Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham - Wigan 3:1 Spurs awansują do IV rundy FA Cup

7 stycznia 2009, 10:57, Tomasz Wasak
Pierwsza połowa nie obfitowała w groźne sytuacje podbramkowe, ani tym bardziej bramki, druga odsłona meczu był na szczęście diametralnie inna.
O pierwszej części meczu powinniśmy wiedzieć tylko tyle że Darren Bent odniósł kolejną kontuzję i został zmieniony w 27 przez Fraziera Campbella.
To właśnie Campbell sprawił że Tottenham otrzymał słusznie karnego, po którym uzyskaliśmy prowadzenie, ale wszystko po kolei...
W 51 minucie niezbyt efektywny do tej pory Gareth Bale rozpoczął w swoim stylu rajd ze środka boiska, minął jednego rywala i ściągnął do siebie dwóch kolejnych, po czym doskonale wyłożył piłkę Campbellowi, któremu tylko pozostało...dać się sfaulować przez Kingsona - bramkarza gości, za co ten ostatni otrzymał dodatkowo żółtą kartkę. Do rzutu karnego podszedł Pawliuczenko i pewnym strzałem przy słupku wyprowadził nas na prowadzenie.
Chwilę później mogło być już 2-0, jednak świetnie spisał się Kingson który obronił strzał głową Campbella po dokładnym dośrodkowaniu "Pawa".
Po strzeleniu przez Spurs pierwszej od ponad 270 minut bramki nasi zawodnicy wyraźnie odetchnęli z ulgą, co widoczne było w naszej grze, która stała się bardziej płynna i mniej szablonowa.
To co dawał nam Robinson długimi wykopami wydaje się być rekompensowane przez długie wyrzuty Gomesa ręką i właśnie dzięki jednemu z takich wyrzutów padła druga bramka dla Tottenhamu.
Po rzucie rożnym Gomes wyrzucił piłkę na 50 metr do Bentleya, ten w swoim stylu zwolnił akcję i przekazał piłkę do partnera obok, ten świetnie obsłużył podaniem O'Harę znajdującego się na 20 metrze na wprost bramki, Jamie tego dnia niewidoczny, zrobił to co najlepiej potrafi i oddał precyzyjny strzał na bramkę Wigan, piłka jednak odbiła się od słupka i...trafiła w głowę podnoszącego się z ziemi Modricia, który tym samym podwyższył na 2-0.
Zawodnicy Wigan ruszyli do ataku, stworzyli dwie sytuacje strzeleckie, natomiast trzecia przyniosła im kontaktową bramkę. W zamieszaniu podbramkowym piłkę dostał Tomasz Cywka (który pojawił się na boisku w 74 minucie) sprytnie się zastawił i oddał zablokowany strzał w kierunku bramki, jednak piłka trafiła wprost pod nogi Camary, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce.
Ta bramka dała jeszcze nadzieje drużynie Wigan na doprowadzenie do remisu i rozegranie replay'u na własnym boisku, ale bezpowrotnie rozwiał je Roman Pawliuczenko który w 93 minucie świetnym strzałem z 20 metrów ostatecznie przypieczętował zasłużone zwycięstwo Spurs.

Składy:
Spurs:Gomes, Corluka, Bale, Dawson, Woodgate, Bentley, Zokora, O'Hara, Modric (92 min. Lennon), Bent (27 min.Campbell), Pavlyuchenko

Wigan:Kingson, Palacios, Scharner (73 min. Figueroa), Kilbane, Brown, Valencia, Boyce, De Ridder (73 min. Cywka), Bramble, Kapo (85 min. Edman), Camara

Bramki:
Spurs: Pawliuczenko 52 i 93 min., Modric 76 min.

Wigan: Camara 88 min.
Źródło: własne

25 komentarzy ODŚWIEŻ

eMaGie
4 stycznia 2009, 07:03
Liczba komentarzy: 3
świetny mecz ale tylko w drugiej połowie. gdyby Wigan strzelilo cos w pierwszej polowie a sytuacji pare bylo (na szczescie tego dnia piłkarze tego klubu grali strasznie niedokladnie) to ten mecz wygladalby zupelnie inaczej. mimio o jestem strasznie zadowolony z postawy zespolu a trzal Pava w ostatnich minutach bajka!! szkoda tylko ze tego dnia bylo tak strasznie zimno:(( p.s. teraz z innej beczki ciekawie gral Tomasz Cywka. w sumie to dzieki niemu Wigan strzelilo bramke - to tak na marginesie
0
Eff_Spurs
4 stycznia 2009, 01:20
Liczba komentarzy: 297
Mnie pozytywnie zaszokował Pav. Dawno nie widziałem go tak walczącego o każdą piłkę, tak naciskającego rywali i tak dobrze dryblującego i starającego się przedrzeć przez obrońców! Mam nadzieję, że podobnie zagra teraz w lidze, również z Wigan, tyle, że na JJB. COYS!
0
matek
3 stycznia 2009, 20:36
Liczba komentarzy: 478
A w czym niby Krystyna jest lepsza???? :P:P:P Że się o własne nogi często potyka :P:P:P
0
Kamilos
3 stycznia 2009, 19:02
Liczba komentarzy: 565
Spursfanatic- nikt nie powiedział ,a raczej nie napisał że Pav jest fantastyczny,ale wczoraj rozegrał swój najlepszy mecz na wyspach i widać postęp.Porównywanie go do piłkarzy typu Krystyna jest śmieszne bo takiego poziomu nigdy raczej nie osiągnie.Trzeba również pamiętać że on już gra cały rok bez przerwy i ma prawo być bardziej zmęczony od innych sezonem
0
matek
3 stycznia 2009, 18:44
Liczba komentarzy: 478
Nie krytykuje Pavliuka ale sądzę że że dużo się musi jeszcze nauczyć by stać czołowym piłkarzem w Europie media po meczu na ME z Szwecją i Holandia za szybko zaczeły kreować go na 2 Cristiano Ronaldo a jak widać był to tylko przebłysk formy i trwał bardzo krótko
0
matek
3 stycznia 2009, 18:21
Liczba komentarzy: 478
no właśnie ja własnie obejrzałem skrót meczu - Pavlyuchenko - przez wielu uważany na początku za najwolniejszego napastnika w Anglii pokazał że jest jednak nie wolniejszy od takiego Berbatova, a być może nawet ciut szybszy .. Ta piła jak podawał mu Campbell ( wg zupełnie bez sensu )a Pavlyuchenko bez problemu wyprzedził obronce i strzelil na bramke mimo że to obronca był wydawałoby sie uprzywilejowany w tej sytuacji. Ogolnie meczu całego nie oglądałem, ale z tego co czytam to Pavlyuchenko chyba zaczyna pracowac nad sobą. Zobaczymy. Bo na razie to udowadniał że ma pstro w głowie. Pavlyuchenko-Defoe atak?
0
matek
3 stycznia 2009, 17:49
Liczba komentarzy: 478
Dobre pytanie Qcin... Ja myślę, że jest to spowodowane tym iż po fatalnym starcie w PL chłopaki prted każdym meczem czują strach spowodowany świadomością iż z każdą kolejną porażką sytuacja w tabeli stawać się będzie coraz bardziej dramatyczna i dlatego nie wychodzi... Natomiast w pucharach grają na luzie bo wiedzą, że ewentualna porażka nie będzie taktowna przez kibiców powiedzmy "ostro", gdyż nikt nie wymaga od nich zwycięstw... i dlatego wychodzi. Faktem jest również, że nasi pucharowi rywale nie są zbyt wymagający i tyczy się to również pokonanego przez nas Liverpoolu, którego menago jak pamiętamy na mecz z nami wystawił trochę rezerwowy skład.
0
Qcin
3 stycznia 2009, 17:27
Liczba komentarzy: 69
"Po rzucie rożnym Gomes wyrzucił piłkę na 50 metr do Bentleya, ten w swoim stylu zwolnił akcję i przekazał piłkę do partnera obok"- dobry punch:) Czemu Tottenham w pucharach wygrywa praktycznie z każdym, a w lidze z praktycznie nikim?
0
Kamilos
3 stycznia 2009, 15:26
Liczba komentarzy: 565
Pav zagrał wczoraj dobre zawody, jedne z najlepszych do tej pory.Racja że z dwa razy powinien podać zamiast strzelać daleko w trybuny, ale raz uratował przed bramką rywali, ogólnie się starał ,wracał po pile ,ładnie przerzucił pare razy i raz pokazał Bentleyowi jak sie dosrodkowuje Bentley dobrze się kiwał ,ale wrzuty miał fatalne
0
spurs3
3 stycznia 2009, 15:24
Liczba komentarzy: 632
Mecz jak mecz - spokojne zwyciestwo, mnie tez zdziwil brak Taarabta na boisku, jezeli nie teraz wchodzi to kiedy ? Podobali mi sie Paw, w sumie w chyba 2 sytuacjach mogl podac, a tego nie zrobil, wiec nie jest takim egoista. Zreszta raz podal do Modrica, a ten z 16 metrow nie atakowany podal pilke bramkwarzowi, podobna sytuacja byla z WHU. Wiec dobrze ze go pilka trafila w glowe po strzal O'Hary. Oczywiscie Modric tez ok, O'Hara rowniez, Zoko wczoraj za bardzo chaotyczny, a Bentley jakby był troche z innej epoki, wszystko robi ładnie, stylowo, ale 2 tempa za wolno, i moglby popracowac nad wrzutami, bo za wiele ich psuje. Obroncy poprawnie, choc 2 bledy Dawsona mogly nas kosztowac gole, raz naprawil Woody, raz szczescie. w sumie awans a Roman super gracz na puchary krajowe oby tak do finałow.
0
halabala
3 stycznia 2009, 15:19
Liczba komentarzy: 1310
Pawliuczenko zagral tak, jak powinien grac - ambitnie, aktywnie, skutecznie. To nie egoizm, ze nie podaje a strzela na bramke - on po prostu ma tak grac. To jest typowa angielska "dziewiatka", taki - zachowujac wszelkie proporcje - Alan Shearer (albo szukajac blizej Teddy Sheringham). Wczoraj widac bylo, ze Roman jak chce, potrafi przyspieszyc, powalczyc, wiecej biegac, wspolpracowac z kolegami. Woodgate po meczu powiedzial, ze Paw uczy sie jezyka, coraz czesciej usmiecha sie i ogolnie zaczyna sie dobrze aklimatyzowac. Byle tak dalej! Modric rowniez bardzo ladnie (HR stwierdzil po meczu, ze pierwszy raz wyprobowal Modricia w tej roli i jest bardzo zadowolony). Ghaly nie wszedl, bo ludzie na niego buczeli i wyzywali - boss tlumaczyl, ze slyszal to i nie chcial psuc atmosfery meczu przez wpuszczenie Egipcjanina. Ogolnie ladny mecz i dosc pewne zwyciestwo.
0
matek
3 stycznia 2009, 13:13
Liczba komentarzy: 478
Pawvlichenko jak zwykle zawiódł grał jak skończony egoista nikomu nie podawal tylko sam walił nad poprzeczką albo obok słupka więc nienależy go chwalić fakt strzelił 2 gole ale mógł strzelić ich 4 albo 5
0
matek
3 stycznia 2009, 12:09
Liczba komentarzy: 478
Gol Modricia był fenomenalny :P:P:P
0
Marcin
3 stycznia 2009, 11:09
Liczba komentarzy: 1784
Miałem mały dylemat czy kontynuować oglądanie "Szeregowca Ryana" czy przełączyć na mecz, ale Koguty jednak wygrały.I dobrze, bo zawsze miło zobaczyć zwycięstwo Spurs nawet jeśli zostało odniesione w przecietnym stylu. Podobali mi się: -Pav:dobrze wychodził do piłki, szukał okazji, starał się rozgrywać;jeśli bedzie miał dobrego, ruchliwego, partnera będzie rewelacyjny, -Bale:kiedy jest w formie, jest niesamowity, zgadzam się z Gaizką że nie pokazał wczoraj wszystkiego ale i tak był dobry;pozyteczny w ataku, popreawny w obronie, -Zokora:jak to Zokora, starał się, szarpał, lubie to u niego, -Cambell:aktywny, groźny, robił szumu, no i karny, Nie podobali mi się: -Bent:katastrofa, nie udało mu się absolutnie nic;chodzą słuchy, że to dlatego, że przy piłce był ze 2 razy, ale kto wie;tego człowieka to ja zupełnie nie rozumiem, skoro jest taki superszybki to dlaczego nie wychodził do piłek jak Cambell?Skoro jest drewniany i zwyczajnie zbyt wiele nie potrafi to dlaczego nie stara się nadrobić walecznością? I to chyba tyle.Reszta sie starał, nie wszystko zawsze wychodziło ale chciało im się.
0
RAFO THFC
3 stycznia 2009, 10:13
Liczba komentarzy: 3181
Luka Modrić - nie wiedziałem, że potrafi tak walczyć, był niesamowity... SUPER.
0
adipetre
3 stycznia 2009, 02:28
Liczba komentarzy: 1263
a dla mnie obaj wogle sie nie podobali, notowali mnostwo strat, nieezle gral bentley, jestem prekonany ze byl w trojce, graczy ktorzy mieli najwiecej razy pilke przy nodze co jest swietnym wynikiem jak na skrzydlwego, byl aktywny, nie bal sie dryblowac i mial niewiele strat, fatalnie gral o'hara, lepiej sobie radzi i to zdecydowanie gdy gra na srodku, szkoda ze w koncowce harry redgnapp nie dal szansy taarabtowi albo boatengowi, wyobrazam sobie jak sie czul ghaly, ktory najpierw mial wejsc, a potem znow wrocic na lawe, mimo ze wynik sie nie zmienil
0
tuczi
3 stycznia 2009, 01:49
Liczba komentarzy: 2242
Dla mnie tez Luka byl MotM. Takiego Modrica chcialbym ogladac w kazdym meczu. Moze wlasnie w nowym roku ;-)
0
tuczi
3 stycznia 2009, 01:24
Liczba komentarzy: 2242
Dla mnie też bezspornie, ale Luka chyba bardziej zasłużył na miano MotM. Ambitnie walczył i zaowocowało to bramką ;)
0
tuczi
3 stycznia 2009, 00:37
Liczba komentarzy: 2242
Bezspornie - oczywiscie dla mnie :-)
0
tuczi
3 stycznia 2009, 00:25
Liczba komentarzy: 2242
Sawik - Gio nie jest chyba w planach HR-a. Podobno zainteresowanie nim wyrazil Chivas. Co do meczu to dwoch bezspornie najlepszych dzis graczy to Pav i Luka. Zeby takie drugie polowki trwaly do konca sezonu hehe
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 96 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się