Tottenham przegrał swoje derbowe spotkanie z niżej notowaną drużyną West Hamu. Podopieczni AVB nie zdołali nawet poważnie zagrozić bramce Młotów. Jedyną dogodną sytuację zmarnował Defoe, który w podstawowym składzie zastąpił Soldado. Nie pomógł też fakt, że Villas-Boas w czwartek wywiózł większość piłkarzy do zimnej Rosji.
W pierwszej połowie Tottenham sprawiał wrażenie, że może odnieść korzystny rezultat w niedzielnym meczu. Koguty dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili na poważnie zagrozić bramce Jaaskelainena.
Po przerwie Tottenham tylko stwarzał pozory faworyta. Po piłkarzach wyraźnie było widać brak świeżości. Podania były niedokładne, a zawodnicy mieli problem z opanowaniem piłki.
Odezwał się też koszmar poprzedniego sezonu, czyli tragiczna obrona stałych fragmentów. Pierwsza bramka West Hamu padła właśnie po rzucie rożnym. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Winston Reid.
Potem bramki zdobywali kolejno Vaz Te i Ravel Morrison. Naprawdę szkoda pióra i nerwów kibiców, aby rozpisywać się na temat błędów, które popełnili obaj środkowi obrońcy. Fani na White Hart Lane i przed telewizorami musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę.
Tottenham Hotspur: Lloris, Naughton, Dawson, Walker, Vertonghen, Townsend, Paulinho, Sigurdsson, Eriksen, Dembélé, Defoe, Soldado (rez.), Holtby (rez.), Lamela (rez.)
West Ham United: Jääskeläinen, Demel, Rat, Reid, Tomkins, Downing, Diamé, Morrison, Noble, Nolan, Vaz Te, Collins (rez.), O'Brien (rez.), Joe Cole (rez.)
65 komentarzy ODŚWIEŻ