Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Everton wyrywa zwycięstwo

9 grudnia 2012, 21:05, Marcin Kłos
Kiedy już byliśmy pewni, że z wyprawy do Liverpoolu przywieziemy komplet punktów, do bramki Hugo Llorisa trafił były piłkarz Kogutów Steven Pienaar. Cóż, remis to też nie taki zły wynik, mogli pomyśleć niektórzy fani Tottenhamu. I wtedy gola zdobył Nikica Jelavić. Tym samym do Londynu wracamy z pustymi rękoma.

Mecz lepiej zaczęli gospodarze, raz po raz szturmując bramkę Hugo Llorisa. Francuz był tego dnia jednak w dobrej formie. Głównie dzięki niemu Tottenham nie starcił bramki. I z czasem goście zaczęli dochodzić do głosu, niestety nie błyszczęli skutecznością. Podobnie jak gospodarze, którzy marnowali kolejne okazje. Tym samym pierwsza odsłona meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po przerwie piłkarze obu drużyn nie starcili ochoty do gry. I nie poprawili skuteczności.

Kiedy wydawało się, że będzie to jeden z tych meczy, które, choć obfitujące w podbramkowe sytuacje, kończą się bez goli, do bramki strzeżonej przez swego rodaka Tima Howarda, trafił Clint Dempsey.

Tottenham mógł podwyższyć prowadzenie. Ale tego nie uczynił. I to się zemściło. Już w doliczonym czasie gry bramki zdobyli Pienaar i Jelavić. Pewne wydawałoby się trzy punkty wymknęły nam się z rąk.

Everton: Howard; Coleman, Distin, Jagielka, Baines; Gibson, Osman (Vellios, 81); Mirallas (Naismith, 46), Fellaini, Pienaar; Jelavic (Heitina, 90+4).

Spurs (4-4-2): Lloris; Walker, Caulker, Gallas, Vertonghen; Lennonn (Huddlestone, 72), Dembele (Sigurdsson, 77), Sandro, Dempsey; Adebayor, Defoe (Falque, 85).

Żółte kartki: Everton - Baines 42, Osman 69. Spurs - Defoe 35, Vertonghen 37.

Gole: Everton - Pienaar (90+1), Jelavic (90+4). Dempsey (76).

Sędzia: Mr K Friend.

Widownia: 36,494.

Źródło: własne/oficjalne

52 komentarzy ODŚWIEŻ

Hades
10 grudnia 2012, 20:39
Liczba komentarzy: 710
Mam na myśli, jak będziemy grać w LE, to o 4 miejsce będzie ciężko walczyć. Jak uda się wzmocnić w czasie okienka transferowego, odpadniemy w miarę szybko z LE i nie będzie kontuzji, to mamy realne szanse. No i zakładam, że Everton i WBA utrzymają formę. Optymistycznie, jak wzmocnimy ofensywę(ktoś kto zrobi różnicę) i forma pójdzie jeszcze bardziej w górę(AVB do końca ogarnie team) to mamy szanse powalczyć z Chelsea o 3-cie.
0
Boyd
10 grudnia 2012, 19:37
Liczba komentarzy: 536
Możemy się trochę tłumaczyć zmęczeniem-choć to chyba zafałszowanie jakiś poważnych problemów z psyche. Na pocieszenie w niedziele gramy ze Swans, którzy będą po czwartkowym ćwierćfinale pucharu ligi z przyzwoitym Boro, no i może doczekamy się Parkera?
0
tuczi
10 grudnia 2012, 18:55
Liczba komentarzy: 2242
Bladziutkie te nasze "Koguty" jak kurczaki po tygodniu w lodzie...
0
smackey
10 grudnia 2012, 18:42
Liczba komentarzy: 213
united, city, chelsea, arsenal i everton :(
0
Wduwek
10 grudnia 2012, 17:53
Liczba komentarzy: 892
Hades, ale prowadząc chyba warto zagrać z kontry? Ogólnbie MD zagrał lepszy mecz od Azzy, ale na skrzydle do kontry bezsprzecznie nie jest tak dobry. Co do miejsca 6 - to realne, ale realne jest też miejsce 4. Walka będzie z Arsenalem i Evertonem, WBA i Lpool raczej skreślam. Myślę, że będzie p5 (wróżenie z fusów bez powodu), ale raczej z tendencją do p4 niż p6.
0
dzejkob
10 grudnia 2012, 16:10
Liczba komentarzy: 340
Zmiana Lennona jak najbardziej zrozumiała bo facet nic nie pokazał w tym spotkaniu. Inna sprawa że wszedł za niego Hudd.
0
Gan1982
10 grudnia 2012, 15:56
Liczba komentarzy: 538
Swansea, West Brom, Sunderland, QPR, i jeszcze Leeds nas wyprzedzi ;p
0
varba
10 grudnia 2012, 15:42
Liczba komentarzy: 4468
I kto ma zająć miejsce przed nami?
0
Hades
10 grudnia 2012, 15:30
Liczba komentarzy: 710
Przecież po zejściu Lennona, to Dembele powędrował na jego miejsce(jak już się kiedyś wcześniej zdarzyło). Zmiany to najmniejszy problem, zważając też na to ile Lennon pracował i grał w ostatnich dniach. Defoe też pod koniec nie pokazywał nic. Nie mamy klasowych zmienników, oprócz Gylfiego, który coś tam ostatnio miesza. Naprawdę jestem ciekawy jak będziemy wyglądali po powrocie 4 ważnych graczy do formy meczowej. Niestety, patrząc z mojej perspektywy, w tym sezonie czeka nas 6 miejsce. Na więcej raczej nas nie będzie stać, po małej rewolucji, która nastąpiła w klubie.
0
Wduwek
10 grudnia 2012, 13:06
Liczba komentarzy: 892
Ade się starał i jest o tyle usprawiedliwoiony, że nie miał za dużo okazji do pokazania się z dobrej strony, bo piłka na połowie Evertonu była rzadko... Tym niemniej miał mnóstwo strat, a właśnie odwrotności tego od niego trzeba oczekiwać. On ma przytrzymać piłkę, dokładnie rozegrać. Jeśli chodzi o Caulkera zgoda, ale kto miał grać za niego? Na ławce był 1 obrońca, w dodatku nie srodkowy, w dodatku jeszcze mniej ograny niż Caulker. Kontuzje Kaboula i BAE bardzo naszą obronę osłabiły. Poza tym zapomniałem o fatalnych moim zdaniem zmianach. Oddawałem AVB co jego po dobrych (moim zdaniem) roszadach w poprzednich meczach, ale obrona 0:1 z jednoczesnym położeniem lachy na kontry (co opisał aapa) przez wpuszczenie TH, o którym było wiadomo, że jest w beznadziejnej formie trafiona nie była.
0
TrueYid
10 grudnia 2012, 12:28
Liczba komentarzy: 618
Wduwek tylko, ze to nie jest pierwszy błąd Caulkera. Na Ade nie ma co zrzucać winy, starał się pomagać w rozgrywaniu piłek, właściwie nie dostał żadnego prostopadłego podania. W ogóle wczorajsza gra była żenadą, strzeliliśmy fartem gola i nie potrafiliśmy utrzymać piłki przy prowadzeniu. Zobaczymy co Boas zrobi ze składem w meczu ze Stoke. Ta XI, która wyszła na Everton trochę mnie ogłupiła bo mimo braku Bale'a skład był naprawdę mocny.
0
aapa
10 grudnia 2012, 11:50
Liczba komentarzy: 2742
Jak AVB wpuszczał Falque to pomyślałem sobie: no ładnie, nasz menago ma jaja ze spiżu. Mimo, że wcześniej dokonał moim zdaniem dziwacznych posunięć. Niestety, jak napisał Iwan, awaria excela. Wygrywać 1:0, grać "z kontry" i zdejmować jedynego zawodnika, który szybko taką kontrę mógłby wyprowadzić (Lennon)- dziwaczne. "Zagęszczenie środka" Tomem skończyło się fatalnie, bo nie wiedział co ma robić. Caulker to powinien mieć ksywę Laryngolog. Chyba, że to jakiś psychiczny uraz więc coś grubszego potrzeba.
0
Wduwek
10 grudnia 2012, 11:19
Liczba komentarzy: 892
Wczoraj przegraliśmy niestety zasłużenie. Tyle. Nie ma co się pastwić nad Caulkerem i Ade bo wszyscyśmy wczoraj widzieli co wyczyniali (w wypadku Adebayora raczej czego nie robił, choć podobno to jego specjalność), na plus Gylfi i Demps - jest duży progres. PS: do rozpoczęcia meczu Spurs oglądałem derby Manchesteru i muszę się rękami i nogami podpisać pod stwierdzeniem Mancini - kretyn. To tak btw.
0
Gan1982
10 grudnia 2012, 11:05
Liczba komentarzy: 538
Ponoć były jakieś rozmowy w sprawie Dżeko, ale obawiam się że to piłkarz który już poczuł petrodolary :/
0
Barometr
10 grudnia 2012, 04:43
Liczba komentarzy: 5046
Panowie - jak dla mnie najważniejszy jest napastnik. Opieprzanie Vertsa za jakieś drobne braki w defensywie, biorąc pod uwagę, że to nominalny środkowy obrońca jest śmieszne. On na lewej flance nigdy miał nie grać. I jak tylko przyjdzie BAE - powędruje na swoją pozycję. Za to napastnik potrzebny jest od zaraz/od dawna/od zawsze - (niepotrzebne skreślić). Nie wierzę, że Defoe utrzyma przez cały sezon taką strzelecką formę. U niego to jest sinusoida - raz strzeli dwie bramki, za drugim razem przejdzie obok meczu, a nam jest potrzebny napadzior stabilny z formą, który przyłoży nogę na 2:0 z takim Evertonem. Ade na razie takim zawodnikiem nie jest, choć po poprzednim sezonie już się do niego przekonałem. W tym albo kontuzja, albo brak myślenia, albo brak zaangażowania, a generalnie - brak formy. Jak tak dalej będzie to okaże się, że on tak zasuwał rok temu, by tylko kontrakt dostać dobry. Niestety są i tacy piłkarze, a mi się marzy wyrwanie Dżeko ze szponów tego kretyna - Manciniego.
0
TrueYid
10 grudnia 2012, 01:47
Liczba komentarzy: 618
AVB out, Ade out, Vertonghen out, LLoris out. i wyniki same przyjdą! Ade trzeba jak najszybciej sprzedac bo slaby technicznie , nie potrafi przetrzymac i rozegrac,w ogole to jest za slaby na nasza druzyne. w jego miejsce najlepiej kupic tak jak BadBoy mowi Huntelaara.
0
Damian88
10 grudnia 2012, 00:33
Liczba komentarzy: 445
Panowie, ochłońcie trochę. To był jeden z tych meczów w którym trzeba było wkalkulować porażkę. Fakt faktem, frajersko wyrwane 3 punkty, ale takie są realia ligi angielskiej. Zapachniało tu tym Tottenhamem z początku sezonu, gdzie po strzeleniu bramki brakuje koncentracji i spokoju w rozgrywaniu piłki, ale przypomnieć należy poprzednią passę 4 wygranych spotkań i to, że jednak potrafiliśmy dowieźć do końca chociażby 1 bramkową przewagę z Liverpoolem. Nie jestem zwolennikiem AVB, od początku po nim jechałem, ale tym razem akurat go obwiniałbym najmniej. No może poza zmianą Toma, bo wcześniej widziałbym Gylfiego za Lennona. Musimy teraz patrzeć w przyszłość, przeciwnicy walczący o 4 miejsce nie mają wcale tak łatwego terminarzu spotkań (Everton 2 wyjazdy), także mogą spokojnie pogubić punkty, a dla nas najważniejsze to zgarnąć w ciągu najbliższych kolejek maksymalną ilość punktów i rundę jesienną spokojnie skończymy w top4.
0
varba
10 grudnia 2012, 00:32
Liczba komentarzy: 4468
Adebayor za słaby, Vertonghen za słaby. Dla niektórych trzeba by pół składu wyrzucić po przegranym meczu. Niektórych problemów nie da się rozwiązać wymieniając piłkarza, albo dwóch. Trzeba wypracować pewne standardy na treningach i podczas meczów.
0
Julkos
10 grudnia 2012, 00:31
Liczba komentarzy: 661
POrzyjdzie okienko transferowe to i tak wszyscy beda mowic, ze potrzebny napastnik, a nie obronca i pomocnik. Vertonghen musi sie jeszcze bardzo duzo nauczyc.
0
Hades
9 grudnia 2012, 23:40
Liczba komentarzy: 710
Caulker mnie wkurwia trochę. Założę się, że wtedy Lloris krzyczał, że to złapie. Wcześniej chyba było takie samo coś z ruskimi? On potrzebuje doświadczenia. Do 88 minuty wydawało mi się, że obrona zagrała niezły mecz. Czekamy na Parkera, który musi wnieść życie i dać przykład jak walczyć do ostatniej minuty. No i czekam na powrót obrońcy, bo Janek też nie będzie grał na 100% 5 meczów w dwa tygodnie. A najważniejszy Gallas. On potrzebuje rotacji. Jak gra za dużo, to jest słabszy. Mecze następne(2) nie będą łatwe, ale powinniśmy wygrać. Potem 4 mecze na boosta do pewności siebie i bierzemy się za MU. Jak rozjebiemy ich 2 raz, to byłoby zajebiste. :D Liczyłem w tych pięciu meczach na 3 wygrane, dostałem 4, jestem zadowolony.
0
<  1  2  3    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2025/2026?
1 33.33%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 66.67%
3 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 109 Zarejestrowanych użytkowników: 5256 Ostatnio zarejestrowany: bartekbartek321

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się