Nie mają szczęścia zawodnicy Tottenhamu reprezentujący angielskie barwy. Andros Townsend po znakomitym debiucie w reprezentacji najpierw stracił miejsce w składzie Spurs, a następnie w ostatnim meczu ze Stoke złapał kontuzję która wyeliminuje go z finałowego turnieju. Kyle Walker z kolei walczy z czasem i kontuzją by móc zaprezentować się na turnieju w Brazylii - mimo że nie gra i nie trenuje od 7 tygodni liczy że zdąży z rehabilitacją.
Townsend pojawił się na boisku Stoke na ostatnie 12 minut i już w jednym z pierwszych kontaktów z piłką został ostro zaatakowany przez Glenna Whelana, gdyby nie to że Tim Sherwood wykorzystał już limit zmian z pewnością Anglik opuściłby boisko tak niemal tak szybko jak się pojawił, niestety ostatnie 10 minut na boisku musiał statystować. Po meczu okazało się że, Andros uszkodził więzadła w stawie skokowym i potrzebna będzie operacja i 10-tygodniowy rozbrat z piłką - oznaczający również koniec marzeń o udziale w Mistrzostwach Świata w Brazylii.
Kyle Walker z kolei, cierpi na kontuzję biodra, której nabawił się podczas meczu Ligi Europejskiej z Benficą. Od tamtej pory anglik nie bierze udziału w zajęciach i znajduje się pod opieką medyków, czy uda mu się uporać z kontuzją i wrócić do formy meczowej? Jon Flanagan z Liverpoolu pewnie po cichu liczy że nie, bo wtedy to młody Liverpoolczyk zajmie miejsce na prawej obronie Synów Albionu.
1 komentarz ODŚWIEŻ