Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Naprawić czy wyrzucić?

3 grudnia 2013, 15:50, Spursmania
Nie jest sztuką wyrzucić do kosza zepsutą zabawkę, czy rozstać się z dziewczyną, gdy wydaje się nam, że uczucie między nami wygasło. Sztuką jest wyciągnięcie odpowiednich wniosków, znalezienie własnych przywar i umiejętna próba pozbycia się ich. Tu dochodzimy do clue programu: czy Andre Villas-Boas będzie potrafił przyznać się do błędów i w kilka spotkań nadrobić to, co zmarnował w ostatnich tygodniach?

Walijskie błogosławieństwo. A może przekleństwo?

W zeszłym sezonie również Kogutom nie szło. Po 13 kolejkach mieliśmy jeden punkt mniej niż obecnie. Bukmacherzy zaczęli zwalniać AVB, jednak wówczas Portugalczyk wspólnie z naszą ówczesną gwiazdą - Garethem Bale'm, znalazł rozwiązanie naszych problemów. GB11 został ustawiony jako wolny elektron, wspierany solidnością pozostałych formacji, być może grających bez błysku, jednak zapewniających niezbędny komfort walijskiemu skrzydłowemu.

Żaden z piłkarzy Tottenhamu nie wyróżniał się, nie błyszczał prawie w każdym meczu. Wszyscy notowali lepsze i gorsze mecze, ale nie schodzili poniżej pewnego poziomu, jednocześnie nie wznosząc się regularnie na wyżyny swoich mozliwości. Poza jednym wyjątkiem - Garethem Bale'm!

Trudno nie docenić wkładu AVB w budowie formy Bale'a, jednak dziś, po 13 kolejkach Premier League można zauważyć, że były menedżer FC Porto i Chelsea, nie ma nowego pomysłu na Tottenham bez GB11. Portugalczyk próbował od początku sezonu kontynuować filozofię "Kogutów" z sezonu 2012/2013, próbując w miejsce Bale'a wcisnąć Androsa Townsenda - przynajmniej do czasu, gdy z Wyspami Brytyjskimi nie zaprzyjaźni się Erik Lamela.

Townsend to nie Bale. Na razie.

Co do Townsenda panują skrajne opinie. Jedni bardzo szybko ochrzcili go nowym Bale'm, inni uważają, że jest przeciętny i rozgłos zawdzięcza jedynie zakompleksionym brytyjskim dziennikarzom, którzy w każdym przyzwoicie wyszkolonym technicznie piłkarzu z angielskim paszportem, widzą nowe gwiazdy futbolu.

Ja nie odważę się podpisać pod żadną z tych tez. W końcu Bale także swoje przeszedł nim dotarł na szczyt futbolowego raju, a przecież za czasów jego gry u Harry'ego Redknappa żaden z nas - kibiców Spurs, nie postawiłby złamanego grosza, że Walijczyk wkrótce będzie wymieniany w trójce najlepszych piłkarzy na świecie, obok Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. W końcu taki zaszczyt nie dotknął nawet legendy walijskiego futbolu, Ryana Giggsa.

Transfery jakie zostały przeprowadzone latem do klubu z White Hart Lane potwierdzały, że AVB chce kontynuować swoją wizję drużyny. Solidna obrona, twarda linia pomocy i jeden geniusz, który ma ciągnąć ten wózek. Niestety ów geniusz z Argentyny ma na razie problemy z aklimatyzacją, a drugi nie jest jeszcze w stanie udźwignąć tego ciężaru. Tymczasem przez pierwsze tygodnie drużyna Tottenhamu grała całkowicie pod Townsenda, który bezmyślnie bombardując bramkę przeciwników, niweczył często wysiłki swoich kolegów.

Problemy w ataku, czyli nieustanny ból głowy AVB

W poprzednim sezonie nie mogliśmy narzekać na wyczyny strzeleckie tylko jednego piłkarza: Garetha Bale'a. Reszta naszych napastników mocno obniżyła loty, lub po prostu zawodzili nieprzerwanie przez praktycznie cały sezon. AVB postanowił ten problem rozwiązać, kupując jednego z najskuteczniejszych napastników w całej Europie: Roberto Soldado. I co?

Problem nieskuteczności napastników nadal się nie rozwiązał. Soldado pałęta się po boisku, nie bardzo wiedząc, czego od niego oczekuje sztab szkoleniowy. Po lewej stronie brak wsparcia, po prawej niewiele lepiej, w środku dziury, w których miejsce można by postawić Pałac Kultury. To wszystko sprawia, że Soldado przez prawie cały mecz jest wyłączony z gry. Jednak ten problemy dotyczył w zeszłym sezonie także Defoe i Dempseya. Wygląda więc na to, że problem nie tkwi w napastniku, ale w ustawieniu.

Zwłaszcza należy zwrócić uwagę na kolejny zasadniczy problem, czyli ofensywny pomocnik, potocznie nazywany "numerem 10". W tym sezonie na tej pozycji grywali Eriksen, Holtby oraz Dembele. Co ich łączyło? Wszyscy jak jeden mąż zawodzili. Eriksen miewał tylko przebłyski, Dembele kompletnie się gubił, nie wiedząc co ma na tej pozycji robić, natomiast Holtby znikał i nawet z lornetką ciężko było go dostrzec. Przy takich "numerach 10" ciężko napastnikowi strzelać bramki.

Pozycję numeru 10 oraz prawoskrzydłowego łączył w poprzednim sezonie Gareth Bale. W tym sezonie ciężko powiedzieć jaka jest rola tych piłkarzy na boisku. Wspieranie napastnika? Nie bardzo. Dyktowanie tempa gry? Absolutnie nie. Rozciąganie gry, uruchamianie skrzydeł? Wykluczone. W takim razie co oni robią na boisku? Biegają i przeszkadzają. Nie tylko rywalom, ale także kolegom z drużyny.

I ponownie ciężko mieć tu pretensje do samych piłkarzy, skoro ktokolwiek grał na tej pozycji, kompletnie nie potrafił wywiązać się z powierzonych mu zadań. Można więc przypuszczać, tak jak zasugerował to w ostatnim wywiadzie Christian Eriksen, że piłkarze nie rozumieją założeń taktycznych AVB. Być może nasz menedżer jest zbyt inteligentny. Tego nie wiemy. Wielu geniuszy umierało w samotności, bo cały świat ich nie rozumiał.

Paulinho. Wielki piłkarz, czy nowy Jermaine Jenas?

Fala krytyki spada nie tylko na piłkarzy ofensywnych, czy linię obrony, która przez większość spotkań była nie do ruszenia, by w końcu we frajerski sposób tracić bramki z Manchesterem City i West Hamem. Po głowie dostaje także Paulinho, któremu kibice przy WHL już zaczęli śpiewać, że jest nowym Jermainem Jenasem.

Skąd te przyśpiewki, skąd takie przykre wnioski? Kibice pamiętają kim był "JJ". Świetnie wyszkolony technicznie piłkarz, potrafiący przyzwoicie zagrać w destrukcji, jak i strzelać bardzo ważne bramki. Jednak przez większość spotkań przechodzący obok nich, odstawiający nogi, kiepsko rozgrywający piłkę, przeważnie podając do najbliższego kolegi do boku lub do tyłu. Podobnie zaczęła się kariera Paulinho w Tottenhamie. Tym bardziej warto zatrzymać się dłużej przy Brazylijczyku, ponieważ jest on "nietykalny" w drużynie prowadzonej przez AVB.

Paulinho na środku grywał już z Sandro, Dembele i Capoue. Co łączyło te spotkania? Że przeważnie słabo wówczas wyglądał nasz środek pola. Sandro przyzwyczajał nas do równych spotkań, jednak przy Paulinho miewał mocne wahania. Dembele grając obok Brazylijczyka zanotował najgorsze występy w koszulce z Kogutem. Nawet chwalony po debiucie Capoue zagrał poniżej swojego poziomu, gdy w linii pomocy partnerował mu były piłkarz ŁKS-u. Przypadek? Chyba nie...

Może to być - choć oczywiście nie musi - jeden z powodów naszej słabszej dyspozycji w środku pola. Dziwnym trafem, gdy środkiem pola rządzili Dembele i Sandro, rozumieli się fenomenalnie i nasza gra wyglądała o niebo lepiej. A środkowi pomocnicy często rozumieją się perfekcyjnie po jednym treningu. Tak było chociażby z Modriciem i Parkerem, których współpraca w środku pola była jedną z najlepszych, jaką kibice Tottenhamu mogli oglądać przy WHL.

Lewa strona nie istnieje

To jest kolejny poważny problem. Gdy kontuzji nabawił się Danny Rose, Tottenham nie mógł już straszyć swoją lewą stroną. Na dodatek kontuzjowany przez większość sezonu jest Nacer Chadli, nasza jedyna rozsądną opcja na lewe skrzydło. Vertonghen i Sigurdsson byli do tej pory przewidywalni jak Legia Warszawa w Lidze Europy.

Trudno oczekiwać od piłkarzy kreatywności, gdy jedna ze stron po prostu nie nadąża. Sigurdsson aby być efektywny na lewej stronie, potrzebuje szybkiego i błyskotliwego Danny'ego Rose'a. Przy Vertonghenie lewa strona Kogutów wygląda nieporadnie jak zapaśnicy sumo udający baletnice.

AVB oddał na wypożyczenie Benoit Assou-Ekotto, jednak nie była to decyzja wołająca o pomstę do nieba, ponieważ BAE również nie byłby rozwiązaniem tych problemów. Rozwiązaniem tych problemów byłoby wyłącznie zmienienie stylu gry, a nawet ustawienia, które wkomponowane w zeszłym sezonie pod Bale'a, w tym nie ma szans się sprawdzać.

3-5-2, czyli zabawa w menedżera

Każdy z nas lubi się czasem pobawić w menedżera, tym bardziej, że nie musi potem brać odpowiedzialności za swoje pomysły. Gdy drużynie nie idzie, każdy zaczyna kombinować, aby przynajmniej we własnej głowie stworzyć obraz teamu, zdolnego do ładnego i efektywnego grania. Ustawienie, które obecnie preferuje AVB, nie należy do górnolotnych. Przeciwstawił mu się taki tuz jak Sam Allardyce, więc można przypuszczać, że nawet Marek Motyka mógłby znaleźć receptę na Tottenham.

Ale co w zamian? Musimy spojrzeć na to, co w drużynie mamy, a czego nam brakuje. Brakuje nam przyzwoitych bocznych obrońców i skrzydłowych. Posiadamy za to wielu świetnych środkowych obrońców, którzy bardzo dobrze operują piłką, mamy także całą masę środkowych i wszechstronnych środkowych pomocników. Co można by z tego ułożyć?

Przykład daje Juventus, który gra trójką środkowych obrońców, trójką środkowych pomocników, po bokach skrzydłowi, którzy także dobrze czują się w grze obronnej, jednak nie biorą aż tak dużej odpowiedzialności za dobre ustawianie się w obronie. Do tego dwóch napastników, którzy potrafią wziąć mecz w swoje ręce.

Zważywszy na problemy w obronie i na skrzydłach, być może najrozsądniejszym posunięciem byłoby przesunięcie Walkera do pomocy i stworzenie rywalizacji Lennon/Walker na prawym skrzydle. Tymczasem na lewej stronie o miejsce w składzie rywalizowaliby Rose oraz Townsend. Chiriches, Kaboul i Vertonghen to była z pewnoscią trójka defensorów, która zapewniłaby nam bezpieczne tyły i szybkie kontry. Fryers, Capoue i Dawson w obwodzie tworzyłoby takie ustawienie bardzo bezpiecznym.

Linia pomocy z Sandro, Dembele i Paulinho, czekając na wyzdrowienie Eriksena, a także przesunięcie do tyłu Hotlby'ego - wydaje się, że nic lepszego Tottenham nie mógłby wymyślić w tym momencie.

W ataku Chadli lub Lamela, wspierający Soldado bądź Defoe. Wspierający, a nie stojący 30 metrów od napastnika, jak w obecnym ustawieniu robi to Holtby czy Eriksen.

Z pewnością takie ustawienie nawet w głowie AVB się nie pojawi, ponieważ ciężko byłoby aż tak przestawić drużynę w kilka dni, zwłaszcza, że mocno zmieniłaby się filozofia gry Tottenhamu. Środek pomocy mógłby funkcjonować podobnie, większe wsparcie byłoby ze skrzydeł, a także Soldado nie byłby osamotniony, jednak jest to taktyka dużo odważniejsza, a AVB nie wygląda na ryzykanta.

Zwalnianie go jednak wiąże się z ryzykiem. Takim samym ryzykiem jest zostawienie go na stanowisku. To co jest obecnie najważniejsze, to wyciągniecie z drużyny maksimum i znalezienie optymalnego środka. Ja swój przedstawiłem, mam nadzieję, że AVB również znajdzie rozwiązanie problemów Tottenhamu.

Paweł Cieśliński
Źródło: własne

31 komentarzy ODŚWIEŻ

Ramzes
3 grudnia 2013, 22:23
Liczba komentarzy: 53
Hades, jak dla ciebie Paulinho zagrał dobrze, to ja nie wiem. Robił nieudolnie za drugiego napastnika. Zawsze przy piłce tp tracił w dryblingu albo aseluracyjnie do boczku. O ile w pierwssyh meczach grał dobrze o tyle teraz stracił formę, powinien usiąść na ławce. Mamy dużo na jego miejsce.
0
varba
3 grudnia 2013, 21:32
Liczba komentarzy: 4468
Formacja 3-5-2 nie wzięła się z fify, tylko z Juventusu jak to jest wyżej napisane. Myślę, że to jest tęsknota za czym bardziej niekonwencjonalny, patrząc jak przewidywalna jest nasza gra. Przez półtora roku naprawdę można wypracować więcej wariantów gry niż jeden. Zmieniać to w zależności od przeciwnika
0
Hades
3 grudnia 2013, 20:44
Liczba komentarzy: 710
Ludzie, AVB nie jest idiotą i widzi, że coś nie gra. Na początku sezonu może faktycznie nie chciał natychmiast wprowadzać drastycznych zmian. Pamiętamy chyba jak to się skończyło w Chelsea. Poza tym wygrywaliśmy mecze, a to jest najważniejsze. Jednak jego plan zaczął się sypać w meczu z WHU i teraz trzeba rozwiązać nasze problemy. W ostatnim meczu było widać, że coś się zmieniło. Po tym jak zobaczyłem ustawienie na United byłem prawie pewny, że ten mecz też przegramy i zastanawiałem się czy AVB przypadkiem nie uderzył się za mocno w głowę. A tutaj proszę, zremisowaliśmy tylko przez głupie, indywidualne błędy po znośnym meczu. Odnośnie Townsenda, to się godzę. Nie ma sensu się na razie się spierać, bo chłopak jest niewiadomą. Miał fajne mecze i na pewno ma talent, ale trzeba go jeszcze "oszlifować". Nie zgodzę się z kolei ze stwierdzeniem, że letnie transfery miały kontynuować wizję AVB na zespół budowany wokół jednej gwiazdy. Według mnie ktoś wyraźnie chciał zbudować zespół polegający na więcej niż jednym zawodniku. Nie zgadzam się też z twoją opinią o Paulinho. Na pewno nie jest nietykalny dlatego, że wydano za niego kupę kasy(jak dużo gra nasz najdroższy piłkarz?). Powodu doszukiwałbym się raczej w tym, że jest w formie i potrafi grać, co zresztą w meczu z United pokazał. Nie doszukiwałbym się w nim jedynego powodu słabszej dyspozycji Sandro i Dembele. A o Capuoe to już totalna przesada, kiedy niby zagrał poniżej swojego "normalnego" poziomu w ciągu 30 minut z CP, dobrego meczu ze Swansea czy w ciągu połowy z Arsenalem(który czy to mi się podoba, czy nie jest zdecydowanym liderem PL)? Przechodząc do naszej lewej strony. Masz rację – ostatnio kuleje, ale czy główne problemy tj. kontuzja Rose'a i brak sensownego zastępstwa na lewą obronę to wina AVB, czy raczej pecha i kogoś z duetu Levy/Baldini? Poza tym naprawdę uważasz, że z powodu kontuzji Rose'a(ergo powodu słabszej dyspozycji lewej strony) trzeba całkowicie zmieniać ustawienie nad którą cała drużyna pracuje od lipca? Szczególnie, że Rose ma wracać za jakieś dwa tygodnie? Lepiej żeby AVB poprawił i dopracował naszą taktykę. Zatem kontynuował to co zaczął w meczu z United. Drastyczne zmiany mogłyby nas jeszcze bardziej pogrążyć. -- BTW zmiana formacji nie dałaby aż tak dużo jak w FIFIE, więc nie spodziewałbym się wspaniałych efektów. ;)
0
TrueYid
3 grudnia 2013, 19:43
Liczba komentarzy: 618
3-5-2, nie ma lepszego ustawienia w Fifie :) zawsze chciałem żebyśmy go spróbowali ,a teraz mamy do tego idealną okazję, słabe skrzydła obrony i ciekawy środek pomocy. Dwóch napastników grających obok siebie to jest to.
0
RAFO THFC
3 grudnia 2013, 18:37
Liczba komentarzy: 3181
dobry tekst - przeczytałem z zaciekawieniem - jednak na 3-5-2 bym nie przeszedł w meczu z Ful ani Kotami ... natomiast można pokombinować z Anji w LE
0
Eidur
3 grudnia 2013, 17:51
Liczba komentarzy: 515
Nie mogę się zgodzić co do oceny gry Paulinho. Według mnie udany zakup, facet walczy zarówno w ofensywie i defensywie, ogólnie dużo wnosi do naszej gry. Gra w środku pola może i wygląda inaczej niż nasz świetny duet Dembele-Sandro, ale Paulinho jako piłkarz spisuje się przyzwoicie. Tyle ode mnie. Co do tekstu to bardzo fajny, miło się czytało i zawiera wiele cennych uwag.
0
snajper
3 grudnia 2013, 17:36
Liczba komentarzy: 165
Mój tekst musiałbyś czytać po sześciu piwach, żeby mnie zrozumieć :D
0
tuczi
3 grudnia 2013, 17:23
Liczba komentarzy: 2242
A oglądałeś mecz z United? Środek pola również kulał, gdy Paulinho był ustawiony nieco wyżej? Czy to nie tenże Paulinho zagrał, w końcu, kilka prostopadłych piłek? To nie ten Paulinho świetnie w tym meczu rozumiał się z Lennonem? I czy to, aby nie ten Paulinho został wybrany, przez kibiców Spurs, najlepszym piłkarzem meczu? Albo widzieliśmy/byliśmy na innych meczach, albo go po prostu nie oglądałeś...
0
Kamilos
3 grudnia 2013, 17:15
Liczba komentarzy: 565
Ja bym bardzo chciał zobaczyć w meczu z Fulham środek właśnie bez Paulinho np Sandro ,Dembele i Holtby. Bo narazie P8 gra w każdym meczu (oprócz meczuz Norwich nasz środek strasznie kuleje) , tak jakby z racji tego ,że kosztował tak dużo i z tego powodu musi grać.
0
tuczi
3 grudnia 2013, 17:13
Liczba komentarzy: 2242
Snajper, a już narobiłeś mi nadziei, że coś Twojego przeczytam...
0
tuczi
3 grudnia 2013, 17:04
Liczba komentarzy: 2242
Brawa za adekwatny do sytuacji i bardzo obiektywny artykuł! Ja również mam nadzieję, że AVB nie jest aż tak zadufanym w sobie bufonem i (zmieniając nasz styl gry...) potrafi przyznać się do błędów. Bo nikt nie jest nieomylny.......
0
<  1  2  

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 33 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się