Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Remis mimo dominacji – Tottenham traci punkty z Sunderlandem

19 września 2014, 21:46, Krzysztof Runowski
Spurs zremisowali na Stadium of Light z Sunderlandem 2:2. Wprawdzie wynik sam w sobie nie jest zły, jednak biorąc pod uwagę przebieg gry są to zdecydowanie dwa punkty stracone, a nie jeden zyskany.

Tottenham dominował od pierwszej do ostatniej minuty i gdyby nie brak szczęścia i skuteczności, bez problemu wywiózłby z północno-wschodniej Anglii trzy punkty. Już kilka pierwszych, szalonych minut przyniosło dwa trafienia – dla Tottenhamu strzelił Nacer Chadli, chwilę później wyrównał Adam Johnson. Spurs jednak mogli – i powinni – strzelić wówczas co najmniej jeszcze jednego gola, gdyż znakomitą okazję zmarnował Emmanuel Adebayor. W dalszej części meczu mieliśmy kilka kolejnych dogodnych okazji – najbliżej szczęścia byli strzelający w słupek i poprzeczkę Mousa Dembele i Erik Lamela. Dodatkowo w kilku sytuacjach w polu karnym Sunderlandu niekorzystną dla nas – a wydaje się że kontrowersyjną – decyzję podejmował sędzia.

Mimo niewykorzystanych okazji, na początku drugiej połowy zdobyliśmy drugiego gola – w zamieszaniu w polu karnym przytomnością umysłu wykazał się Christian Eriksen. Wraz z upływającym czasem wydawało się, że Tottenham albo strzeli kolejnego gola, albo co najmniej „dowiezie” wynik do końca meczu. Niestety, osiem minut przed końcem spotkania samobójczego gola strzelił Harry Kane. Po dośrodkowaniu Sunderlandu z rzutu wolnego niepewnie zachował się Vlad Chiriches (tradycyjnie bardzo słaby występ Rumuna), piłka skozłowała i trafiła stojącego na długim słupku Kane'a. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ już zmianie.

Sunderland: Mannone, Brown, O'Shea, Vergini, van Aanholt, Álvarez (Buckley 66), Rodwell (Gomez 81), Cattermole, Larsson (Giaccherini 66), Johnson, Wickham. Substitutes (not used): Bridcutt, Jones, Pantilimon, Altidore.

Spurs: Lloris; Dier, Chiriches, Kaboul (C), Rose; Capoue, Dembele; Chadli (Stambouli, 71), Eriksen (Lennon, 87), Lamela; Adebayor (Kane, 80). Substitutes (not used): Vorm, Fazio, Naughton, Townsend.

Yellow cards: Sunderland - van Aanholt (85), Vergini (88), Wickham (90), Gómez (93), Brown (95). Spurs - Dier (61).

Goals: Sunderland - Johnson (5), Kane (OG, 82). Spurs - Chadli (3), Eriksen (48).

Attendance: 40,799.

Referee: Mr C Pawson.
Źródło: strona oficjalna/własne

10 komentarzy ODŚWIEŻ

_jaroszy
15 września 2014, 19:30
Liczba komentarzy: 805
Nie mogłem oglądać spotkania , ale remis z Sunderlandem traktuje w kategoriach porażki .Szkoda że nie mogliśmy w takim meczu do końca spotkania zachować koncentracje i utrzymać ten korzystny rezultat.
0
gaizka
15 września 2014, 17:23
Liczba komentarzy: 1248
Ja bym podsumował sobotni mecz powiedzeniem "operacja się udała ale pacjent zmarł". Gra wygląda o niebo lepiej niż ostatnio, nawet o wiele lepiej niż w meczu wyjazdowym z West Hamem, tyle że tam mieliśmy masę szczęścia, a tutaj go właśnie zabrakło. Brakuje nam instynktu bestii (nomen omen), tak by wykończyć rywala leżącego już na deskach. Gra z przodu układa się fajnie, ale brakuje wymiernych efektów. Eriksen jeszcze moim zdaniem szuka formy z poprzedniego sezonu, Chadli spisuje się nieźle, a Lamela jest efektowny ale nie efektywny. Musi zdobyć krzepę i opierać się atakom rywali, jak to czasami robił Bale (w przypadkach gdy nie szukał karnego :) za miękko prowadzi tę piłkę, niech popatrzy trochę na Costę w Chelsea. Zmierzamy w dobrym kierunku, dominujemy rywala i w naszych najlepszych momentach na największych obrotach strzelamy bramki, musimy się jednak nauczyć spokojnie kontrolować losy meczu, lub je szybciej przesądzać.
0
Arcz
15 września 2014, 17:14
Liczba komentarzy: 110
Jak ktoś nie widzi choć minimalnej różnicy w naszej grze, to proponuje poszukać sobie meczów z tamtego sezonu.. ludzie, po prostu zabrakło nam szczęścia (2 poprzeczki i masa okazji..) i zimnej krwi. Praktycznie cały mecz dominowaliśmy, najgorszą formacją dalej obrona, ale przecież nie grał Verts i mamy Fazio, który miejmy świetnie się sprawdzi. Dodajmy do tego fakt, że nowy trener jednak potrzebuje trochę czasu, ale najlepiej jakbyśmy z miejsca zaczęli wygrywać po 3:0 z każdym. Troche wyobraźni i cierpliwości
0
RAFO THFC
15 września 2014, 15:10
Liczba komentarzy: 3181
Zgadzam się z wami - LAMELA jest bardzo dobry technicznie ale nic poza tym jego rajdy masujące obrońcy zanim pomyśli w którą stronę będzie kiwał. ...
0
Kamilos
15 września 2014, 12:46
Liczba komentarzy: 566
Ponad30letni zawodnik z malarią w okresie przygotowawczym, to nie moglo nie zostawic sladow. napastnik był koniecznością w okienku transferowym, przepuszczenie Welbecka, zwlaszcza do sasiadow bylo megabłędem
0
Wduwek
15 września 2014, 09:38
Liczba komentarzy: 892
Może i gra się zazębia, może ja za płytko patrzę, ale dla mnie z Sunderlandem wyglądało to tak: błędy w obronie - nieskuteczność w ataku - błędy w obronie - nieskuteczność w ataku... i tak przez cały mecz. Prowadziliśmy grę, traciliśmy przez indywidualne błędy i to zawodników z wiadomą "renomą" (człowiek - róża), mieliśmy sytuacje, ale też to tylko Sunderland, z nimi nawet MU zdobył punkt (btw. z kotami punkt jak MU, z QPR wysoka wygrana jak MU, zły znak). W mojej ocenie właśnie występ Lameli (tak tak, tego Lameli przed sezonem przedstawianego jako King, Greaves i Perryman w jednym) był idealnym podsumowaniem całej naszej gry. Dużo wiatru, dużo szumu, wszystko się zazębia, obramowanie bramki udaje się ustrzelić, ale nic z tego nie ma. Żeby nie było nie napisałem że był najgorszy na boisku, ale denerwuje mnie on nawet bardziej od człowieka - róży, bo tamten ani nas tyle nie kosztował, ani nikt nie uważał go za wybitnego. Niesprawiedliwy jestem. Wiem. Przepraszam. Wyładowuję swoją frustrację po odejściu Sandro, bo o ile Dawson był już stary i bardzo słaby, to młody i nie tragiczny Sandro po prostu musiał zostać. Przecież kogokolwiek z jajami wypada w drużynie mieć. Teraz Lamela dostaje rykoszetem :P No przynajmniej do Pocha mam cierpliwość, takie mecze - nawet jak z Liverpoolem - się zdarzają i zdarzały tak za Redknappa (jeszcze gorsze, pamiętne 2-4 z Burnley, chociażby, mimo że o pietruszkę) jak i za Jola. O Boaszach i innych nawet nie wspominam.
0
Eff_Spurs
14 września 2014, 23:32
Liczba komentarzy: 297
Trzeba przyznać, że faktycznie coraz lepiej się na to patrzy, gra jest dużo bardziej poukładana i sensowna, jednak mimo wszystko wszystko pieprzy się przez głupie błędy. Rose nie ma krycia za grosz, mam nadzieję, że zobaczę w końcu tego Daviesa, bo już automatycznie mi gul skacze jak widzę to nazwisko. On zupełnie się nie nadaje do obrony, może na lewej pomocy lepiej by to wyglądało... Tak samo Kaboul, po prostu beznadzieja. Jak tylko w końcu zagra Fazio z Vertsem na środku, wróci Walker i Poch da zagrać Daviesowi, może wtedy będzie nieco lepiej. Na razie każdy rzut wolny, każdy rożny to jest po prostu wielka panika. Do tego Dier nie nadaje się na prawego obrońcę. Skoro Adam Johnson robi z niego wiatrak, wolę nawet nie myśleć co będzie robił Hazard, czy nawet Chamberlain. Gra jednak się zazębia i trzeba wierzyć, że będzie lepiej. Poch chyba naprawdę zna się na robocie. Jednak póki co musi po prostu wypierdolić Danny'ego i Younesa, bo oni partaczą po prostu wszystko.
0
RAFO THFC
14 września 2014, 23:11
Liczba komentarzy: 3181
1:0 and you fucked it up, 2:1 and you fucked it up... Nie rozumiem jak myśmy to przegrali mimo tylu szans wbicia przynajmniej jednego gola więcej. Samobój to było tylko zwieńczenie, taka wisienka na torcie. Serio myślałem że nasi są w staniu tu zgarnąć 3 punkty. Było trochę przerwy reprezentacyjnej, można było ochłonąć po wpierdolu a tu znowu gubimy punkty i to pewnie z drużyną która znowu będzie walczyć rozpaczliwie o utrzymanie. Zajebiscie po prostu
0
RAFO THFC
14 września 2014, 22:08
Liczba komentarzy: 3181
Pochettino już nas trenuje? - na razie to samo co w tamtym roku gramy - jedno wielkie gówno. ADEBAYOR wywraca się w polu karnym jakby ważył 35 kg - obrona wygląda jak zlepek ludzi złamanych przy budce z hot dogami. .. z łac i z kotami shit!
0
Wduwek
14 września 2014, 19:05
Liczba komentarzy: 892
Poprawcie 1:1 na 2:2 ;) Mecz jak mecz, taki w naszym stylu. Szkoda punktów, ale idzie się przyzwyczaić. Kane jako napastnik strzelać musi. Lamela ma już 10 goli i 20 asyst czy coś mnie ominęło?
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 135 Zarejestrowanych użytkowników: 5230 Ostatnio zarejestrowany: MariaFlofe

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się