Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Derby na remis. Genialny Kaboul

3 października 2014, 21:52, Michał
Tottenham zremisował wyjazdowy mecz z odwiecznym rywalem zza miedzy, głównie za sprawą udanego występu Younesa Kaboula. Jego genialne interwencje wielokrotnie ratowały skórę drużynie Kogutów. To podtrzymywało szansę na korzystny rezultat, na terenie Kanonierów.

Od początku spotkania inicjatywę przejęli The Gooners i to oni dyktowali tempo gry. Tottenham ustawił się raczej na kontrataki. Kilka z nich zapowiadało się bardzo obiecująco, jednak zawsze brakowało ostatniego podania, otwierającego drogę do bramki Szczęsnego.

Lloris kilkakrotnie interweniował po strzałach zza pola karnego, ale żaden z nich nie był na tyle groźny, żeby go zaskoczyć

Dobrze spisywał się Etienne Capoue, który umiejętnie rozbijał ataki Arsenalu, równocześnie dając się we znaki Wilshere’owi. Pomocnik gospodarzy tracił panowanie, kiedy po interwencjach Francuza lądował na murawie.

W drugiej połowie Arsenal nacierał jeszcze bardziej, ale Koguty wytrzymały napór na bramkę. Dobra gra obronna stoperów Tottenhamu nie pozawalała przedrzeć się napastnikom Kanonierów.

W 56 minucie to piłkarze Tottenhamu wyprowadzili bolesny cios, zdobywając bramkę dzięki precyzyjnym wykończeniu Nacera Chadli. Belg spisywany przez wielu na straty, zdobył czwartą bramkę w pięciu meczach. Wszystko zaczęło się od sprytnego przechwytu Eriksena, który odebrał piłkę Flamini. Silnie atakowany przez obrońców Eriksen, oddał piłkę Lameli, a ten zaliczył drugą asystę w ciągu trzech dni, podając do wychodzącego na czystą pozycję Belga.

Arsenal rzucił się do odrabiania strat. Sporo dośrodkowani w pole karne gości, które przeważnie lądowały na głowie Kaboula lub Vertonghena. W 74 minucie błąd popełnił Lamela, wykopując piłkę we własne pole karne. Pomyłka skrzętnie wykorzystana przez Arsenal, zamieniła się na bramkę wyrównującą. Z bliskiej odległości futbolówkę w siatce umieścił Oxlade-Chamberlain.

Spotkanie zakończyło się remisem. Podopieczni Pochettino pokazali, że mimo wszystko lepsze rezultaty odnoszą grając z kontry. To był piąty wyjazdowy mecz w którym nie zaznali porażki. Poprzednie dwa spotkania u siebie, mając większe posiadanie piłki, przegrali w słabym stylu.

Arsenal: Szczesny; Chambers, Koscielny, Mertesacker, Gibbs; Arteta (C) (Flamini, 29); Oxlade-Chamberlain, Ramsey (Cazorla, 45+1), Wilshere (Sanchez, 63), Ozil; Welbeck.

Spurs: Lloris; Naughton, Kaboul (C), Vertonghen, Rose (Dier, 83); Capoue, Mason; Lamela, Eriksen (Lennon, 62), Chadli (Bentaleb, 80); Adebayor.

Żółte kartki: Arsenal - Oxlade-Chamberlain, Wilshere, Chambers. Spurs - Lamela, Chadli, Lennon, Adebayor, Mason, Rose.

Bramki: Arsenal - Oxlade-Chamberlain (74). Spurs - Chadli (56).

Arbiter: Mr M Oliver.
Źródło: Spursmania

24 komentarzy ODŚWIEŻ

spurscfaniak
30 września 2014, 12:28
Liczba komentarzy: 136
Ciężka sprawa z tym Eriksenem. Jeżeli nauczy się pressingu i gry destrukcyjnej chociaż tak jak Modrić, będzie wybitny. Na razie tak trochę nie wiadomo co z nim począć. On nie jest bez formy, po prostu ciężko mu się odnaleźć w tym graniu. Pochettino jednak dość szybko reaguje, zobaczymy jak będzie w tym przypadku.
0
_jaroszy
30 września 2014, 11:53
Liczba komentarzy: 805
Przebudzenie naszego kapitana , przypomniał sobie jak przed kontuzją był naszym najlepszym obrońcą i w tym meczu też nim był . Słabo wyglądamy w ofensywie . Nie ma polotu i gramy bardzo pasywnie . Bez formy jest nasz rozgrywający (Eriksen ) i konstruowanie akcji wychodzi nam bardzo topornie . Pora by się obudzić i zagrać w końcu na miarę oczekiwań
0
MARCUS
30 września 2014, 11:49
Liczba komentarzy: 2060
@HB ciekawe to co piszesz. Dla Ciebie to plan, a dla mnie włąsnie jego brak. Ale ok, żeby nie było, że coś mam do MP. Ma prawo tak samo się uczyć druzyny, jak i ona jego. Jak za rok zrobi to samo to już będzie gorsza sprawa. @Barometr, to nie Soton i to Ade nie Lambert. Nie buduj na siłę analogii z tym co było. @spurscfaniaku, relatywnie podobnie patrzymy na wiele spraw. Ja bym się nawet zastanawiał czy cofnięcie Erkisena i zrobienie z niego typowego rozgrywającego nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Jedyny cżłowiek, który nadaje się na gościa potrafiącego uregulować to wszystko. Jak dla mnie brakuje własnie kogoś, kto będzie wiedział co, gdzie i kiedy. Wtedy wszyscy będą lepsi, szybsi i będą mieli więcej miejsca na boisku.
0
spurscfaniak
30 września 2014, 09:26
Liczba komentarzy: 136
z Lameli albo będzie nowy Ronaldo albo nowy Zarate co najwyżej. Zobaczymy. Znając losy naszych piłkarzy, pewnie zacznie grać na miarę możliwości dopiero wtedy, jak go już wszysscy będą sprzedawać. Nie gra źle, po prostu ma problem z dokonywaniem wyborów. Największe minusy dla mnie to Adebayor i Eriksen. Ale trudno ich za to winić. Uczą się nowego grania. U Pochettino napastnik nie tylko ma się odnajdywać w polu karnym, wygrywać pojedynki powietrzne i umiejętnie się zastawiać, ale także grać pressingiem. Niestety Ade nie potrafi połączyć skutecznie wszystkich tych elementów, zawsze czegoś mu brakuje. Soldado do takiego grania jest za cienki, najlepszy paradoksalnie jest Kane, ale trudno na nim opierać siłę ataku. To jest dobry numer 3, a nie numer 1. Natomiast Eriksen ma ten sam problem. Musi więcej biegać, walczyć i co? W tym meczu przyniosło to efekt w postaci bramki dla nas. Eriksen w poprzednim sezonie odbierał piłkę 20 razy rywalom. W tym już 9. Niestety przekłada się to na to, że rzadziej tworzy okazje swoim kolegom. W poprzednim sezonie tworzył okazję co 40 minut, teraz co godzinę. Eriksen jest młody i taka szkoła mu się przyda, bo będzie po niej wybitnym piłkarzem. Jeśli rzecz jasna podoła. Na razie każdemu czegoś brakuje w tej ofensywie - Lameli dobrych wyborów, Eriksenowi i Adebayorowi skutecznego połączenia pressingu z byciem pod grą w ofensywie. Najlepiej w tym graniu odnajduje się Chadli, ale to mnie kompletnie nie dziwi. Jako jedyny z naszego kwartetu ofensywnego jest urodzony do takiego grania, bo zawsze tak grał. Reszta musi się tego nauczyć, ale dla Adebayora raczej na naukę już za późno. Nie wyobrażam sobie u niego takiej przemiany jak u Anelki. Raczej trzeba w nowych napadziorów zainwestować. No i w dobrych zmienników dla Dembele i Eriksena (albo konkurentów, nie zmienników), bo stawianie na Bentaleba czy Masona to dość hmm... ekscentryczne.
0
varba
29 września 2014, 21:55
Liczba komentarzy: 4468
Tylko zauważcie kiedy zachwycamy sie Lamelą, jak podaje do kolegów, bo są z tego wymierne korzyści. Ten chłopak ma już 22 lata, chyba już czas się ogarnąć. Nikt nie odmawia mu talentu, ale o klasie piłkarza decyduje to że wybiera optymalne rozwiązania. U Lameli różnie to bywa, najczęściej wybiera drybling i oddaje piłkę dopiero jak już nie ma co z nią zrobić. W tym meczu zagrał dobrze, ale z West Bromem strasznie spowalniali naszą grę. Wiem, że z tego wyrośnie, bo pamiętam jak C.Ronaldo machał nogą nad piłką 20 razy, aż Ferguson wybił mu te tandetne zwody z głowy. Oby z Lamelą było podobnie.
0
Barometr
29 września 2014, 19:12
Liczba komentarzy: 5046
Czytam tak sobie i czytam komentarze i powoli na chłodno ogarniam mecz i zgodzę się w sumie z jednym wspólnym spostrzeżeniem - Arsenal był w sobotę do pierd...nięcia, choć każdy pewnie brał wcześniej remis w ciemno. Lloris - w swojej formie, czyli rewelacyjny Kaboul - mega zaskoczenie. Dla mnie ten facet już nie istniał, a tu zagrał mecz życia, choć trzeba przyznać, że kilka razy miał wiele szczęścia, gdy po prostu trafiała w niego piłka Capoue - Francuz pokazuje, że jak ma jasne założenia taktyczne, gra na swojej pozycji - to sprawdza się znakomicie. Typowy defensywny pomocnik - może wreszcie przekona do siebie innych, bo do tej pory - owszem zawodził, ale albo były to momenty, gdy na siłę był wstawiany do obrony, albo wracał po kontuzji Lamela - nie rozumiem słów krytyki, tak jak tu halabala napisał - jeden z niewielu zawodników, którzy mają ten "boski" pierwiastek, który wykorzystują na boisku grając niekonwencjonalnie. Wreszcie zaczyna to przynosić efekty, bo zdaje się, że wreszcie Argentyńczyk zgrywa się z resztą ekipy. Moim zdaniem od tej pory będzie już tylko lepiej. Mason - dla mnie za odważnie. Pierwszy mecz od pierwszej minuty i stawiamy na mało doświadczonego zawodnika. Nie sprostał moim skromnym zdaniem. Nic ciekawego w drugiej połowie nie zagrał. Eriksen - fatalnie ustawiony. I to jest tylko i wyłącznie wina szkoleniowca. Ja rozumiem rotację tercetu Lamela - Chadli - Eriksen, ale dla mnie akurat Eriksen powinien non stop grać jako wolny elektron za napastnikiem. Nigdy na skrzydle. Nic nie szło lewą stroną. Nic... Chadli - mało widoczny, ale skuteczny i to się liczy Naughton i Rose - w swojej formie, czyli beznadziejnie. Naughtona ogrywał nawet Gibbs. Rose nie potrafi przykryć zawodnika Verts - nieźle, choć nie ustrzegł się błędów Adebayor - największy dramat. Koń trojański tej drużyny. Wyszliśmy w "10" na ten mecz, a właściwie to Arsenal wyszedł w "12" Zmiany dla mnie kompletnie nietrafione. Eriksen - piłkarz mogący w każdej chwili zagrać coś z niczego zmieniany po godzinie gry. Ja tu nic nie widzę. Dier za Rose'a w sumie z musu, ale czemu nie było Davies'a w składzie??? I czemu nie mógł wejść Fazio za Rose, a Verts wszedłby na lewą stronę??? Bentaleb za Chadliego to już z kolei było upokorzenie. Pierwszy raz widziałem derby, gdzie tak ostentacyjnie broniliśmy remisu. Granie na czas, bezładne wykopywanie piłki - to nie przystoi takiej drużynie jak Tottenham. Nie tak to miało wyglądać. Zagraliśmy w sumie słusznie od początku nastawiając się na kontry, ale z przebiegu meczu, gdy okazało się jak w słabej dyspozycji tego dnia jest Arsenal - trzeba było postawić wszystko na jedną kartę. To są derby. Tu nie można kalkulować. Bo przyznam, że choć punkt jasne - cieszy to jednak trochę wstyd, patrząc, jak go broniliśmy. Za taką taktykę to ja dziękuję. I dziękuję Adebayorowi. Żeby nie było, że forsuję Soldado, choć Hiszpan po golu z Nottingham zasługiwał na co najmniej 10-20 min na boisku, jak dla mnie może grać Kane. Albo możemy grać 6 pomocnikami z wysuniętym Lamelą. Byleby ten Słoń nie zobaczył już murawy. To jest po porostu dramat, jak można tak przejść obok meczu. ZERO PRESSINGU. Dreptał w środku boiska, a przecież wszyscy wiemy, jakim pressingiem grał Southampton za Pochettino. Lambert zasuwał od obrońcy do obrońcy. I nie sądzę, że nagle kazał Ade dreptać. Po prostu facetowi się ewidentnie nie chce, pomijając że jest bez formy.
0
Eidur
29 września 2014, 18:21
Liczba komentarzy: 515
halabala oczywiście :) grając słabo i nie cofając się, osłabił przeciwnika nawet nie mając zamiaru, oczywiście nie zaliczam tego do zasług Togijczyka na boisku ;)
0
halabala
29 września 2014, 17:56
Liczba komentarzy: 1310
No dla mnie planem byly zasieki na wlasnym polu karnym, wychodzenie z kontra i walka walka walka. Owszem, malo, ale patrzac na nasze ostatnie popisy, glupota byloby wyjsc na Arsenal z podniesiona przylbica, bo wtedy skonczyloby sie trzema strzalami i lezeniem na deskach. Takze podobalo mi sie mierzenie sil na zamiary, co nie bylo takie oczywiste przed meczem. Nie zazdroszcze Pochettino - widac ze problem mamy systemowy, zwlaszcza z gra u siebie (mecz z WBA to bylo deja vu druzyn AVB i Sherwooda) i naprawienie tego to bedzie dla niego orka na ugorze, zeby nie powiedziec ze czyszczenie stajni Augiasza. Generalnie zalecam mimo wszystko umiarkowany optymizm - byc moze bierze sie u mnie z faktu, ze ten sezon spisalem na straty pod wzgledem walki o top 4, wiec mecze ligowe ogladam raczej na spokojnie. No chyba ze gra Chiriches - Michal Okonski eufemistycznie okreslil go 'krolem chaosu', dla mnie to jest najzwyczajniejszy patalach, ktory nadaje sie nawet nie do Realu Oviedo, ale do Milanu. Milanu Milanowek.
0
MARCUS
29 września 2014, 17:00
Liczba komentarzy: 2060
HB sam sobie odpowiadasz co do Lameli. Bardzo ładnie go opisałeś, z tym ,ze wnioski Twoje idą w stronę optymizmu, innych w stronę realizmu i stanu faktycznego ;) Ja mam tylko pytanie co do tej koncepcji trenera, jaka ona była?? Co było myślą przewodnią?? Kontry jeszcze ,kulawo, ale można pod jakąś tam taktykę/strategię podłączyć. Tylko, ze tak naprawdę jakiegoś wytrenowanego zamysłu to ja nie widziałem. I to ma być wszystko na taki mecz?? Bramkę trafiliśmy, wymuszając błąd w kiepskim dla nas momencie meczu i to raczej po jakimś chwilowym zrywie, a ciągłym naciskaniu. Może zmiany, ktore nic nie dawały?? Może to zepchnięcie na 20-25 metr, też było częscią jakiegoś planu??
0
halabala
29 września 2014, 16:42
Liczba komentarzy: 1310
Eidur, jak rozumiem argument humorystyczny - Adebayor jak Krzysztof Oliwa, w dodatku w bialych rekawiczkach :) A mogl zabic! ;)
0
Eidur
29 września 2014, 15:35
Liczba komentarzy: 515
Wszyscy krytykują Adebayora, a być może w pewnym stopniu przyczynił się do osłabienia Arsenalu z przodu. Nie można zapominać, że przyczynił się do kontuzji Ramseya biegnąc do piłki do której nie miał szansy dojść a Walijczyk goniąc go naruszył coś w nodze. W sumie sam go krytykowałem ale z drugiej strony pewnie taką miał rolę na boisku - przy każdej okazji do kontry miał stać z przodu, przetrzymać piłkę i umożliwić pozostałym graczom ofensywnym włączenie się do akcji.
0
halabala
29 września 2014, 13:12
Liczba komentarzy: 1310
Ja z kolei pochwale trenera za bardzo dobry plan gry, a zespol za bardzo dobra jego realizacje. Nie ma co gdybac, ze Arsenal zagral przecietnie - zagrali tak, jak im na to pozwolilismy, remis jest wynikiem dobrym i do tego sprawiedliwym. Kaboul byl w sobote wybitny - gral jak przed kontuzja i oby to byl dla niego przyczynek do nowego otwarcia. Przyznam szczerze, ze z lekkim zdziwieniem obserwowalem zeszlotygodniowa dyskusje gdy Kaboom byl wyszczegolniany jako dajacy ciala. Dla mnie problem nie lezal w (fakt - nieszczegolnej) formie Francuza, ale w niewytlumaczalnej i skandalicznej obecnosci na boisku Vlada Chirichesa. Cale szczescie nasz coach poznal sie juz (mam nadzieje) na tym nieudaczniku i wiecej murawy juz Rumun nie powacha. Bodaj w meczu z WBA zobaczylem chyba po raz pierwszy w Premier League probe przejecia pilki / obrony w stylu podworkowego 'biegnie typ to wystawie noge i bede stal i zobaczymy co sie stanie'. Chiriches to dramat, nad jego gra obronna nie bede sie juz pastwil, wyprowadzanie pilki to ruletka - uda sie albo sie nie uda, czerwone lub czarne, a jego agent mowiacy w poprzednim sezonie, ze dla Rumuna 'Tottenham to przystanek na drodze do Realu czy Barcelony' mial chyba na mysli Real Oviedo tudziez Barcelone Guaiaquil. Tyle dygresji, w sobote zagralo w koncu dwoch porzadnych defensorow i od razu byl efekt. Lloris klasa, mnie od jakiegos czasu przekonuje do siebie (jako zmiennik oczywiscie) Kyle Naughton - nie trawilem go i wciaz za nim nie przepadam, ale doceniam ze jako jeden z niewielu pilkarzy stara sie w kazdym meczu. Rose tez jakos sie w miare ogarnal. Nie zgadzam sie z Marcusem w kwestii Masona - wg mnie to byl dobry ruch, nasza pomoc prezentowala sie ostatnio mizernie i byl to owszem, odruch rozpaczy, ale w sumie zrozumialy - dlaczego mial nie dostac szansy po wejsciu smoka w Pucharze Ligi? Wystep bardzo przyzwoity w sobote. Capoue jest przyzwoitym defensywnym pomocnikiem i dawal rade. Eriksen jak to w tym sezonie, przyzwoicie ale bez blysku. Adebayora byl sie nie czepial - zgadzam sie z Marcusem ze dobrze realizowal taktyke, przytrzymywal pilke, swoje robil. I na koniec zostawilem Lamele. O ile rozmowy o Kaboulu troche mnie dziwily, o tyle 'wjazdy' na Lamele zdumiewaly. Chlopak od poczatku sezonu jest caly czas 'pod gra', szuka niekonwencjonalnych rozwiazan, wchodzi w dryblingi, stara sie wchodzic w obrone rywala, dogrywa, asystuje, po stracie pilki od razu walczy w defensywie, nierzadko pilke odzyskuje, gra twardo, stara sie za trzech - ja sie pytam, czego niektorzy z was od niego oczekuja? Nawet w tych przegranych meczach wyroznial sie na tle mizerii. Owszem, mozna powiedziec ze ma czasem irytujace dryblingi, czasem pilke traci ale do cholery, to jest mlody chlopak ktory ma fenomenalne umiejetnosci i w coraz wiekszym ( i skuteczniejszym) stopniu je wykorzystuje. I do tego ma w sobie ten magiczny pierwiastek ktory pozwala rzucic czasem taka pilke, ze nie wiadomo czy najpierw klaskac, czy zaczac jednak od podniesienia szczeki z podlogi. Bardzo dobry zawodnik ktory mi w tym sezonie juz imponuje a wiem, ze bedzie gral duzo duzo lepiej. Aha, no i umknal mi Chadli - ale to troche jak jego gra, niby go nie widac, ale pokazuje sie w odpowiednim momencie. W sobote najpierw wkurzyl fatalnym pudlem, ale pozniej w dosc podobnej sytuacji zachowal zimna krew, spojrzal, przymierzyl, gol. Rowniez nie bylem jego fanem i rowniez mnie do siebie w tym sezonie przekonuje. Generalnie poczatek sezonu taki, jakiego mozna sie bylo spodziewac, wtopa u siebie gdy czlowiek spodziewa sie wygranej, remis na Emiratach gdy spodziewa sie kleski, czasem wygrana, czasem przegrana, czasem smieszno, czasem straszno, tak mocno Tottenhamowo, ale nie zamienilbym tego 'tottenhamowania' na nic innego.
0
MARCUS
29 września 2014, 10:58
Liczba komentarzy: 2060
W piątek na 1:1 bym się nie obraził. Po tym jak się mecz ułożył, to powinniśmy ich powieźć. Tak przeciętnej defensywy nie mieli dawno, nie tylko o obronę chodzi. W tym meczu grała jeszcze poniżej tego co ostatnio. MC czy CFC by tego tak nie zostawiło. My chyba bylismy skupieni do granic absurdu, żeby takie eleganckie sytuacje tak sobie skomplikować. Na końcu to udalo się dowieźć 1:1 dlatego ,że było 3 super gości: HL, YK i Capoue - pierwszy raz mi się jego gra podobała. Pewny, agresywny, ale i opanowany zarazem, bardzo ładnie uzupełniał sięz obrońcami. Jakoś jemu bym dał najwyższy laur -może i trochę na zachętę, ale kto kopie Wilshera będzie dla mnie kimś wybitnym ;) Też trochę dlatego, że dla Kaboula ten mecz był .... dobry. Dużo się działo na polu karnym, więc ustawianie i przewidywanie, poparte doswiadczeniem, pasują jak ulał. Nie musiał się z nikim scigać, obrona nie musiała stać wysoko, więc to wszystko co mu pasuje, było. Resztę to nie wiem jak oceniać. Mason, zagrał jak zagrał, dla mnie był na siłę, a w końcówce nie istniał. Rose i Verts ok, Kyle też, chociaż raz machnął się potwornie. Lamela niby fajnie, ale też pierdolnał się przy wyrówaniu, chwilę wczesniej zjebał kontrę, jak dzieciak. Ja tam nie wiem, ale patrze w jego oczy i widzę dzieciaka, który albo wydorośleje, albo będzie jak Marcin Mięciel, wiecznie utalentowany. Chadli, gol i chęci, ale też potworny kasztan w pierwszej połowie. Ade, przy tym jak to wszystko się układało, to taki bezpłciowy - nawet ciężko go wielce winić , kuriozalne, ale chyba taktycznie to zagrał ekstremalnie dobrze, aż za. Jedynie małą burę mam dla coacha. Zmiana na Lenona, to była kpina, tym bardziej, za Eriksena, jedynego myślącego na boisku. To nic dać nie mogło i nic nie dało. Jeżeli miał się przydawać w defensywie (co nawet trochę robił) to wolę dalej w ten wątek nie branąć. Jezeli w ofensywie, to albo tak nie słuchał, że trzeba by się zastanowić po 10 minutach nad zdjęciem go, ale szybko łatac w locie i skorygowac resztę. Tym bardziej, że anale pchali się środkiem. W mojej opini to nie był błąd, ale głupota.
0
sepsa24
29 września 2014, 08:13
Liczba komentarzy: 8
wielki plus na obrony , w nastepnym meczu BPL trzeba dac kolejna szanse Soldado może w końcu się odblokuje faktem jest to tak jak pisał jeden z mpich poprzedników ze Roberto jak nie strzela to chociaz walczy biega stara sie a Ade ewidentnie momentami przechodzi koło meczu z dwojga złego wolę walczącego Soldado niż stojącego ADE
0
Kamilos
28 września 2014, 20:45
Liczba komentarzy: 566
ja już kilka razy wspominalem ,ale Ade mial malarie w okresie przygotowawczym plus on juz jest po 30sce i spuchl fizycznie ,co widac. A to ze nie kupilismy napastnika(nawet jak nam wpychali tego Welbecka) to byl sabotaz, bo teraz musimy liczyc na cudowne przebudzenie Soldado albo wybuch talentu Kane ,ktory sie stara ale troche skilla brakuje.
0
Damian88
28 września 2014, 18:11
Liczba komentarzy: 445
Varba, Ade przeszedł koło meczu. Soldado co by o nim nie mówić, nawet jak nie strzela, to walczy. Zresztą w pucharach ostatnimi czasy trafia regularnie. Co z tego, że Ade jest lepszym napastnikiem skoro ostatnio nie widać u niego zaangażowania. Nie można stawiać na kogoś z sentymentu. Od kilku kolejek gramy bez napastnika i myślę, że czas w końcu coś zmienić. Może jak Togijczyk usiądzie na ławce, to zmobilizuje go to do zapierdalania. Jak na razie pozostały wspomnienia po jego formie z poprzedniego sezonu.
0
varba
28 września 2014, 16:33
Liczba komentarzy: 4468
Jesteś przekonany, że Soldado pokazałby się z lepszej strony. A co cię do tego tak przekonuje? Wielu ludzi było przekonanych, że Chadli musi odejść. "Ktoś wie co się stało z Eriksenem?" ten pan nazywa się Tim Sherwood. Sherwood zrobił wiele rzeczy źle, ale wychodzi na to, że w niektórych miał rację. On ustawiał Eriksena na lewej, żeby miał więcej miejsca i częściej był pod grą. Duńczyk brał piłkę z lewego skrzydła i już rozpędzony wchodził w środek boiska. Podobny zabieg stosował Harry na początku z Modriciem. Eriksen nie jest już postacią anonimową w premier league i też dostaje lepszy plaster, jego gra musi ewoluować, tak jak miało to miejsce z Balem, albo sobie nie poradzi.
0
Gan1982
28 września 2014, 16:32
Liczba komentarzy: 538
Mason doskonale wyreczyl wczoraj Eriksena. Takze cos czuje ze mamy wreszcie godne zastepstwo dla Dunczyka ktory jest niestety bez formy. Ogolnie myslalem ze wyjedziemy z arabowa z bagazem goli a tu taka mila niespodzianka. Taktyka na 5 +, natomiast Ade powinien sobie odpoczac od grania, za to ze przeszedl obok meczu. Przez dlugi czas gralismy praktycznie w 10, za co jeszcze wieksze brawa naleza sie naszym zawodnikom.
0
Wduwek
28 września 2014, 16:21
Liczba komentarzy: 892
Wynik oceniam jako średni. Z jednej strony to remis bralibyśmy w ciemno przed meczem, nie graliśmy nic wybitnego w ataku itd itp. Z drugiej przegraliśmy go jedną nietrafioną zmianą -ja jestem przekonany, że przy tak dysponowanych graczach defensywnych łącznie z Kapu, jeśli Lennon zmieniłby Lamelę a nie Eriksena, to dowieźlibyśmy 1-0.
0
Damian88
28 września 2014, 15:04
Liczba komentarzy: 445
Wczorajszy mecz pokazał ile daje i jednocześnie ile tracimy przy braku dobrej defensywy. Obrona to podstawa. Mam nadzieję, że Kaboul złapie wiatr w żagle. Lamela musi popracować nad defensywą. W ofensywie jest obecnie jednym z niewielu graczy, który potrafi obsłużyć napastnika dobrym podaniem. Ade tragiczny. W formie z ostatnich spotkań powinien usiąść na ławce. Nie wiem czy Pochettino jest ślepy i nie widzi jego słabej dyspozycji, czy inni napastnicy opierdalają się na treningach. Jestem przekonany, że nawet taki Soldado pokazałby się z lepszej strony. Wie ktoś co się stało z Eriksenem? Cień piłkarza z poprzedniego sezonu. Ciekawe czy jego słaba gra związana jest ze spadkiem formy, czy może ze zmianą zadań wyznaczonych przez trenera. Ja go w tym sezonie nie poznaję, a to zdecydowanie zawodnik na którym powinniśmy opierać grę ofensywną.
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 129 Zarejestrowanych użytkowników: 5230 Ostatnio zarejestrowany: MariaFlofe

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się