I jeszcze jedno, co z okienkiem transferowym? Jeżeli Łysy da $ Pochettino, a ten naściąga zawodników pasujących tylko i wyłącznie do jego koncepcji, to po ewentualnym zwolnieniu trenera znowu obudzimy się z ręką w nocniku i kadrą pełną szrotu. Przerabialiśmy to za AVB i po dzień dzisiejszy pokutujemy.

Niestety, jak zauważył Kamilos, jesteśmy niewolnikami ostatnich poczynań naszego Prezesa. Każdy widzi gołym okiem, że to nie działa i chleba z tej mąki nie będzie, bo trener jest niereformowalny i nie zauważa tego, co przeciętny kibic na spursmanii zauważył po ostatnich spotkaniach, ale przez ostatnie poczynania Łysego nie bardzo możemy sobie pozwolić na zwolnienie Argentyńczyka. Ten sezon jest stracony, tak jak każdy kolejny, kiedy za sterami będzie Pochettino - no chyba, że facet zrezygnuje ze swojej filozofii i zacznie preferować coś co działało od zawsze na WHL - skrzydła, szybcy zawodnicy, kontratak.

O czym my tu w ogóle mówimy.Przecież winna jest powierzchnia boiska ,a moze nawet objętosc calego stadionu i nie ma czym oddychać.Dlatego tez jestesmy zmuszeni do gry srodkiem. A Winnym nie wygrania tego meczu są kibice ,bo domagali się wejścia Lennona ,którego już trener chcial wpuscic zaraz po przerwie, ale nie mógł tego juz zrobic ,bo by ulegl presji kibicow i musial pokazac kto tu rzadzi, inaczej stracilby caly autorytet w szatni ... ponadto to wszystko wina tych patalachow(ktorzy jakos nawet u Sherwooda potrafili cos zagrac) typu Soldado, ktorego biedny trener zmuszony jest wystawic,ale ze ma swietny refleks i reakcje na boiskowe wydarzenia ,zdejmuje go juz w 84 minucie.. Pisalem w maju ,ze takie kandydatury jak Poch czy Laudrup sa dla mnie smieszne ,ale takiej zenady ,sabotazu i nadetego ego sie nie spodziewalem... dodam tylko ze ja nie mam zwyczaju pisac o wywalaniu trenerow, nie napisalem tego ani razu o AVB ,ale tu az mnie cisnie ,ale paradoks polega na tym, ze teraz po niepotrzebnym zonglowaniu trenerami ostatnimi latami, co by sie nie dzialo to nie ma takiej opcji(jedynie po sezonie jakby prezes tez odszedl)

W zasadzie nie mam nic do dodania do tekstu, skrzydła, skrzydła i jeszcze raz skrzydła. Tego nam brakuje. Przynajmniej wczoraj brakowało.

Najgorsze jest to, że (patrząc na podany skład) graliśmy cały mecz z przewagą jednego zawodnika ale nawet to nie pomogło nam wygrać :-)

Szanse były- 3- wszystkie spartolił koncertowo Soldado. Smutny wniosek jest jeden- za żółtodzioba Tima Sherwooda dało się naszą grę przynajmniej oglądać, a dzisiejszy styl to raczej antystyl- dajemy pograć na Lane naprawdę słabym zespołom jak CP czy WBA. Nie wierze też , że zmieni coś okienko transferowe- prezes nic nie zarobi na przepłaconym szrtocie - Paulinho, Vlad, Capoue, czy zupełnie nieprzystającym do tej ligi Lameli. A jak nie ma zysku ze sprzedaży to nie ma transferów in...

Zwęża pole gry i po porażkach na White Hart Lane tłumaczy się, że boisko jest za małe. No tak jest za małe bo jak gramy tylko środkiem a nie skrzydłami to nie dziwne. Powtórka za AVB, Pochettino OUT natychmiast. Nic z niego nie będzie.

Krótka relacja, bo nie było o czym pisać. Dałem zdjęcie Lennona, żebyście nie zapomnieli jak wygląda. Ależ się ten Pochettino uparł na tą swoja filozofie. Nie ważne, że nie działa, ważne że jest jego. U nas to chyba ktoś rzuca hasło "wszyscy do środka", przynajmniej tak to wygląda. Na początku sezonu sobie myślałem, że przydałby się ktoś taki jak Modrić, żeby rozgrywał piłkę w środku pola., ale przy tym zagęszczeniu to nawet on i Bale by nie pomogli. Naprawdę nie rozumiem czemu Poch tak bardzo lubi zawężać pole gry, bo już nie chce mi się wierzyć, że każdy piłkarz sam z siebie wali do środka. Po tylu meczach, chyba by już zostali poinstruowani jeżeli Pochettino chciałby czegoś innego.