Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Naprawić czy wyrzucić?

3 grudnia 2013, 15:50, Spursmania
Nie jest sztuką wyrzucić do kosza zepsutą zabawkę, czy rozstać się z dziewczyną, gdy wydaje się nam, że uczucie między nami wygasło. Sztuką jest wyciągnięcie odpowiednich wniosków, znalezienie własnych przywar i umiejętna próba pozbycia się ich. Tu dochodzimy do clue programu: czy Andre Villas-Boas będzie potrafił przyznać się do błędów i w kilka spotkań nadrobić to, co zmarnował w ostatnich tygodniach?

Walijskie błogosławieństwo. A może przekleństwo?

W zeszłym sezonie również Kogutom nie szło. Po 13 kolejkach mieliśmy jeden punkt mniej niż obecnie. Bukmacherzy zaczęli zwalniać AVB, jednak wówczas Portugalczyk wspólnie z naszą ówczesną gwiazdą - Garethem Bale'm, znalazł rozwiązanie naszych problemów. GB11 został ustawiony jako wolny elektron, wspierany solidnością pozostałych formacji, być może grających bez błysku, jednak zapewniających niezbędny komfort walijskiemu skrzydłowemu.

Żaden z piłkarzy Tottenhamu nie wyróżniał się, nie błyszczał prawie w każdym meczu. Wszyscy notowali lepsze i gorsze mecze, ale nie schodzili poniżej pewnego poziomu, jednocześnie nie wznosząc się regularnie na wyżyny swoich mozliwości. Poza jednym wyjątkiem - Garethem Bale'm!

Trudno nie docenić wkładu AVB w budowie formy Bale'a, jednak dziś, po 13 kolejkach Premier League można zauważyć, że były menedżer FC Porto i Chelsea, nie ma nowego pomysłu na Tottenham bez GB11. Portugalczyk próbował od początku sezonu kontynuować filozofię "Kogutów" z sezonu 2012/2013, próbując w miejsce Bale'a wcisnąć Androsa Townsenda - przynajmniej do czasu, gdy z Wyspami Brytyjskimi nie zaprzyjaźni się Erik Lamela.

Townsend to nie Bale. Na razie.

Co do Townsenda panują skrajne opinie. Jedni bardzo szybko ochrzcili go nowym Bale'm, inni uważają, że jest przeciętny i rozgłos zawdzięcza jedynie zakompleksionym brytyjskim dziennikarzom, którzy w każdym przyzwoicie wyszkolonym technicznie piłkarzu z angielskim paszportem, widzą nowe gwiazdy futbolu.

Ja nie odważę się podpisać pod żadną z tych tez. W końcu Bale także swoje przeszedł nim dotarł na szczyt futbolowego raju, a przecież za czasów jego gry u Harry'ego Redknappa żaden z nas - kibiców Spurs, nie postawiłby złamanego grosza, że Walijczyk wkrótce będzie wymieniany w trójce najlepszych piłkarzy na świecie, obok Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. W końcu taki zaszczyt nie dotknął nawet legendy walijskiego futbolu, Ryana Giggsa.

Transfery jakie zostały przeprowadzone latem do klubu z White Hart Lane potwierdzały, że AVB chce kontynuować swoją wizję drużyny. Solidna obrona, twarda linia pomocy i jeden geniusz, który ma ciągnąć ten wózek. Niestety ów geniusz z Argentyny ma na razie problemy z aklimatyzacją, a drugi nie jest jeszcze w stanie udźwignąć tego ciężaru. Tymczasem przez pierwsze tygodnie drużyna Tottenhamu grała całkowicie pod Townsenda, który bezmyślnie bombardując bramkę przeciwników, niweczył często wysiłki swoich kolegów.

Problemy w ataku, czyli nieustanny ból głowy AVB

W poprzednim sezonie nie mogliśmy narzekać na wyczyny strzeleckie tylko jednego piłkarza: Garetha Bale'a. Reszta naszych napastników mocno obniżyła loty, lub po prostu zawodzili nieprzerwanie przez praktycznie cały sezon. AVB postanowił ten problem rozwiązać, kupując jednego z najskuteczniejszych napastników w całej Europie: Roberto Soldado. I co?

Problem nieskuteczności napastników nadal się nie rozwiązał. Soldado pałęta się po boisku, nie bardzo wiedząc, czego od niego oczekuje sztab szkoleniowy. Po lewej stronie brak wsparcia, po prawej niewiele lepiej, w środku dziury, w których miejsce można by postawić Pałac Kultury. To wszystko sprawia, że Soldado przez prawie cały mecz jest wyłączony z gry. Jednak ten problemy dotyczył w zeszłym sezonie także Defoe i Dempseya. Wygląda więc na to, że problem nie tkwi w napastniku, ale w ustawieniu.

Zwłaszcza należy zwrócić uwagę na kolejny zasadniczy problem, czyli ofensywny pomocnik, potocznie nazywany "numerem 10". W tym sezonie na tej pozycji grywali Eriksen, Holtby oraz Dembele. Co ich łączyło? Wszyscy jak jeden mąż zawodzili. Eriksen miewał tylko przebłyski, Dembele kompletnie się gubił, nie wiedząc co ma na tej pozycji robić, natomiast Holtby znikał i nawet z lornetką ciężko było go dostrzec. Przy takich "numerach 10" ciężko napastnikowi strzelać bramki.

Pozycję numeru 10 oraz prawoskrzydłowego łączył w poprzednim sezonie Gareth Bale. W tym sezonie ciężko powiedzieć jaka jest rola tych piłkarzy na boisku. Wspieranie napastnika? Nie bardzo. Dyktowanie tempa gry? Absolutnie nie. Rozciąganie gry, uruchamianie skrzydeł? Wykluczone. W takim razie co oni robią na boisku? Biegają i przeszkadzają. Nie tylko rywalom, ale także kolegom z drużyny.

I ponownie ciężko mieć tu pretensje do samych piłkarzy, skoro ktokolwiek grał na tej pozycji, kompletnie nie potrafił wywiązać się z powierzonych mu zadań. Można więc przypuszczać, tak jak zasugerował to w ostatnim wywiadzie Christian Eriksen, że piłkarze nie rozumieją założeń taktycznych AVB. Być może nasz menedżer jest zbyt inteligentny. Tego nie wiemy. Wielu geniuszy umierało w samotności, bo cały świat ich nie rozumiał.

Paulinho. Wielki piłkarz, czy nowy Jermaine Jenas?

Fala krytyki spada nie tylko na piłkarzy ofensywnych, czy linię obrony, która przez większość spotkań była nie do ruszenia, by w końcu we frajerski sposób tracić bramki z Manchesterem City i West Hamem. Po głowie dostaje także Paulinho, któremu kibice przy WHL już zaczęli śpiewać, że jest nowym Jermainem Jenasem.

Skąd te przyśpiewki, skąd takie przykre wnioski? Kibice pamiętają kim był "JJ". Świetnie wyszkolony technicznie piłkarz, potrafiący przyzwoicie zagrać w destrukcji, jak i strzelać bardzo ważne bramki. Jednak przez większość spotkań przechodzący obok nich, odstawiający nogi, kiepsko rozgrywający piłkę, przeważnie podając do najbliższego kolegi do boku lub do tyłu. Podobnie zaczęła się kariera Paulinho w Tottenhamie. Tym bardziej warto zatrzymać się dłużej przy Brazylijczyku, ponieważ jest on "nietykalny" w drużynie prowadzonej przez AVB.

Paulinho na środku grywał już z Sandro, Dembele i Capoue. Co łączyło te spotkania? Że przeważnie słabo wówczas wyglądał nasz środek pola. Sandro przyzwyczajał nas do równych spotkań, jednak przy Paulinho miewał mocne wahania. Dembele grając obok Brazylijczyka zanotował najgorsze występy w koszulce z Kogutem. Nawet chwalony po debiucie Capoue zagrał poniżej swojego poziomu, gdy w linii pomocy partnerował mu były piłkarz ŁKS-u. Przypadek? Chyba nie...

Może to być - choć oczywiście nie musi - jeden z powodów naszej słabszej dyspozycji w środku pola. Dziwnym trafem, gdy środkiem pola rządzili Dembele i Sandro, rozumieli się fenomenalnie i nasza gra wyglądała o niebo lepiej. A środkowi pomocnicy często rozumieją się perfekcyjnie po jednym treningu. Tak było chociażby z Modriciem i Parkerem, których współpraca w środku pola była jedną z najlepszych, jaką kibice Tottenhamu mogli oglądać przy WHL.

Lewa strona nie istnieje

To jest kolejny poważny problem. Gdy kontuzji nabawił się Danny Rose, Tottenham nie mógł już straszyć swoją lewą stroną. Na dodatek kontuzjowany przez większość sezonu jest Nacer Chadli, nasza jedyna rozsądną opcja na lewe skrzydło. Vertonghen i Sigurdsson byli do tej pory przewidywalni jak Legia Warszawa w Lidze Europy.

Trudno oczekiwać od piłkarzy kreatywności, gdy jedna ze stron po prostu nie nadąża. Sigurdsson aby być efektywny na lewej stronie, potrzebuje szybkiego i błyskotliwego Danny'ego Rose'a. Przy Vertonghenie lewa strona Kogutów wygląda nieporadnie jak zapaśnicy sumo udający baletnice.

AVB oddał na wypożyczenie Benoit Assou-Ekotto, jednak nie była to decyzja wołająca o pomstę do nieba, ponieważ BAE również nie byłby rozwiązaniem tych problemów. Rozwiązaniem tych problemów byłoby wyłącznie zmienienie stylu gry, a nawet ustawienia, które wkomponowane w zeszłym sezonie pod Bale'a, w tym nie ma szans się sprawdzać.

3-5-2, czyli zabawa w menedżera

Każdy z nas lubi się czasem pobawić w menedżera, tym bardziej, że nie musi potem brać odpowiedzialności za swoje pomysły. Gdy drużynie nie idzie, każdy zaczyna kombinować, aby przynajmniej we własnej głowie stworzyć obraz teamu, zdolnego do ładnego i efektywnego grania. Ustawienie, które obecnie preferuje AVB, nie należy do górnolotnych. Przeciwstawił mu się taki tuz jak Sam Allardyce, więc można przypuszczać, że nawet Marek Motyka mógłby znaleźć receptę na Tottenham.

Ale co w zamian? Musimy spojrzeć na to, co w drużynie mamy, a czego nam brakuje. Brakuje nam przyzwoitych bocznych obrońców i skrzydłowych. Posiadamy za to wielu świetnych środkowych obrońców, którzy bardzo dobrze operują piłką, mamy także całą masę środkowych i wszechstronnych środkowych pomocników. Co można by z tego ułożyć?

Przykład daje Juventus, który gra trójką środkowych obrońców, trójką środkowych pomocników, po bokach skrzydłowi, którzy także dobrze czują się w grze obronnej, jednak nie biorą aż tak dużej odpowiedzialności za dobre ustawianie się w obronie. Do tego dwóch napastników, którzy potrafią wziąć mecz w swoje ręce.

Zważywszy na problemy w obronie i na skrzydłach, być może najrozsądniejszym posunięciem byłoby przesunięcie Walkera do pomocy i stworzenie rywalizacji Lennon/Walker na prawym skrzydle. Tymczasem na lewej stronie o miejsce w składzie rywalizowaliby Rose oraz Townsend. Chiriches, Kaboul i Vertonghen to była z pewnoscią trójka defensorów, która zapewniłaby nam bezpieczne tyły i szybkie kontry. Fryers, Capoue i Dawson w obwodzie tworzyłoby takie ustawienie bardzo bezpiecznym.

Linia pomocy z Sandro, Dembele i Paulinho, czekając na wyzdrowienie Eriksena, a także przesunięcie do tyłu Hotlby'ego - wydaje się, że nic lepszego Tottenham nie mógłby wymyślić w tym momencie.

W ataku Chadli lub Lamela, wspierający Soldado bądź Defoe. Wspierający, a nie stojący 30 metrów od napastnika, jak w obecnym ustawieniu robi to Holtby czy Eriksen.

Z pewnością takie ustawienie nawet w głowie AVB się nie pojawi, ponieważ ciężko byłoby aż tak przestawić drużynę w kilka dni, zwłaszcza, że mocno zmieniłaby się filozofia gry Tottenhamu. Środek pomocy mógłby funkcjonować podobnie, większe wsparcie byłoby ze skrzydeł, a także Soldado nie byłby osamotniony, jednak jest to taktyka dużo odważniejsza, a AVB nie wygląda na ryzykanta.

Zwalnianie go jednak wiąże się z ryzykiem. Takim samym ryzykiem jest zostawienie go na stanowisku. To co jest obecnie najważniejsze, to wyciągniecie z drużyny maksimum i znalezienie optymalnego środka. Ja swój przedstawiłem, mam nadzieję, że AVB również znajdzie rozwiązanie problemów Tottenhamu.

Paweł Cieśliński
Źródło: własne

31 komentarzy ODŚWIEŻ

RAFO THFC
12 grudnia 2013, 17:09
Liczba komentarzy: 3181
Baro - Pinokio i LH to nie jest problem - zróbmy coś z tym Lamelą - "Koń trojański Bambiniego"!!
0
Barometr
6 grudnia 2013, 01:52
Liczba komentarzy: 5046
Jestem przekonany, że Eriksen ma umiejętności by grać nawet lepiej niż VdV. Chłopak ma 21 lat i tylko patrzeć, jak wystrzeli. Zresztą nawet Holtby ma na to szanse - wciąż zaledwie 23 lata, więc tu jak najbardziej są pokłady nadziei. Co do Paulinho takiej pewności nie mam zupełnie. Już mnie zaczął przekonywać to potem kilka słabszych występów. Nie mam pojęcia co o nim sądzić, ale mam wrażenie, że ciąży na nim bardzo suma transferu, co w przypadku Duńczyka i Niemca jest wykluczone
0
Hades
5 grudnia 2013, 19:22
Liczba komentarzy: 710
Baro, w sumie się zgadzam z tobą, poza tym Dawsonem jako pewniakiem, bo ostatnio nic, a nic mi się nie podoba jego gra. On to raczej powinien walczyć o pozycję z Kaboulem. Poza tym przeplatanie się kontuzji Sandro i Capoue(miejmy nadzieję, że to koniec) i wahania formy skrzydłowych nie pomagają w wybraniu trzonu drużyny. varba, pogadamy jak Eriksen będzie zdrowy i Paulinho będzie dalej grał na 10tce. Z wielkimi podziękowaniami dla Lewisa za fajną bramkę, oprócz tego i jednego podania do Lennona nic nie pokazał. Czasami nawet przeszkadzał. A Paulinho może nie jest geniuszem rozegrania, ale biega ciągle, wywiera presję i raczej nie odpuszcza piłek.
0
Martinello78
5 grudnia 2013, 18:45
Liczba komentarzy: 91
Capoue zagrał tam w jakimś meczu, nie pamiętam z kim, pierwszy od 1 minuty i zagrał słabo a grał przy Paulinho. Ohaliśmy do niego gdy wszedł z ławki i robił ostrą rzeź w środku. Umiejętne skorzystanie z Paulinho to moze być klucz dla nas, gość ma potencjał żeby być naszym Lampardem, ale na razie nie jest nawet połówką Coutinho.
0
Barometr
5 grudnia 2013, 16:14
Liczba komentarzy: 5046
A i nie muszę chyba dodawać - świetny tekst Pawle. Jak zawsze zresztą :)
0
Barometr
5 grudnia 2013, 16:13
Liczba komentarzy: 5046
Mi się wydaje, że problem nie tyle leży w taktyce, co w wykonaniu. Mamy wielu znakomitych zawodników - wielu z nich jednak nowych i mam wrażenie, że spora grupa tych piłkarzy boi się wziąć na siebie odpowiedzialność, trochę zaryzykować. To widać w każdym meczu. Poza Townsendem, może Lennonem - żaden z naszych piłkarzy nie potrafi zagrać niekonwencjonalnie, czy próbować jakiś szalonych rajdów. W zeszłym sezonie grę na siebie brał Bale. Tak był ustawiony. Miał też umiejętności i wiarę w siebie, a także wsparcie trenera i reszty drużyny. Walijczyka powinni zastąpić Eriksen, Holtby, bądź Lamela. Żaden z nich jednak reżyserem gry nie chce być, albo na razie - nie potrafi. Jednak jestem przekonany, że to przejściowe. Wystarczy spojrzeć na Holtby'ego, który z Fulham zaryzykował, wykonała akcję a la Bale i padła zwycięska bramka. Jeśli Niemiec uwierzy w siebie i będzie częściej ryzykował - może ten system odpali. Bo na razie - piłek prostopadłych do napastników jest tyle co kot napłakał, a strzały z dystansu są w większości marne, bądź niezbyt przygotowane. Natomiast nie widzę, by to miało związek ze słabą taktyką. Moim zdaniem nasz skład jest idealny pod 4-2-3-1 i kontuzja Rose'a tego nie zmienia. Tylko wykonanie nie jest takie, jakbyśmy sobie życzyli i nad tym musi popracować AVB. Nie nad taktyką. Musi też zdecydować się na poważnie - kto jest w jego pierwsze "11", a kto jedynie wchodzi rotacyjnie. Bo Ci piłkarze muszą się zgrać i muszą zyskać wiarę we własne umiejętności. Wiem, że mamy co najmniej 22 świetnych zawodników, ale przynajmniej 7-8 powinno już tworzyć trzon pierwszej drużyny i zgrywać się coraz lepiej w każdym meczu. Widać, że na razie pewniakami są Lloris, Walker, Dawson, Vertonghen, Paulinho i może - Soldado. A reszta pewnie do ostatniej chwili nie wie, czy wyjdzie na murawę. Po 15. kolejkach wydawało mi się, że koncepcja już się wykrystalizuje, pomimo pojedynczych kontuzji.
0
varba
5 grudnia 2013, 06:01
Liczba komentarzy: 4468
A kto się pozybył VdV Hades? Rafa spokojnie mógł pograć dwa lata na dobrym poziomie, do tego potrafił strzelać bramki. Eriksen ma wszystkie atuty, żeby grać na tej pozycji, ale trzeba dać mu takie zadania na boisku, a nie robić z Paulinho "10"
0
Martinello78
4 grudnia 2013, 22:16
Liczba komentarzy: 91
Wyrzucić tego nieudacznika!
0
Hades
4 grudnia 2013, 20:28
Liczba komentarzy: 710
Skaju, chyba głównym powodem. :D Gdybyśmy mieli kogoś kto gra jak VdV, to by Soldado dostawał piłki. Eriksen na razie miał przebłyski, a Holtby niestety zawodził. Ja nie mówię, że Soldado ma ciągle grać. Po prostu nie jest jego winą, że piłek nie dostaje gdzie powinien. Dzisiaj zobaczymy co pokaże Defoe, chociaż nie dopatrywałbym się w nim zbawiciela jeśli nawet strzeli bramkę.
0
Skaju
4 grudnia 2013, 19:26
Liczba komentarzy: 478
Kluczem do rozwiazania naszych aktualnych problemów jest brak piłkarza pokroju Van der Vaarta. Zadymiarza, który narobi zamieszania w szykach defensywy rywala, piłkarza który będzie brał udział w każdej akcji. Wierzę że Eriksen sie ogarnie i bedzie bardziej proaktywny.
0
Wolff
4 grudnia 2013, 17:23
Liczba komentarzy: 220
W wielu kwestiach muszę się zgodzić z autorem bo mam podobne opinie. Co do ustawienia to uważam, że nasz trener zbyt duży nacisk postawił na defensywę i dlatego kuleje nasza ofensywa. Brakuje mi szybkiego wyjścia 3-4 zawodników do ofensywy, nasze ataki wydają mi się zbyt ospałe, a poszczególni ofensywni zawodnicy prócz napastnika zbyt oddaleni by coś szybko stworzyć na połowie przeciwnika. Dowodem jest na to, że strzelamy najwięcej z całej PL z dystansu a sytuacji i strzałów z bliskiej odległości prawie wcale. Z United z pola karnego oddaliśmy bodajże jeden niecelny strzał Soldado. I myślę, że jeżeli AVB z tym czegoś nie zrobi to żaden napastnik się u nas nie sprawdzi, będąc zbyt osamotniony i mając nie wiele sytuacji podbramkowych.
0
Wduwek
4 grudnia 2013, 14:55
Liczba komentarzy: 892
Hades, za Soldado powinien grać: albo leniwy Ade, albo pan LE Defoe, albo obaj. Albo Soldado z leniwym Ade, albo jeszcze Soldado z Defoe. Nikt chyba nie chcę wyrzucić czy zesłać do rezerw Soldado, ale skoro w tylu kolejkach PL, grając (poza meczem z WHU) zawsze jako samotny napastnik, strzelił JEDNĄ bramkę z gry to trzeba poszukać innych rozwiązań. Albo wesprzeć go drugim napastnikiem, albo grając w tym ustawieniu dać Ade/JD przynajmniej część szans jakie dostał Soldado i sprawdzić kto jest bardziej przydatny dla drużyny. To będzie nie tylko dobre dla drużyny, ale i dla Soldado, bo co robi brak konkurencji widać doskonale po naszej bramce i prawej stronie obrony.
0
Kamilos
4 grudnia 2013, 12:57
Liczba komentarzy: 565
Hades czytaj uważnie.Napisałem ,że Defoe też mnie nie przekonuje, ale zagrał tylko raz w tym sezonie w lidze od pierwszej minuty ,ale Soldado nie gra aż tak dobrze żeby zaczynać 12 z 13 spotkań. Jestem wręcz pewny ,że gdyby kosztował np dwa razy mniej to Defoe zaliczyłby juz conajmniej kilka spotkań w wyjściowej jedenastce ,co niekoniecznie znaczy ,że by swoją szansę wykorzystał, ale np rok temu kupiliśmy Ade jako 1szy wybor do składu (za dużo mniej) ,a że nie był w formie to Defoe wtedy od razu dostał szansę na grę(nie jedno spotkanie) i akurat ją wtedy wykorzystał. Żeby nie było ,ja wciąż wierzę ,że Soldado odpali.Kupiłem go w fantasy przed sezonem i wciąż go trzymam w składzie;) Co do Paulinho to powtórzę jedno ,on sam nie gra źle ,ale może inni na tym tracą( gra trochę chaotycznie ,a może po prostu nie do końca pasuje do drużyny). Zagraliśmy 13 spotkań i zawsze z nim w składzie i oprócz meczu z Norwich(które było wtedy bardzo słabe) zawsze cos ten środek nam szwankował. Zagrajmy raz bez niego ,zeby mieć porównanie. Spróbować nie zaszkodzi.
0
Marcin108
4 grudnia 2013, 12:11
Liczba komentarzy: 412
co do Paulinho, uważam że to dziwny gracz, ale trzeba jakoś go wykorzystać, bo możliwosco ma spore. Pomysł 3-5-2 dla mnie jest abstrakcja, juventusu nie ogladam. Nie wiem jak to sie potoczy, ale chyba trzeba sporo zmienić
0
Hades
4 grudnia 2013, 11:12
Liczba komentarzy: 710
Ja może z miesiąc temu napisałem że Paulinho rozegrał słaby mecz to powiedziano mi że nie znam sie na taktyce ani na piłce. No spoko. Ale tych jego dobrych wystepów w lidze to policzę na 3-4 palcach. Sigurdsson musi zostać wypożyczony zimą. Bo to strata dla klubu i dla niego samego. Jak zacznie grać gdzieś regularnie może będzie lepiej.
0
Hades
4 grudnia 2013, 01:32
Liczba komentarzy: 710
Kamilos, Soldado gra tyle dlatego, że tyle kosztował? Serio? To kto ma grać za niego? Leniwy Ade czy Pan Ligi Europejskiej Jermain Defoe? Ten pierwszy ostatnio dostał szansę od AVB i od razu doznał kontuzji, a ten drugi jest skuteczny, ale przeciwko Tbilisi i Tromso. Wygląda tak fajnie, bo jak dostanie szansę w PL, to ją marnuje i gra z mięczakami w LE. Tak to z mojego punktu widzenia wygląda. A przy okazji, Paulinho nie był o wiele droższy od Dembele, więc twój argument jest inwalidą. Ponadto, w przeciwieństwie do reszty drużyny, przynajmniej do tych sytuacji dochodzi. Pamięta ktoś, kiedy Holtby mógł strzelić bramkę w PL ostatnio? Ja jakoś nie. Poza tym Paulinho to raczej box-to-box(a ostatnio nawet 10ka), a nie defensywny pomocnik.
0
Hades
4 grudnia 2013, 01:21
Liczba komentarzy: 710
varba, ja nie mówię, że ustawienie 3-5-2 wzięła się z fify. Po prostu wydaje mi się, że formacja poza grą komputerową nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Przecież to nie jest tak, że oni siedzą w 4-2-3-1 bez przerwy, tylko się wymieniają pozycjami. Jak defensywny pomocnik się cofa między środkowych obrońców, a boczni idą do przodu, to przecież wygląda bardziej jak gra z 3 obrońcami. A wszystko zależy od nastawienia. Jak w twoim 3-5-2 boczni pomocnicy bronią, to można powiedzieć, że jest 5 obrońców i formacja się zmienia. Formacja to tylko podstawa. Przecież wszystko zależy od tego kto ma jakie zadania na boisku w danych sytuacjach i dopóki tego nie ustalisz, to możemy się tutaj przerzucać jakimiś cyferkami z minusami do śmierci. I jak ty serio uważasz, że mamy jeden wariant gry, to powodzenia. Ramzes, kogo mamy w tym momencie na jego miejsce? Jak będzie grał tam gdzie z United, to jest Holtby i Gylfi(wybierz sobie kto jest w lepszej formie od niego), a jak na normalnej pozycji, jego jedynym konkurentem jest Dembele, który dopiero w ostatnich dwóch meczach przypominał Dembele zeszłego sezonu. Poza tym, Paulinho przynajmniej było widać, był pod grą i wywierał presję na obrońcach United. No i mógł mieć asystę, gdyby Soldado wykorzystał swoją sytuację. Nie twierdzę, że zagrał modelowo i jest zbawcą naszej drużyny. Po prostu aktualnie jest jedną z najbardziej potrzebnych postaci w drużynie, a pokazał w niedzielę, że gra wyżej w jego wykonaniu nie jest taka zła.
0
Kamilos
4 grudnia 2013, 01:02
Liczba komentarzy: 565
Z tego co pamiętam to chyba Soldado wypuścił i Lennona i Paulinho, który mu potem odegrał. Soldado też pewnie gra aż tyle ,bo tyle kosztował, w innym wypadku Defoe dostałby więcej szans(a też niestety nie jest w formie ,jak np na początku zeszłego sezonu),a Lamela jest bardzo młody,przyszedł na koniec okna transferowego i jest traktowany w kategoriach przyszłościowych. Wracając do Paulinho ,on biegał gdzieś pod bramką przeciwnika ,dalej nawet niż Soldado i w drugiej połowie praktycznie wogóle nie uczestniczył w grze obronnnej naszego zespołu na naszej połowie,bo nie zdążał wrócić ,z tych swoich wycieczek. Wywalczył wolnego po którym padł gol np ,on nie gra indywidualnie źle ,ale może reszta drużyny nie korzysta z jego obecności ,bo dla mnie to on długimi momentami gra swoje własne mecze i biega sobie gdzie chce i kiedy chce.Po drugie jak ma grać podwieszonego pod Soldado to tez słabo to wygląda ,bo jego strzał zza 16tki jest gorszy niż jak Towsenda gdy ten kiksuje ,no chyba że to ostro poprawi ,ale w tym wieku to mocno wątpliwe ,a wykonczenie akcji już w 16ce ma też słabe ,bo jak się dobrze zastanowić to on miał chyba więcej dobrych okazji w polu karnym przeciwnika niż Soldado(w sezonie), a strzelil tylko raz, a te sytuacje marnował w dość konkretny sposób.Rozgrywanie piłki do przodu mu słabo wychodzi ,a jako defpom to on se za bardzo hasa z przodu,więc jest z nim nawet problem,gdzie on tak własciwie powinien grać u nas .Moim zdaniem najlepiej mu wychodzi gra w kadrze, jak gra 1go z dwóch def pomów(drugi go w razie czego zaasekuruje) ,tylko wtedy 10tka musi ostro rozgrywać z przodu i stwarzać akcje podbramkowe ,a u nas jest z tym problem.
0
smackey
3 grudnia 2013, 23:45
Liczba komentarzy: 213
zgadzam się dużo bardziej z hadesem niż z autorem artykułu
0
TrueYid
3 grudnia 2013, 22:35
Liczba komentarzy: 618
Varba , nie mówię skąd wzięło się to ustawienie tylko ,że jest to (dla mnie) najlepsza ustawienie do gry w Fife :)
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 143 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się