Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Szokująca porażka na White Hart Lane

3 listopada 2012, 21:11, Marcin Nowak
Tottenham Hotspur poniósł niespodziewaną porażkę na własnym stadionie. "Koguty" przegrały z Wigan Athletic 0:1 (0:0).

Zwycięski gol na White Hart Lane padł w 56. minucie, a strzelił go Ben Watson. Podopieczni portugalskiego trenera Andre Villasa-Boasa stracili czwartą pozycję w tabeli na rzecz Evertonu, który zremisował w Londynie z Fulham 2:2.

Szczerze współczujemy wszystkim spursmaniakom, którzy oglądali to spotkanie, a szczególnie tym, którzy wybrali się na ten mecz specjalnie do Londynu...

Tottenham - Wigan 0:1 (0:0)

Bramka: Watson (56)

Tottenham (4-2-3-1): Friedel; Walker (Carroll, 79), Caulker, Gallas, Vertonghen; Huddlestone, Sandro (Sigurdsson, 23); Lennon, Dempsey, Bale; Defoe (Adebayor, 57). Unused subs: Lloris, Dawson, Naughton, Falque.

Wigan (5-2-3): Al Habsi; Boyce, Ramis, Caldwell, Figueroa, Beausejour; McCarthy, Watson; Di Santo (Gomez, 70), Kone, Maloney. Unused subs: Pollitt, Jones, McManaman, Boselli, Stam, Lopez.

Żółte kartki: Tottenham - Dempsey (46). Wigan - Figueroa (49).

Widzów: 35,534.

Sędzia: Mr M Atkinson.
Źródło: spursmania/polskieradio.pl

54 komentarzy ODŚWIEŻ

_jaroszy
4 listopada 2012, 17:59
Liczba komentarzy: 805
Slavko , brak słów to jest najlepsze podsumowanie tego meczu w naszym wykonaniu .
0
slavko
4 listopada 2012, 17:15
Liczba komentarzy: 54
Tego się w życiu nie spodziewałem!!! Meczu nie oglądałem, na szczęście... Brak słów... Chelsea, City zremisowały - można się było zbliżyć na 1-2 punkty do 2 i 3 miejsca, można było uciec Arsenalowi już na 6 punktów po ich porażce z MU, ale gdzie... Tottenham przegrał z mocarnym Wigan... Żenada, żenada i jeszcze raz żenada... A za tydzień wyjazd na Etihad Stadium do Manchesteru na pojedynek z Obywatelami...
0
krzyżacki
4 listopada 2012, 16:37
Liczba komentarzy: 246
szokująca, jak szokująca, ale przede wszystkim urągająca zespołowi, który chciałby aspirować do top4, urągająca kibicom, którzy oglądali ten boiskowy pokaz niemocy i urągająca zawodnikom, którzy wybiegali to marne widowisko. Ja rozumiem, że nie mamy do dyspozycji kluczowych grajków, ich zastępcy mają robotę głęboko w dupie, ale tego nikt nie ogarnia. Boasz nie ma pomysłu na zmianę oblicza tego zespołu i charyzmy, by wykrzesać coś więcej niż radosny orlikowy fotball. Przypiął kotylionik i spoglądał na boisko, jak szpak na gnata, a piłkarzyki biegali bez ładu i składu. Miał trenejro zaskoczyć czymś nowatorskim, a na razie nie odrobił zadania domowego z podstaw. Im chujowszy przeciwnik, tym mniejsza determinacja, jakby zwycięstwo miało się należeć, jak psu micha. Towarzystwo, od którego zbieramy oklep coraz bardziej imponujące- rozmieniamy sie na drobne.
0
PatricziwwersjiBeta
4 listopada 2012, 15:56
Liczba komentarzy: 237
Że graliśmy 4-3-3 dowiedziałem się dopiero dziś ze Sky Sport Bo wczoraj na boisku tego nie było:/ 4-3-3 może się sprawdzić gdy wróci Parker i Dembele a Sandro będzie w pełni sił wtedy środek pola będzie imponujący Parker - Dembele trochę z przodu i Sandro Cofnięty tak jak Parker i Wtedy ADE na środku hmm może zacznie się kręcić ale nie z Big Tomem Dempseyem Siggim i JD...
0
varba
4 listopada 2012, 14:32
Liczba komentarzy: 4468
Boas powiedział, że mieliśmy zły dzień...czy czegoś wam to nie przypomina!? Mam wrażenie, że w dwóch ostatnich meczach Boas więcej napsuł swoimi zmianami niż pomógł drużynie. Co się stało z systemem 4-3-3, czy w ogóle potrafimy grać jakiś innym systemem niż gramy zawsze. Gdzie te wszystkie taktyczne nowinki, które miał wprowadzić Andre!? Myślę że następne dwa mecze ligowe pokaże jaką jesteśmy drużyną, czy tą waleczną i bez kompleksów z Old Traford czy tą wczorajszą bez inspiracji i pomysłu na grę.
0
halabala
4 listopada 2012, 11:23
Liczba komentarzy: 1310
Nie ukrywam, że AVB ma u mnie duży kredyt zaufania i wciąż uważam, że z tej mąki będzie chleb, ale to, co gramy u siebie z teoretycznie słabszymi ekipami woła o pomstę do nieba. To kolejny taki mecz i zamiast być coraz lepiej, jest coraz gorzej. Wigan przyjechało, zagrało lepsze spotkanie i wywiozło w pełni zasłużone trzy punkty. Nie wiem, co się dzieje z Sigurdssonem - początek sezonu miał bardzo obiecujący. Dempsey póki co nie pokazał niczego ciekawego - w Fulham ciągnął grę, u nas na razie częściej ją psuje. Co zadziwiające, na jego twarzy nie widać zacięcia, chęci gry, sprawia wrażenie, jakby na placu był za karę. Walkerowi potrzebny jest kilkumeczowy odpoczynek, bo zrobił się nam "pan piłkarz" i przyda się kubełek zimnej wody, zwłaszcza, że jego imiennik Naughton jak tylko grał, to co najmniej dawał radę. Huddlestone...spuśćmy zasłonę milczenia, zastanawiam się, czy lepszą opcją nie byłoby odwołanie z wypożyczenia Jenasa. Konkluzja - w tej chwili, pod nieobecność Dembele, naszą grę ciągnie wyłącznie Bale, w styczniu potrzebujemy wzmocnień, bo choć dużo szrotu się pozbyliśmy, to jednak wciąż "martwe drewno" w składzie straszy. No i przy całej sympatii do AVB, zaczyna mnie trochę wkurzać widok Andre coś tam sobie gryzmolącego w notesiku w momencie, gdy przegrywamy i potem wymyślającego zmianę Ade za Defoe, przy zostawieniu na placu beznadziejnego Dempseya. Generalnie ze zmianami u Andre mam uczucia ambiwalentne - z jednej strony podoba mi się, że reaguje na to, co dzieje się na boisku, potrafi wprowadzić korektę w przerwie, obserwuje i wyciąga wnioski, z drugiej irytujące jest to, że często się myli. No cóż, nie myli się ten, kto nic nie robi, nie od razu Rzym zbudowano etc. Rafo - współczuję, że na debiut na WHL przypadł Ci taki mecz, na przyszłość polecam moją taktykę - wybierać spotkania, w których nawet porażka (po walce) nie jest tragedią - wtedy jest dużo większe prawdopodobieństwo, że nawet jeśli nie wygramy, to przynajmniej zobaczy się dobry mecz na wysokim poziomie. A tak, to można trafić na Spurs - Wigan 9:1, ale można też na Spurs - Wigan 0:1...
0
Revil
4 listopada 2012, 10:36
Liczba komentarzy: 81
Dla mnie ta porażka niestety nie była szokująca, bramka dla Wigan wisiała w powietrzu. Mecz taki nudny, że można było spokonie zasnąć.
0
Gan1982
4 listopada 2012, 00:39
Liczba komentarzy: 538
Eidur = marzyciel :)
0
przemek_j
3 listopada 2012, 23:12
Liczba komentarzy: 14
Oglądałem pierwszą połowe. Myślałem że coś bedą budować na WHL bo tyle piachu to tam jeszcze nie widziałem
0
Eidur
3 listopada 2012, 22:48
Liczba komentarzy: 515
Nie oglądałem, gry naszych nie widziałem ale nie ma się co załamywać. MU w zeszłym sezonie przegrali u siebie z B'burn a mimo to mieli 2 miejsce w lidze. Więc o ile będą dobrze zmotywowani to za parę miesięcy nie będziemy pamiętać o tej kompromitacji.
0
PatricziwwersjiBeta
3 listopada 2012, 22:38
Liczba komentarzy: 237
Bo zremisował 2:2 i ma pewno lepszy bilans bramkowy.
0
olivier
3 listopada 2012, 22:30
Liczba komentarzy: 1361
jakim cudem moglismy stracić 4 miejsce skoro Everton po dzisiejszym meczu traci do nas 1 pkt ?
0
saikor
3 listopada 2012, 21:52
Liczba komentarzy: 98
oj oszczędzasz, nawet nie wiesz ile !...
0
deiak7
3 listopada 2012, 21:22
Liczba komentarzy: 96
Ja to ostatnio coś mam szczęście do tych meczy kogutów, Norwich nie oglądałem ten nie oglądałem. Chyba oszczędzam przez to zdrowie :)
0
<  1  2  3  

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2025/2026?
1 33.33%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 66.67%
3 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 18 Zarejestrowanych użytkowników: 5255 Ostatnio zarejestrowany: maciek_1984

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się