Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

N17: Okres ochronny się skończył

10 stycznia 2014, 10:05, Tomasz Wasak
Nie chciało mi się wypowiadać po ostatnim meczu z Manchesterem United z kilku powodów: po pierwsze wygraliśmy, po drugie wygraliśmy, a po trzecie, czegokolwiek bym nie napisał, i tak zostałbym zjedzony przez wielbicieli talentu Timmy'ego S., bo przecież wygraliśmy. Rachunek punktowy się zgadza, czego niby chcieć więcej?

Timmy S., choć po jego ostatnich wypowiedziach aż trudno w to uwierzyć, swoją misję całkowitej odmiany gry Tottenhamu rozpoczął od zmiany ustawienia. Od nieefektywnego (podobno) za Andre Villasa-Boasa 4-5-1 przeszliśmy do sprawdzającej się w przeszłości formacji 4-4-2. Odkurzyliśmy ją nieco z pajęczyny zapomnienia i taką, jaka była jeszcze dwa lata temu wstawiliśmy z powrotem na boisko. Bez zbędnego oglądania się na to, czy zmienił się piłkarski świat, a nasi najbliżsi rywale urośli w siłę. W końcu, jeśli nie 4-4-2, to co innego?

Owszem, ucieszyło mnie zwycięstwo nad Manchesterem United; nawet ucieszyło niezmiernie, ale kruchość czająca się pod tą zdobyczą punktową martwiła mnie niemiłosiernie. Kruchość, która doskonale dała o sobie znać w spotkaniu z Arsenalem, kiedy to fatalnych pomocników "Czerwonych Diabłów" zastąpili zawodnicy "Kanonierów", którzy z podniecenia oblizywali wargi za każdym razem, gdy otrzymywali piłkę.

Szczęśliwie nie należę do grona osób, które naiwnie wierzą, że Timmy S. jest w stanie cokolwiek na White Hart Lane osiągnąć, dlatego też starannie analizuję jego poczynania, by móc później wypunktować błędy. Najlepiej czynić to poprzez: a) oglądanie gry Tottenhamu, oraz b) słuchanie tego, co trener (bo trudno Timmy'ego nazwać menedżerem, skoro nie stać go nawet na zrobienie licencji UEFA) mówi po meczu.

- Arsenal miał przewagę liczebną w środku boiska, ale my mieliśmy przewagę po bokach. Nie mogli zdominować każdego fragmentu placu gry. Nie przegraliśmy tego meczu dlatego, że Arsenal był lepszy w środku - stwierdził po spotkaniu, jak się nietrudno domyślić, wszechwiedzący Timmy.

Jak dla mnie wypowiedź tę można określić tylko jednym sformułowaniem i żeby nie używać polskich słów uznanych powszechnie za wulgarne zastąpię je angielskim odpowiednikiem: "bullshit". Ray Charles siedzący w ciemnym pokoju z torbą na głowie zauważyłby, że obecność w środku pola Nabila Bentaleba oraz Moussy Dembele, wspieranych od czasu do czasu przez, podobno skrzydłowego (jak to się ma do tej dominacji po bokach boiska) Christiana Eriksena była niewystarczająca. Za Sherwooda mieliśmy grać ofensywnie i ładnie dla oka. Skończyło się tym, że z największym rywalem w jednym z najważniejszych meczów sezonu oddaliśmy aż trzy celne strzały na bramkę takiego wirtuoza słupków, jakim niewątpliwie jest Łukasz Fabiański. Polski bramkarz powinien mieć spory żal do napastników Tottenhamu. W końcu dostał szansę od trenera, a snajperzy Spurs nawet go nie zmęczyli.

- Systemów gry jest wiele: 4-4-2, 4-3-3, nazywajcie je jak chcecie. W futbolu chodzi o podanie piłki do swojego kolegi z zespołu i utrzymywanie się przy niej jak najdłużej, bo gdy się ją straci zespół przestaje grać ładnie dla oka i staje się nudną drużyną. System nie ma tu dużo do powiedzenia - dodał później Timmy.

Czyż nie jest to ostateczny dowód na to, że Timmy obsesyjnie myśli tylko i wyłącznie o tym, by nie być porównywanym do swojego poprzednika? Timmy ma gdzieś to, jak gra drużyna tak długo, jak gra inaczej niż za Boasa. Koniec kropka.

Pozostała część wypowiedzi Timmy'ego to już całkowita zrzynka z redknappowych mądrości, które rozumiał tylko Redknapp.

- Chodzi o skupienie, by wrócić do gry. Nie sądzę, by Arsenal zdominował nas w środku.

Ja wiem, że chodzi o piękno gry, a Sherwood, jako typowy Angol ma piłkę nożną we krwi. Szkoda tylko, że nie potrafi odpowiednio skorzystać ze swoich płuc, dostarczając tym samym, za pośrednictwem przesiąkniętej futbolem krwią zresztą, zbyt mało tlenu do swojego małego rozumku.

Porażka z Arsenalem jest świetną okazją do tego, by na myśl o trenerze bez licencji UEFA Pro zapaliła nam się czerwona lampka, bo z jego wypowiedzi naprawdę wynika jeden, przeraźliwy fakt: gość najzwyczajniej w świecie nie widzi, co robi źle, ale trzyma się tego, by nie wyjść na ignoranta, który ucieka od sprawdzonego przez siebie w spotkaniach z rezerwowym Southampton czy słabiutkim Manchesterem United ustawienia.

Każda osoba z połową mózgu mogła zauważyć, że w meczu z Arsenalem graliśmy niesamowicie chaotycznie, prawda? Cały mecz obserwowałem, jak przedstawiają się "Kanonierzy". Oni mieli swój system gry i nie wyglądali jak nudny zespół. Arsenal grał naprawdę dobrze. Lepiej niż "bezsystemowy" Tottenham. A przecież przed meczem wszystko miało wyglądać tak świetnie. Arsenal taki słaby. Kontuzji tak wiele. Wow, wow. Uszanowanko. Różnica polegała jednak na tym, że Arsenal od początku wiedział co i jak chce grać. Tottenham liczył natomiast na to, że jak za Redknappa dostanie piłkę i stanie się cud.

Gra bez piłki natomiast, czyli dość ważny element całej tej układanki,i u Sherwooda kuleje, jak człowiek z jedną nogą krótszą od drugiej. Być może jest to kolejny element, którym Timmy chce się różnić od swojego poprzednika. Albo po prostu Timmy nie wie, czym jest gra bez piłki, chcąc dać kibicom tylko i wyłącznie futbol w swojej czystej postaci. Futbol ofensywny, bez sztywnych ram taktycznych. Nie spekuluję. Mówię po prostu to, co większość z nas widziała na Emirates.

Być może jednak taktyka Timmy'ego się sprawdza, choć specjalnie nie chce mi się w to wierzyć. Dlaczego bowiem mam wierzyć człowiekowi, który sądzi, że Arsenal nie zdominował nas w tym meczu w środku pola, skoro:

- pierwsza nieudana próba Walcotta rozpoczęła się od straty w środku pola,
- druga nieudana próba Walcotta rozpoczęłą się od straty w środku pola,
- trzecia nieudana próba Walcotta rozpoczęła się od straty w środku pola,
- sytuacja bramkowa Cazorli rozpoczęła się od straty w środku pola,
- czwarta nieudana próba Walcotta rozpoczęła się od straty w środku pola,
- sytuacja bramkowa Rosicky'ego rozpoczęła się od straty w środku pola.

Bazując tylko i wyłącznie na tych danych, zmianach, jakie w składzie dokonał Timmy oraz jego pomeczowych wypowiedziach dochodzę do wniosku, że nasz coach po prostu nie posiada odpowiedniej wiedzy, by to wszystko ogarnąć swoim małym rozumkiem. I nie przemawiają do mnie stwierdzenia, że Sherwood musi najpierw uprzątnąć po swoim poprzedniku, a stawianie na młodzież da wymierną korzyść w przyszłości. Bo po tym, co do tej pory widziałem w grze Bentaleba jestem w stanie ustawić go w szeregu graczy livermore'o-podobnych. Co z tego, że procent jego podań jest niebotycznie wysoki, skoro najczęściej podaje do najbliższego sobie zawodnika; co więcej, najbliższego stojącego najczęściej za nim?

Dodatkowo zachowanie Bentaleba w pewnych momentach meczu z Arsenalem było wręcz niedopuszczalne. Nie możemy z jednej strony wyzywać od najgorszych Charlie'ego Adama, a z drugiej przyklaskiwać chamskiej grze Bentaleba, bo przynajmniej ja dostrzegam tu spory zgrzyt.

Do duetu Sherwood - Bentaleb odczuwam zresztą dodatkową niechęć po tym, jak o ile mnie pamięć nie myli dwa lata temu radząca sobie świetnie w rozgrywkach młodzieżowej Ligi Mistrzów drużyna Tottenhamu, prowadzona przez Sherwooda, mierzyła się w ćwierćfinale z Liverpoolem. Młodzi gracze Spurs wygrali i awansowali dalej, ale zostali z rozgrywek wyrzuceni, gdyż w spotkaniu zagrał... niezgłoszony do rozgrywek Bentaleb! Timmy, jak mogłeś o tym nie wiedzieć?!

Teraz czeka nas mecz z Crystal Palace, które od momentu przejęcia władzy w tym klubie przez Tony'ego Pulisa spisuje się o niebo lepiej. Następnie czeka nas wyjazd do Swansea, by 29 stycznia zmierzyć się u siebie z Manchesterem City.

Jeśli Sherwood był rzeczywiście pomysłem na lepszą grę Tottenhamu, powinien to udowodnić właśnie 29 stycznia. Z City. U siebie. Przed własną publicznością. Lepszego momentu już chyba nie będzie.

A co, jeśli mu nie wyjdzie? Chyba nic. Trochę się pozłościmy, a następnego dnia znowu z uśmiechem na ustach wejdziemy na Spursmanię powtarzając pod nosem, że to już taki nasz los...
Źródło: własne

169 komentarzy ODŚWIEŻ

Walu
6 stycznia 2014, 18:58
Liczba komentarzy: 791
PS. Koleś, który pisze, że "okres ochronny się skończył" po 1,5 roku u naszych sterów domagał się danie AVB więcej czasu. Kpina.
0
olivier
6 stycznia 2014, 18:57
Liczba komentarzy: 1361
Ciekawe dlaczego Sherwood taki niby jest zły, skoro nawet gracze mówią, że cieszą się teraz z gry :)
0
misteq
6 stycznia 2014, 18:56
Liczba komentarzy: 17
Po mistrzostwach swiata Sherwood odejdzie, no chyba ze jakims cudem zawojuje premierleague. A teraz? Walczy by uratowac sezon i zagrac w europie (europejskiej) w przyszlym roku. Po mistrzostwach zwolni sie pewnie wakat dla takich trenerow jak Van Gaal, Hiddink, moze Loew lub kogos kto zaliczy slabszy wystep. Na pewno nie bedziemy jedynym klubem polujacym na tych managerow ale moze sie uda, w tym cala nadzieja
0
Walu
6 stycznia 2014, 18:55
Liczba komentarzy: 791
Z wieloma spostrzeżeniami w tym artykule nie sposób się nie zgodzić. Każdy to widzi. ALE, Raku, nie byłbyś sobą, gdybyś nie obrócił kota ogonem i pominął drugą stronę medalu. Zgadzam się z opinią większości, że Tim to słaby trener jest, ale mimo to, nie widzę niczego w czym AVB byłby od niego lepszy. Mało tego, można by mu wypisać litanię błędów n-razy dłuższą od tej Twojej. No chyba, że jesteś w stanie mi wypisać w czym Tima przerasta? Tylko nie mów, że myslał długofalowo i miał wizję (projekt, plan, nazywajcie to jak chcecie). Wszyscy jego obrońcy mówią o tej wizji, szkoda, że nikt nie potrafi powiedzieć jaka to była wizja. AVB trzeba było wylać bo z nim byliśmy coraz gorsi. Szkoda, że następca też jest bardzo słaby. Nie mniej z Timem chociaż trzymamy jakiś poziom. Nie za wysoki, ale jednak.
0
Wduwek
6 stycznia 2014, 18:50
Liczba komentarzy: 892
Najlepszy Arsenal od lat jest co rok. Ile razy będziemy się zasłaniać tą samą bajką? Oczywiście, my tylko mieliśmy plagę kontuzji, ale Arsenal grający bez Szczęsnego, Ozila, Ramseya, Oxlade-Chamberlaina czy Giroud to pierwszym garniturem wyszedł, prawda? A jeśli chodzi o ocenę Sherwooda, to chyba mogę mieć swoje zdanie? Czy mam ślepo podążać za innymi? Kurwić na AVB i wychwalać Sherwooda, bo to nie AVB? Sorry, ale nie dopiszesz mnie do swojej bajeczki. Wduwek, a Wy (odnosząc się do Twojej wypowiedzi mówię o ogóle) czytacie resztę, czy jak zwykle kończycie na tytule?
0
Wduwek
6 stycznia 2014, 18:46
Liczba komentarzy: 892
Co do Sherwooda - w wielu miejscach się zgadzam, nie jest to moim zdaniem najlepszy fachowiec, a o nagminnym, niepotrzebnym wprowadzeniu Bentaleba pisałem już po United. Ale druga strona medalu... Raku, to aż jebie po oczach. Sherwood odniósł DWIE porażki i "okres ochronny się skończył", to ciekawe, oto co miał raku (cytat będzie dokładny) do powiedzenia w temacie zwolnienia AVB: "Ciagle wymieniacie tylko i wyłącznie trzy mecze [WHU, MC, Lpool]. Po tylu to się nawet w Polsce już nie zwalnia. Jakieś inne może?" Dalej: Sherwood - "W futbolu chodzi o podanie piłki do swojego kolegi z zespołu i utrzymywanie się przy niej jak najdłużej, bo gdy się ją straci zespół przestaje grać ładnie dla oka i staje się nudną drużyną." , komentarz raka do tego cytatu - "Czyż nie jest to ostateczny dowód na to, że Timmy obsesyjnie myśli tylko i wyłącznie o tym, by nie być porównywanym do swojego poprzednika?"... raku, naczelny statystyku Spursmania.org, przypomnij sobie jaki mieliśmy procent posiadania piłki za AVB a jaki za Redknappa. Potem wyciągnij wnioski, kto z nich (HR czy AVB) chciał mieć ciągle piłkę w posiadaniu. I do kogo prędzej nawiązuje obsesyjne utzrymywanie się przy futbolówce. O wypowiedziach pomeczowych już się czepiał nie będę, Twoje święte prawo woleć słuchać po 0-6, że zagraliśmy ekstremalnie dobrze niż wypowiedzi Sherwooda. Tyle, że z tym też się nie zgadzam. Tym niemniej cała reszta jak napisałem moim zdaniem słuszna. Gdybyś się ograniczył z Boasa pamięci żałobnym rapsodem naprawdę dałoby radę przebrnąć bez krzywienia się ;)
0
Damian88
6 stycznia 2014, 18:45
Liczba komentarzy: 445
Tak, w piłce chodzi o to aby strzelać bramki i zdobyć o jedną więcej od przeciwnika. Jakże prymitywne, ale prawdziwe. Z tym Twoim taktykiem dostawaliśmy srogie baty i byliśmy pośmiewiskiem całej ligi. Bilans bramkowy na minusie, napastnicy nie zdobywali praktycznie żadnych bramek od 1.5 roku, że o samej grze, który była paskudna dla przeciętnego kibica nie wspomnę. Przyszedł Sherwood, odmienił naszą grę, odblokował napastników, przywrócił jednego z najlepszych graczy do łask i w czterech ligowych spotkaniach zdobył 10 punktów. A ty piszesz o jakiejś czerwonej lampce po jednym pucharowym meczu z liderem PL, grającym na własnym boisku, przy naszej pladze kontuzji. Sorry, ale nie kupuję tego, chciałeś się wyżyć na facecie i wybrałeś pierwszą lepszą okazję. A i pisanie o jakimś mega słabym spotkaniu w naszym wykonaniu to też trochę naginanie rzeczywistości, bo mieliśmy swoje setki (Eriksen, Ade) i były momenty w tym meczu, w których wykluczyliśmy z gry Arsenal.
0
olivier
6 stycznia 2014, 18:42
Liczba komentarzy: 1361
W jaskini to byliśmy za czasów AVB, gdyby nie Bale, nie byłoby rekordowej liczby punktów, tylu bramek, sam Bale mówił, że musiał brać odpowiedzialność i strzelać, jednocześnie ratując dupę Boasowi. W pełni podpisuję się pod tym co napisał Damian88, nawet ten artykuł po meczu z Liverpoolem nie był taki jak tutaj ten, bo przegraliśmy w pucharze z najlepszym Arsenalem od lat :), zobaczymy na koniec sezonu, gdzie będziemy, wtedy będzie można oceniać pracę Sherwooda a nie po 6 meczach, zresztą w lidze bilans 3 zwycięstwa i remis, ładna gra dla oka, strzelamy bramki, z czasem i może Tim się nauczy bardziej, zresztą mamy aż 9 graczy z kontuzjami, ale Sandro wrócił już do treningów, pewnie zagra z CP.
0
Ramzes
6 stycznia 2014, 18:41
Liczba komentarzy: 53
Wy na serio myślicie że Sherwood to ktoś na dłużej?? Maks do mistrzostw a później baj baj. Dobrze że chociaż z amatorem na ławce są wyniki, nawet z AVB nie było źle jeśli chodzi o punkty. Pokazuje to że jeżeli przyjdzie odpowiedni trener to tą drużynę stać na wiele.
0
Robert
6 stycznia 2014, 18:37
Liczba komentarzy: 309
Ani razu nie twierdziłem Robercie, że trzymanie Ade na trybunach to dobra decyzja. Powiem więcej, nieraz napisałem na Spursmanii, że chciałbym zobaczyć, jak wyglądałby atak Ade-Soldado w dłuższym wymiarze czasowym.
0
Robert
6 stycznia 2014, 18:35
Liczba komentarzy: 309
Damian, ile razy mam podawać ten sam link? Super, jeśli chodzi tylko i wyłącznie o to, by strzelać gole, to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać. Niektórzy wciąż żyją w epoce kamienia łupanego i nie są w stanie wyjść ze swoich jaskiń.
0
Robert
6 stycznia 2014, 18:35
Liczba komentarzy: 309
Raku ale za AVB każdy napastnik grał słabo. Ade po bardzo dobrym sezonie nie istniał aż w koncu w ogóle nie wpuszczał, gdzie teraz okazuje się, że trzymał najlepszego napadziora na trybunach. Sam na siebie ukrecił bat. A co do Tima to sie nie upieram za nim, licze ze po MS dojdzie do nas doświadczony trener i nie odeśle zaraz nikogo na trybuny za jakieś zachowania;)
0
Damian88
6 stycznia 2014, 18:28
Liczba komentarzy: 445
"Najważniejsze, że był LEPSZY od Sherwooda. Tyle." :))))) Człowieku, mecze oglądasz w różowych okularach? Nie dość, że na to co nam serwował AVB nie dało się patrzeć, to na dodatek kompromitował nasz klub. Bilans bramkowy mówił sam za siebie. To była tragedia i kilka kroków wstecz. Nie wiem co trzeba mieć głowie, żeby z uporem maniaka gloryfikować tego portugalskiego Dyzmę. Niektórym to chyba nawet nie przemówiłoby do rozsądku gdyby spuścił nas do Championship. A artykuł jest mocno subiektywny, ale czego się spodziewać po autorze, który już przed podjęciem posady przez Sherwooda miał wyrobione zdanie co do jego osoby. Szkoda, że ta czerwona lampka nie zapaliła mu się jak AVB dostawał baty od WHU, City i Liverpoolu. Wtedy nie pisał żadnych artykułów tylko nawoływał do tego, że trzeba dać mu więcej czasu, bo przecież piłkarze się nie zgrali. Oczywiście w rzeczywistości cztery ligowe spotkania zweryfikowały jak bardzo niezgranym jesteśmy zespołem. Jeszcze ze dwa spotkania i nabijemy więcej bramek niż AVB w 16 kolejek.
0
olivier
6 stycznia 2014, 18:23
Liczba komentarzy: 1361
Robert, cały poprzedni sezon grał do dupy, a po powrocie dobre mecze przeplata wyjątkowo słabymi. olivier, pojawił się po meczu z Liverpoolem. Nie zawsze mam czas pisać coś dłuższego, wybacz, ale skoro tak bardzo lubisz moje pióro, postaram się, specjalnie dla Ciebie, tworzyć częściej ;)
0
olivier
6 stycznia 2014, 18:16
Liczba komentarzy: 1361
"Naiwnie wierzą w Sherwooda", dobrze, że do tej pory jest kilka osób które w ten sam sposób wierzyliby w Boasa :). Ciekawe dlaczego nie było takiego artykułu np. za czasów Boasa jak dostaliśmy w dupe od City 6-0, to mnie najbardziej ciekawi :).
0
PatricziwwersjiBeta
6 stycznia 2014, 18:14
Liczba komentarzy: 237
Ekhm, artykuł strasznie subiektywny, ale cholera trafny. Metoda Sherwooda: "Mota grejta i się bawta dobrze" Ale Timothy to rozwiązanie tymczasowe. Byle do maja ;) Później MŚ, przyjdzie nowy trener, ograny z nazwiskiem. Proszę nie mówcie mi że będzie inaczej po przeżyję załamanie
0
Robert
6 stycznia 2014, 18:14
Liczba komentarzy: 309
No jestes;) Napisałem ze czekam na taki tekst jak Ade zagra gorszy mecz, a nie to ze Tim go wrzucił do składu;)
0
Eidur
6 stycznia 2014, 18:13
Liczba komentarzy: 515
A był lepszy? Chyba żartujesz, co mieliśmy z jego gry? Ani wyników, ani nic. Sherwood zajął jego miejsce i jest nieporównywalnie lepiej. Ale nie chcę się o to kłócić, nie po to było te ~~250 komentarzy pod tematem o jego zwolnieniu. Teraz co do artykuły, to jest to zwykłe wytykanie błędów Sherwoodowi, tak jakby przed nim na ławce siedział jakiś cudotwórca. Póki co można o nim powiedzieć więcej dobrego niż złego. A na pewno więcej dobrego niż o AVB. Jedyne z czym sie zgodzę to ze zdaniem na temat Bentaleba. Też odnoszę wrażenie, że jest na siłę wpychany do składu i jest chwalony za to, że nie popełnia błędów zamiast tego, że coś tak naprawdę robi na tym boisku.
0
RAFO THFC
6 stycznia 2014, 18:08
Liczba komentarzy: 3181
Robercie, krynico mądrości, w którym miejscu jest cokolwiek o głupim zachowaniu Rose'a (nazwiska angielskie możesz odmieniać. Pewnie o tym wiesz, ale wolałem dodać)? Przywrócenie Adebayora do składu to jedyna zasługa Sherwooda i tego mu nie odmawiam. Tak szczerze, to pewnie ja jestem głupszy :) RAFO, dzięki :)
0
RAFO THFC
6 stycznia 2014, 18:05
Liczba komentarzy: 3181
Jak usłyszałem, że Tim zostaje u nas trenerem na dłużej miałem nie tęgą minę ... sorry Panowie ale nadal nie wierzę, że będzie to dla nas "Guardiola" - mimo tego 2-1 z MU -- Levy musiał "coś" zrobić z posadą menago w klubie i zrobił dokładnie takie ..............."COŚ" ... --- bardzo wiele trafnych spostrzeżeń Raku - bardzo, dobry artykuł !
0
|<  <<  <  5  6  7  8  9    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 252 Zarejestrowanych użytkowników: 5230 Ostatnio zarejestrowany: MariaFlofe

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się