Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Mistrzowie końcówek! Kolejny Bale Show

26 lutego 2013, 14:03, Michał
W ostatnim meczu dwudziestej siódmej kolejki Premier League, Tottenham wybrał się na Boleyn Ground, by zmierzyć się z West Hamem w derbach Londyny. Spotkanie rozpoczęło się minutą oklasków dla legendy West Hamu i reprezentacji Anglii Bobbiego Moore’a, z okazji 20 rocznicy śmierci.

West Ham rozpoczął spotkanie bardzo walecznie, wypracowując sobie przewagę w środkowej części boiska. Kilkakrotnie nieskutecznie zaatakowali bramkę Llorisa.

W 13 minucie Dembele górnym podaniem próbował znaleźć Adebayora. Piłka odbiła się od Collinsa wprost pod nogi Bale. Walijczyk bez większych problemów znalazł prawy dolny róg bramki, co bardzo zaskoczyło Jaaskelainena. Tak padła pierwsza bramka dla Tottenhamu.

Piłkarze West Hamu szybko otrząsnęli się po stracie gola, bo już 10 minut później, po groźnym ataku gospodarzy, bezmyślnego faulu na Andym Carrollu dopuścił się Scott Parker. Mało skuteczny w tym sezonie reprezentant Anglii, bez problemu zamienił karnego na gola. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1-1

Druga połowa przyniosła kibicom Tottenhamu tak ogromną ilość emocji, że można by podzielić na trzy ligowe mecze. Zarówno tych negatywnych, jak i pozytywnych.

Najpierw prowadzenie objął West Ham, po błędzie Vertonghena, który złamał linię spalonego, sam na sam z bramkarzem znalazł się Joe Cole. Z dużą precyzja umieścił piłkę na dalszym słupku bramki bronionej przez Llorisa.

Po tym trafieniu inicjatywę przejął Tottenham. Kilkakrotnie bardzo groźnie zaatakował bramkę West Hamu. Niestety świetnie dysponowany w tym meczu Jussi Jaaskelainen, bronił wszystkie strzały piłkarzy Tottenhamu. Trzy razy zatrzymał Caulkera, który umiejętnie dochodził do dośrodkowań z rzutów rożnych. Po jednym z nich zabrakło szczęścia Fińskiemu bramkarzowi. W ogromnym zamieszaniu do piłki doszedł Gylfi Sigurdsson i wepchnął piłkę do bramki, wyrównując wynik spotkania.

Piłkarze Tottenhamu nie spoczywali na laurach. Nadal atakowali bramkę Jaaskelainena, który dorzucił do swojego dorobku jeszcze klika genialnych interwencji, doprowadzając tym kibiców Spurs do ślepej furii.

Na szczęście do piłkie w 90 minucie doszedł Gareth Bale, pięknym balansem ciała zwiódł Taylora i popędził pod bramkę przeciwnika. W okolicach 30 metra od bramki, huknął z ogromną siłą i precyzją w lewy górny róg. Przy tym strzale Jaaskelainen był bezradny.

Tottenham wywiózł cenne 3 punkty. To daje mi komfort psychiczny przed kolejnymi derbami z Arsenalem, które odbędą się już w niedzielę o 17.00

West Ham - Tottenham 2:3 (1:1)

Bramki: West Ham - Carroll (25 - karny), J Cole (59). Spurs - Bale (13, 90), Sigurdsson (76).

West Ham (4-5-1): Jaaskelainen; Demel (Pogatetz, 73), Collins, Reid, O'Brien; J Cole, Diame (Collison, 84), O'Neil, Nolan (Taylor, 35), Jarvis; Carroll. Unused subs: Spiegel, C Cole, Vaz Te, Chamakh.

Spurs (4-4-2): Lloris; Walker, Caulker, Dawson, Vertonghen; Dembele (Carroll, 75), Parker (Livermore, 88); Lennon, Holtby (Sigurdsson, 56); Adebayor, Bale. Unused subs: Friedel, Assou-Ekotto, Gallas, Naughton.

Żółte kartki: West Ham - Diame, O'Neil, Cole, Collins. Spurs - Dembele.

Sędzia: Mr H Webb.

Widzów: 35,005.
Źródło: własne

57 komentarzy ODŚWIEŻ

Wduwek
26 lutego 2013, 15:36
Liczba komentarzy: 892
varba - a pisząc swój komentarz pomyślałeś o tym, że my w czwartek o 21 schodziliśmy z murawy Lyonu, gdzie napieprzalismy do 90 minuty na pełnych obrotach a West Ham się opierdalał za przeproszeniem przez 2 tygodnie? To prawda, że Janek grał słabo, ale ogólnie mecz był chaotyczny i był to typowy mecz błędów i nie dało się ich unikać. A z Gallasem straciliśmy 24 bramki w 16 meczach, a bez niego od połowy grudnia nie dość, że zaczęliśmy wygrywać, to straciliśmy całe 7 goli w 9 spotkaniach. Nic nie sugeruję, po prostu informuję, że forma naszej drużyny szła w górę i nie przez przypadek na bocznicy znalazł się Gallas, który w grudniu krzyczał w mediach, że ejsteśmy frajerami i nie mamy mentalnosci zwycięzców. Usiadł na ławce i nagle ta mentalność się znalazła. Zastanawiające, nieprawdaż? Ogolnie zastanawiajace, że Gallas w składzie Arsenalu i Tottenhamu to zawsze była gwarancja goli w ostatnich 10 minutach.
0
Wduwek
26 lutego 2013, 14:39
Liczba komentarzy: 892
PS: ja się nawet mogę zgodzić, że nie dawał drużynie mniej niż Holtby czy Parker ale już porównanie go do JD to w mojej ocenie nieporozumienie. JD nie grał, więc nie da się porównać ich pod kątem tego konkretnego meczu. Zostaje porównanie sezonu. Kiedy ostatnio chciałem takie coś przeprowadzić i zwrócić uwagę na 10-2 w golach zostało mi przypomniane że Ade grał mniej. Teraz mamy kontuzję JD i różnica w minutach na boisku gigantyczna już nie jest - w golach tak. Do tego owszem JD skuteczny nie był, nie jest i nie będzie, marnuje dużo sytuacji, ale jak nazwać główkę Ade w leżącego bramkarza. Zmarnowanie setki, do tego poszła z tego kontra. Może jestem uprzedzony i pierwszy gol to zasługa Ade, ale skoro tak to drugi gol dla WHU też. Do tego JD nie był głównym winowajcą żadnej naszej porażki, a Ade dla mnie był i to wiadomo z kim. Podsumowując sezon dla JD, choć obaj nie błyszczą.
0
Wduwek
26 lutego 2013, 14:27
Liczba komentarzy: 892
"Hmm.. to jak padła pierwsza bramka" - obrońca stojący przy Ade podał do Bale'a. Jeśli mamy zapisywać jako zasługę stanie obok rywala popełniającego gafę to możemy mieć za tygodniówkę Adebayora dziesięciu zasłużonych. Tak jak Gallas nie jest zły, ale z uwagi na tygodniówkę i wiek jest pierwszy do odstrzału z obrońców, tak Ade byłby dla mnie pierwszy z napastników gdybyśmy mieli ich więcej. Bo to samo możemy mieć za ułamek jego apanażu.
0
aapa
26 lutego 2013, 14:05
Liczba komentarzy: 2742
Bale Balem, on swoje prywatne mecze chyba rozgrywa, co bywa wkurzające- jak w pierwszej połowie nie podał jednemu z lepiej ustawionych kolegów. Warto zwrócić uwagę na Llorisa (przed bramka na 2-2, mogło być 3-1)- szybki i zwinny, z takimi klopsami obrony uratował nam mecz. Martwi mnie forma naszych Belgów, Lennon wydaje mi się przygaszony. No i najważniejsze: kiedy Adebayor wraca z Pucharu Narodów Afryki? A poza tym to miałem małe deja vu z meczu 3-4 za Jola. Cole-Tevez, Taraabt- Carroll, Tainio-Gylfi, tylko Bale robił i za Berbatowa i za Stalteriego.
0
varba
26 lutego 2013, 13:47
Liczba komentarzy: 4468
Mnie ciekawi jak działa nasza obrona bez Gallasa, bo miała być taka genialna, a było zupełnie odwrotnie. Grali znacznie gorzej. Tragiczne błędy popełniali zarówno Dawson, jak i Vertonghen. Ciesze się, że mamy Bale'a, który dobrą grą zamiecie to wszystko pod dywan. Ade nie wnosi najmniejszego pożytku!? Hmm.. to jak padła pierwsza bramka. Oczywiście to za mało, Adebayor gra tragicznie, ale nic do naszej gry to nie wnosił Defoe, jak nie strzelał bramek. Ade na pewno zrobił więcej niż Lewis Holtby i Vertonghen z jego tragicznym dośrodkowaniem, albo w obrońce, albo w trybuny. Rozumiem taktykę Boasa i chwała mu za ten pomysł, bo West Ham poza karnym, nie zagroził nam ze stałych fragmentów, w czym normalnie są bardzo mocni, ale pomysł żeby Janek grał na boku obrony na dłuższą metę jest słaby. Prawda jest taka, że wynik lepszy niż gra. Jak West Ham nas cisnął to byliśmy bezradni, zaczęliśmy grać dobrze dopiero, jak odpuścili po strzeleniu drugiej bramki. Cofnęli się jak my na początku sezonu to dało nam miejsce na rozegranie piłki.
0
trzaskal
26 lutego 2013, 12:16
Liczba komentarzy: 822
Halabala, daj to na FB bo to bardzo epicki tekst :-)
0
halabala
26 lutego 2013, 11:39
Liczba komentarzy: 1310
Gareth, jak zwykle ostatnio - simply the BALEst :) Ciężki, frustrujący mecz. Ile ja się w trakcie nakląłem na Adebayora (forma Togijczyka to dramat, a najbardziej wpieniła mnie nonszalancja, z którą główkował prosto w Jaaskelainena), ponarzekałem na Dembele (możemy mówić, że robi dużo w środku pola, ale w momencie, gdy ciężar rozgrywania bierze na siebie Parker, to znaczy że coś jest nie tak - jakiś strasznie podminowany był Belg, no i forma/zmęczenie też zrobiły swoje). Ale oddajmy cesarzowi co cesarskie - te narzekania były spowodowane naprawdę dobrą grą Młotów. Dawno żadna drużyna nie sprawiła, że musieliśmy w takim pocie czoła konstruować ataki, świetnie ograniczali nasze atuty, grali naprawdę mądrą piłkę, no a w bramce cuda wyczyniał Jaaskelainen. Co w takiej sytuacji byłoby typowo "tottenhamowe"? Albo poddanie się fizycznej i taktycznej dominacji WHU, albo w najlepszym razie zadowolenie z remisu. Ale już nie, Spurs to już drużyna z (prawie) samego topu - strzelająca gola, gdy dotąd nie miała nawet połowy sytuacji, goniąca wynik mimo dnia konia bramkarza rywali, gdy nic nie chce wpaść, gdy rywali broni nawet poprzeczka i słupek. Ale jednak, gol wpada, jest wręcz wciśnięty, niczym siłą woli. I potem szaleńcze ataki, no i Bale - super Bale, chłop robi coś z niczego. Dostaje piłkę nawet nie do nogi, bardziej w nogi. Musi zrobić dwa kroki w tył, mini rozbieg, potem strzał, gol - magia, panowie, MAGIA. Kolejny raz sugestia dla wszystkich - chłońcie geniusz ile możecie, póki jest nam dane, bo za rok, dwa, gdy Gareth będzie tylko wspomnieniem na WHL, będziemy za nim tęsknić. Mam nadzieję, że do tego czasu skład będzie budowany równie mądrze i że odejście Bale'a aż tak bardzo nas nie osłabi, jak na przykład utrata RvP przez szanownych sąsiadów (a gdzie Holendrowi do klasy Bale'a?). No i wniosek dość daleko idący, ale wielce prawdopodobny - piłkarza tej klasy, w tej chwili jednego z trzech najlepszych graczy globu, raczej w Tottenhamie oglądać już nie będziemy - takie diamenty w jednym klubie objawiają się raz na kilkadziesiąt, sto lat. Postawię po raz kolejny tezę - jeszcze nigdy Tottenham nie miał piłkarza tej klasy, na naszych oczach tworzy się historia.
0
TrueYid
26 lutego 2013, 11:06
Liczba komentarzy: 618
jestem ciekawy do czego posunie się Wenger żeby wygrać. chłop ma pętle na szyi to pewnie nie zawaha się podsunąć pomysły prowokowanie Bale'a czy Ade. Gareth to maszyna do strzelania, ostatnio mecz, w którym nie strzela to nie jest nasz mecz. Oby pokazał analom gdzie ich miejsce w szeregu.
0
Wduwek
26 lutego 2013, 10:52
Liczba komentarzy: 892
Dobry mecz. Jaskalainen robił więcej niż mógł, a i tak nie uratował im choćby remisu. Wojtuś takich cudów nie zdziała, więc wystarczy powtórzyć taką liczbę celnych strzałów w niedzielę i można pojechać po odbyciakach. To co grał Ade to jakaś masakra, nie wnosi najmniejszego pożytku do gry. Parker też nie najlepiej, ale jak się nie ma Sandro trzeba nim grać. Reszta poprawnie plus genialny Bale. Sigurdsson jak na mój gust zagrał lepiej i od Holtby'ego i od Dembele - wcale nie chodzi mi o gola. AVB musi się sporo namyśleć jaki skład wystawić w niedzielę. Wiele derbów już widziałem, ale te mogą być najważniejsze w naszej najnowszej historii. Jeżeli padnie wynik inny niż remis sytuacja w tabeli baaardzo się zmieni.
0
trzaskal
26 lutego 2013, 09:33
Liczba komentarzy: 822
Takie myślenie mi się podoba: Tottenham head coach Andre Villas-Boas: "[Bale] is an unbelievable, super talent. You have seen him this season go to another level and make a difference every game. Tremendous talent for sure." "We just have to keep getting points. We want to get the most we can get. Obviously the distance isn't big to second. "We face Arsenal Sunday and it is a big opportunity to build the distance to them and that is first on our minds. Our priority is to establish our position and hopefully get more comfortable distance to Chelsea and Arsenal. "It's going to be a game full of passion. To put Arsenal seven points away is a better margin, but it is not finished, seven points is not enough."
0
Amper
26 lutego 2013, 09:10
Liczba komentarzy: 55
Jak dla mnie Carroll dobrze zagrał. Widać że jeszcze nie ograny w PL i faktycznie troche przestraszony. Ja zwróciłem uwagę na jego ogląd pola, jak piłka do niego leciała to nie gapił się na nią tylko rozglądał kto gdzie jest i do kogo podać. Może i szybko ją oddawał ale chyba straty żadnej nie zaliczył. Jak dla mnie na + po tym meczu i mógł mu AVB dawać szanse w LE. Podoba mi się że w końcu mamy trenera który robi zmiany nie na ostatnią chwilę. Nawet wpuszczenie Carrolla to wg mnie dobra decyzja bo można zauważyć że go praktycznie nikt nie krył to zawsze możnabyło do niego odegrać :P. Siggurdson też myśle że na +. Brak skuteczności ADE to masakra, widać było sfrustrowanie AVB po tym jak Ade nie trafił tej dobitki głową, jakoś słabo widze jego przyszłość na WHL. Cieszy mnie to że nastroje w drużynie są dobre. AVB ma chyba dobry wpływ na chłopaków. Zawsze jak kogoś zdejmuje to dziękuje mu za gre, to niby drobiazg ale myślę że dużo znaczy dla zawodników. Nawet Parkera uściskał po meczu mimo że przez niego był karny :P
0
md18
26 lutego 2013, 08:31
Liczba komentarzy: 686
Na tle Garetha to już nie w przekroju tego meczu ale i ligi większość gwiazd blednie dlatego praca naszych dwóch mrówek czyli Parkera i Dembele nie jest doceniana ale solidną nie cegiełkę a cegłę dołożyli do tego zwycięstwa. Pięknie się ogląda tak walczące Koguty !
0
Barometr
26 lutego 2013, 02:12
Liczba komentarzy: 5046
No takie podania, że przejmuję i oddaję do najbliższego partnera, byle się jej pozbyć, to myślę nawet Jenas by nam zaserwował :D A Parkera zostaw w spokoju. I on i Dembele robią olbrzymią pracę. Chciałbym zobaczyć statystykę ile kilometrów dziś przebiegli, bo nie dość że mecz był bardzo szarpany, to jeszcze muszą w dwójkę łatać dziury po Bale'u, który biega gdzie chce. Dla mnie naprawdę tylko genialni piłkarze potrafią tak grać. A to że do przodu nie szło... Niech próbuje, kiedyś forma musi wrócić, w końcu sporo nie grał.
0
Barometr
26 lutego 2013, 02:02
Liczba komentarzy: 5046
Jakby nie patrzeć asysta - kilka fajnych podań do przodu, czyli o kilka więcej od Parkera :)
0
Barometr
26 lutego 2013, 01:49
Liczba komentarzy: 5046
Barometr - naprawdę uważasz, że Carrollowi świetnie poszło jak wszedł na boisko? Dla mnie to był tak przestraszony, że masakra jakaś. Za każdym razem oddawał piłkę w mgnieniu oka, nawet głowy nie podnosząc. No ale przynajmniej dzięki temu oddał ją Bale'owi w 90 minucie ;)
0
Barometr
26 lutego 2013, 01:45
Liczba komentarzy: 5046
Un-fucking-believaBALE
0
jestem_michu
26 lutego 2013, 01:41
Liczba komentarzy: 9
Krótko : GARETH BALE KRÓL WHITE HART LANE !!!!!
0
kamildoman
26 lutego 2013, 01:37
Liczba komentarzy: 233
UnbelievaBALE :)
0
Barometr
26 lutego 2013, 01:35
Liczba komentarzy: 5046
unBALEvable!
0
jestem_michu
26 lutego 2013, 01:34
Liczba komentarzy: 9
Powiem wam Panowie że jeśli tak dalej pójdzie to Bale zostawi Van Persiego, Suareza i innych daleko w tyle i zgarnie króla strzelców :) Co do samego meczu mogę śmiało powiedzieć że Boas to cudotwórca. Z piłkarzy zrobił prawdziwą drużynę. Sami dobrze wiemy jak to wszystko wyglądało na początku sezonu, głupie wpadki tłumaczone przebudową drużyny, narzekania na AVB itd itp. Myślę że Andre ma już wszystko pod kontrolą i wie co robi. Bardzo dobry mecz jeśli chodzi o wiarę we własne umiejętności. Trzeba mieć charakter żeby na wyjeździe ze stanu 2:1 zrobić 2:3 i to jeszcze w jakim stylu. Bale gra jak w transie i nawet jak drużynie nie idzie, potrafi odmienić losy meczu. Takiego gracza dawno nie mieliśmy i jeśli stracimy Bale'a długo mieć nie będziemy więc cieszmy się każdym dniem jaki spędza na WHL. Obrona dzisiaj niestety się nie popisała ale trzeba wszystko przekalkulować i poprawić błędy, bo z arsenalem już nie będzie tak łatwo. Co do niewykorzystanych okazji... Hmm JJ bronił dzisiaj nieziemsko... Caulker mógł ustrzelić Hat Tricka a ten strzał Adebayora z główki na pustą bramkę... ekhm raczej nie na pustą bo trafił w bramkarza no tragedia, nie widać w Ade świeżości, chęci... nie wierzę żeby się jeszcze "odrodził" w tym sezonie. Mamy 3 miejsce w lidze a przed nami dość trudne mecze ale to właśnie one zweryfikują na co tak naprawdę stać Spurs w tym sezonie ( Arsenal, 2x Inter i Liverpool) to dobre mecze żeby zrobić sobie taki mały teścik pod tytułem " Jak nam idzie z czołowymi klubami Europy" No może to taka dalsza czołówka ale wszystkie te kluby są solidne. Teraz może pokusimy się o zaatakowanie City ? Jak dobrze każdy wie w wielkiej formie The Citizens nie są i warto to wykorzystać. Tottenham jest na fali, oby ta fala niosła nas do końca sezonu i może jeszcze w następnym ;) SPURS !!!
0
<  1  2  3    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 63 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się