Teraz odejmij te 63 bramki strzelone dla Castilli bo to 2 czy 3 liga czyli czyli amatorka. Defoe tez odjać bramki z Bournemouth i wyjdzie że maja mniej wiecej tyle samo goli. Popatrz na to, ze Defoe rozegrał 6 lat w bardzo przecietnych klubach tzn West Hamie i Portsmouth. Poza tym liga angielska jest duzo cieższa niż hiszpanska gdzie rywalizacja jest śmieszna. Nie chce bronić Defoe, bo nawet jesli Soldado ma lepsze statystyki to co? Czy on przyszedł do klubu żeby był porównywany z Defoe czyli rezerwowym? Nie! Przyszedł zeby pomóc Tottenhamowi walczyć o top4, minęło 15 kolejek a my go porównujemy z defoe, smieszne to jest. tak jak to ze koles za którego zapłacono tyle kasy przegrywa rywalizacje z 31 letnim Defoe. Gdzie nie wejde na jakas transmisje w sieci to wszyscy sie z Soldado śmieją i się nie dziwie. Gdyby był Adebayor to jak dla mnie ta gwiazdeczka byłaby 3 napastnikeim w kadrze, mam nadzieje ze te 2 mecze Defoe to nie [przypadek i AVB da wiecej szans Defoe a nie bedzie stawiał na Soldado za nazwisko.

2002–2006 Real Madryt Castilla 120 (63)... 2005–2008 Real Madryt 16 (2)... 2006–2007 → Osasuna (wyp.) 30 (11)... 2008–2010 Getafe 60 (29)... 2010–2013 Valencia 101 (59)... 2013– Tottenham 13 (4)..... W sumie 340 meczy i 168 goli vs Defoe 424 mecze i 151 goli, co tu porównywać...

miało być nie jest wybitnym :)

Ja też jestem przekonany że Roberto zacznie strzelać regularnie . Jak to powiedzieli komentatorzy canal + "Soldado jest bardzo dobrym , ale jest wybitnym napastnikiem tak jak Aguero , Rooney czy Van Persie". Z całym szacunkiem dla niego chyba nikt z nas tego od niego nawet oczekiwał . On niema nas czarować swoją techniką , błyskotliwością , on ma być gwarancją dwucyfrowej liczby bramek w każdym sezonie . Nie zdziwie się jak odpali dość późno w tym sezonie , jednak w kolejnym mielibyśmy już w pełni zaadoptowanego w drużynie bramkostrzelnego napastnika .

jak nie zacznie ostro pracować z przodu, tylko zgodnie ze swoimi przyzwyczajeniami, będzie czekał aż piłeczka przyturla się pod nogi, to nie zacznie strzelać.

varba, nie mówię, że nie trzeba nic zmieniać. Chodzi właśnie o to, żeby m.in. ten problem rozwiązać, ale bez uciekania się od razu do zmiany formacji. ;) To powinna być ostateczność.

było brać dziadów za prawa autorskie i po zabiegu :D

Tak na marginesie, spójrzcie na to zdjęcie z onetu, strasznie podobne do mojego, artykuł z resztą też, kopiują ze mnie bezczelnie, raz mi tytuł słowo w słowo skopiowali, teraz pomysł na artykuł, no ładnie :-)

Czyli pod tym artykułem mówisz, że za mało mamy piłkarzy w polu karnym Hades, a pod innym, że z taktyką nie trzeba nic zmieniać. Oczywiście, zgadzam się, że Soldado jest odizolowany od reszty drużyny, ale moim zdaniem to kwestia ustawienia. Pisałem już o tym kilka razy więc już mi się nie chce rozpisywać się od nowa. Soldado ma nie tylko problem z brakiem piłek, chociaż rzeczywiście dostaje ich za mało. Ostatnio piłka odskakiwała mu na półtora metra po przyjęciu i to było dla mnie martwiące. To dobrze wyszkolony piłkarz, a takie przyjęcie oznacza stratę i tak to się przeważnie kończyło. Ja nie wiem czy Ferdinand dalej pracuje z napastnikami, to raczej był człowiek Redknappa i ostatnio było o tym cicho, więc nie wiem czy Boas korzysta z jego pomocy.

Przepraszam mój błąd, patrzyłem z kim gramy przed świętami i wkręciło mi się ,że 22-go gramy z Sunderlandem , a po meczu z Fulham ze Świętymi ;) oczywiście jest odwrotnie.

TrueYid, zjadłeś Sunderland, Anji, Liverpool i WHU. :D

Przełamie się, w końcu wczuje wejdzie w tą ligę i zacznie strzelać. Soldado to nie jest Rooney, który zapieprza przez cały mecz tworzy akcje i strzela, Soldado ma dostawić nogę wtedy kiedy trzeba albo wybiec na pozycję i zdobyć bramkę. Teraz będzie jeszcze ciężej po presja jest ogromna, słabe Fulham i Southampton bez Boruca to będzie niezły test.

Mnie tam bardziej ciekawi co robi Les Ferdinand, że nasi napastnicy tak słabo grają. Poza tym oprócz Soldado bardzo rzadko ktokolwiek wbiega w pole karne przeciwnika i on w sumie jest kryty przez kilku zawodników. Za mało ludzi jest pod bramką przeciwnika i potem nasi tylko strzelają jak nieudacznicy. W sumie dlatego chyba w ostatnim meczu Paulinho grał tak wysoko. On okazał, że takich wejść się nie boi.

fifie można biegać nonstop na sprincie, tu to nie przejdzie ;d a co do grania na napadziora to u nas jakoś słabo to funkcjonuje, ale chociaż z MU było kilka piłek w pole karne, to moze jest jakas nadzieja

Ale w Fifie można jeszcze robić treningi strzeleckie (jeśli dobrze pamiętam), a AVB o tym zapomniał i idzie na żywioł jak w "Sunday League" ;).

ale AVB najwyraźniej to dziecko Fify i uważa, że jeden zawodnik powinien dostawać piłkę, mijać 10 i sam rozwalać przeciwników!

No niestety, ale aby napastnik zdobywał bramki (każdy bez wyjątku) to trzeba wpajać reszcie drużyny, aby grali na tegoż napastnika. Grali na niego i kreowali mu sytuacje, a nie "gdy tylko zobaczysz bramkę na horyzoncie, to strzelaj" :)

Napastnicy dają dupy za AVB na całej linii. Mielibyśmy Van Persiego i by grał jak ostatni patałach.

Daj Boże żeby się przełamał z Fulham :)

Oby odnalazł tą formę bo kolejny rok napastników wyręczają inni...