Tottenham pokonał Sunderland i zaczyna budować kolejną serię bez porażki. W tygodniu podopieczni Pochettino rozprawili się z drużyną Burnley 4-2 i awansowali do czwartej rundy FA cup.
Spotkanie z "Czarnymi Kotami" Tottenham rozpoczął piorunująco, bo już w 4 minucie Vertonghen wyprowadził nas na prowadzenie. Obrońcy dopisało szczęście, jego strzał odbił się od O'Shea i wpadł do bramki. Zmylony Pantilimon miał niewielkie szanse na skuteczną interwencje.
Tottenham przeważał i kreaował kolejne stytuacje, jednak w 32 minucie to Sunderland zdobył bramkę na 1-1. Bramka padła po stałym fragmenice. Rzut wolny po faulu na Defoe, wykorzystał Larsson. Uderzając piłkę nad murem ustwionym z piłkarzy Tottenhamu, pokonał bezradnego Llorisa.
Koguty nie przestały wierzyć w zwycięstwo. Zepchneliśmy Sunderland niemal w pole karne Pantilimona, jednak przez długi czas nie udawało się przełamać obrony gości. Na szczęście Koguty w swoich szeregach mają specjalistę od takich sytuacji. Kolejny przebłysk piłkarskiego geniuszu pokazał Eriksen.
Na zegarze była już 89 minuta. Kibice Spurs powoli godzili się faktem, że po mimo dobrej gry, nie uda się zgarnąć pełnej puli. Wtedy akcję bramkową podaniem do Townsenda rozpoczął Dier. Townsend jak Forest Gump, miał tylko jedno w głowie, biec w kierunku bramki rywali. Atak postanowił wesprzeć Eriksern i to do niego dośrodkowywał skrzydłowy Tottenhamu. Eriksen bez większego namysłu uderzył na bramkę. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Na stadionie rozpoczeła się wrzawa, skwitowana "Oh when the Spurs go marching in..."
Spotkanie zakończyło sie 2-1, mimo że Vertonghen strzelił trzecią prawidłową bramkę. Sędzia skompromitował się brakiem znajomości przepisów, wkazując na spalonego, kiedy Belg był na własnej połowie boiska.
Mecz miał dwa inne ciekawe akcenty. Pierwszy to Defoe, który powrócił do Premier League i zadebiutował w barwach Sunderlandu przeciwko Tottenhamowi. Po dwóch miesiącach przerwy wrócił do składu Adebayor. Togijczyk pojawił się na boisku, zmieniając mało widocznego Soldado.
Spurs (4-2-3-1): Lloris, Walker, Vertonghen, Dier, Rose, Stambouli, Dembele (Townsend 75), Chadli (Paulinho 87), Kane, Eriksen, Soldado (Adebayor 61).
Sunderland (3-5-2): Pantilimon, Brown, O'Shea, Vergini , Jones, Larsson, Rodwell, Johnson, van Aanholt, Fletcher (Wickham 64), Defoe (Graham 75).
Bramki: Spurs Vertonghen 3, Eriksen 88; Sunderland – Larsson 31.
Żółte kartki: Spurs – Vertonghen; Sunderland - Rodwell.
Sędzia główny: Chris Foy.
Frekwencja na WHL: 35,973.
9 komentarzy ODŚWIEŻ