Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Bez litości w drodze po podium Premier League

5 marca 2013, 13:25, Michał
Inne niż trzecie miejsce w Premier League będzie porażką tej drużyny. Musimy to powiedzieć jasno: od tej ekipy oczekujemy miejsca na podium. Czy sukcesem będzie zajęcie czwartego miejsca, jeżeli wyprzedzi nas Chelsea, która rozgrywa swój najgorszy sezon odkąd jej właścicielem został Roman Abramowicz? Czy przyklaśniemy z radością na czwartą lokatę, jeżeli w tabeli przeskoczy nas Arsenal, posiadający najgorszy skład odkąd ich menedżerem został Arsene Wenger? Po średnim początku sezonu nikt nie spodziewał się, że dziesięć kolejek przed końcem sezonu będziemy mieli takie oczekiwania, jednak trzeba to powiedzieć wprost: AVB poukładał tę drużynę i każde miejsce poniżej trzeciego będzie porażką jego oraz piłkarzy Tottenhamu.

Bezsilni Kanonierzy

"Koguty" wypunktowały na White Hart Lane Arsenal bezlitośnie. Optyczną przewagę mieli "Kanonierzy", jednak poza kilkoma okazjami, to Tottenham kontrolował ten mecz, wykorzystując bez zmrużenia oka błędy rywali. Podobny scenariusz szykuje się nam w niedzielę podczas meczu z Liverpoolem. Niestety w czwartek czeka nas ciężki pojedynek z Interem i o trzy punkty będzie niezwykle ciężko. Na szczęście Liverpool jest ekipą niesamowicie chimeryczną i równie dobrze mogą na Anfield Road rozegrać fatalne zawody, oddając nam komplet punktów bez walki.

Trzecie miejsce koniecznością

AVB przez wiele miesięcy uczył się na błędach, ale w końcu jego plan zadziałał i Tottenham zaczął grać w każdym meczu o trzy punkty. Mentalność tej drużyny w ciągu całego sezonu obróciła się o 180 stopni. Jednak utrata miejsca na podium będzie oznaką, że jeszcze daleka droga przez nami. Jeżeli nie będziemy w stanie wyprzedzić Arsenalu oraz Chelsea, nie będzie to sezon jak marzenie, mimo że dla wielu z nas jest to najlepszy sezon od czasu istnienia Premier League. Tottenham wygrywa jak na zawołanie w meczach wyjazdowych, nie boi się najgroźniejszych rywali. Owszem, zanotował kilka wpadek, ale bez takich spotkań nie da się zbudować potęgi. Mamy młodą drużynę, jednak z gwiazdą, której brak obecnie w Chelsea i Arsenalu. Gwiazdę, która im mocniej wypycha się ją do Realu, tym mocniej pokazuje swoje przywiązanie do Tottenhamu i zapewnia nam ważne zwycięstwa.

Korzystna przemiana

AVB zbudował drużynę, która niby wciąż gra jak Tottenham, ale coraz częściej gra jak Tottenham ze swoich najlepszych momentów w sezonie, które przeważnie zdarzały się nam bardzo sporadycznie. Walka do końca, kontrolowanie spotkań, mimo że przeważnie wydaje się, że to rywale prowadzą grę. Tymczasem Koguty wciągają ich w zasadzkę, aby zadać niespodziewane ciosy. Bale przypomina Cristiano Ronaldo z najlepszych czasów w United: niby skrzydłowy, jednak tak naprawdę wolny elektron, któremu cała drużyna stara się uchylić nieba. Niesamowicie pracowity środek pola z Parkerem, Dembele i wcześniej Sandro, który jednak nabawił się kontuzji. Aaron Lennon, do którego należał początek sezonu, jednak teraz mimo że wciąż gra świetnie, to jest w cieniu fenomenalnego Walijczyka. Gra obronna Tottenhamu również uległa poprawie odkąd do składu wrócił Michael Dawson a między słupkami zadomowił się Hugo Lloris, chyba największe objawienie tego sezonu i prawdopodobnie najlepszy letni transfer na Wyspy Brytyjskie. Powoli odradza się Gylfi Sigurdsson, swoje do wspaniałej pozycji ligowej Kogutów dorzucił Clint Dempsey, a kwestią czasu jest rozbłyśnięcie gwiazdy Lewisa Holtby'ego w Londynie.

W drodze po chwałę

Trzecie miejsce to nie tylko kwestia honorowa przy słabo spisujących się w tym sezonie pozostałych ekipach z Londynu. Trzecie miejsce to spokojne lato, podczas którego będzie można koncentrować się na odpowiednich zakupach do naszego mizernego ataku. Opcji jest wiele, ale chyba żadna nie powinna nas pochłaniać bardziej niż Robert Lewandowski, który nie przedłuży kontraktu z Dortmundem a do stylu gry Kogutów pasowałby jak mało kto. Jednak "Lewy" i napastnicy z podobnej półki co on muszą się przekonać, że nasza drużyna pod skrzydłami AVB będzie coraz większym zagrożeniem nie tylko podczas walki o podium Premier League, ale także podczas wojaży po europejskich stadionach. Zwycięstwo w Lidze Europy również nie wydaje się być niemożliwe, jednak z pewnością nie powinno pochłaniać naszej całej energii. Taki Puchar w swojej gablocie zawsze dobrze mieć, jednak miejsce na podium w Premier League jest czymś, na co czekamy stanowczo zbyt długo. Redknapp zapewnił nam dwukrotnie czwarte miejsce, więc powtórzenie tego wyniku przez AVB wcale nie będzie czymś, za co na koniec wstaniemy i zaczniemy mu klaskać. AVB pokazuje, że może być wielkim menedżerem, jednak trzecie miejsce w lidze na koniec sezonu powinno dodać jeszcze więcej pewności siebie jego piłkarzom oraz kibicom, że klub zmierza w słusznym kierunku i mimo wielu lat upokorzeń, będzie w stanie w końcu nawiązać walkę o mistrzostwo Anglii.
Źródło: własne

34 komentarzy ODŚWIEŻ

airborell
8 marca 2013, 18:15
Liczba komentarzy: 3
Tak, mieli ogromne problemy finansowe. Tak, już ich nie mają. Każdy topowy klub jest poniekąd uzależniony od przychodów z LM - ale BVB w tej chwili jest w stanie się zbilansować bez nich (a wypadnięcie z LM im w przewidywalnej przyszłości nie grozi). Fakt, że kluby z Bundesligi działają na nieco innych zasadach niż z PL, a BVB jest w tej chwili szczególnie skąpa. Nie wiem za to, skąd teza o 40-milionowych zyskach Tottenhamu, możesz podać źródło? Wg Swiss Ramble był rzeczywiście bardzo duży zysk w 2009 roku i pewnie podobny był w 2012 - tylko to są zyski osiągnięte na sprzedaży gwiazd klubu. Po sprzedaniu Bale'a dopiero będzie zysk - tylko pewnie nie o to chodzi. Skądinąd - ja tam jestem przekonany, że Lewandowski z Dortmundu odejdzie. Nie wierzę tylko, że do Tottenhamu - no chyba że Levy się złamie i da mu gwiazdorski kontrakt.
0
md18
8 marca 2013, 14:29
Liczba komentarzy: 686
To że mieli przychód w jednym sezonie większy od Tottenhamu to czyni ich bogatszym klubem? Grali w Lidze Mistrzów, my nie. Gdy my graliśmy w LM, a oni nie to różnica w przychodach wynosiła 50 mln euro na korzyść Tottenhamu. Wartość klubu mierzy się trochę inaczej niż to, ile wpłynęło przez cały rok do kasy. Interesuję się trochę BVB (fakt, zapomniałem że Gotze podpisał nowy kontrakt), ale jeszcze niedawno mieli wybitne problemy finansowe i dopiero od mistrzostwa zaczęli z nich wychodzić. Wciąż mają pewien dług, ale w tym roku powinien już całkiem zniknąć. W 2010 BVB przynosiło straty, ale od zdobycia mistrzostwa przynosiło zyski: najpierw 9 mln euro, teraz prawie 40 mln euro. Jednak w razie kłopotów w lidze i brakiem gry w LM znowu grożą im straty finansowe i spory dług. Tottenham z długiem nie ma problemów, jest on najniższy chyba ze wszystkich czołowych klubów Premier League, zyski klubu od kilku lat przekraczają 40 mln euro rocznie - potrzebujemy pieniędzy na stadion, więc gotówka jest solidnie zbierana. Sprzedaż naszych piłkarzy zawsze wychodzi drożej niż kupna nowych. Biorąc to wszystko do kupy Tottenham jest klubem bogatszym, który może zapewnić swoim piłkarzom większą pensję niż Borussia Dortmund i nie jest tak uzależniona jak BVB od występów w LM, bez których ten klub ponownie zacząłby przynosić straty. Prezes BVB fantastycznie zbudował drużynę za niewielkie pieniądze, ale to co się tam dzieje to i tak jest jeden, wielki cud, który raczej długo nie potrwa. Już teraz brak mistrzostwa może wiązać się z dużo mniejszym przychodem za rok 2013 i nie będą mogli sobie pozwolić na wydawanie na pensje zawodników dużych kwot. Piłkarze BVB zarabiają tyle co przeciętni kopacze w Tottenhamie - gdyby BVB zaczęła płacić swoim zawodnikom tyle ile wynoszą standardy w Spurs czy Premier League, zaczęliby przynosić straty w wysokości kilkudziesięciu milionów euro rocznie. Taki Bayern osiąga trzykrotnie wyższe obroty od BVB i tylko oni są w stanie zapewnić piłkarzom takie warunki jak w Premier League. BVB to co najwyżej poziom Evertonu jeśli chodzi o finanse
0
airborell
8 marca 2013, 12:10
Liczba komentarzy: 3
Polecam Deloitte Money League, dane za sezon 2011/12: Borussia 189 milionów Euro przychodu, Tottenham 178. Dane o zarobkach Goetzego też są sprzed kilku lat. Od tego czasu podpisał nowy kontrakt, zwracam nieśmiało uwagę. O 7 milionach euro mówił kiedyś Kucharski w odniesieniu do propozycji Bayernu (5 pensji + 2 premii za wyniki). Te 4,5 mln funtów w United to jest w sumie poziom porównywalny. Ja tam bym chciał, że jak już RL musi przechodzić do Anglii, wybrał właśnie Tottenham, drużynę fajnie grającą, rozwijającą się i pasującą do jego stylu, gdzie byłby (zakładając, że utrzyma formę) pewniakiem do pierwszego składu. Ale obawiam się, że wybierze pieniądze albo ewentualnie prestiż, a ani jednym ani drugim Spurs nie mogą konkurować z Manchesterami, Chelsea czy nawet Arsenalem.
0
Barometr
8 marca 2013, 10:58
Liczba komentarzy: 5046
I co to za pierdoły z przychodami niższymi od BVB? 10/10. Przecież tam Gotze dostaje 125 tysięcy euro miesięcznie. Nie chce nic mówić, ale połowa naszych zawodników dostaje tyle po dwóch tygodniach. Najlepiej płacą Kehlowi, który dostaje mniej więcej tyle co u nas Parker, a Lewandowski zarabia w BVB na poziomie Benoit Assou-Ekotto. Nie wiem też skąd wziąłeś to, że Lewy chce zarabiać 7 mln euro rocznie. Ktoś puścił plotę niezłą i ludzie w to wierzą. Nikt mu nie da tyle. W United zarobiłby maksymalnie 4,5 mln funtów rocznie, co dałoby mu mniej więcej zarobki na poziomie 90-100 tysięcy funtów tygodniowo. Nikt mu nie da więcej, no może poza Realem czy City ;)
0
piekny
8 marca 2013, 10:42
Liczba komentarzy: 227
Mnie dziwi to, że mentalność piłkarzy się zmieniła, a mentalność kibiców nadal pozostała niezmieniona i wierzą w jakieś zabobony i pierdoły. Mam nadzieję, że zajmiemy trzecie miejsce w lidze i wówczas niedowiarkowie jakich wielu jest tutaj zrozumieją, że takie czołganie się przed Chelsea i Arsenalem jest chuja warte.
0
airborell
8 marca 2013, 10:19
Liczba komentarzy: 3
"Wydaje mi się że skoro ma rok do końca kontraktu to można go wyrwać poniżej 20 mln." Borussia go za tyle nie sprzeda. I obawiam się, że Tottenhamu nie stać na niego - Spurs mają NIŻSZE przychody od Dortmundu, a Lewandowski oczekuje pensji na poziomie 7 milionów euro rocznie.
0
pieszy__1975
7 marca 2013, 19:46
Liczba komentarzy: 69
Co tu jest do rozumienia. Sens mojej wypowiedzi jest prosty. Jesteśmy na 3 miejscu w dużej mierze dlatego, że Chelsea gra jeden z najgorszych sezonów za ruska, a i Arsenal przesadził w tym sezonie z odwagą wyprzedażową. Celowo zwróciłem uwagę na to jak prezentowaliśmy się na tle żabojadów. Kilka sezonów temu 3 drużyna PL dmuchnęła by ich nosem. Więc jak czytam jakie to by było rozczarowanie dla wielu jakbyśmy skończyli na 4 miejscu - to pusty śmiech mnie ogarnia. Wystarczy, że kontuzja (tfu,tfu,tfu) wykluczy Bale i będziemy się zastanawiali czy aby na pewno 5 miejsce jest pewne. Tak jak napisałem na razie wahadło jebnęło w prawo.
0
Hades
7 marca 2013, 18:45
Liczba komentarzy: 710
W małej tabeli derbów Londynu jesteśmy na pierwszym miejscu. :)
0
Dragler
7 marca 2013, 17:17
Liczba komentarzy: 25
Tottenham na wicemistrza kraju , a AVB na mistrza londynu a szegolnie jej zachodnio-polnocnej czesci :)
0
dzejkob
7 marca 2013, 16:10
Liczba komentarzy: 340
Wydaje mi się że skoro ma rok do końca kontraktu to można go wyrwać poniżej 20 mln. Ale spierać się nie będę bo przyznam szczerze że nie wiem o jakich kwotach mówi się w mediach. Nie porównujmy Lewego do Pavluchenki. Robert to nie jest piłkarz który wyrobił sobie markę jednym udanym Euro a dwoma bardzo udanymi sezonami jako mistrz/wicemistrz jednej z najmocniejszych lig w europie + świetne występy w lidze mistrzów i to nie w grupie z mistrzem cypru ale Realem i City. Chłopak walczy o korone króla strzelców drugi rok z rzędu. Nie przekonuje mnie argument że jakaś nacja nie sprawdza się gdzieśtam. Poza tym wydaje mi się że najbardziej zbliżoną ligą do PL jest właśnie niemiecka. Z tego co czytam w wywiadach to chłopak ma poukładane w głowie, umiejętności i warunki żeby być jednym z najlepszych w europie. Poziom RVP może to nie jest ale czy stać nas na piłkarza pokroju holendra? Lewy to ulepszona wersja Adebayora z zeszłego sezonu, a takim pilkarzem chyba nikt na spursmani nie pogardzi :)
0
RAFO THFC
7 marca 2013, 00:50
Liczba komentarzy: 3181
dzejkob ; odnośnie Lewego 1. nie - bo 25 baniek (a o tylu się mówi) to 2x za dużo za takiego napastnika --- to nie jest poziom RVB czy Berby --- > z przed kilku lat 2. po drugie - były już Rebrowy, Romki i Rasiaki - Robertów nam nie potrzeba -- ta nacja, nie robi kariery na wyspach i tyle ..... noooo może gdyby bronił na bramce;-) 3. AVB odwraca (mówiąc o końcu przygody z Ade) drużynę od pewnego schematu - "mały & duży w ataku" ... i dobrze - grajmy piłkarzami uniwersalnymi - żeby nie powiedzieć totalnymi --- których najlepszym przykładem jest BALE;-)
0
Lotar
6 marca 2013, 15:06
Liczba komentarzy: 164
Paweł, bardzo podoba mi się Twój tekst lecz moim zdaniem czwarte miejsce nie będzie porażką. Warto zauważyć, że za czasów HR piłkarze którzy do nas przychodzili (mam na myśli np. Lukę, VdV) stawali się filarami TH i poprzez zgranie się przez te kilka lat, udało im się wywalczyć miejsce premiowane grą w LM. Następnie zmienił się trener, Ci kluczowi zawodnicy odeszli, przyszło kilku nowych i trzeba na nowo budować TĄ siłę. Ja widzę to w następujący sposób, AVB utrzymuje to co już było wypracowywane przez ostatni czas (czyli 4 miejsce, bo to jest nasz cel - LM), a w przyszłym sezonie po zgraniu się tej paki, odpowiednich wzmocnieniach należy oczekiwać od niego jeszcze więcej czyli podium. Oczywiście, miejsce w pierwszej 3. w tym sezonie jest możliwie (jestem tzw. huraoptymistą i wierzę, że z odrobiną szczęścia możemy nawet zostać wicemistrzami) ale jeżeli tak się nie stanie i tak powinniśmy się cieszyć tym na czym nam najbardziej zależy, czyli wspomniana LM :).
0
Tuńczyk
6 marca 2013, 14:53
Liczba komentarzy: 38
Jeśli zajmiemy czwarte miejsce nie będzie to wielką porażką AVB i naszych piłkarzy, ale na pewno rozczarowaniem. Po tym co prezentują nasi zawodnicy w tym sezonie można spodziewać się podium, bo na to podium zasługują. Jeśli znowu spaprają końcówkę, będę zły, ale wciąż pełen uznania za obrany na początku sezonu cel - 4. miejsce. Latem niezbędny będzie transfer napastnika z najwyższej półki, do tego może jakiś w miarę młody, zdolny stoper (np. kolega Janka, Toby z Ajaxu).
0
Walu
6 marca 2013, 09:03
Liczba komentarzy: 791
Też trochę nie rozumiem tego komentarza. Myślałem, że mi coś poważnego udowodnić spróbuje, ale nie rozumiałem sensu tej wypowiedzi. Że niby co, mamy gorszych zawodników? Dla mnie gra drużyna jako całość i ta drużyna jest lepsza od drużyny Chelsea i Arsenalu. Pojedynczo również wypadają w wielu wypadkach lepiej. A strzały życia, walka do ostatniej minuty to jest kwestia zmiany mentalności drużyny, a nie kwestia tylko i wyłącznie szczęścia. Jak coś takiego zdarza się raz, dwa w sezonie to można to zwalić na szczęście. Ale jak zdarza się regularnie to jest już kwestia mentalności, taktyki i skutecznego walenia głową w mur, aż do rozkruszenia go. Gra Chelsea za Mourinho wyglądała inaczej? Ile razy wygrywali mecze strzałami życia a zwłaszcza golami w ostatnich minutach. To oczywiście nie była kwestia picu, tylko genialności drużyny i menedżera. Ale my jesteśmy Tottenham, więc musimy być gorsi. W zeszłym sezonie nie popadałem w euforię mimo tylu punktów przewagi. W tym też nie popadam, tylko stwierdzam, że tak jak wówczas strata 3. miejsca była porażką, tak w tym sezonie również będzie.
0
varba
5 marca 2013, 23:34
Liczba komentarzy: 4468
Pieszy1975 nie rozumiem sensu twojego komentarza, wstęp może jeszcze był na temat, ale potem pojechałeś po bandzie. Jak każdy gra to my widzimy, oglądamy wszystkie mecze. Pytanie brzmiało czy powinniśmy być zadowoleni z 4 miejsca, czy to będzie sukces czy porażka przy tak słabo grających rywalach.
0
Mazur01
5 marca 2013, 23:13
Liczba komentarzy: 287
Mi Lewy tu nie pasuje.Nie ma tej miłości do piłki w nim.Kochamy takich piłkarzy jak bale czy Lennon za serducho a lewy wydaje mi się najemnikiem.
0
pieszy__1975
5 marca 2013, 22:39
Liczba komentarzy: 69
Genialny wychył spursmaniackiego wahadła w stronę euforii. Ile razy już to przerabialiśmy. Jak, nie daj boże, coś zacznie szwankować to wahadło jebnie w przeciwną stronę z równym impetem jak nie większym. Warto zapisać tę stronę na kompie i poczytać za jakiś czas. Spójrzmy prawdzie w oczy. Artykuł Pawła fajny, ciekawy i miło się go czyta. Ale czy Paweł i wszyscy komentujący aby na pewno stąpają po ziemi. No to spróbujmy na trzeźwo ocenić: bramka - świata klasowa, no coments; obrona: BAE - bardzo solidny, niezły w ofensywie klasa PL; Janek chyba klasa światowa, europejska na pewno, Daws - przy całej sympatii jeszcze wciąż klasa PL; Galas - już nie te lata, nie ten sznyt; Walker - największy znak zapytania czasem geniusz, czasem laik, nie wiem jaka klasa dopóki nie będzie powtarzalno-przewidywalny; środek: BALE, BALE, BALE -chyba wystarczy za cały komentarz UFF!!! Tyle dobrego a co dalej? Lewa flanka: mr. ??? taki bez wyrazu, bez miru, bez polotu. Celowo nie wpisałem żadnego nazwiska bo nikt z występujących tam zawodników nie zapadł mi w pamięć. Sigurd, Dempsey, Holtby? Nie mamy lewego skrzydła po stracie Garetha. Najwięcej zamieszania robił tam BAE w tym sezonie. prawa strona: jak Lenon jest w słabszej formie - a ostatnio jest, to nikt tam już nic nie gra, piach, piach i jeszcze raz piach. defensywni: owszem dość skuteczni ale pod jednym warunkiem: nie wolno im pozwolić aby przemknęło im przez głowę aby konstruować akcję ( no może z małym wyjątkiem w postaci Dembele) No i dochodzimy do sedna, atak: o ile Jermain pomimo swojej niebywałej wręcz samolubności (wiem, wiem jak się gra jedynego wysuniętego to trzeba walić z każdej pozycji w każdej akcji) - ale na Boga on nie zawsze wali jak jest najbardziej wysuniętym - swoją skutecznością w tym sezonie zamyka troszkę gęby krytykantów to jego konkurentem jest facet, który jest swoim lustrzanym odbiciem z poprzedniego sezonu. Nie chcę studzić emocji ale przypomnijcie sobie Panowie styl w jakim np. pokonaliśmy żabojadów. Chodzi o to by zachować umiar.
0
SebastianAlex
5 marca 2013, 21:37
Liczba komentarzy: 32
Rafo widocznie nie lubi tłoku na spursmanii :D
0
dzejkob
5 marca 2013, 20:42
Liczba komentarzy: 340
Rafo - uzasadnij :)
0
RAFO THFC
5 marca 2013, 20:26
Liczba komentarzy: 3181
dobry tekst - tylko co do Lewego się nie zgadzam - nie, nie, i jeszcze raz nie !
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 87 Zarejestrowanych użytkowników: 5225 Ostatnio zarejestrowany: Witek
• Sprawdź najnowszy bukmacher ranking na meczyki.pl

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się