Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Nowy sezon, nowe nadzieje

16 sierpnia 2014, 18:55, Krzysztof Runowski
Za nami okres przygotowawczy, przed nami kolejny sezon naszej ulubionej ligi i zmagań w niej naszego ukochanego klubu. Czego możemy się spodziewać po Kogutach w sezonie 2014 / 2015?

O tej porze roku w ciągu kilku ostatnich lat scenariusz był podobny – wygórowane (jak się później z reguły okazywało) oczekiwania, myślenie życzeniowe lub też zwyczajny optymizm, czasem poprawny, czasem nie. Ten sezon zapowiada się inaczej – po raz pierwszy od dawna trudno nie być realistą. Optymistyczny realista wytypuje miejsce piąte, pesymistyczny – siódme. Ja ustawię się w środku i z bardzo dużą dozą pewności napiszę – w tym sezonie zakończymy rozgrywki na szóstej pozycji.

Trudno mi sobie wyobrazić, żebyśmy byli w stanie zagrozić którejś drużynie z czwórki – Chelsea, Arsenal, Manchester City i Manchester United. W naszym zasięgu może być Liverpool, choć dokonane transfery i osoba Brendana Rodgersa zneutralizują w pewnym stopniu stratę Luisa Suareza. Myślę, że Liverpool nie powtórzy losu Tottenhamu i wprawdzie wypadnie z pierwszej czwórki, ale ukończy rozgrywki tuż za nią. W walce o miejsca 5-7 liczyć się będzie również Everton, tu jednak szanse drużyny Roberto Martineza oceniam najniżej.

Robiąc 'przegląd wojsk' można oczywiście znaleźć wiele argumentów zbijających moją tezę o braku szans walki o top 4. W bramce mamy światowej sławy specjalistę Hugo Llorisa. W pomocy formą od początku okresu przygotowawczego błyszczy Lewis Holtby. Czuję 'w kościach', że to będzie sezon Erika Lameli. Zresztą, mamy taki wybór graczy o różnych charakterystykach, że kogokolwiek Mauricio Pochettino desygnuje do gry, powinno to być optymalne rozwiązanie. W ataku duet Emmanuel Adebayor – Roberto Soldado, wspomagany przez Harry'ego Kane'a też powinien według mnie dostarczyć nam dużo goli. W obronie, cóż – przyszedł co najmniej solidny Ben Davies, pozyskaliśmy młodego, ale już ogranego Erika Diera, mamy potencjalnie świetnego Jana Vertonghena, formę zdaje się łapać Kyle Naughton...No dobrze, bądźmy szczerzy – obrona to na dziś nasza pięta achillesowa i nie wyobrażam sobie, żeby do końca okna transferowego nie pojawiła się w tej formacji nowa twarz. Na koniec warto wspomnieć o nowym managerze – Pochettino wydaje się być trenerem pasującym do Tottenhamu – zwłaszcza pod względem futbolowej filozofii. Mam przeczucie, że będzie to nasz mocny punkt w tym sezonie.

Z drugiej strony mamy wspomnianą siłę Wielkiej Czwórki – Arsenal po raz pierwszy od dawna zaczyna sezon wyraźnie mocniejszy niż kończył poprzedni. Chelsea jest dla mnie faworytem do mistrzostwa, Manchester City też mądrze się wzmocnił a United – Louis van Gaal to chodzący dynamit, ale wydaje mi się, że tym razem nie imploduje, lecz eksploduje tworząc świetną, wybuchową mieszankę. I jakkolwiek byśmy na nasz skład nie patrzyli, na papierze przegrywamy konkurencję z każdą z tych drużyn. Jak pisałem, Liverpool mógłby być w zasięgu, ale po jakże udanych poprzednich rozgrywkach nie widzę tej drużyny staczającej się aż na szóste miejsce. Kupili chyba mądrzej niż my rok temu, no i mimo straty fenomenalnego Suareza został im jeszcze Daniel Sturridge. My z Garethem Balem byliśmy zdecydowanie większym 'one man's team' niż Liverpool z Suarezem.

Czego możemy się zatem spodziewać? W lidze radziłbym nie nastawiać się na cuda i skoncentrować się na cieszeniu się atrakcyjnym (miejmy nadzieje) futbolem z co najmniej przyzwoitymi wynikami. Za to puchary – wszystkie trzy – powinny być dla nas w tym sezonie priorytetem. Najwyższy czas wywalczyć jakieś trofeum, mi marzy się triumf w finale Ligi Europy na Stadionie Narodowym w Warszawie zwłaszcza, że da on miejsce w Lidze Mistrzów. To może być najprostsza droga do tego celu. Najprostsza, co nie znaczy najłatwiejsza.
Źródło: własne

32 komentarzy ODŚWIEŻ

Swanlake
12 sierpnia 2014, 20:47
Liczba komentarzy: 65
Znów szykuje się bardzo ciekawy sezon. Na faworyta wyrosła Chelsea i nic dziwnego, sprowadzili pewniaków z górnej półki. Man United wraca do gry. Z Van Gaalem nie będzie nudno, dobrze im też zrobi świeża krew i mozliwość skoncentrowania się na BPL. Ciężko wyobrazić sobie pierwszą 4 bez Man City. Liverpool moim zdaniem nie jest w stanie walczyć na paru frontach. Transfery też nie robią na mnie wrażenia. Wypadną z czołówki. Arsenal jest mocny ale bez przesady, Sanchez to nie Messi a i nie bardzo widzę dla niego miejsce gdy zdrowi będą Walcott, Ramsey. Jedyne co za nimi przemawia to jako taka stabilizacja i zgranie. Tottenham- w końcu jest filozofia gry, skład się zazębia, łatamy obronę, Pochettino raczej dostanie pełny sezon, atmosfera zdaje się być dobra a sparingi napawają optymizmem. Wszyscy już pogodzili się z odejściem Bale'a, Eriksen udowodnił, że piłkarsko jest nowym liderem drużyny. Dla mnie jesteśmy czarnym koniem, mamy głodny sukcesu młody skład i nie ciąży na nas jakaś wielka presja. Myślę też, że mimo wszystko jesteśmy o klasę wyżej niż Everton i powinniśmy mierzyć wyżej.
0
_jaroszy
12 sierpnia 2014, 20:08
Liczba komentarzy: 805
Najważniejsze aby gra w naszym wykonaniu była dobra i żebyśmy prezentowali ofensywny szybki futbol, taki za który każdy z nas pokochał Tottenham. Co do wyniku na koniec sezonu, to najlepsze dla nas może okazać to ze nie ma w tym roku takiego ciśnienia na top 4 jak to miało miejsce w ostatnich sezonach. Zagrajmy w tym sezonie ładna piłkę i nie powinno być źle. Ja jestem optymistą i czuje ze to będzie dobry sezon dla Kogutow.
0
Malothein
12 sierpnia 2014, 18:50
Liczba komentarzy: 41
Przyjemność z oglądania meczów Spurs, skończenie ze zbieraniem wpierniczu od najsilniejszych, zgrywanie i uwolnienie potencjału zawodzących piłkarzy i uprzykrzenie życia armatkom zwycięstwami w meczach bezpośrednich - takie coś na pewno by mnie satysfakcjonowało. Reszta - przyjdzie z czasem :) W lidze Chelsea i Man City poza zasięgiem, Live po transferach niewiadoma, Arsenal dobrze zacznie i spuchnie jak zawsze... W natychmiastowe odrodzenie United wątpię, ale o miejsca 3-6 z nami, arse i live będą walczyć. Everton jak zawsze lekceważę, ciekawe czy znowu mnie zaskoczą.
0
Gan1982
12 sierpnia 2014, 18:37
Liczba komentarzy: 538
Na początku byłem przeciwny zatrudnieniu Pocha, ale jako że nie napalam się w tym sezonie na nic konkretnego ( no poza spuszeczeniem wpierdolu młotkom ) to daję mu ogromny kredyt zaufania. Bo jednak widać że coś zaczęło iść w dobrym kierunku. Szkoda tylko że tak jak napisał Marcus, przepierdoliliśmy najlepszy czas. Bycie z Tottenhamem to typowa sinusoida, liczę że drastyczne spadki mamy już za sobą i zaczniemy się piąć w górę ( może nie w tabeli, ale w jakości gry i skończymy ze wstydliwymi porażkami ). COYS
0
MARCUS
12 sierpnia 2014, 16:45
Liczba komentarzy: 2060
Bardziej liczę na zgranie się, coś co wykiełkuje później, niż na LM. Pod takim kątem jedynie mogę się nastawiać do jakiejś tam oceny. Nasza kołderka jest w za wielu miejscach za krótka, żeby w końcu gdzieś nie zmarznąć. Przepierdoliliśmy najlepszy czas, kiedy możńa było się realnie wbić wyżej, to teraz trzeba zapierniczać pod górkę. Ja chcę mieć znowu frajdę z oglądania Kogutów, a nie męczenie się jak za AVB. Tylko, albo aż, tyle.
0
Łukasz
12 sierpnia 2014, 12:42
Liczba komentarzy: 30
Plus dla autora za trzeźwe podejście do sytuacji. Umówmy się, ale niestety jesteśmy (teoretycznie) słabsi niż ekipy z Manchesteru, LFC, Arsenalu czy też Chelsea. Z drugiej strony, to na tych drużynach będzie ciążyła większa presja wyniku i to one są upatrywane, jako faworyci do "majstra". Może zabrzmi optymistycznie, ale "gdzie 2 się bije, tam trzeci korzysta" i możliwe, że Spurs mogą złapać formę (kto wie?). Poza tym, wiele może się wydarzyć kontuzje, kartki czy inne wykluczenia (vide Suarez), załamanie formy u niektórych zawodników, klubów mogą spowodować zmiany w układzie tabeli. Szczerze mówiąc, ja widzę Spurs na 6. lokacie. Mam nadzieję, że na WHL nie dojdzie do nerwowych ruchów, w przeciwnym wypadku Spurs będą TYLKO przyzwoitym zespołem z dużym, ale marnowanym potencjałem. Pierwszy mecz mamy z "Młotami": trochę się obawiam tego meczu, szczególnie, że niedawno dali Nam ostro w kość!
0
radeon
12 sierpnia 2014, 10:16
Liczba komentarzy: 589
Bardzo dobry artykuł, fajnie się czytało. Taki w moim stylu, realisty. Ten poprzedni sezon był z kategorii jak nie teraz to nigdy. Nie prędko chyba się zdarzy sezon w którym będziemy mieli realne szanse na top four. Do tej pory nie potrafię zrozumieć jak mając takie środki na nowych zawodników wylądowaliśmy nawet za Evertonem. Po prostu nie potrafie tego zrozumieć. Liverpool się obudził po kilkuletnim śnie i wypchnął muły z top 4. Przez co jeszcze bardziej zaostrzy się walka o 4 bo muły tak na kilka lat się nie pogrążą jak Liverpool. I słusznie upatrujemy, nasza jedyna szansa teraz to awans poprzez wygranie LE. I teraz sprawa przedstawia się nastepująco. Co się dzieje jeśli obaj finaliści LE mają zapewnioną LM miejscem w swojej lidze? I czy dajmy na to wygrywamy LE to zabieramy LM zespołowi który zajął 4 miejsce w PL?
0
radeon
12 sierpnia 2014, 09:30
Liczba komentarzy: 589
Rywale super mocni w tym roku. Arsenal mocniejszy niż rok temu Sanchez to crack super transfer, jedyna nadzieja ze im się obrona posypie. Chelsea ( faworyt do mistrza , Man City transfer mangali to czego im brakowało, United mogą być w zasięgu ale dzięki van gaalowi tyle głupich tracić punktów nie beda + Liverpool mocne transfery ale strata Suareza tez duża. Trzeba by super formy żeby przeskoczyć dwa z tych zespołów. Everton myślę że nie będzie się już tak liczył.
0
Barometr
12 sierpnia 2014, 03:55
Liczba komentarzy: 5046
Ja jak co roku - 4. Pewnie znów się zwiodę, ale co tam - wierzę w Pochettino. Skład mamy i tak niezły, a pewnie zostanie jeszcze wzmocniony. Poza zasięgiem na pewno - Chelsea i MC oraz MU z Van Gaalem i dwoma świetnymi transferami (Shaw i Herrera). Ale już Arsenal, który stracił Sagnę na rzecz Chambersa oraz zrobił podmiankę Vermalena na Debuchy'ego w defensywie raczej stracił. W ofensywie zyskał Sancheza, ale nadal nie ma dobrego nominalnego napastnika (Sanogo to śmiech, a Giroud to był dramat na MŚ), więc moim zdaniem do pociągnięcia. Na pewno groźne LFC, bo transfery za Suareza bardzo przemyślane - szczególnie Marković, no i wyśmienity Everton - nic nie stracił a ma Lukaku i Barry'ego. Będzie ciężko, ale o to 4. miejsce można powalczyć. Trzeba tylko poczekać do końca okna, bo jeśli ściągniemy (a mamy za co) Musacchio, Schneiderlina i dobrego napastnika, a pozbędziemy się szrotu to skład na walkę o LM mamy z pewnością. Szczególnie, jak się miło patrzy wreszcie na Holtby'ego, Lamelę i Soldado.
0
Eff_Spurs
12 sierpnia 2014, 01:08
Liczba komentarzy: 297
Ja w tym sezonie jestem również realistą, jednak tym nieco bardziej pesymistycznie nastawionym i wróżę nam siódme miejsce. Wbrew pozorom, w najlepszej sytuacji jest United. Nie grają w żadnej Lidze Europejskiej i nie muszą jeździć na biegun północny w czwartek. Nie mówiąc oczywiście o Lidze Mistrzów. Mają do rozegrania "jedynie" 38 meczów + krajowe puchary. Takie Chelsea, City, Liverpool, czy Arsenal mają o wiele gorzej. Nie wydaje mi się to jednak czynnikiem decydującym, toteż wydaje mi się, że United skończą sezon gdzieś na 3-4 miejscu. Z czwórki wypadnie Liverpool, natomiast wyżej sezon skończy Arsenal. Niestety, ale to co zagrali w meczu o Community Shield przyprawia mnie o ból głowy... Z City to tak naprawdę się zabawili. Wydaje mi się, że to nasi sąsiedzi z północy zajmą drugie miejsce. Pierwsze zaś zajmie Chelsea. Diego Costa, Fabregas, Hazard... No nie wiem czy trzeba tu coś dodawać :) A jeszcze jak przyjdzie do nich Benatia... Wolę chyba nie oglądać derbów :) City też porobiło fajne transfery, ale wydaje mi się, że ciężko będzie im obronić mistrzostwo. Naturalnie widzę ich w pierwszej czwórce. Nas wyprzedzi jeszcze Everton. Dobra, zgrana paczka, a i trener z niesamowitą wizją i ambicją. Obawiam się, że po raz kolejny naszą piętą achillesową będzie obrona, nie dokonaliśmy żadnego solidnego wzmocnienia. No może poza Daviesem. W końcu mamy normalnego lewego obrońcę, który jest młody a zarazem ograny w Premier League. O Dierze dużo nie mogę powiedzieć. To, że zagrał dobry sparing z Schalke nie znaczy, że tak będzie grał zawsze :D No, ale mam nadzieję, że nie będziemy zbierać tak ciężkich wpierdoli jak rok temu... Mówię tu o 0-5 i 0-4 z Liverpoolem, 0-6 i 1-5 z City, 0-4 z Chelsea... Bo to przecież był wstyd. Mam nadzieję, że Poch jakoś to ogarnie. Szczerze mówiąc, podoba mi się ten trener i jeżeli Levy wytrzyma ciśnienie i nie zwolni go w tym sezonie, może to być coach, z którym coś będziemy w stanie ugrać. W LE sukcesów nie wróżę, pewnie wyjdziemy z grupy i odpadniemy w jakimś ćwierćfinale... Aczkolwiek sami wiemy co jest za wygranie tego turnieju :) No i finał na Narodowym, hmm... Ten scenariusz jest za piękny, żeby był prawdziwy. A może jakiś krajowy puchar? W 2008 był Puchar Ligi, fajnie by było to powtórzyć :) Nie mówiąc już o Pucharze Anglii, byłoby miło utrzeć nosa naszym sąsiadom. Tak czy owak, nie mogę się doczekać startu sezonu i mam nadzieję, że chłopaki dadzą z siebie wszystko i nie będę musiał się wstydzić co tydzień na uczelni :) COYS!
0
PatricziwwersjiBeta
12 sierpnia 2014, 00:57
Liczba komentarzy: 237
Yop. 5-6 za to wygrana LE i nie ma problemu. Wydaję mi się że ten sezon jakoś tak spokojnie się zaczyna, bez ciśnienia na wynik, na mistrza, na pudło jak to ostatnio bywało, może tu się tli szansa na sukces?
0
RAFO THFC
11 sierpnia 2014, 23:50
Liczba komentarzy: 3181
6 miejsce ... i wygrana LE ! - nie mam nic przeciwko
0
<  1  2  

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 17 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się