Manager Tottenhamu przyznaje, że nie zamierza być aktywny zaraz po otwarciu okna transferowego. Jeśli dojdzie do jakiś transferów, to raczej wydarzy się to pod koniec stycznia.
"Nie zobaczycie Tottenhamu robiącego transfery na początku stycznia, jeśli w ogóle do jakiś dojdzie. Kupowanie wcześnie zawodników ma sens latem, kiedy przygotowujesz drużynę do sezonu. W trakcie sezonu nie przynosi to dodatkowych korzyści.”
"Rozmawialiśmy (z Danielem Levy) na temat obecnej sytuacji i ewentualnego wzmocnienia składu. Doszliśmy do wniosku, że nie zamierzamy robić zbyt wiele w styczniowym okienku."
Tottenham niemal każdego dnia łączony jest z nowymi nazwiskami w prasie brukowej i na portalach internetowych. Ostatnio najczęściej przewijały się nazwiska Christiana Eriksena, Fernando Llorente i Joao Moutinho. Wokół tego ostatniego wzrosła ogromna fala spekulacji, gdy na meczu ligi mistrzów PSG – FC Porto, pojawił się Andre Villas-Boas. Jednak ostatnie wypowiedzi szkoleniowca Tottenhamu sugerują, że wszystkie te spekulacje będą miały niewielkie przełożenie na rzeczywistość.
„Jesteśmy zadowoleni z tego co mamy. Nasz skład wzrośnie, jeśli chodzi o liczbę graczy, wkrótce wróci kilku piłkarzy po kontuzjach. Wierzę, że to będzie dla nas dodatkowe wzmocnienie.”
W styczniu Tottenham wykaże większą aktywność, próbując uszczuplić swój skład. Villas-Boas wysłucha ofert dla piłkarzy, z których usług nie miał okazji skorzystać. Na tej liście znaleźli się bramkarze Carlo Cudicini i Heurelho Gomes.
26 komentarzy ODŚWIEŻ