Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Tottenham Hotspur -:- Arsenal FC

Tottenham Hotspur
15 września 2024, 15:00 Tottenham Hotspur Stadium
Arsenal FC
Premier League

Newcastle United 2:1 Tottenham Hotspur

Newcastle United
1 września 2024, 14:30 St James' Park
Tottenham Hotspur
Premier League

Tottenham Hotspur 4:0 Everton FC

Tottenham Hotspur
24 sierpnia 2024, 16:00 Tottenham Hotspur Stadium
Everton FC
Premier League

Leicester City 1:1 Tottenham Hotspur

Leicester City
19 sierpnia 2024, 21:00 King Power Stadium
Tottenham Hotspur
Premier League

Audere est facere - hasło na następny sezon

14 kwietnia 2014, 21:08, Michał
W top4 dla Tottenhamu wierzyłem jeszcze do meczu z WBA i Sunderlandu z Evertonem. Wierzyłem, że Everton straci punkty. Wierzyłem też, że fatalna forma Arsenalu utrzyma się do końca sezonu. Teraz pozostały tylko szanse matematyczne i choć nadzieja umiera ostatnia - powoli akceptuję rzeczywistość.

Jak widać po meczu z WBA nasze 5-1 z Sunderlandem było jedynie przypadkiem, a normą jest tracenie bramki w pierwszych pięciu minutach i potem odrabianie strat. Raz się uda, raz nie. W ostatni weekend się nie udało, bo remis możemy traktować tylko w kategoriach porażki.

Ten sezon - chyba jeden z najgorszych w historii "Kogutów" w ostatnich latach - pokazał trzy rzeczy: 1. strata GB11 była nie do zastąpienia, 2. prezes Daniel Levy stracił głowę, 3. piłkarze przestali w pewnym momencie wierzyć w sukces, a co za tym idzie - znacznie obniżyli loty.

Przy absencji/kontuzjach Erika Lameli, którego tak naprawdę w akcji na White Hart Lane nikt nie widział - nadzieja na eksplozję nowej gwiazdy na skrzydle właściwie przepadła od razu. Do tego transfer Roberto Soldado z Valencii okazał się niezrozumiałym niewypałem. Niezrozumiałym, bo przecież Hiszpan nagle nie zapomniał jak się gra w piłkę - w końcu był czołowym snajperem Primera Division przez lata - tuż za ludźmi z kompletnie innej planety - Cristiano Ronaldo i Lionelem Messim. Na pewno był lepszy lub zbliżony poziomem do Alvaro Negredo, który przecież w Manchesterze City gra całkiem nieźle. Stąd wniosek - albo nie potrafimy wykorzystać naszego napastnika (ustawienie, brak wsparcia w linii pomocy, etc.), albo presja i zmiana stylu gry jest zbyt wielka i potrzebuje on czasu, albo podmienili go kosmici, zupełnie jak zrobili to w przypadku Fernando Torresa, gdy znalazł się w Chelsea Londyn. Poza Christianem Eriksenem - żaden z nowych piłkarzy nie okazał się poważnym wzmocnieniem, a co najwyżej gra na tym poziomie, co w zeszłym roku zawodnicy, których oddaliśmy bez specjalnego żalu.

Najgorsze jednak jest to, że w porównaniu z poprzednimi latami znacznie obniżyli formę inni nasi piłkarze - Aaron Lennon, Jan Vertonghen, Sandro, Mousa Dembele, Gylfi Sigurdsson, czy Kyle Walker. Wydaje się, że tu jest pies pogrzebany.

Jeśli dodamy do tego bezsensowną zmianę Andre Villasa-Boasa na kompletnego żółtodzioba - efekt jest taki, jak się można było spodziewać. Jestem przekonany, że w momencie jak Daniel Levy dał się ponieść emocjom i z dnia na dzień zwolnił Portugalczyka - wielu piłkarzy po prostu się poddało. Zobaczyli, że to nie od nich będą wyciągane konsekwencje - tylko zawsze wina spadnie na trenera. A przecież jak spojrzymy na obniżkę formy, co poniektórych - to im się należy największa krytyka i karne przeniesienie do rezerw. Jakby Daniel Levy miał jaja - zostawiłby AVB, dał mu 50 mln funtów na styczniowe okno i wychrzaniłby pseudogwiazdy, którym ewidentnie nie chce się już grać (Walker to chyba najlepszy przykład). Do tego warto byłoby sprowadzić jeszcze jakiś fachowców do sztabu medycznego (kto widział tyle kontuzji w innych klubach Premier League?!) i sezon mógłby się potoczyć inaczej. W końcu po kompromitacji z Liverpoolem - top4 wciąż było na wyciągnięcie ręki.

Owszem - byłaby to kolejna rewolucja kadrowa, ale przynajmniej stabilność na ławce trenerskiej, a tego nie mieliśmy od dawna. Może ten plan nie wypaliłby krótkoterminowo i Liga Mistrzów znów by nas ominęła, ale przynajmniej byłby jasny sygnał dla piłkarzy - albo zapieprzacie dla klubu, albo won! Przecież spotkań w tegorocznych rozgrywkach, w których widać, że im się nie chce grać było tyle, co w ostatnich 10 latach razem wziętych. Za Sherwooda biała flaga jest wywieszana przed meczem, w trakcie panika, a potem jest dalsze poniżanie się na pomeczowych konferencjach prasowych. To się w głowie nie mieści!!! Nasze motto - Audere est facere możemy sobie wsadzić w cztery litery przy naszym stylu gry. Zresztą o jakim stylu my tu mówimy? Ja nawet nie mam pojęcia, jaka "11" wyjdzie na mecz! To jak Ci ludzie mają się zgrać? Poza Hugo Llorisem nie ma chyba ani jednego pewniaka w składzie (do niedawna był jeszcze Bentaleb). Po prostu - żal i zgrzytanie zębów.

Ten sezon jest stracony poprzez durne decyzje zarządu i brak czasu na aklimatyzację/zgranie dla pewnych piłkarzy. Jestem przekonany, że zarówno Capoue, Chiriches, Lamela, Chadli, Soldado, czy Paulinho w końcu się sprawdzą. Capoue grał dobrze do czasu kontuzji, Chiriches wyrównał w dół poziomem do reszty defensywy, ale początek też miał niezły, Chadli miał kilka świetnych spotkań, Lameli nikt na dobre nie dał szans, a Soldado jest jednym z najlepszych snajperów w Europie i na pewno się w końcu przełamie. Przynajmniej Eriksen wypalił tak jak się każdy spodziewał - to jest drugi Rafael Van der Vaart. Teraz jest kwestia pozostawienia stanu posiadania, dokompletowania 2-3 piłkarzy i znalezienia trenera na lata, który wydobędzie z naszych zawodników potencjał, który w nich z pewnością drzemie! Nikt NAGLE nie zapomina, jak się gra w piłkę! Problem jest w głowie/systemie/ustawieniu/roli na boisku/odpowiedniej motywacji, bo umiejętności nie można im odmówić po zaledwie kilkunastu spotkaniach! Jedynym problem jest może przeładowanie formacji pomocy, przy widocznych brakach w defensywie (na bokach) i ataku.

Jestem przekonany, że gdyby wzmocniono odpowiednio cały skład, a nie tylko pomoc, a także dano czas nowym piłkarzom przy stabilności na pozycji szkoleniowca i lepszej opiece medycznej/psychologicznej - ten sezon nie byłby aż tak straszny w naszym wykonaniu. Niestety winę za te błędy ponosi tu tylko i wyłącznie zarząd Tottenhamu. A największą prezes - Daniel Levy. Nie żaden AVB, czy Tim Sherwood, wbrew temu co piszą dwie ścierające się frakcje na Spursmanii. Gdyby Daniel Levy zajmował się tym co robi najlepiej, czyli negocjacjami transferowymi oraz wreszcie kwestią nowego stadionu, o którym słyszymy od lat - może sytuacja byłaby inna. Mam nadzieję, że po tym sezonie - to właśnie on najbardziej wyciągnie wnioski i pozwoli budować drużynę trenerowi, który będzie mógł spokojnie pracować, sprowadzać piłkarzy, którzy są mu rzeczywiście potrzebni i który odpowiednio zmotywuje naszych graczy, by w pełni wykorzystać ich prawdziwy potencjał.

Audere est facere - trzymajmy się tej sentencji w przyszłym sezonie, a będzie dobrze. Wierzę w to z całego serca. Aż do braku matematycznych szans na cokolwiek.

Źródło: spursmania

41 komentarzy ODŚWIEŻ

Iwan
27 kwietnia 2014, 18:21
Liczba komentarzy: 173
Idź z tym AVB, wykopanie go na zbity pysk było jedynym słusznym wyjściem. Zresztą zweryfikowało go życie - jakoś nie rzuciły się Manchestery, Barcelony i Reale tylko Ruscy, którzy zawsze biorą przepłacony towar z trzeciego tłoczenia. Adebayor zagrał u niego 45 minut, a tuż po odejściu zaczął strzelać aż miło (10 goli i 4 asysty w lidze). Praca w futbolu to praca z ludźmi - jeśli nie umiesz się z nimi dogadać, to nawet najtęższy analityczny umysł tu nic nie da. Oczywiście broń Boże nie twierdzę, że ten rudy leszcz taki miał. Co do Levy'ego - miejsce pomników jest na cokołach. Nie można wiecznie jego wpadek tłumaczyć tym, że "10 lat temu to..."). Wtedy potrzebowaliśmy prezesa, który wyrwie klub z szarości. Ale mam już od kilku lat wrażenie, że ta formuła się wyczerpała i teraz musi objąć stanowisko ktoś, kto będzie w stanie uczynić kolejny krok. Skoro innych piłkarzy sprowadzaliśmy by osiągnąć Top 6-7, a innych do walki 9o Top 4, to dlaczego tak samo nie miałoby być z prezesami? Ciekawe czy właściciele kiedyś na to wpadną i choć rozważą tę zależność.
0
Hades
23 kwietnia 2014, 17:04
Liczba komentarzy: 710
Jak zatrzymamy Eriksena i Llorisa, kupimy kogoś dobrego na środek i lewą stronę obrony i znajdziemy trenera który jakoś ten zespół poukłada, to mamy szanse na fajny wynik. Teraz wszystko zależy tylko i wyłącznie od Levy'ego i to jego trzeba będzie rozliczyć za przyszły sezon.
0
Boyd
16 kwietnia 2014, 20:39
Liczba komentarzy: 536
Czyli jednak szaman z Ugandy ;) Lamela to sobie już piłeczkę w parku podbija- może jest po prostu na wylocie...Wielce bym się nie zdziwił.
0
Wolff
16 kwietnia 2014, 12:35
Liczba komentarzy: 220
Co do Walkera muszę się zgodzić z Baro. Też tak uważam, chęci mu nie odmawiam bo zawsze jakieś są u niego ale patrząc na całość jego występów od czasu wygryzienia Corluki to jest to droga w dół. Mimo dobrej szybkości i częstej gry ofensywnej coraz gorzej wygląda w obronie. Jeśli chodzi o Verthongena to wydaje mi się, że jego obniżka formy to skutek "pęknięcia" psychiki. Po tym co się u nasz działo w tym sezonie i zmianie trenerów on i kilku zawodników wydaje mi się straciło wiarę w jakikolwiek sukces i istniejący cel w tym klubie. Przecież do czasu zwolnienia Andre narzekaliśmy nie na obrońców a na brak bramek w ataku. Ja bym nikogo nie zwolnił dopóki nie zadecyduje o tym nowy trener bo może się okazać, że to dalej solidni zawodnicy są. Z jedną ważną zasadą od nowego sezonu: jak komuś się nie chce grać i starać to rezerwy i ewentualnie sprzedaż. Przy optymistycznym założeniu, że nikogo nie stracimy w lecie potrzebujemy z 3 zawodników uzupełniając napad i obronę. Zastanawiam się jednak czy masz rację Baro z transferami i Levym bo nie wiem czy tak dobrze mu one wychodzą i czy czasem nie jest za bardzo "oszczędny" przy negocjacjach. Za to sprzedawać powinien tylko on. Na razie czekam na pierwszy i najważniejszy transfer - nowego trenera
0
trzaskal
15 kwietnia 2014, 22:28
Liczba komentarzy: 822
i Gomes :-)
0
Barometr
15 kwietnia 2014, 18:55
Liczba komentarzy: 5046
Boyd ale jaki jednostkowy? A wiecznie kontuzjowany Lamela, a Verts, Lennon, Rose, Chiriches, Capoe, Dembele, Sandro... żarty sobie stroisz?
0
Boyd
15 kwietnia 2014, 14:51
Liczba komentarzy: 536
Proponuje jednak winnych szukać raczej gdzie indziej. Lekarze w przypadku urazów mięśniowych, ścięgien czy kości, po złożeniu, tak na prawdę czekają na wyzdrowienie i dopiero ich rola polega na przeprowadzeniu rehabilitacji. Nawet jednak największy specjalista z wieloletnim doświadczeniem nie jest w stanie na 100 % procent stwierdzić , czy kontuzja się nie odnowi, tym bardziej że zawodnik mówi , ze jest ok. Medycyna to nie matematyka. Nie bez znaczenia jest tez presja trenera na zawodnika. W przypadku Kaboula może rzeczywiście dostał zielone światło za wcześnie,ale to raczej jednostkowy przypadek. Każdy zespół ma kontuzję , ale np . ostatnio z WBA pierwsza 11 wyglądała na papierze ok- a że Vlad z Rose tak grali jak grali w obronie to już inna rzecz.
0
Barometr
15 kwietnia 2014, 13:42
Liczba komentarzy: 5046
Boyd chcesz na podstawie Muamby robić założenie, że wszystko jest ok? To ja Ci podam przykład Kaboula. Gościu wchodzi na 4 minuty w pierwszym meczu sezonu i od razu kontuzja na kilka tygodni. Potem gra dwa mecze i znów kontuzja na wiele tygodni. Poważnie sądzisz, że to tylko wina jego predyspozycji? Przecież to nie Ledley King. Dla mnie wpuszczanie gościa na boisko na chwilę i od razu odnowienie urazu to jest przykład konowałstwa. Tym bardziej, że ponoć mamy jedną z lepszych baz treningowych w Europie, a co za tym idzie - świetnie wyposażony sztab medyczny.
0
krzyżacki
15 kwietnia 2014, 12:02
Liczba komentarzy: 246
jak dla mnie, asem, który w tym sezonie najbardziej się skiepscił jest Lennon. Już nie ma jego bezczelnych rajdów skrzydłem w tempie, gdzie nikt nie potrafił go dogonić i ofensywnej błyskotliwości. A ten klub jest idealnym przykładem tego, że im jest lepiej, tym potrafi być gorzej.
0
Boyd
15 kwietnia 2014, 11:50
Liczba komentarzy: 536
Niech zatrudnią znachorów i szpetuchy. Kondony tak dla porównania to razem z nami chyba są w czołówce kontuzji. Ale jakoś potrafią być w tej top 4
0
Boyd
15 kwietnia 2014, 11:44
Liczba komentarzy: 536
Przerażasz mnie - resuscytację robili mu lekarz Spurs i Boltonu, potem podobno (bo nie jest to na 100% potwierdzone) pojawił się z trybun lekarz kardiolog(taki od serca:). Więc nasz lekarz spisał się co najmniej znakomicie, ale w Twoim mniemaniu powinien tez mieć specjalizację kardiologiczną, albo być uzdrowicielem z Ugandy. Dajmy sobie spokój , bo to nie jest poważna dyskusja, a temat nie do żartów.
0
Boyd
15 kwietnia 2014, 10:53
Liczba komentarzy: 536
Co Muamba? Jak jeden z kibiców Spurs który był lekarzem mu uratował życie człowieku co ty gadasz? Widać kto tu jest lekarzem, jak człowiek z trybun uratował mu życie a nie sztab lekarski :D
0
Boyd
15 kwietnia 2014, 10:25
Liczba komentarzy: 536
Wy serio o tym sztabie medycznym? Jakbym ludzi z jakieś wioski słyszał.Że niby jak w okolicy jest dobry lekarz to nikt nie choruję, toż to jakiś absurd. A może potrzeba wam szamana z czarodziejskim stetoskopem, albo z rękami, które leczą. Kontuzje wynikają z predyspozycji samego zawodnika do tychże, a ponadto ze złego przygotowania do sezonu, nieumiejętnych rotacji składu. Niech Ci , którzy czepiają się naszego lekarza przypomną sobie - jak interweniowali z F. Muambą.
0
spurscfaniak
15 kwietnia 2014, 09:24
Liczba komentarzy: 136
Jestem przekonany, że obniżka formy większości piłkarzy to zasługa złego przygotowania drużyny przez AVB. Zauważmy, że jedynym piłkarzem, który trzyma wysoki poziom jest... Adebayor, który przecież nie przygotowywał się z drużyną do rozgrywek. To wiele mówi. Owszem, Sherwood jest żółtodziobem, ale AVB również, ponieważ nigdy nie przygotowywał drużyny od zakończenia sezonu do początku następnego. Po prostu dał ciała. Drużyna przez większość sezonu wygląda tak, jakby była fizycznie kompletnie nieprzygotowana do walki na wielu frontach. To że piłkarze grają słabiej bierze się właśnie z tego. Przecież Vertonghen, Walker, Sandro czy Dembele nie zapomnieli jak się gra w piłkę. Jeżeli ktoś wierzy w takie rzeczy, to jego sprawa. Dla mnie jak na dłoni widać, że fizycznie nie wytrzymują w tym sezonie, a Sherwood tak na dobrą sprawę "zbiera burzę"
0
varba
15 kwietnia 2014, 08:12
Liczba komentarzy: 4468
To czy odpalą to będzie zależało tylko i wyłącznie od prezesa i od tego kogo on ściągnie za Sherwooda. A potem od tego czy on będzie potrafił ten trener wyciągać z nich potencjał który w nich drzemie i jakich zawodników dokupi bo bez tego to się nie obejdzie w obonie I PRZEDE WSZYSTKIM kogo zatrzyma. Wydaje się że Lloris jest najbliższy odejścia. I szczerze to mu się nie dziwię bo to co obrona robi to podchodzi pod sabotaż :D Ubyło pozornie jednego poważnego rywala w tm sezonie (MU), a dlaczego mówię pozornie? A bo być może jeszcze nas wyprzedzą. Za to doszło dwóch nowych, obie ekipy z Liverpoolu. W przyszłym sezonie pewnie Man U pewnie bezie lepszy niż w tym roku ale czy my będziemy? Trudno mi powiedzieć.
0
varba
15 kwietnia 2014, 07:57
Liczba komentarzy: 4468
Widzisz różnicę w języku, jaki ty używasz a jaki jest w cytacie, który przytoczyłeś. Ty mówisz o Levy jakby to był Grzegorz Lato. Masz prawo być zawiedziony tak jak wszyscy, ale wylewać wiadro pomyj już nie bardzo. Jak za rok ci piłkarze odpalą, to co wtedy będziesz pisał? Zostaw sobie jakąś furtkę, na wszelki wypadek.
0
Barometr
15 kwietnia 2014, 07:48
Liczba komentarzy: 5046
Zabawne jest to że ja czytałem w przeciągu może 2 miesięcy kilka takich komentarzy podobnych do moich z tym że ktoś pisał "Levyemu może trzeba podziękować chyba" no i różnica jest wielka bo ten ktoś miał wiekszy staż na forum rzeczywiście niż mój. Ale na mnie można wjechać bo zaledwie rok tu jestem :) Nie chce kłótni ale komicznie to wygląda. No ale nabędę staż za kilka lat na forum to może się zmieni. Pozdrawiam :)
0
Barometr
15 kwietnia 2014, 07:33
Liczba komentarzy: 5046
A tak po za tym... kibic sukcesu? W Tottenhamie? HEHEHE prosta droga to na Etihad a nie na WHL. Będę miał 6-10 lat stażu na forum to dopiero nie będę żółtodziobem. Ok
0
Barometr
15 kwietnia 2014, 07:30
Liczba komentarzy: 5046
To że data rejestracji tak wygląda to nie znaczy tak jest. Swojego czasu, nie wiedzieć czemu nawet nie dało się tu zarejestrować. Ale ty chcesz nie wiem, usprawiedliwiać. Bo mając do dyspozycji tyle pieniedzy znaleźć się jeszcze niżej niż rok temu? Nie oszukujmy się góra 6 będzie. Chyba można czuć się zawiedzionym mając aż takie warunki? Czy nie? Jak nie to ok
0
Barometr
15 kwietnia 2014, 00:21
Liczba komentarzy: 5046
varba - jak najbardziej masz rację co do Levye'ego. To, że popełnił kilka błędów - nawet znaczących (kto ich nie popełnia?) absolutnie nie odbiera mu wielu wielu zasług. Od czasu Jola ten klub zaczął grać (z wpadkami w 2008 i 2009) naprawdę o klasę wyżej niż przez wiele lat wcześniej i to na pewno duża zasługa naszego prezesa. Teraz pora, żeby wyciągnął wnioski i w końcu zaprowadził nas do Ligi Mistrzów, gdzie powinniśmy grać regularnie.
0
1  2  3    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Liverpool FC 3 3 0 0 9
2. Manchester City 3 3 0 0 9
3. Arsenal FC 3 2 1 0 7
4. Brighton & Hove Albion F.C. 3 2 1 0 7
5. Newcastle United 3 2 1 0 7
6. Brentford F.C. 3 2 0 1 6
7. Aston Villa F.C. 3 2 0 1 6
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 100%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 0%
1 oddany głos
archiwum ankiet

kontuzje

Dominic Solanke
Kontuzja kostki/stopy
data powrotu: 15 września 2024
Użytkownicy online: Gości online: 208 Zarejestrowanych użytkowników: 5246 Ostatnio zarejestrowany: ClydeAbelf

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się