‘’ Jeszcze będzie przepięknie - jeszcze będzie normalnie! ‘’(patrz Tilt) chciałoby się zaintonować widząc zasmuconą brać tłumnie okalającą zielony pas ziemi, który zasłynął ze swojej gościnności i niedostatecznej długości. White Hart Lane to ostatnio miejsce gdzie kibicowi gospodarzy siedzi się jak na rozgrzanej fajerce. Wystarczy wspomnieć poprzedni sezon, który można roboczo określić jako ‘’ czas upokorzeń ‘’ .
Ciągnąc myśl dalej - natrafiliśmy na trenera, który rzekomo miał swoją filozofię gry. Argentyński myśliciel może śmiało stanąć do walki o palmę pierwszeństwa z niejakim Karolem Darwinem, angielskim przyrodnikiem, twórcą teorii ewolucji, zgodnie z którą wszystkie gatunki pochodzą od form wcześniejszych. Ów naukowiec przedstawił wiele argumentów dla swej tezy, której szeroko rozbudowany schemat określił doborem naturalnym. Dla dociekliwych dodam, że zmarł w 1882 r.(!) w południowej części Londynu. W tym samym czasie kilkanaście mil dalej na północ kilku chłopców z Hotspur Cricket Club wpada na pomysł zawiązania sekcji piłki nożnej. Ich klub ewoluuje i w 1901 roku zdobywa Puchar Anglii w piłce kopanej. Po tej dacie nie ma już odwrotu. Raptusy, narwańcy jak o sobie mówią w 1909 r. stają się kogutami. Później doznają przemiany w ostrych jak ostrogi, które w 1961 roku tną wszystko co staje im na drodze, zdobywając na koniec jako pierwsi w Anglii podwójną koronę…
Ewolucja trawa dalej. Zdobywamy nowe tereny, trofea i kibiców na kontynencie. Do ochrony tak bogatych w zdobycze gablot klubowych w połowie XX wieku w herbie pojawiają się dwa lwy, które wiernie służą pod ostrogami koguta aż do 2006 roku. Klub wyznacza nowe standardy i stołuje się w lokalach w których gotują kucharze odwiecznych rywali, tworzy linie obrony szkoloną w zaprzęganiu reniferów i dostarczaniu prezentów, bije rekord transferowy sprzedając G. Bale za astronomiczną sumę 100 mln euro (patrz bonus do 91 mln). Jak na „narwańca’’ przystało prezes D. Levy wymienia dziewięciu trenerów w ciągu trzynastu lat swoich rządów bijąc kolejne rekordy w BPL.
Znamiona teorii Darwina można by mnożyć. Przy WHL jednak rośnie już nowe, jeszcze nie dojrzałe, ale nabiera już kształty po okiem nowego ojca ewolucji M. Pochettino. Wykluło się z jaja – jakżeby inaczej być mogło. Nazywa się Apteryx. Pochodzi z dalekiego kraju - z antypodów. Cechy charakterystyczne: kręgowce, jajorodne, ptak nielot, skrzydła szczątkowe o długości 5 cm, niewidoczne pod piórami. Z taką też sytuacją boryka się drużyna Tottenhamu. Zanik skrzydeł w drużynie widzą nawet sprzątaczki klubowych toalet. Marzenia o wysokich lotach Spurs wydają się tak realne jak to, że Apteryx po szesnastu milionach lat oderwie się od ziemi i znów zacznie fruwać.
Mauricio Pochettino otwiera nam nowy sezon - ‘’sezon ptaka Kiwi”! Na chwilę obecną mamy trzech nominalnych skrzydłowych: Lennon, Townsend, Chadli z których tylko Belg spisuje się na miarę oczekiwań. W wielu spotkaniach naszymi najlepszymi oskrzydlającymi byli boczni obrońcy. W tym aspekcie piłkarskiego rzemiosła po prostu nie istniejemy. Czy Poch robi to z premedytacją? Czy taka jest jego filozofia? Czy po prostu pogubił się na jakimś etapie i teraz serwuje nam styl ‘’ptaka Kiwi”?
Na pytania te pewnie nie usłyszymy odpowiedzi. Możemy jako kibice obserwujący sytuacje z boku tylko domniemywać i mieć nadzieje, że na każde z nich Argentyńczyk ma jedną odpowiedź zaczynającą się na literę N – jak ‘’nie’’.
Dla tych, którzy teraz zaczynają ziewać - mam złą wiadomość. Darwinizm w najczystszej postaci zatoczy swoje koło w przypadku drużyny z WHL i nie będzie w tym metody uboju rytualnego. Choć jestem przekonany, że w wielu gminach żydowskich w tej części miasta kilka naostrzonych noży czeka na ten akt. Tym razem jednak celebrant Daniel zakopał swoje ostrze i nie będzie starał sobie przypomnieć pod którą gruszą to było. Poczeka na owoce – poczeka na Tottenham w wersji ‘’Z’’!
‘’Z’’ – bierze swoją nazwę od pokolenia Z, które często określane jest jako generacja C – od connected – czyli połączeni … za pomocą fb, telefonu, skype’a oraz innych nowoczesnych mediów. To pokolenie młodych, którzy stale korzystają z minimum trzech mediów. Żyjąc w świecie, który można określić globalną wioską. Wspólnym mianownikiem tej grupy jest data urodzenia. Rok 1990 to początek dla ‘’zetów”, ale to też granica i punkt wyjścia dla Z-Tottenhamu, który buduje ewolucjonista i wizjoner Pochettino. Nie trzeba być bystrzakiem, żeby stwierdzić, że mamy jedną z najmłodszych drużyn w BPL. W tej chwili nasza średnia wieku drużyny wynosi 26,4 lat i daje to nam siódmą najmłodszą drużynę w lidze. Prowadzi So’ton 25,3 a stawkę zamyka Man City 29,0. Jednak wystarczy ująć ze składu Kogutów 43-letniego Friedel’a, który bardziej jest już trenerem dla bramkarzy niż członkiem składu i chyba lada moment będzie naszym ambasadorem w USA, żeby ta średnia powędrowała na pierwsze miejsce – wynik: 25,1.
Jeszcze niedawno ktoś na forum żartował w tym stylu: ‘’ Spurs sprzedali Elvis-a i kupili Beatlesów”. Nic bardziej błędnego nie dałoby się napisać. Oponowałem jako jeden z niewielu – genialnego talentu nie zastąpi nawet stu dobrych i bardzo dobrych. Po kilku meczach drużyna z północnego Londynu przypominała raczej Bajer Full w wersji garażowej. Teraz a może za kilka miesięcy przez antypody darwinizmu dobijemy do portu na molo którego przywita nas… Tottenham w wersji przez duże Z albo przez podwójne Z – jak: ZZ-TOP!
----------------------------------------LLORIS (86)--------------------------------------
WALKER (90)-----------DIER (93)--------- FAZIO (87) ------------ DAVIES (93)
--------------------STAMBOULI (90)------- BENTALEB (95) ----------------------
YEDLIN (93) -------------------- ERIKSEN (92) ----------------------- LAMELA (92)
-------------------------------------- KANE (92) -----------------------------------------
Dlaczego ZZ-TOP? Sprytne oko zauważy, że w całym tym składzie mamy dwóch dziadków, którym pasuje broda. Reszta to młodzież, która ma zasuwać w rytm ‘’Gimme All Your Lovin’’ – średnia wieku w tym zestawieniu (na dziś) to 22,81 !! ……………………………..Premiera trasy koncertowej już w 2018 r. kiedy zabłysną jupitery nowego WHL a chłopaki pokroju Eriksena, Kane, Yedlina i Benataleba będą w sile wieku. Być może po drodze team zgarnie jeszcze jednego ‘’zz-topa” urodzonego 13 lutego 1994, ale to tylko spekulacje… a raczej moje, życzenia noworoczne dla ekipy z WHL.
Zbierajcie więc siły na thriller-y w wykonaniu Spurs, bo duchy Alfred’a Hitchcock’a i Billa Nicholsona czasem pijają kawę w pubie przy High Road (Dla dociekliwych – A. Hitchcock urodził się Leytonstone – pięć mil na południowy-wschód od stadionu Spurs) … gdzie ze starego radia sączy się już od jakiegoś czasu ‘’Rough Boy’’ a 154 metry dalej po drugiej stronie ulicy, 56 tysięcy ludzi owacją na stojąco dziękuje swojej drużynie za grę w kolejnym meczu Ligi Mistrzów…
12 komentarzy ODŚWIEŻ