Bale chyba podziela moje zdanie, to powiedział o klubach które wydają ponad stan: "That's why the rules are in place now. We've seen a lot of clubs before that have made that mistake. But Tottenham have shown they can make a profit every season and they're doing it the right way. Everyone is in the same boat and they're doing everything right."

Mam nadzieję, że zaryzykuję. Bo tak to będzie błędne koło. Nie ma pucharów -> nie ma kasy na zawodników -> słabe granie -> nie ma pucharów -> nie ma kasy [..]

Jin - chyba słabo jednak orientujesz się wtym co 3/4 ludu na WHL myśli... Wszyscy są dumni z tego jak nasz klub "gospodaruje" pieniędzmi i z tego, że nie jestesmy plastikowi jak ruskie czy etihady. Ci sami ludzie zdają sobię również sprawę z tego, że nie jesteśmy w stanie finansowo konkurować z takimi właśnie. Nikt nie jest w stanie zaprzeczyć, że stosunkowo niewielkimi nakładami finansowymi zbudowaliśmy ekipę, która walczy o miejsce w LM. I uwierz mi na słowo, że Yids z Anglii są z tego powodu przeogromnie wręcz dumni. A jeśli chodzi o proroctwa dotyczące miejsca w tabeli, to również uwierz mi na słowo, że przed sezonem 6 miejsce było w oczach wielu mega osiągnięciem...

ale takim tokiem zarządzania jak nie zarobimy pieniędzy to nie będzie transferów tak? Takie to trochę smieszne(no offence) traktować finanse wyżej od trofeów. To nie jest przedsiębiorstwo tylko klub sportowy, który ma gwarantować emocje plus puchary. Mimo iż jestem wiernym kogutem, męczenie buły o 4 miejsce jest dla mnie trochę żenujące na początku mówimy walczymy o majstra, w środku sezonu mówimy, jak dobrze pójdzie to może się uda a pod koniec wychodzi to 4 miejsce i psioczenie na ławkę rezerwowych. Nie wspominałem nic o przeciętnych graczach, ale nie powiesz mi że taki Mata, Hazard czy Silva nie są warci 130 tyś tygodniowo. Jak to powiedział mądry człowiek jest Bale potem długo długo nic i dopiero reszta składu. A powinno być to mniej więcej tak : Jest Bale, Bale bis, Bale bis2 i potem reszta składu. Nasza gra opiera się na jednym człowieku, któremu nie możemy dać dobrej tygodniówki, bo dbamy o finanse.

Potwierdziłeś tylko opinię, że nie warto słuchać takich rzeczy, bo tacy ludzie bujają w obłokach. Jak się logowałem na Spursmanii, zrzeszała ludzi których obchodzi skąd się biorą pieniądze na transfery. My byliśmy z tej 1/4 kibiców, którzy nie przekładają jakiś dziecinnych ambicji nad dobro klubu. Chcemy czytać roczne raporty finansowe, obchodzi mnie to bardziej, niż kogo kupimy latem. Mnie bardziej jara model niemieckich klubów to co robią ze swoją ligą, niż płacenie 130 tys. przeciętnym grajkom, tak jak to robi Chelsea czy Realu. W latach 90-tych groziło nam bankructwo, cudem ocaleliśmy a ty mi tu piszesz, że kibice mają to w dupie, czy klub się zadłuża, bo ma spełniać zachcianki szarej masy. To moja riposta jest taka, mam w dupie takich kibiców i klub też powinien nie słuchać takiego bełkotu. Levy powinien zachować ten model finansowy, wydawania pieniędzy, które już zarobiliśmy.

Powiedzieli, że to już broszka prezesów skąd wziąć kasę na wzmacnianie składu. Ba powiedzieli(z czym się po części zgadzam) że oscylowanie tylko w około tematu "aby nie było zadłużenia" robi się męczące. To, że biliśmy się przed spadkiem nie ma nic w stosunku do tego, że od paru ładnych lat jesteśmy w czołówce i że powinno się czasami postawić wszxystko na jedną kartę. Konkluzja jest taka(moim zdaniem słuszna), że jeśli 3/4 ligi zacznie wydawać kasę to w myśl przysłowia musisz krakać tak jak one i też się wzmacniać. Szary kibic ma w d...pie finanse i kominy płacowe. 3/4 ludu na WHL chce wygrać mecz i mieć trofeum w gablocie, nie czytając sprawozdań finansowych . Kiedyś trzeba wskoczyć na ten poziom, gdzie nie będzie się omijało najlepszych z najlepszych tylko dlatego, że trzeba im zapłacić 130 tyś tygodniowo

Każdy prawo do własnej opinii. Mają chłopaki fantazję, trzeba im to przyznać. A powiedzieli skąd wziąć te 60-70 mln!? No chyba, że mieli na myśli, że przez dwa lata nie będziemy kupować nikogo i uzbiera się taka kwota. Cytujesz ich, jakby byli jakąś wyrocznią kibiców Tottenhamu, a tak naprawdę są tylko kibicami słabo osadzonymi w realiach finansowych naszego klubu. Jak mają taki staż to powinni pamiętać, jak biliśmy się ze spadkiem do ostatniej kolejki, kiedy to uratowały nas bramki Klinsmanna. Wtedy kibice marzyli o miejscach 4-5. Koleś wyskakuje, że mamy walczyć z Realem czy Barcą, tylko nie wie, że te dwa klubu dostają mnóstwo kasy z praw telewizyjnych. Powinien wiedzieć , że tam kasa nie jest dzielona po równo, tylko Real i Barca biorą jakieś 80% a reszta jest dzielona na pozostałe kluby. Jak rywalizować z takimi kwotami? Ktoś tu naprawde musi zejść na ziemie. A jeśli chodzi o kupowanie 6 zmieników, to Walker, Sandro, itp. byli właśnie takimi zmienikami, którzy z czasem wygryźli postacie pierwszopalnowe. Dajcie trochę czasu Holtby i Sigurdssonowi, to też będzie z nich pożytek.

Varba - rozmawiałem ostatnio z kibicami spursów podczas meczu z Anusiakami. Dokładnie o tym co piszesz, wiesz co mi odpowiedzieli(kibice z większym stażem ode mnie) że rzygają już miejscami 7 - 5 i ciągłą walką o 4 miejsce. Naszym założeniem powinna być walka o 1 miejsce w lidze i tłumaczenie, że się tym składem nie da się przejadło. Jak to mi jeden gość powiedział "co z tego że kupimy taniej, mniej jak my mamy się liczyć w walce z MU, REAL i BARCELONA. Co z tego, że wyszukujemy BALE, za małe pieniądze jak wzmocnienia są potrzebne JUŻ i trofea są potrzebne JUŻ nie za 3 - 5 sezonów. Na koniec skwitował to tekstem lepiej wydać raz 60 - 70 mln funtów i mieć spokój niż co roku kupować jednego full grajka i 6 zamienników obchodząc się smakiem odnośnie 1 miejsca w tabeli

@ varba, może AVB miał na myśli to co Ty :). Jest wiele klubów, które zamiast kupowania piłkarzy za X$ wynajdują perełki w najróżniejszych zakątkach świata. Nie będę pisał o plusach i minusach takiego rodzaju squattingu, bo jest to oczywiste. Mam tylko nadzieję, że my też powoli staniemy się takim klubem i zakupy o których mówił nasz trener nie obciążą znacznie naszego budżetu. PS. Porto też nie szastała kasą więc jest "przyzwyczajony" do takich zakupów. Mam nadzieję, że przez te kilka miesięcy go Rusek nie rozpuścił xD; a jakby tak się stało do Daniel Levy go momentalnie do pionu ustawi ;).

Może jakiś kolejny Walijczyk? W końcu są na fali :) http://krotkapilka.pl/artykul,walia_w_natarciu,476

Jak zaryzykuje i narazi klub na kłopoty finansowe, bo nie osiągnie założonych celów, to mam nadzieje że kibice urwą mu jaja. Mam zdrową sytuację finansową, co pozwoliło nam przez lata robić małe kroczki do przodu. Potrzebujemy managera, który będzie pracował na mniejszym budżecie, że sam stworzy/wychowa sobie gwiazdy. Tylko nie mówcie, że się nie da, bo jest taki pan o nazwisku Jurgen Klopp, który wydał na swoj pierwszy skład 30 mln euro. Czasami można wydać na piłkarza większą kwotę, ale chciałbym, żeby też wyszukał kilku młodych zdolnych za niewielkie pieniądze.

Dawac Eriksena :D

Co na to Levy? -Cisza, a potem jak David Luiz :D Ciesząca, buńczuczna wypowied, oby nie były to czcze słowa.

o, dobrze by było

ok, nie ma sprawy ;)

O co na to Levy? :-)