Na inaugurację obozu przygotowawczego w Stanach Zjednoczonych, Tottenham zremisował na stadionie Home Depot Centre w Los Angeles z miejscowymi Galaxy 1:1. Bramkę dla Kogutów zdobył Gareth Bale.
Walijczyk otworzył wynik meczu w 17. minucie, kiedy to rozegrał piłkę na skrzydło do Gylfiego Sigurdssona, a następnie strzałem głową wykończył dośrodkowanie Islandczyka.
Gospodarze odpowiedzieli w 29. minucie po dograniu Jimeneza i wykończeniu akcji przez Davida Juniora Lopesa.
W dalszej części spotkania dogodne okazje do rozstrzygnięcia meczu zmarnowali między innymi Sigurdsson i Defoe dla Spurs, a także Robbie Keane dla Galaxy. Dodatkowo Spurs domagali się rzutu karnego po faulu na Bale’u.
Zdaniem nowego szkoleniowca Spurs, André Villasa-Boasa, celem meczu, jak i całego wyjazdu do Stanów, jest praca nad przygotowaniem fizycznym i taktycznym zespołu przed startem ligi. Gra naszej ekipy pozostawiała zatem sporo do życzenia, trudno jednak aby było inaczej biorąc pod uwagę fakt, że był to dopiero drugi sparing THFC od początku przygotowań. Mimo to należy docenić remis z drużyną znajdującą się w trakcie sezonu, do tego mającą w składzie byłego zawodnika Spurs, dla niektórych mającego status legendy naszego klubu – Robbiego Keane’a.
Drugim bohaterem nagłówków prasowych stał się Gareth Bale, jednak nie z powodu jakości gry, a samego faktu wystąpienia w meczu sparingowym w sytuacji, gdy został wycofany z kadry Wielkiej Brytanii na Igrzyska Olimpijskie z powodu kontuzji. Zgodnie z tłumaczeniem naszego klubu, Bale jest rekonwalescentem i jego ewentualne występy w sparingach nie mogą służyć wyciąganiu żadnych wniosków w sprawie absencji na IO.
To było pierwsze i ostatnie spotkanie rozegrane przez Spurs na Zachodnim Wybrzeżu USA. Następny mecz tournée już na Wschodzie - w sobotę gramy w Baltimore z Liverpoolem.
LA Galaxy (4-4-2): Perk (Rowe, 46); De La Garza (Meyer, 46), Gonzalez (Boyens, 64), Junior Lopes (Jordan, 46), Gaul (Noonan, 21); Franklin (Garcia, 46), Sarvas (Walker, 46), Stephens, Jiminez (Magee, 46); Keane (McBean, 46), Villareal (Barrett, 69).
Spurs (4-2-3-1): Cudicini; Walker (Naughton, 65), Kaboul (Dawson, 65), Vertonghen, Bassong (Assou-Ekotto, 46); Livermore (Huddlestone, 74), Sigurdsson (Carroll, 76); Townsend (Lennon, 46), van der Vaart (Jenas, 36), Bale (Bentley, 74); Defoe (Kane, 65).
Bramki: LA Galaxy - Lopes (29); Spurs - Bale (17).
Widzów: 25,676.
Sędzia: Bazakos.
7 komentarzy ODŚWIEŻ