Tottenham pokonał Sunderland w ostatniej kolejce Premier League. Niestety zwycięstwo w tym meczu nie wystarczyło, aby osiągnąć cel nakreślony na początku sezonu. Arsenal wygrał swoje ostatnie ligowe spotkanie na St. James' Park i pokrzyżował szyki kibicom Tottenhamu.
Spotkanie rozpoczęło się od silnego naporu piłkarzy Tottenhamu. Podopieczni Villasa-Boas kilkakrotnie zagrażali bramce Mignoleta, jednak bez wymiernych efektów.
W 20 minucie w polu karnym ewidentnie faulowany był Gareth Bale. Larsson powalił Walijczyka na glębę, jakby odbył szkolenie w jednostce specjalnej "Grom". Ku zdziwieniu kibiców, sędzia Andre Marriner postanowił ukarać Bale'a za symulację.
Druga połowa nie różniła się niczym od pierwszej. Nieustanny napór Tottenhamu nie przynosił większych efeków. AVB zdecydował się nawet na opcję z trzema obrońcami, żeby osiągnąć upragnione zwycięstwo.
Zbawienie nadeszło dopiero 89 minucie. Przepiękną bramką popisał się po raz kolejny już w tym sezonie Walijczyk Gareth Bale. To 21 trafienie Bale w tym sezonie. Pomocnik Tottenhamu ponownie udowodnił, że zasłużył na wszystkie indywidualne trofea w tym roku.
Spurs (4-4-2): Lloris; Walker, Dawson, Vertonghen, Assou-Ekotto (Sigurdsson 84); Lennon, Huddlestone, Parker (Dembele 64), Dempsey (Defoe 73); Bale, Adebayor.
Sunderland: Mignolet; Larsson, Cuellar, O’Shea, Colback; Johnson, N’Diaye, Vaughan, McClean (Knott 73); Graham (Mandron 74), Wickham (Mitchell 88).
Bramki: Spurs - Bale (88)
Żółte kartki: Spurs – Bale; Sunderland – McClean, Vaughan, Mandron
Czerwone kartki: Sunderland – Vaughan.
Arbiter: Andre Marriner.
Frekwencja: 36,063
106 komentarzy ODŚWIEŻ