Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Cudów nie ma – podsumowanie września 2014

6 października 2014, 01:17, Krzysztof Runowski
We wrześniu sezon rozkręcił się na całego – przyszły zatem pierwsze rozczarowania, frustracje i złość. Żeby nie było – mieliśmy również momenty pozytywne, jednak uczciwie trzeba przyznać, że koniec lata nie był dla nas zbyt przychylny.

Na początek zremisowaliśmy w Sunderlandzie – wynik sam w sobie wcale nie taki zły, jednak okoliczności jego osiągnięcia – już nieszczególne, dwa razy bowiem traciliśmy w tym spotkaniu prowadzenie. Potem przyszedł nuuuudny remis z Partizanem w pierwszym meczu grupowym Europa League, kompromitująca zarówno pod względem wyniku, jak i stylu porażka na własnym stadionie z West Bromwich Albion, zwycięstwo, choć zrodzone w bólach, z Nottingham Forest w Capital One Cup, wreszcie „zwycięski remis” w derbach północnego Londynu na The Emirates. W sumie jedno zwycięstwo, trzy remisy i jedna porażka.

Oto wykaz wrześniowych wyników wraz ze strzelcami bramek dla Spurs:

Sunderland (wyjazd) - 2:2 (Chadli, Eriksen plus samobójcze trafienie Kane'a)
Partizan (w) – 0:0
West Brom (dom) – 0:1
Nottingham Forest (d) – 3:1 (Mason, Soldado, Kane)
Arsenal (w) – 1:1 (Chadli)

Najlepszy zawodnik – wybór trudny – podobnie jak w sierpniu – tym razem jednak z braku wyraźnego faworyta, który prezentowałby równą, wysoką formę w przekroju całego miesiąca. Za występ w meczu z Arsenalem byłby to Younes Kaboul, we wcześniejszych meczach jednak zawodził. Myślałem o Hugo Llorisie, stawiam jednak na Nacera Chadli – dwa gole, w tym trafienie w derbach północnego Londynu, wystarczą żeby być „pierwszym wśród równych”, niestety było to raczej równanie w dół.

Największa niespodzianka – „wejście smoka” Ryana Masona w meczu z Nottingham Forest i wynikający z tego występ już nie tak młodego (23 lata) wychowanka tottenhamowej Akademii. W meczu z Forest Mason pięknym strzałem w okienko zainspirował drużynę do przełamania oporu rywala i w konsekwencji do zapewnienia sobie awansu do kolejnej rundy. Z kolei w spotkaniu z Arsenalem może nie błysnął, ale też nie zawiódł i zaliczył bardzo przyzwoite zawody. Co ciekawe, Anglik debiut w pierwszej drużynie zaliczył prawie sześć lat temu, w 2007 roku w wieku 17 lat. Potem, w tak zwanym międzyczasie zaliczył kilka wypożyczeń i w tym miesiącu zaliczył efektowny comeback do pierwszej drużyny. Napisałem „już nie tak młodego”, bo prawdę mówiąc 23 lata to już chyba ostatni dzwonek na rozpoczęcie poważnej kariery na najwyższym szczeblu rozgrywek. Czy Ryan wykorzysta swoją szansę, zobaczymy, tak czy siak pojawienie się w zespole kolejnego wychowanka to bardzo dobra wiadomość.

Największe rozczarowanie – dwa wydarzenia – po pierwsze fatalna porażka z West Bromwich Albion. Każdy, kto miał jakiekolwiek złudzenia, że Mauricio Pochettino z miejsca sprawi, że nasi piłkarze może nie będą grali jak mistrzowie, ale przynajmniej będą gryźli trawę od pierwszej do ostatniej minuty, musiał przełknąć gorzką pigułkę. Okazało się bowiem, że Lewiatan lenistwa i „tumiwisizmu” jest w naszym zespole zakorzeniony naprawdę głęboko i Argentyńczyk będzie zmagał się z prawdziwym czyszczeniem stajni Augiasza. Druga sprawa to wejście w sezon Roberto Soldado. Po udanym okresie przygotowawczym liczyłem, że Hiszpan z miejsca odpali. Niestety, póki co mamy własną wersję Fernando Torresa, choć na razie Soldado może bronić się niewielką ilością szans na wykazanie się.

Najważniejsze wydarzenie – zdecydowanie fakt, że z The Emirates nie wróciliśmy z bagażem kilku goli i dużym upokorzeniem. Owszem, po fakcie można mówić, że „Arsenal był do pokonania” (bo był) i że „trzeba było odważniej zaatakować i zagrać va banque bo lepsza porażka po walce niż kunktatorski remis” (absolutnie się nie zgadzam – co sezon brakuje nam jednego, dwóch punktów do osiągnięcia celu, gdy nie możesz meczu wygrać, zremisuj go, a bycie „moralnym zwycięzcą” zostałoby wyśmiane przez kibiców Arsenalu jako romantyczne frajerstwo), jednak nie ukrywajmy – kto wierzył w korzystny wynik przed spotkaniem, niech podniesie rękę i naciśnie przycisk, dziękuję, nie widzę. Zatem za ten remis duży plus.
Źródło: własne

31 komentarzy ODŚWIEŻ

MARCUS
4 października 2014, 11:37
Liczba komentarzy: 2060
A ja się zgodzę z Varbą. Barometr przy każdej nadarzajacej się okazji wyciąga trupa z szafy i nim straszy. Nie zastanawia was, że jeżlei on tak gra, a MP go trzyma na boisku, to może tak ma być?? Robbie Keane się wam marzy ?? Pojęcie o taktyce zerowe, ale bieganie jak jamnik za lisem?? Robienie z Ade punktu ciężkości, który decyduje o tym czy się wywracamy czy jedziemy dalej, jest bezsensem. Jak walczył i zajebał na czerwień na emiratach, źle. Jak robi to co mu kaze coach, też niedobrze. Brakuje jeszcze ,żebyście dopisali "i do tego murzyn, z Afryki". Pewnie nawet przy analizie jego stolca, byście się armaty goonerów dopatrzyli.
0
halabala
3 października 2014, 21:59
Liczba komentarzy: 1310
Oj varba, czepiasz się - dobrze wiesz że Baro ma rację co do Adebayora - do mojej listy rozczarowań się nie załapał, bo ja w sumie przyzwyczaiłem się, że Ade raczej gra piach, czasem się obudzi, więc u mnie może on raczej liczyć na pochwały gdy zagra dobrze, niż na naganę, że "jak zwykle gra źle". Wiem, nie powinno tak być, ale cóż - to już siła przyzwyczajenia. Natomiast to co piszesz o Soldado poniekąd oddaje mój punkt widzenia, dlaczego Roberto jest u mnie na razie rozczarowaniem - liczyłem na gole, a póki co jest problem z byciem drugim w hierarchii napastników... No to jeszcze kończąc temat, dlaczego akurat w tym miesiącu - piach grał solidarnie prawie cały zespół, jedni więcej i częściej, inni mniej, ale prawie nikt nie miał zbyt udanego miesiąca. Więc rozczarowuje mnie fakt nie grania Robbiego, niż wyróżnianie kogoś za wybitne dawanie ciała.
0
varba
3 października 2014, 19:13
Liczba komentarzy: 4468
Baro akurat twoją ocenę Adebayora wszyscy dobrze znają niezależnie od tego co robi na boisku zawsze jest taka sama. W zeszłym sezonie jak strzelał dla zabawy, pisałeś mniej więcej to samo. Jakoś słówka nie szepnąłeś o Chirichesie, który może nas kosztować awans do fazy pucharowej w lidze europy. Kretynizm tego piłkarze przewyższa naszych kopaczy z ekstraklasy. Skoro ktoś nie potrafi się załapać do 11 meczowej to musi być tego przyczyna. Jakby Soldado tak świetnie prezentował się na treningach to Harry Kane nie wchodziłby częściej od niego.
0
Barometr
3 października 2014, 15:29
Liczba komentarzy: 5046
Soks halabala - ale mi chodzi o to, że rozumiem, że można być rozczarowanym Soldado - ja i chyba każdy spursmaniak jest, ale w tym akurat miesiącu to nie można, a wręcz powinno napiętnować się Adebayora. Faceta, który przez 90 minut z Arsenalem dreptał po boisku! Gościa, którem znów się przestało chcieć, a przecież spoglądając na końcówkę ostatniego sezonu - to od niego się można było tych bramek spodziewać. I tylko tyle - uważam, że jak się podkreśla minusy ZA TEN AKURAT MIESIĄC to Adebayora pominąć nie można było, a nie wstawiać Soldado, którego tak naprawdę rzadko widywaliśmy na boisku (zaznaczam po raz kolejny - Hiszpana formy nie bronię, ale też nie potępiam go zbytnio). Co do derbów to tak - jasne ja rozumiem, że rozum, ale kibciujemy Spurs właśnie za to serce do gry, które zawsze zostawiali na boisku. I nawet choć były to piękne porażki to i tak na dłużej je zapamiętamy, niż kunktatorski remis z tego roku.
0
halabala
3 października 2014, 14:30
Liczba komentarzy: 1310
Baro, ale przeciez ja nie napisalem, ze Soldado daje ciala / jest beznadziejny itp. a jedynie, ze jestem rozczarowany, ze nie wszedl w sezon tak, jak gral w pre-season, czyli ze nie stal sie nasza goal machine. Takze to bylo moje wewnetrzne rozczarowanie, nie zwiazane z tym, jak Soldado gra. Bo to, ze brakuje nam bramek, to jest juz teraz widoczne. Mam nadzieje, ze Hiszpan sie odblokuje, choc mowiac szczerze, nie napawal mnie optymizmem wczorajszy moment zmiany Soldado na Adebayora. Schodzac z boiska z twarzy Hiszpana mozna bylo wyczytac 'cholera, znowu nie strzelilem, co sie do licha ze mna dzieje'. Chcialbym sie mylic, ale obawiam sie, ze odzyskanie pewnosci siebie nie bedzie latwe, o ile w ogole nastapi. Podalem przyklad Torresa jako kliniczny przypadek wysmienitego pilkarza, ktory z powodu psychiki stoczyl sie do stanu goscia nie potrafiacego trafic w bramke. Obawiam sie, zeby z naszym Robbiem nie stalo sie podobnie... Co do remisu na Emiratach, coz, pozostaniemy chyba przy swoich zdaniach. Dla mnie zagranie na remis koncowki w sytuacji, gdy rywal wyrownal i byl ewidentnie 'w gazie' bylo rozsadnym posunieciem taktycznym, ale rozumiem tez Twoje racje, troche jak konflikt miedzy sercem a rozumem :)
0
Barometr
3 października 2014, 13:40
Liczba komentarzy: 5046
Zajebiście się nie zgadzam z ocenę remisu na Emirates. Uważam, że jest wręcz anty-tottenhamowski. Jeśli tak będziemy podchodzić do sprawy to równie dobrze od jutra możemy zacząć kibicować Chelsea, która kunktatorska zdobędzie pewnie mistrzowsko Anglii. Nie po to od lat znosimy (z małymi wyjątkami) upokorzenia w lidze, ale mamy (raczej mieliśmy) frajdę z tego jak gra nasza drużyna, żeby się kurwa cieszyć z gry na czas naszych piłkarzy w derbach północnego Londynu. To absolutnie nie przystoi. Co do Soldado - to chyba jakiś żart? W tych meczach, które zostały wymienione Soldado strzelił 1 z 6 bramek, a wystąpił na boisku łącznie może ze 100 minut. Adebayor rozegrał pewnie z 500 minut i nie wykazał się NICZYM. Nawet bieganiem za piłką i chceniem. Jak można zjebać Hiszpana, przy takim porównaniu. No jak? Nie bronię Soldado - uważam, że jest cieniem piłkarza jakim był, ale zachowajmy odrobinę k... przyzwoitości w ocenie. Zatem generalnie - zawiódł mnie ten tekst nie swoją formą, ale swoim absolutnym brakiem podstawowej przyzwoitości. Przy mojej całej sympatii (choć nie miałem przyjemności osobiście spotkać) dla autora tekstu. Z góry sorki za moją ocenę. ale niestety - nie mogłem się temu tak przyglądać
0
_jaroszy
2 października 2014, 19:21
Liczba komentarzy: 805
Bardzo fajny artykuł . Zgadzam się z wszystkim co jest w nim napisane praktycznie w 100%. Cieżko znaleźć wyraźne plusy wynikające z pracy Pochettino . Być może nasza kadra wymaga radykalniejszych zmian . Chciał bym wierzyć że z piłkarzy których mamy można coś ciekawego zbudować i powalczyć o miejsce 5-6. Zobaczymy , czas pokaże
0
spurscfaniak
2 października 2014, 19:18
Liczba komentarzy: 136
Nie wiem jak inni ale ja nie porownywalem stricte Paulinho z Jenasem. Rzucilem tym porownaniem aby uwidacznic roznice miedzy chimerycznoscia Lameli a Paulinho. Ze co innego przejsc kolo spotkania jak Paulinho czy jenas a co innego starac sie biegac probowac jak poczatkowy Bale i teraz Lamela. Jenas oraz Paulinho to byli juz uksztaltowani pilkarze. Bale nie i tymi swoimi rajdami uczyl sie nowej gry. To samo teraz z Lamela
0
MARCUS
2 października 2014, 15:18
Liczba komentarzy: 2060
@Wduwek Trzeba to jakoś sobie tłumaczyć że po prostu klub tak działa. Przecież wiele jest takich przykładów gdzie się zastanawiasz "Co oni do cholery wyprawiają?!" pierwszy lepszy przykłąd z brzegu - definitywny transfer Sigurdssona. On to powinien jakiś rok czy pół temu iść na wypożyczenie a nie transfer... teraz patrzy się na Gylfiego i myślisz - "Fajny piłkarz, przydałby się u nas". Szlag jasny trafia człowieka. A wracając do Fredericksa, Taki jeden mecz w pre sezonie zrobił na mnie wrażenie. Chyba wszedł na ostatnie 10-15 minut za Lennona i w ten czas zrobił więcej niż jego "wizawi" przez te 75-80 min. Ja bym chłopaka chciał widzieć w naszym składzie. Nawet żeby w tej cholernej LE dostał szansę. Z nim jest jeszcze dobra opcja bo on ma 21 lat jeszcze a więc 2 mniej niż Mejson. Nasi mają jeszcze trochę czasu żeby go odkopać i spróbować chłopaka odpalić
0
MARCUS
2 października 2014, 14:44
Liczba komentarzy: 2060
Co do Jenasa vs. Paulinho , to nie kapuję porównania. Zupełnie inny typ. Brazylijczyk może jest słabo dopasowany do całości, ale Jenas po prostu był nierówny. Dla mnie zasadnicza różnica. Paulinho stworzony jest do gry.... w Chelsea. Mou uwielbia takich pomocników i wie co z nimi zrobić.
0
MARCUS
2 października 2014, 14:38
Liczba komentarzy: 2060
Varba, ale po co mi tej Geriavit?? Nie, żeby mi się nacodzień nie przydał ;), ale akurat tutaj nie wiem do czego to odnieść . Ani nikogo nie wyrzucam, ani nawet negatywnej opinii nie wystawiłem.... Hydrozagadka!
0
Wduwek
2 października 2014, 14:12
Liczba komentarzy: 892
Mateuszek, Fredericks to jest dla mnie ogólnie zagadka. Zagrał super z Anżi w LE (asysta, dużo wiatru z prawej strony), poszedł do Millwallu gdzie też się sprawdził (14 meczów + 1 gol na pół roku w Chamionship to nieźle) i... znów poszedł na wypożyczenie do Middlesbrough. W tym czasie Bentaleb nigdzie nie był wypożyczany, a grą w naszych barwach mnie irytował. I znów nigdzie nie poszedł na wypożyczenie. Dla mnie dziwne - moim zdaniem powinniśmy sprawdzić jak Fredericks spisałby się z lepszym rywalem niż Anżi i jak Bentaleb zagra na wypożyczeniu (bo tego nie wiemy), a nie odwrotnie. halabala, Lamela się wyróżniał, ale raz że w obie strony (oprócz bycia pod grą i starań miał te irytujące dryblingi i de facto zawalił 2 bramki - vs WBA i Arsenal), a dwa że jednak nie przyniosło to wielu wymiernych korzyści punktowych. Moje oczekiwania co do niego były większe, nie sprowadzaliśmy go jak Nelsena na zapchajdziurę, tylko żeby grał, strzelał i asystował.
0
Kamilos
2 października 2014, 12:23
Liczba komentarzy: 565
Dla mnie bezapelacyjnie tylko Lloris zawodnikiem miesiąca/początku sezonu. Mejson, Mejson i tak naprawdę nie wiadomo co myśleć o nim. Jak to ktoś napisał, Mejson i na cholere nam Paulinho czy Dembele? Może faktycznie trzeba paru chłopaków odkopać z rezerw czy wypożyczeń zamiast wydawać hajs na taki szrot typu ełkaesiaka. Ja to bym jeszcze po wypożyczeniu dał szansę Fredericksowi. Podobał mi się w pre sezonie
0
Kamilos
2 października 2014, 11:39
Liczba komentarzy: 565
A ja nie rozumiem porownan do Jenasa. No chyba, ze chodzi o ostatnie lata gry u nas. Ale wczesniej mial na prawdę dobre sezony ,nie był wybitny gral calkiem porzadnie(wiadomo nie był to Carrick)i wiadomo ,ze mial gorsze dni,np pudlo do pustej z Liverpoolem potem idzie ich akcja i ..., i w derbach strzelil mnostwo waznych goli. A co z tego ,ze P8 strzeli pare bramek jak sobie biega jak i gdzie chce(jak Khedira, wylecial i Real sie liczy) mysli ze jest napastnikiem i leci w pole karne i zostawia dziure na srodku, a potem zmeczony nie chce mu sie paru metrow do obrony przebiec zeby wybic pilke.koles jest super ataktyczny, kto kiedys z takim gral w pilke to wie jakie to kogos takiego granie jest wk..........dla innych jego kolegow Ogólnie Khedira i P8 nie sa tacy zli ,ale pasuja tylko do pewnych okreslonych ustawien ,a w wspolczesnym futbolu trzeba byc elastycznym ,szczegolnie jesli twoja druzyna gra inaczej.
0
halabala
2 października 2014, 09:53
Liczba komentarzy: 1310
Wduwek, ale przeciez opinia na temat Paulinho nie wyklucza negatywnej opinii o jednym pilkarzu. Az sprawdzilem od czego zaczela sie dyskusja i Gan napisal, ze zawiodl sie na Paulinho bo liczyl na jego dobra gre. Ja sie nie zawiodlem bo podobnie jak Ty uwazam, ze w obecnym systemie nie ma dla niego dobrego miejsca w skladzie. Porownanie do Jenasa bardzo trafione, bo jak sam zauwazyles Paulinho miewa dobre mecze (jak Jenas), czasem zagra tak, ze rece same skladaja sie do oklaskow, a czasem przejdzie obok meczu. Jest podrecznikowym przykladem znaczenia slowa - chimeryczny. A tak naprawde ani on koziol ofiarny, ani winny, ani najgorszy - po prostu niepasujacy. Jaka roznica miedzy Paulinho a przykladowym Soldado? Taka, ze o Soldado mozna mowic albo 'dobry, da rade', albo 'drewno, nie da rady'. albo kombinacje tych stwierdzen. A o Paulinho mozna powiedziec tyle, ze po prostu nie pasuje i to nie dlatego, ze jest slabym pilkarzem, bo nie jest - ale dlatego ze po prostu nie pasuje. I caly czas nie rozumiem czepiania sie Lameli - w obecnej sytuacji jest zdecydowanie wyrozniajaca sie postacia. To, ze w wielu meczach jest to wyroznianie sie na tle mizerii, to inna sprawa. O Chirichesu nawet nie wspominaj, bo jak tylko o nim pomysle to mi cisnienie skacze ;)
0
Wduwek
2 października 2014, 09:12
Liczba komentarzy: 892
Ja się w zasadzie mogę podpisać pod varbą. Jenas przy całym swoim lamerstwie też miał czasem dobre mecze (gol i 2 asysty vs Arsenal w CoC - to był mega występ), Paulinho też. Lamela jeszcze nie miał. Nawet jak zanotuje asystę jak ostatnio to musi zawalić gola. On przypomina Bale'a i się rozwinie? Równie dobrze może się nie rozwinąć do czego zresztą według mnie jest podobny. Ile bramek straciliśmy przez Chirichesa to nawet nie liczę. Jakim egzekutorem i lisem pola karnego jest Soldado też nie muszę chyba pisać. Pytanie było do varby, ale ja odpowiem za kogo ja widziałbym Paulinho w składzie. Za nikogo. Ja nie sprowadzałbym go do klubu i grał dwójką środkowych Kapu/Sandro + Dembele. On nie gra dobrze, nie widziałbym go w składzie, ale są gorsi (a przynajmniej nie lepsi), o których po udanym okresie przygotowawczym pisano jakby byli jak Messi i Ronaldo razem wzięci (tak, chodzi mi o Lamelę i Holtby'ego). Albo Fazio jakiś czas temu. Chłop jeszcze wtedy nie zagrał ani minuty (!!!) w naszych barwach, a już pytano na tym forum kiedy wreszcie będzie partnerem Vertsa w pierwszym składzie. Dziwne to dla mnie.
0
Marcin108
2 października 2014, 08:36
Liczba komentarzy: 412
jak możemy mówić, że Arsenal był do ogrania skoro gdyby nie Kaboul i kilka świetnych interwencji Llorisa wrócilibyśmy bez punktu i z kilkoma golami więcej straconymi.
0
halabala
2 października 2014, 07:48
Liczba komentarzy: 1310
Varba, za kogo zatem widzialbys Paulinho w składzie? Holtby'ego w drużynie nie widziało dwóch trenerów, MP jest trzeci więc to nie przypadek.
0
varba
2 października 2014, 03:45
Liczba komentarzy: 4468
Czekałem tylko jak znajdziecie sobie nowego Gallasa, którego będzieci obwiniać za wszelkie zło. Tu zawsze musi być jakiś kozioł ofiarny. Nie ważne, że połowa składu nie gra nawet tak dobrze jak Jenas. Jakieś podniecanie się Holtbym, który nawet nie grał tego co Paulinho. Ogórkom z Ameryki strzelił to musi być dobry. Paulinho strzelał w Premier League i w Europie ale się nie nadaje.
0
spurscfaniak
1 października 2014, 22:30
Liczba komentarzy: 136
Różnica między Lamela a Paulinho jest taka jak między Balem a Jenasem. Oczywiście Balem z początków podbijania serc kibiców. Też głównie klapki na oczy i jak koń na wyścigach. A Jenasa reklamować nie trzeba
0
1  2    >

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 62 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się