Tottenham pokonał Swansea w wyjazdowym spotkaniu na Liberty Stadium. Tottenham szybko objął prowadzenie po bramce Vertonghena. Belg strzela ostatnio więcej bramek niż obaj napastnicy Tottenhamu.
Pierwsza bramka padła już w 7 minucie, po genialnej podaniu Bale’a do piłki w polu karnym doszedł Jan Vertonghen. Środkowy obrońca z zimną krwią klasowego napastnika, pokonał bramkarza gospodarzy Michela Vorma.
W 21 minucie dobrym podaniem do Bale’a, zrewanżował się Vertonghen. Verthongen wcześniej przerwał groźny atak gospodarzy. Walijczyk, który jest w genialnej formie, bez zastanowienia oddał strzał za pola karnego, pokonując bramkarza Swansea.
Tottenham dominował w pierwszych 30 minutach, natomiast Swansea przejęło inicjatywę w końcówce pierwszej połowy. Piłkarze Laudrupa wykreowali sobie kilka dogodnych sytuacji. Najlepszą zmarnował Nathan Dyer, uderzając piłkę głową w poprzeczkę.
W drugie połowie podopieczni Villasa-Boasa postanowili murować dostęp do własnej bramki i wyprowadzać groźne kontrataki. Kilka z nich zagroziło bramce Vorma, ale ostatecznie nie udało się zdobyć trzeciej bramki.
Bramkę kontaktową zdobyła natomiast drużyna Swansea. Z niesłusznie podyktowanego rzutu rożnego, Friedela pokonał najlepszy strzelec Swansea Miguel Michu.
Tottenham zdołał dowieźć wynik do końca, mimo nieustannych ataków drużyny gospodarzy. Sędzia odliczył aż pięć minut, co bardzo poirytowało sztab szkoleniowy Tottenhamu. Doszło do kilku przepychanek, których bohaterem był trener od przygotowania fizycznego Jose Mario Rocha.
Spurs (4-4-2): Friedel; Walker, Dawson, Vertonghen, Naughton; Lennon, Dembele, Parker, Sigurdsson (Holtby, 76); Adebayor (Defoe, 61), Bale.
Swansea: Vorm, Flores (Monk, 66), Williams, Britton, Michu, Hernandez (Shechter, 79), Dyer, Routledge, de Guzman (Ki Sung-Young, 57), Tiendalli, Davies.
Żółte kartki: Swansea - Michu, Davies. Spurs - Adebayor, Holtby, Parker, Walker.
Bramki: Swansea - Michu (71). Spurs - Vertonghen (7), Bale (21),
Sędzia główny: Mr A Taylor.
Frekwencja: 20,604.
40 komentarzy ODŚWIEŻ