4 (0:1)
0:1 - Luka Modrić (35.)
1:1 - Nigel Reo-Coker (51.)
1:2 - Rafael van der Vaart (60.)
1:3 - Emmanuel Adebayor (62.)
1:4 - Emmanuel Adebayor (69.)

Bolton: Bogdan - Boyata, Ricketts, Wheater, Ream - Eagles (Miyaichi 83.), Petrow, M. Davies, Reo-Coker (Vela 65.) - K. Davies, N'Gog (Klasnić 65.)

Tottenham: Friedel - Walker, Gallas (Nelsen 87.), Kaboul, Rose - Lennon (Saha 84.), Sandro, Modrić, Bale - Van der Vaart (Livermore 79.), Adebayor

Żółte kartki:
Eagles, Vela (Bolton) - Walker (Tottenham)
Źródło: futbolfc.pl

30 komentarzy ODŚWIEŻ

Bill
2 maja 2012, 23:36
Liczba komentarzy: 8
Barometr - Musiałbyś udusić Harrego :)
0
Bill
2 maja 2012, 23:36
Liczba komentarzy: 8
Barometr - Musiałbyś udusić Harrego :)
0
Nuuskamuikkunen
2 maja 2012, 23:34
Liczba komentarzy: 24
Fajnie, że wygrali i to w bardzo ładnym stylu. Choć prawdę mówiąc teraz zwycięstwa już mnie tak nie cieszą jak te przed nagłym, niespodziewanym spadkiem formy, to nadzieja pozostaje. Prawdę mówiąc wątpię w potknięcie Arsenalu, prędzej Chelsea skopie finał, choć kto wie. Fakt faktem domeną Spurs było jest i chyba będzie już zawsze wywoływanie huśtawki nastrojów swoim fanom ;)
0
trzaskal
2 maja 2012, 23:30
Liczba komentarzy: 822
Oglądałem mecz w Budapeszcie. Było dziś chyba z 35 st. ale to co pokazuje dziś Modrić i Bale to wrzątek:-) Naprawdę wierzę w pudło tym bardziej, że anale mają już chyba dosyć sezonu. A z HR to bym polemizował Baro:-))
0
kaszti86
2 maja 2012, 23:18
Liczba komentarzy: 33
zajebisty mecz drugi z rzędu szkoda tych straconych pkt wcześniej ale ważne jak się kończy. przy potknięciu anali możemy być przed nimi, ale to byłby sezon!
0
Barometr
2 maja 2012, 23:09
Liczba komentarzy: 5046
A jak mi ktoś zagłosuje, że będzie w takiej sytuacji miał w dupie finał LM, albo będzie za Chelsea - to uduszę gołymi rękoma :)
0
Barometr
2 maja 2012, 23:09
Liczba komentarzy: 5046
a nie mówiłem, że trzeba wierzyć do końca?! :) oj chłopaki się wreszcie wzięli do roboty. Ja wiem, że VdV gra końcówkę sezonu bardzo dobrą, ale wreszcie super Modrić (cudna bramka i nagroda MOTM od Sky Sports), Bale - kapitalne rajdy zakończone asystami, Ade - wreszcie skuteczny z dwoma golami na koncie. I powtórzę - podium jest na wyciągnięcie ręki! A jak będziemy grać w LM to ja się wcale nie martwię, że z Redknappem. Należy mu się jeszcze jeden sezon, jak z tego wyjdziemy cało!
0
Zolter
2 maja 2012, 23:08
Liczba komentarzy: 181
Pieknie, oby wygrać nastepne spotkania i...:)
0
szwagier148
2 maja 2012, 23:08
Liczba komentarzy: 24
żyć nie umierać ! :D
0
Walu
2 maja 2012, 23:07
Liczba komentarzy: 791
Dobry mecz w naszym wykonaniu choć niepokojące jest dla mnei to że daliśmy się tak zdominować w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Jakby nie gol na 2:1 to bramka dla Boltonu była kwestią czasu. Po tym golu odrazu zeszło z nich powietrze i już było łatwiej. Newcastle ograło Chelsea i odrazu wszystkie nasze rozważanie z artykułu o końcowce sezonu biorą w łeb :) własnie za to uwielbiam Premier League. Oby tylko wtopili z City. Najtrudniejszy (moim zdaniem) mecz za nami, jeśli nie damy dupy w dwóch ostatnich to pozostaje nam tylko liczyć an bayern a najlepiej jeszcze na west brom i norwich
0
<  1  2  

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 167 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się